Za Granicą
Rosyjscy przestępcy w służbie państwa
Globalna Inicjatywa Przeciwko Transnarodowej Przestępczości Zorganizowanej opublikowała w listopadzie raport prof. Marka Galeottiego, eksperta ds. przestępczości zorganizowanej i rosyjskich służb specjalnych, zatytułowany Gangsters at War: Russia’s Use of Organized Crime as an Instrument of Statecraft (Gangsterzy na wojnie: Wykorzystywanie przez Rosję przestępczości zorganizowanej jako instrumentu polityki państwowej – przyp. red.). Ostrzega on w nim, że sojusz rosyjskiego aparatu państwowego i przestępczości „będzie miał poważne konsekwencje nie tylko dla sąsiadów i antagonistów Rosji, ale i dla samego kraju”.
Przestępcy w służbie KGB w latach 70. i 80.
Od lat 70. KGB zatrudniała przestępców jako swoje aktywa w kraju. Alfonsi, cinkciarze i handlarze walutą, którzy mieli kontakt z turystami, często byli zobowiązani do raportowania o działaniach i nastawieniach obcokrajowców, zarówno w celu identyfikacji potencjalnych celów rekrutacji, jak i wykrywania wrogich szpiegów. Do tego czasu państwo — a w szczególności skorumpowani urzędnicy Partii Komunistycznej — było zdecydowanie dominującą stroną w takich układach.
KGB wykorzystywała również przestępców do zakładania wielu firm-przykrywek, które służyły do transferowania pieniędzy z funduszu operacyjnego. Przykładem tego może być Grigorij Łuczanski, o którym w 2016 roku pisała Anastasia Kirilenko na Openrussia.org, opierając się na materiałach szwajcarskiego kontrwywiadu. Łuczanski, po wyjściu z więzienia, został zwerbowany przez KGB do stworzenia międzynarodowej sieci firm, w wyniku czego w 1989 roku założył Nordex z siedzibą w Wiedniu i filiami na całym świecie, w tym w Szwajcarii. Oficjalnie firma handlowała surowcami z Rosji i innych krajów Wspólnoty Niepodległych Państw (związek byłych republik związkowych ZSRR – przyp. red.). Była pośrednikiem w transferowaniu pieniędzy KPZR za pośrednictwem firm-przykrywek założonych przez KGB. Podobnie Grupa Seabeco, należąca do Borisa Birsztejna, oskarżonego w Związku Radzieckim o przywłaszczenie mienia państwowego i kradzieże, była wykorzystywana do tego typu działalności po jego emigracji do Izraela.
Chaos lat 90. i wzrost wpływów przestępczych
Wraz z upadkiem ZSRR, pod koniec 1991 roku nastąpiła dekada chaosu politycznego i ekonomicznego w Rosji. Nastąpiło odwrócenie ról: gangsterzy i czarnorynkowi przedsiębiorcy stali się stroną dominującą, a spauperyzowani funkcjonariusze służb bezpieczeństwa desperacko potrzebowali ich płac i protekcji. Władimir Putin, który w tym czasie pracował jako doradca Anatolija Sobczaka, ówczesnego mera Petersburga, według niektórych źródeł sam tego doświadczył. Na temat jego związków z tamtejszymi przestępcami w rosyjskiej przestrzeni publicznej jest wiele opracowań i materiałów. Przykładowo Dmitrij Zapolski w swej książce Putinburg pisze m.in., że Putin utrzymywał relacje z przedstawicielami zorganizowanej przestępczości w Petersburgu, takimi jak Władimir Barsukow vel Kumarin ps. Kum, Aleksander Małyszew ps. Małysz oraz Ilja Traber ps. Antykwariusz – założycielami zorganizowanej grupy przestępczej „Tambow-Małyszew”.
Czytaj też
Jak zwraca uwagę prof. Galeotti, pod koniec lat 90. nastąpiła też zmiana struktury przestępczej w Rosji. Wytatuowanych bandytów z „worowskiego świata” (świata złodziei – przyp. red.) i ich przywódców „worów w zakonie” (złodziei w prawie – przyp. red.) zastąpiło nowe pokolenie kryminalnych biznesmenów znanych jako „autorytety kryminalne”. Podczas gdy „wory” hołdowali tradycyjnej działalności przestępczej, „autorytety” angażowały się zarówno w legalne, jak i nielegalne działania, mniej interesowali się „złodziejskim honorem” i podtrzymywaniem „złodziejskiego kodeksu”, koncentrując się na zarabianiu jak największych pieniędzy.
Dominacja OPG: Sołncewska, Izmajłowska i Podolska
Działające dotychczas na szczeblu lokalnym grupy przestępcze, tzw. grupirowki, w większości składające się z etnicznych Rosjan, zostały zepchnięte na margines lub fizycznie zlikwidowane przez OPG (zorganizowana grupa przestępcza – przyp. red.). Wśród nich dominującą rolę zaczęło odgrywać trio: OPG „Sołncewska”, „Izmajłowska” i „Podolska”.
Leonid Roitman (ps. Wielki Lonia z OPG „Sołncewo”) w swym wywiadzie z 2014 roku dla Davidson Radio stwierdził, że „na terytorium WNP (w latach 90. – przyp. red.), to jest moja osobista opinia, istniały cztery grupy – Sołncewo, Izmaiłowo, Czeczeni i Podolsk. Reszta była już podporządkowana jednej z tych grup”. Przywódcami tych grup stały się osoby określane mianem „autorytetów kryminalnych”, często wywodzące się z byłych żołnierzy wojsk powietrzno-desantowych (Anton Malewski ps. „Anton Izmajłowski” z OPG „Izmajłowo”, czy Siergiej Lałakin ps. „Łuczok” z OPG „Podolska”), lub gruntownie wykształcone (Siergiej Michajłow ps. Michaś z OPG „Sołncewo”, Siemion Mogilewicz ps. Sewa z OPG „Sołncewo” oraz Dymitr Pawłow ps. Pawlik z OPG „Izmajłowska”).
Ich struktura przypominała bardziej korporacje biznesowe aniżeli tradycyjne grupy przestępcze. Równolegle funkcjonowały na terenie Rosji autonomiczne klany przestępcze z Kaukazu – „Kutaisi” lub „Tbilisi” oraz grupy czeczeńskie.
Rosja jako „supermocarstwo przestępcze"
Przełom lat 90. i 2000 to czas, gdy zorganizowana przestępczość de facto sprawowała władzę w Rosji. Ówczesny prezydent Borys Jelcyn w jednym z wywiadów dla agencji Associated Press ostrzegał, że Rosja staje się „supermocarstwem przestępczym”. Większość organów władzy, aparatu bezpieczeństwa, biznesu czy nawet Cerkwi Prawosławnej utrzymywała relacje lub wręcz była uzależniona od rosyjskiej przestępczości zorganizowanej.
Czytaj też
Prof. Serguei Cheloukhine wraz ze współautorką prof. Marią Haberfeld, w swojej pracy „Russian Organized Corruption Networks and their International Trajectories” (Rosyjskie zorganizowane sieci korupcyjne i ich międzynarodowy przebieg – przyp. red.) zauważył, że obecny model polityczno-gospodarczy, który ukształtował się po upadku Związku Radzieckiego, można zdefiniować jako „sieć zorganizowanej korupcji”. Według opisu autorów jest to ścisła hierarchiczna organizacja, reprezentująca trójwarstwową strukturę obejmującą urzędników państwowych (ze szczególnym uwzględnieniem rosyjskich organów bezpieczeństwa – przyp. red.), biznesmenów i gangsterów. Po 2000 roku następowała zmiana wizerunku i metod działania OPG. Bezładna przemoc uliczna została zastąpiona celowymi zabójstwami. Tatuaże odeszły w zapomnienie, a dresy zostały zastąpione garniturami renomowanych marek.
Przenikanie się służb bezpieczeństwa i przestępczości zorganizowanej
Artem Kruglow w 2021 roku, w swym tekście w Putinism.wordpress pisał, że „Dżaloł Chajdarow, były członek OPG »Izmaiłowo«, po swym wyjeździe na Zachód wspominał, że w jej siedzibie, która w latach 90. mieściła się w centrum Moskwy, przybywali generałowie FSB i MSW, którzy brali udział w zgromadzeniach bandytów i wspólnie z nimi planowali działania”. Na swym ostatnim spotkaniu z Antonem Malewskim, ówczesnym szefem „Izmaiłowa”, na początku 2000 roku usłyszał od niego, że „nie ma sensu narzekać, wszyscy – Patruszew (Nikołaj – przyp. red.) i Ruszajło (Władimir, szef MSW 1999–2001 – przyp. red.) zostali kupieni, a z Putinem mamy sojusz przez 8 lat”.
Według prof. Galeottiego, po objęciu władzy w 2000 roku Putin zaczął stopniowo przywracać kontrolę aparatu bezpieczeństwa nad rosyjską przestępczością zorganizowaną, która została w większości podporządkowana FSB. Nastąpiła jednak wzajemna przenikalność rosyjskich służb i zorganizowanej przestępczości. W 2007 r. Siergiej Michajłow ps. Michaś, jeden z liderów OPG „Sołncewo”, został udekorowany medalem 90-lecia WCzK–KGB–FSB, a Siergiej Lałakin ps. „Łuczok” z OPG „Podolska” został członkiem Rady Nadzorczej „Związku Desantników Rosji”.
W przestrzeni publicznej można zobaczyć wiele zdjęć czołowych postaci rosyjskich OPG z wysokimi funkcjonariuszami FSB i MSW, m.in. z gen. Władimirem Podolskim (dowódcą sił specjalnych „Wympieł” FSB – przyp. red.), gen. Dmitrijem Czerepanowem (dowódcą sił specjalnych „Witiaź” Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – przyp. red.), czy byłym dowódcą wojsk powietrzno-desantowych gen. Szamanowem i gen. Zajcewem. Z kolei Borys Iwaniuszenkow ps. Rotan z OPG „Podolska” został w 1999 roku powołany na pierwszego rosyjskiego ministra sportu.
Wykorzystywanie przestępczości zorganizowanej przez państwo rosyjskie
Jak zwrócił uwagę prof. Galeotti, w swym tekście z 2017 r. dla European Council on Foreign Relations (ECFR) zatytułowanym „Crimintern: How the Kremlin uses Russia’s criminal networks in Europe” (Jak Kreml wykorzystuje rosyjskie siatki przestępcze w Europie – przyp. red.), rosyjski aparat bezpieczeństwa po 2000 r. zaczął w pełni wykorzystywać zorganizowaną przestępczość. Obydwie strony zbliżyły się do siebie, widząc w tym obopólne korzyści. Już podczas drugiej wojny czeczeńskiej (1999–2009) Moskwie udało się „przekonać” czeczeńskich gangsterów, aby nie wspierali swoich zbuntowanych rodaków pod groźbą likwidacji ich interesów. Kilka lat później, podczas wyborów do Dumy Państwowej w 2011 r., pojawiły się wyraźne oznaki, że gangi przestępcze są wykorzystywane do zachęcania do głosowania i zakłócania kampanii opozycji.
Wieloletnia praktyka jeszcze z czasów KGB, polegająca na wykorzystywaniu przestępców do realizacji zadań wywiadowczych, stała się solidną podstawą dla rosyjskich „aktywnych działań”, które stały się bardziej widoczne od początku 2010 roku, a gwałtownie wzrosły od 2022 roku. Potencjalna wartość zorganizowanej przestępczości jako narzędzia polityki Federacji Rosyjskiej jest spotęgowana z racji jej globalnego zasięgu. Po upadku Związku Sowieckiego rosyjskie grupy przestępcze szybko zintegrowały się ze światowymi sieciami przestępczymi i rozpoczęły gwałtowną ekspansję. W Europie rosyjscy gangsterzy zaczęli prowadzić lukratywne interesy w Hiszpanii, Austrii, Izraelu, państwach bałtyckich, krajach bałkańskich i Cyprze. Nawiązali bezpośrednie kontakty z kartelami narkotykowymi z Ameryki Południowej oraz zdominowali nielegalny handel bronią w Afryce.
Pranie pieniędzy i „autostrady finansowe"
W 2002 r. The Guardian pisał, że włoska Cosa Nostra, Camorra i »Ndrangheta już w latach 90. dostrzegły zalety rosyjskiego systemu bankowego. Z racji swego skorumpowania i braku przejrzystości stał się on niezwykle atrakcyjny dla procederu prania „brudnych pieniędzy”. Natomiast raporty Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości zwracały uwagę na uruchomienie tzw. Szlaku Północnego dla afgańskich opiatów, przebiegającego przez kraje byłego Związku Radzieckiego przez Rosję do Europy. Stał się on konkurencyjny wobec tradycyjnego kierunku przez Pakistan, Iran, Turcję i Bałkany. Kolej Transsyberyjska zaczęła służyć do transportowania podrabianych towarów z Chin na rynki europejskie.
Czytaj też
Rosyjskie OPG i wywodzący się z nich kryminalny biznes zaczęły też inwestować w borykające się z problemami europejskie kluby piłkarskie. Te pieniądze i udziały były wykorzystywane do finansowania nielegalnych operacji bukmacherskich w Portugalii, Austrii, Estonii, Niemczech, Łotwie, Mołdawii i Wielkiej Brytanii. Zwracał na to uwagę raport Europolu z 2016 r.
Po 2000 r. rosyjskie OPG uruchomiły sieć tzw. autostrad finansowych służących do transferu środków finansowych i prania brudnych pieniędzy. Na przełomie 2011 i 2012 r. media ujawniły funkcjonowanie tzw. Vanagels connection. W jej ramach utworzono kilkanaście tysięcy firm m.in. na terenie Wielkiej Brytanii, Cypru, Niemiec, Hiszpanii, Panamy, Nowej Zelandii, Karaibów, Seszeli i USA, posiadających konta bankowe w krajach bałtyckich. Korzystały z nich różne podmioty, od azjatyckich grup przestępczych po kartele narkotykowe.
Państwa bałtyckie stały się najbardziej narażone na pranie brudnych pieniędzy przez Rosję, działając często jako pomost między byłymi republikami sowieckimi a UE. Skalę problemu wykazał skandal, jaki w latach 2017–2018 wybuchł w związku z estońskim oddziałem Danske Bank, któremu zarzucono wypranie 230 miliardów dolarów. W latach 2005–2015 łotewskie banki odgrywały ważną rolę w różnych międzynarodowych skandalach związanych z praniem pieniędzy, takich jak sprawa Magnickiego, „The Russian Laundromat”, „Vanagels connection” i inne.
Według raportu opublikowanego w 2020 roku przez think-tank Atlantic Council Rosja posiada największą na świecie ilość „szarych” pieniędzy ukrytych za granicą, wynoszącą co najmniej około 1 biliona dolarów.
Korupcja narzędziem w rosyjskiej koncepcji wojny
W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że w rosyjskiej koncepcji wojny nowej generacji szczególne znaczenie mają środki pozamilitarne, takie jak „zastraszanie, oszukiwanie i korumpowanie przedstawicieli elit przywódczych i wojska”. Działania te mają doprowadzić do złamania woli oporu nieprzyjaciela oraz zdezintegrowania jego struktur dowodzenia.
Wielu rosyjskich gangsterów i kryminalnych biznesmenów kupiło sobie obywatelstwo krajów europejskich w ramach programów „paszport za inwestycje”. Dzięki temu zaczęli swobodnie poruszać się i działać na terenie Unii Europejskiej jako jej obywatele, prowadząc swoje nielegalne interesy.
Hiszpańska policja w 2008 r., we współpracy z Departamentem Skarbu USA, przeprowadziła operację „Clotilde”, która dotyczyła prania pieniędzy przez rosyjskie syndykaty przestępcze za pośrednictwem katalońskich banków, firm przykrywkowych i inwestycji w nieruchomości. Śledczy ustalili, że część rosyjskich pieniędzy trafiła do katalońskiej nacjonalistycznej partii Konwergencja i Unia (CiU). W procederze uczestniczył m.in. Giennadij Pietrow z OPG „Tambow”, który w tamtym czasie – jak wynika z podsłuchów hiszpańskiej policji – był w stałym kontakcie telefonicznym z Sergiejem Korolewem, obecnym zastępcą dyrektora FSB oraz kataloński polityk Xavier Crespo.
Juan Rueda, były szef hiszpańskiej policji, który kierował wieloma śledztwami, oraz inny wyższy rangą funkcjonariusz policji w wypowiedziach w 2017 r. dla The Atlantic Monthly stwierdzili, że „jeśli jesteś kimś ważnym w rosyjskiej mafii, nie pracujesz sam”. „Zawsze stoi za nimi cień służb wywiadowczych” - oceniali.
Z kolei Gonzalo Boye, który był obrońcą katalońskiego separatysty Carlesa Puigdemonta, (a w Polsce Rubcowa vel Gonzaleza – przyp. red.) – jak donosił m.in. we wrześniu 2021 roku The New York Times – w lutym 2020 roku spotkał się w Moskwie z Wasilijem Christoforowem ps. Wasia Woskries – „worem w zakonie” związanym z kręgiem przestępczym nieżyjącego Assana Ussojana ps. Died Hassan, w celu utworzenia tajnego kanału finansowania katalońskich separatystów.
Czytaj też
Przypadki, w których rosyjscy przestępcy w kraju i za granicą byli nakłaniani do wykonywania zadań dla państwa, zaczęły być bardziej widoczne. Czeska Służba Informacji Bezpieczeństwa (BIS) zwróciła uwagę na to w swoim raporcie rocznym za 2011 rok. „Kontakty oficerów rosyjskich służb wywiadowczych z osobami, których przeszłość jest związana z rosyjskojęzycnymi strukturami zorganizowanej przestępczości i ich działalnością w Republice Czeskiej, są nieco niepokojące” – wskazywała czeska służba.
Rosyjska aneksja Krymu i Donbasu z udziałem przestępców
Rosyjska aneksja Krymu, Donbasu i Ługańska odbyła się już w pełnej współpracy z rosyjską przestępczością zorganizowaną. Uczestniczyli w niej członkowie gangu motocyklowego „Nocne Wilki”, kierowanego przez Aleksandra Załdostanowa ps. Chirurg. Honorowym członkiem „Nocnych Wilków” jest Władimir Putin.
Jak pisał m.in. The Telegraph, blokowali oni drogę do Sewastopola, patrolowali ulice Krymu z nieoznakowanymi żołnierzami rosyjskimi (tzw. zielonymi ludzikami) i wystawili własny oddział walczący po stronie separatystów w Donbasie. W Ługańsku pomagali prorosyjskim milicjom w blokowaniu miasta, a po połączeniu i wsparciu przez rosyjskie wojsko oblegali Ługański Port Lotniczy. Lokalni rosyjskojęzyczni przestępcy, jak np. Siergiej Aksjonow ps. Goblin z OPG „Salem”, stanęli na czele tzw. Ochotników Samoobrony, którzy zajmowali tamtejsze ukraińskie urzędy państwowe. Obecnie Aksjonow pełni funkcję szefa Republiki Krymu.
Zabójstwa przeciwników Rosji
Od 2009 r. rozpoczęła się seria zabójstw przeciwników Rosji. Pięciu Czeczenów w latach 2009–2011 zostało zabitych na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Według materiału opublikowanego przez BBC w 2016 r. Nadim Ajupow, jeden z zabójców trzech Czeczenów walczących w przeszłości przeciwko Rosji, dokonanego w Stambule w 2011 r., był członkiem grupy przestępczej w Moskwie, która do tej pory specjalizowała się w kradzieżach samochodów. Władze tureckie – według gazety Hürriyet Daily News – uważają, że użyci do tego gangsterzy zostali zaangażowani przez FSB. Natomiast Władimir Tiurin ps. Tiurik, „wor w zakonie” został oskarżony przez Jurija Łucenkę, Prokuratora Generalnego Ukrainy, o zorganizowanie zabójstwa w 2017 r. w Kijowie byłego deputowanego rosyjskiej Dumy Państwowej Denisa Woronienkowa, który zeznawał w procesie przeciwko Wiktorowi Janukowyczowi.
Rosyjscy hakerzy w służbie państwa
Dla rosyjskich służb specjalnych szczególnym rezerwuarem kadrowym okazali się rosyjscy hakerzy. O ile SWR – jak pisze Mark Galeotti – rozwinęła własne zdolności cyberszpiegowskie i jest „powszechnie uznawana za najbardziej zaawansowaną z służb specjalnych w prowadzeniu technicznej inwigilacji i zbieraniu informacji sygnałowych”, to FSB była pionierem w wykorzystaniu przestępców do operacji hakerskich.
Początkowo wykorzystywano ich do okazjonalnych operacji. W 2018 r. Carnegie Endowment for International Peace, w swoim opracowaniu na ten temat pisała m.in., że „Oleg Gordijewski, były szef londyńskiego biura KGB, powiedział już w 1998 roku, że »istnieją zorganizowane grupy hakerów powiązane z FSB«”. „Hakerzy mogą unikać więzienia, oferując współpracę z FSB, co zapewnia im ochronę przed rządem” - podkreślała.
Także według opracowania Atlantic Council z 2022 r. wynika, że Rosja dysponuje obecnie obszerną siecią obejmującą: cyberprzestępców działających bez wsparcia państwa i wprowadzających pieniądze do rosyjskiej gospodarki; patriotycznych hakerów i grupy przestępcze rekrutowane przez państwo na zasadzie ad hoc; oraz organizacje pełnomocników i fikcyjne firmy stworzone wyłącznie w celu prowadzenia operacji rządowych, zapewniając rządowi rosyjskiemu możliwość wiarygodnego zaprzeczenia.
Niezwykle użyteczne dla rosyjskich służb specjalnych stała się branża FinTech. Najbardziej charakterystycznym przykładem mogą tu być interesy prowadzone przez Olega Boyko, który według wielu rosyjskojęzycznych mediów m.in. Rucriminal.info swoją karierę biznesową zawdzięcza swej współpracy z OPG „Sołncewo”. To on – jak wynika między innymi z dziennikarskiego śledztwa z 2017 Manta Files – stał się rzeczywistym beneficjentem m.in. firm Vivus Finace i Zaplo, operujących w wielu krajach Europy w tym m.in. w Polsce. Były one liderami w sektorze usług mikropożyczkowych oraz oferowaniu instrumentów finansowych w branży FinTech. W ten sposób rosyjskie służby mogły uzyskać dostęp do danych osobowych wielu milionów klientów przetwarzanych przez te podmioty.
Wpływ inwazji na Ukrainę na współpracę z przestępczością zorganizowaną
Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę, w lutym 2022 roku zwiększyła zaangażowanie Moskwy we współpracę ze światem przestępczym. Przykładem tego może być omijanie sankcji przez przemyt legalnych produktów zawierających mikroczipy o podwójnym zastosowaniu oraz do transferu pieniędzy (w tym za pomocą kryptowalut – przyp. red.). Rosyjscy przestępcy zaczęli dostarczać to, czego Federacja Rosyjska nie może importować oficjalnie z powodu nałożonych sankcji. Stąd też wszystkie dotychczasowe kanały przemytnicze zostały wykorzystane, aby obejść kontrole. Większość przepływu towarów omijającego sankcje jest zarządzana przez komercyjnych pośredników, organizujących import do krajów trzecich, skąd mogą być cicho reimportowane do Rosji. Ten szary lub równoległy rynek sankcjonowanych towarów jest zasadniczo ignorowany przez państwa tranzytowe, takie jak Turcja, ZEA i kraje wzdłuż południowej granicy Rosji.
Czytaj też
W rezultacie, według wspólnego badania Międzynarodowej Grupy Roboczej ds. Sankcji wobec Rosji Jermaka-McFaula i Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej – na które powołuje się m.in. prof. Galeotti w swoim raporcie – sankcje przeciwko Rosji, choć bynajmniej nieskuteczne, mają znacznie ograniczony wpływ. W pierwszych dziesięciu miesiącach 2023 roku import towarów, które USA, UE, Wielka Brytania i inni partnerzy Ukrainy zidentyfikowali jako mogące być bezpośrednio zastosowane w przemyśle zbrojeniowym, osiągnął 8,77 miliarda dolarów, co oznacza jedynie 10-procentowy spadek w porównaniu z okresem sprzed sankcji. Dla wszystkich pozycji, które uważa się za krytyczne dla rosyjskiego przemysłu wojskowego, były one nawet wyższe — 22,23 miliarda dolarów.
Z kolei wydalenie rosyjskich dyplomatów z zachodnich ambasad zmusiło Moskwę do zwiększenia współpracy z grupami przestępczymi, w celu zbierania informacji i realizacji zadań dla Kremla za granicą, takich jak sabotaż, dezinformacja i zabójstwa. W wielu przypadkach te zadania są zlecane lokalnym przestępcom. Operacje przeprowadzane za pomocą tzw. agentury proxy wywołały szok i przerażenie wśród wielu zachodnich służb specjalnych.
Trudności w zerwaniu związków między służbami a przestępcami
Nawet po zakończeniu agresji Rosji na Ukrainę, związki między służbami bezpieczeństwa a grupami przestępczymi będą trudne do zerwania. Jak zauważa prof. Galeotti, „przestępcy cenią sobie bezpieczeństwo i możliwości, jakie zapewniają im nowe sojusze, a funkcjonariusze bezpieczeństwa postrzegają gangsterów nie tylko jako przydatne narzędzia, ale także partnerów we wzbogacaniu się”.
Aby przeciwdziałać temu rosnącemu zagrożeniu, prof. Galeotti, w swoim raporcie rekomenduje:
- Uznanie powiązań między państwem a przestępczością za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, a nie tylko wyzwanie dla wymiaru sprawiedliwości.
- Zapewnienie lepszej współpracy między agencjami ścigania a wspólnotą wywiadowczą.
- Przeznaczenie odpowiednich zasobów na przeciwdziałanie zagrożeniu, traktując je jako formę wojny.
- Nawiązanie bliższych i bardziej pozytywnych relacji z diasporą rosyjską, aby uzyskać więcej informacji i zmniejszyć ryzyko infiltracji przestępczej w tych społecznościach.
- Przeprowadzanie ukierunkowanych operacji mających na celu zakłócenie działalności rosyjskich grup przestępczych i ich pośredników (w tym w cyberprzestrzeni), odcięcie przepływów finansowych i ograniczenie ich powiązań z Rosją.