Za Granicą
Komercyjny wywiad a państwowy nadzór
Prywatne usługi wywiadowcze to obecnie jedna z najszybciej rozwijających się dziedzin, a stale rosnący wachlarz zagrożeń – od cyberataków po fizyczne incydenty – zmusza do redefinicji klasycznych pojęć i metod wykorzystywanych w analizie wywiadu. „W ostatnich latach coraz częściej wzrasta rola sektora prywatnego w obszarze bezpieczeństwa” – zwraca uwagę dr Lewis Sage-Passant w tekście „Służby wywiadu bezpieczeństwa w sektorze prywatnym”.
W erze cyfrowej, wywiad przestał być wyłączną domeną rządów. Komercyjne podmioty stają się celem zróżnicowanych ataków – od cybernetycznych po próby sabotażu czy fizycznego naruszenia bezpieczeństwa pracowników. Rozbudowane „wewnętrzne” działy wywiadowcze w korporacjach oraz wyspecjalizowani zewnętrzni dostawcy wychodzą naprzeciw tym wyzwaniom, oferując zaawansowane analizy, modelowanie ryzyka i usługi doradcze.
Dr Lewis Sage-Passant w tekście „Służby wywiadu bezpieczeństwa w sektorze prywatnym” zwraca uwagę, że kluczową trudnością w badaniu komercyjnych usług wywiadowczych pozostaje ich często niejawny charakter. Zarówno państwa, jak i prywatne podmioty zazwyczaj ograniczają możliwość przeprowadzenia analizy dokumentów operacyjnych. Wynika to z faktu, że działalność wywiadowcza z założenia zmierza do „zacierania śladów” własnego funkcjonowania. Informacje o incydentach i kulisach konkretnych operacji trafiają do opinii publicznej najczęściej w wyniku wycieków lub skandali.
Dave McMahon – dyrektor ds. wywiadu w Sapper Labs Cyber Solutions – w tekście „The Rise of Commercial Intelligence Services” (opublikowanym na stronach internetowych think tanku „Disrupting Defence” – przyp. red.) również stwierdza, że o ile w czasach zimnej wojny szpiegostwo stanowiło domenę państwowych agencji wywiadowczych, a istota ich działań sprowadzała się do operacji prowadzonych w świecie fizycznym, o tyle współcześnie – wraz z rozwojem cyberprzestrzeni i big data – krajobraz bezpieczeństwa stał się znacznie bardziej złożony.
Czytaj też
Jak zauważyła Jennifer Ewbank (w latach 2019–2024 zastępczyni dyrektora CIA ds. innowacji cyfrowych), otwarte źródła (OSINT) oraz komercyjne pozyskiwanie danych i analiz (CSINT) przestały być wyłącznie „uzupełnieniem” informacji uzyskanych metodami niejawnymi, stając się kluczowym składnikiem skutecznego wywiadu. Według Ewbank „na wiele pytań, na które kiedyś trzeba było odpowiedzieć, sięgając po bardziej tajne dane wywiadowcze, można dziś znaleźć odpowiedź kilkoma kliknięciami na urządzeniu mobilnym. OSINT i CSINT to również obszar, w którym innowacje technologiczne najszybciej wnoszą swój wkład”.
Dzisiejszy zalew informacji, dezinformacji i manipulacji oznacza, że konieczne staje się korzystanie ze wszystkich dostępnych źródeł danych – zarówno otwartych, jak i komercyjnych. Dzięki OSINT i CSINT, państwa, armie i firmy mogą sprawniej wyprzedzać zagrożenia i podejmować trafne decyzje operacyjne.
Od OSINT do CSINT
OSINT bazuje na źródłach jawnych, czyli szeroko dostępnych w „domenie publicznej”: od artykułów w prasie i postów w mediach społecznościowych, przez dane ze stron internetowych i rejestrów publicznych, aż po ogólnodostępne zdjęcia satelitarne. Przez długi czas OSINT traktowano jako uzupełnienie tradycyjnego wywiadu – dodatkowe dane. Rozwój technologii i gwałtowny przyrost liczby źródeł cyfrowych sprawiły jednak, że rola OSINT znacząco wzrosła.
CSINT z kolei to informacje wytwarzane w sektorze prywatnym, dostępne wyłącznie na zasadach transakcyjnych. O ile OSINT pozostaje do dyspozycji ogółu (lub przynajmniej nie jest formalnie ograniczany), o tyle CSINT może obejmować dane z baz należących do firm, takich jak brokerzy informacji, operatorzy telekomunikacyjni czy giganci technologiczni.
Czytaj też
Generał Michael Hayden, były dyrektor CIA i NSA podkreśla, że największe korporacje technologiczne (m.in. Google, Amazon, Apple, Meta/Facebook, Microsoft) oraz operatorzy telekomunikacyjni i brokerzy danych dysponują zasobami informacyjnymi nierzadko przekraczającymi możliwości państwowych agencji wywiadowczych. W dobie wielkich platform internetowych i potężnych narzędzi analitycznych coraz większe znaczenie zyskują komercyjne zbiory danych oraz możliwości ich wykorzystania w działalności wywiadowczej. Jak się okazuje, sektor prywatny – szczególnie w państwach silnie zinformatyzowanych, takich jak USA – dysponuje dziś zasobami, które mogą w czasie zbliżonym do rzeczywistego wspierać analityków wywiadu, ostrzegać przed atakami hakerskimi, czy tworzyć obszerne raporty strategiczne na najwyższych szczeblach władzy. W efekcie cykl wywiadowczy – od pozyskiwania danych, przez ich analizę, aż po formułowanie prognoz – zyskuje nowy wymiar dzięki dostępowi do CSINT.
Dlaczego CSINT zyskuje na znaczeniu?
Vivi Ringnes Berrefjord i Tor Erling Bjørstad w publikacji „Commercially sourced intelligence: friend or foe?” zauważają, że „wywiad komercyjny (CSINT) szybko zyskuje na znaczeniu dzięki takim atrybutom jak różnorodność, dostępność, elastyczność i niskie koszty”. Wskazują przy tym na jego użyteczność w trzech kluczowych domenach: zdjęciach satelitarnych, informacjach osobowych i danych geolokalizacyjnych. Jednocześnie identyfikują cztery trendy kształtujące relacje między państwem a podmiotami komercyjnymi: prywatyzację bezpieczeństwa, rozprzestrzenianie cybermocy, wielonarodowość i sztuczną inteligencję.
Ich zdaniem, wzrost znaczenia CSINT w istotny sposób wspiera rozwój zdigitalizowanego nadzoru państwowego, ale jednocześnie większa popularność komercyjnych usług wywiadowczych stanowi wyzwanie dla mechanizmów kontroli nad służbami wywiadowczymi. Autorzy zwracają także uwagę, że podmioty prywatne nie podlegają tak surowym regulacjom, jak agencje rządowe, co daje im większą swobodę w sposobie i zakresie zbierania danych, a następnie w ich sprzedaży.
Zjawisko to długo nie doczekało się pełnego przeglądu naukowego, choć rosnąca liczba przykładów wskazuje na jego coraz silniejszy wpływ na krajobraz wywiadowczy. Na pytanie, „czy CSINT jest atrakcyjny dla służb wywiadowczych?” badacze odpowiadają twierdząco, wskazując trzy główne kategorie danych szczególnie poszukiwanych na rynkach komercyjnych: zdjęcia satelitarne, informacje osobowe i dane geolokalizacyjne.
Cztery globalne trendy zwiększające atrakcyjność CSINT
Wyodrębnić można cztery kluczowe czynniki napędzające rozwój komercyjnych źródeł, które są wykorzystywane przez podmioty państwowe w zakresie bezpieczeństwa:
- Prywatyzacja bezpieczeństwa cyfrowego. Coraz więcej państw decyduje się powierzać niektóre działania prywatnym firmom, co tworzy rynek usług wywiadowczych świadczonych na zasadach czysto handlowych.
- Proliferacja cybermocy i możliwości. Postęp technologiczny i spadające koszty przetwarzania danych sprawiają, że sektor prywatny szybko dogania (a niekiedy nawet prześciga) publiczne instytucje wywiadowcze.
- Transnarodowy charakter podmiotów prywatnych. Cyfrowi giganci (np. Google, Amazon, Meta) działają w wielu krajach, co utrudnia ich regulację na poziomie jednego państwa. Jednocześnie to właśnie te firmy dysponują największymi zasobami informacji.
- Big data i sztuczna inteligencja (AI). Ogromne zbiory danych i innowacyjne algorytmy analityczne radykalnie zwiększają potencjał wykorzystania danych w celach wywiadowczych.
Wszystkie te elementy sprawiają, że potencjał CSINT będzie rósł, co – zdaniem badaczy – wymaga pilnej uwagi środowisk naukowych i decydentów.
Obszary, w których komercyjny wywiad zyskuje szczególnie na znaczeniu
Zdjęcia satelitarne. Dawniej dokładne zobrazowania satelitarne były zarezerwowane dla największych agencji wywiadowczych. Obecnie, dzięki taniejącym technologiom wynoszenia ładunków w kosmos i rosnącej liczbie prywatnych konstelacji satelitów, obrazy o wysokiej rozdzielczości są dostępne dla każdego, kto może za nie zapłacić.
Przykładem jest firma Planet Labs, która dysponuje setkami satelitów, codziennie skanując niemal każdy fragment Ziemi. W 2023 r. portal Bellingcat udowodnił, że w dość krótkim czasie można zamówić aktualne zdjęcia nawet „wrażliwych” lokalizacji. Daje to ogromne możliwości zarówno strukturom państwowym, jak i prywatnym przedsiębiorstwom, które chcą szybko weryfikować ruchy wojsk lub skutki katastrof.
Czytaj też
Dane osobowe. Internetowy model „darmowych usług” finansowanych reklamami (tzw. ad-tech) sprzyja masowemu gromadzeniu informacji o użytkownikach i tworzy potężny rynek wtórny handlu danymi. Jak podkreślają badacze, brokerzy danych łączą informacje z różnych źródeł, nierzadko tworząc szczegółowe profile obywateli – obejmujące preferencje polityczne, zachowania zakupowe, stan zdrowia czy wrażliwe informacje religijne. Już w 2012 r. szacowano, że przychody z handlu danymi osobowymi dwukrotnie przekraczały budżet wywiadu Stanów Zjednoczonych.
Tego typu zbiory – które można kupić od prywatnych dostawców – są nieocenione dla służb wywiadowczych, np. w identyfikacji podejrzanych osób, werbowaniu agentów czy monitorowaniu grup ekstremistycznych. Jednocześnie brak transparentności co do sposobu gromadzenia i dalszego udostępniania danych budzi poważne wątpliwości natury etycznej i prawnej.
Dane geolokalizacyjne. Coraz częściej lokalizacja urządzeń mobilnych (GPS, BTS, Wi-Fi) okazuje się kluczowa w zrozumieniu zachowań całych społeczności. Śledzenie ruchu telefonów komórkowych pozwala ustalić, kto przebywał w danym miejscu i czasie, a nawet jak się przemieszczał. Dane tego typu mogą być wykorzystywane zarówno w celach wojskowych (np. do śledzenia ruchów wojsk), jak i w działaniach policyjnych czy antyterrorystycznych. Stanowi to jednak poważne zagrożenie dla prywatności, ponieważ analiza wzorców przemieszczania się ujawnia szczegółowy obraz codziennej aktywności, preferencji czy kontaktów danej osoby.
Outsourcing wywiadu – konsekwencje i zagrożenia
Vivi Ringnes Berrefjord i Tor Erling Bjørstad podkreślają, że nadzór państwowy i komercyjny realizują inne cele, odbywają się w odmiennych warunkach i podlegają różnym formom rozliczeń. Gdy rządowa agencja wywiadowcza decyduje się na zakup danych od prywatnego dostawcy, traci bezpośrednią kontrolę nad tym, w jaki sposób i w jakim kontekście dane są gromadzone.
Takie „nadzlecanie” (outsourcing) wiąże się z szeregiem problemów, m.in.: z brakiem przejrzystości co do źródeł i metod pozyskiwania danych, ryzykiem nadużyć, za które prywatny podmiot nie ponosi konsekwencji, a także z rozbieżnymi celami i motywacjami pomiędzy sektorem publicznym a prywatnym.
Ryzyko dla transparentności
Senator Ron Wyden przestrzegał w 2024 r., że amerykańskie agencje wywiadowcze kupują dane osobowe obywateli, do których w normalnych warunkach potrzebowałyby nakazu sądowego. Ujawnił, że NSA nabywa dane internetowe Amerykanów bez nakazu, zbierane ze smartfonów i sprzedawane przez brokerów. Budzi to poważne obawy związane z prywatnością i przejrzystością.
Czytaj też
Pojawia się pytanie, czy rosnące wykorzystanie CSINT nie podważa tradycyjnych mechanizmów kontroli i rozliczalności służb specjalnych, tak istotnych w systemach demokratycznych. W odtajnionym w 2023 r. sprawozdaniu Dyrektora Wywiadu Narodowego USA stwierdzono, że ogólnie dostępne dane komercyjne (CAI) „niewątpliwie dostarczają wartości wywiadowczej” i mają „mniejsze ograniczenia niż inne formy informacji, które pozyskuje wspólnota wywiadowcza”. Z drugiej strony, komercyjne podmioty wywiadowcze podlegają znacznie mniejszej kontroli etycznej i prawnej niż służby państwowe, dysponując przy tym praktycznie nieograniczonymi możliwościami inwigilacji. Przykładowo, powszechnie wykorzystywane platformy – takie jak Google czy Facebook – mogą mieć większe zdolności inwigilacyjne niż niejeden aparat państwowy. Jednocześnie prawo w większości państw nie nadąża z regulacjami dotyczącymi prywatnego wywiadu.
W tradycyjnym ujęciu to władze państwowe odpowiadają za kształtowanie i utrzymanie bezpieczeństwa, działając na podstawie ustalonych przepisów prawa. Z kolei podmioty komercyjne, ukierunkowane na zysk, nie muszą uwzględniać takich wartości, jak wolność obywatelska, partycypacja społeczna czy dobro wspólne. Stąd wynikają potencjalne zagrożenia związane z omijaniem przepisów o ochronie danych i prywatności, utrudnionym nadzorem parlamentarnym i sądowym (transakcje z firmami prywatnymi nie zawsze podlegają tym samym procedurom) oraz „szarą strefą” odpowiedzialności – czy to rząd, czy prywatny kontrahent ponosi konsekwencje ewentualnych nieprawidłowości?
Wnioski i rekomendacje
- CSINT staje się kluczowym źródłem informacji dla służb wywiadowczych. Dostawcy z sektora prywatnego mogą oferować szybszy i tańszy dostęp do ogromnych, nierzadko bardziej aktualnych zbiorów danych niż tradycyjne agencje.
- Brak przejrzystych regulacji i nadzoru. Rozbudowa komercyjnych usług wywiadowczych w świecie cybernetycznym postępuje szybciej niż tworzenie przepisów chroniących prywatność i wolności obywatelskie. W efekcie powstaje prawna „szara strefa".
- Outsourcing wywiadu niesie ryzyko rozmycia odpowiedzialności. Gdy pojawia się problem, kto ponosi konsekwencje błędów i nadużyć w pozyskiwaniu danych? Sektor prywatny kieruje się zyskiem, a państwowe agencje – bezpieczeństwem narodowym, co rodzi potencjalne konflikty interesów.
- Potrzeba nowych form regulacji i kontroli. W dobie big data i AI państwa nie mogą już w pełni liczyć na monopol informacyjny. Dlatego mechanizmy demokratyczne – takie jak kontrola parlamentarna, audyt niezależnych organów czy jasne regulacje – powinny obejmować również współpracę z sektorem prywatnym, by zapobiec nadużyciom.
- Budowanie odpowiedzialnych strategii AI. Przy rosnącej roli algorytmów konieczne jest wypracowanie standardów, które zapewnią przejrzystość (tzw. explainability) i zminimalizują ryzyko błędów w modelach AI. W przeciwnym razie systemy te mogą podważyć zaufanie społeczne i naruszyć wewnętrzną stabilność państwa.
Zjawisko komercyjnego pozyskiwania danych i analiz na potrzeby wywiadu redefiniuje współczesną praktykę wywiadowczą. Umożliwia szybsze i bardziej wszechstronne spojrzenie na zagrożenia, lecz jednocześnie rodzi pytania o to, czy tradycyjne ramy kontroli demokratycznej nad służbami są w stanie dotrzymać kroku dynamicznemu rozwojowi rynku danych.
Wzrost znaczenia prywatnych dostawców danych to proces nieodwracalny, zasilany przez siłę sektora technologicznego i globalny charakter gospodarki cyfrowej. Państwa, chcąc skutecznie przeciwdziałać nowym wyzwaniom bezpieczeństwa, muszą z jednej strony korzystać z potencjału CSINT, a z drugiej – wypracować przejrzyste zasady współpracy, które zabezpieczą prawa obywateli do wolności osobistej i prywatności i integralność procesu wywiadowczego.
Czytaj też
Jak podkreślają autorzy przedstawionych publikacji, konieczne jest lepsze zrozumienie samej istoty komercyjnego wywiadu i stworzenie odpowiednich mechanizmów prawnych oraz nadzorczych, by w pełni wykorzystać korzyści płynące z CSINT. W epoce big data i AI władza informacyjna staje się najcenniejszym zasobem zarówno dla państw, jak i korporacji. Niezbędne jest zatem świadome, odpowiedzialne i przejrzyste korzystanie z komercyjnych źródeł wywiadowczych, aby bezpieczeństwo narodowe nie stało się pretekstem do niekontrolowanego gromadzenia danych o obywatelach.