Wybuch granatnika w KGP. Sąd wyznaczył termin rozprawy

W czwartek w mokotowskim sądzie rejonowym odbyło się posiedzenie przygotowawcze w sprawie byłego komendanta głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka i wybuchu granatnika w siedzibie KGP. Sąd wyznaczył termin pierwszej rozprawy na 13 listopada.
Akt oskarżenia w sprawie byłego Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka został przesłany do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów pod koniec stycznia. Szymczyk został w nim oskarżony o to, że w dniach 12-14 grudnia 2022 roku posiadał granatnik RGW-90 bez wymaganej koncesji.
Były szef Policji oskarżony jest też o przewiezienie granatnika z Ukrainy do Polski bez zgłoszenia tego funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku, a także o to, że 14 grudnia 2022 r. w siedzibie KGP przy ul. Puławskiej w Warszawie „nieumyślnie sprowadził zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób przebywających na terenie KGP i mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku KGP”.
„W ten sposób, że dokonał zwolnienia zabezpieczeń granatnika RGW-90, a następnie doprowadził do jego wystrzału i gwałtownego wyzwolenia energii, powodującego uszkodzenie konstrukcji pomieszczeń Komendy Głównej Policji i stwarzającego zagrożenie wybuchem pocisku zawierającego ładunek wybuchowy w postaci oktogenu, do eksplozji którego nie doszło z uwagi na nieuzbrojenie się pocisku w małej przestrzeni, tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 3 i § 2 kk (sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego - przyp. red.)” - wyjaśniła warszawska prokuratura.
Czyn pierwszy zarzucany Szymczykowi zagrożony jest karą więzienia od 6 miesięcy do 8 lat, a drugi grozi więzieniem od 3 miesięcy do 5 lat.
Czytaj też
Prokuratura uzyskała opinię z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia, z której wynika, że granatnik RGW-90 był sprawny, ustawiony na tryb HESH (burząco-odłamkowy). Ponadto jest to broń o przeznaczeniu wojskowym, na posiadanie której nie ma możliwości uzyskania pozwolenia przez osobę cywilną.
Jednocześnie w chwili przekazania granatnik nie miał żadnych dokumentów potwierdzających pozbawienia go cech użytkowych. Podczas przekazywania granatnika na spotkaniu w Kijowie był w trybie bezpiecznym, „natomiast jego badanie po wybuchu pozwala na stwierdzenie, że Jarosław Szymczyk w dniu 14 grudnia 2022 roku odbezpieczył granatnik poprzez samodzielne wykonanie sekwencji czynności, które spowodowały odbezpieczenie broni i umożliwiły oddanie z niej strzału”.
Przypomnijmy, do eksplozji w siedzibie KGP doszło w połowie grudnia 2022 roku po wizycie gen. insp. Szymczyka w Ukrainie. Były komendant - jak sam tłumaczył w mediach - od szefów tamtejszych służb dostał w prezencie granatniki, które miały być zużyte i które przywiózł do Polski. Jeden z nich wybuchł jednak na zapleczu jego gabinetu. Sam komendant został niegroźnie ranny w ucho.
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania