Gotówka bez śladu, czyli transferowa autostrada Moskwa - Dubaj

W rosyjskiej strefie szarej, z dala od oficjalnych przelewów SWIFT, powstała finansowa logistyka, która w kilkanaście godzin zamienia walizkę rubli lub dolarów złożoną w centrum Moskwy na akt własności apartamentu w Dubaju. Dziennikarze Dossier Center opisali, jak pośrednik ukrywający się pod pseudonimem Murad odbiera gotówkę w trzygwiazdkowym hotelu przy Małym Palaszewskim Zaułku. Kilka dni później agencja MIRA Real Estate Brokers z siedzibą w Dubaju rejestruje transakcję w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na podstawioną spółkę offshore, a nowy właściciel nigdy nie musi ujawniać nazwiska w banku ani przechodzić procedury „poznaj swojego klienta”.
Siyavush Mirzoev, dubajski makler, w rozmowie z Dossier Center z rozbrajającą szczerością stwierdził, że władze ZEA „wiedzą o tej firmie, ale nie stanowi to problemu”. Płynność operacji gwarantuje bezcłowy kanał przerzutu gotówki między biurami MIRA w Moskwie i Dubaju.
$
Źródłem know-how tego procederu są pozostałości dwóch siatek prania pieniędzy – Smart Group i TGR Group – rozbitych przez zachodnie służby. O ich metodach zrobiło się głośno w grudniu 2024 r., gdy brytyjska National Crime Agency (NCA) ogłosiła wyniki trzyletniego śledztwa „Operation Destabilise”. Funkcjonariusze udokumentowali, że Smart i TGR zamieniały gotówkę z brytyjskiego handlu narkotykami na kryptowaluty pochodzące z okupów ransomware, a następnie udostępniały równowartość w dirhamach na Bliskim Wschodzie. W ramach operacji zatrzymano 84 osoby, skonfiskowano ponad 20 milionów funtów i ujawniono sieć działającą w 30 państwach.
Magazyn Wired, który jako pierwszy uzyskał dostęp do akt „Destabilise”, przedstawił centralną postać tego układu: Jekaterinę Żdanową, rosyjską influencerkę i właścicielkę mini-hoteli w Moskwie. Według śledczych to ona zbudowała Smart Group, oferując „pełen serwis” rosyjskim oligarchom, cyberprzestępcom i pośrednikom wywiadu: rezydencję podatkową, rachunki w Emiratach oraz błyskawiczne transfery stablecoinów USDT między Europą a ZEA. Z kolei, jak podaje BBC, TGR Group, kierowana przez George’a Rossiego – urodzonego w Rosji, lecz posiadającego ukraińskie obywatelstwo – oraz jego współpracownicę Elenę Chirkinyan, legalizowała gotówkę brytyjskim gangom i dostarczała kryptopłatności dla Russia Today po usunięciu stacji z rynku brytyjskiego.
Klucz do dubajskiego etapu transferów tkwi w Dagestanie. Mąż Jekateriny Żdanowej, Hadzhi-Murat Magomedov, syn prokuratora i absolwent moskiewskiej szkoły biznesu, został umieszczony przez amerykańskie Biuro ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) na liście sankcyjnej wraz z adresem portfela Ethereum, przez który przetransferowano ponad 200 mln USD. W śledztwie Dossier Center Magomedov pojawia się jako wspólnik Timura Mamaikhanova, dawnego handlarza luksusowymi zegarkami z moskiewskiej Gorbuszki, który dziś kieruje siecią MIRA w Dubaju. To MIRA zapewnia punkt przyjęcia gotówki, „przegrupowanie” między Moskwą a ZEA oraz finalny zakup nieruchomości: jeśli deweloper nie przyjmuje gotówki, spółka offshore MIRA płaci przelewem i niezwłocznie ceduje akt własności na klienta.
Brytyjska NCA, jak podają BBC i Chainalysis, precyzyjnie opisała trzy fazy tego transnarodowego prania pieniędzy. Najpierw placement: kurierzy, tacy jak Fawad Saiedi, zbierają w Londynie worki dolarów lub funtów; w cztery miesiące jego ekipa zrealizowała 55 odbiorów w całym Zjednoczonym Królestwie. Następnie layering: gotówka trafia do Europy kontynentalnej, gdzie broker wymienia ją na USDT lub BTC i rozdrabnia transakcje na mikserach. W końcu integration: stablecoiny spływają do Dubaju, zamieniają się na przelew w banku wolnej strefy Dubai South, a kapitał zostaje „umyty” w postaci aktywów rzeczowych lub luksusowej konsumpcji.
OFAC w grudniu 2024 r. uzupełnił działania, sankcjonując nie tylko liderów, lecz także spółki słupy – TGR Corporate Concierge LTD w Londynie, TGR DWC-LLC w Dubaju, Pullman Global Solutions w Wyoming oraz Siam Expert Trading w Bangkoku – i blokując wskazane adresy kryptowalutowe. Według OFAC przez te podmioty przechodziły przelewy na sprzęt wojskowy i komponenty elektroniczne dla rosyjskiej zbrojeniówki, maskowane jako handel konsultingowy i „usługi luksusowe”.
Zjednoczone Emiraty Arabskie pozostają atrakcyjne z powodu luki regulacyjnej w transferach finansowych. Choć w 2023 r. wprowadzono obowiązkową rejestrację beneficjentów rzeczywistych i nadzór nad giełdami kryptowalut przez Virtual Assets Regulatory Authority (VARA), prawo pozwala firmom OTC (działającym „poza giełdą”) operować na podstawie tymczasowych „no-code-licencji”, a rejestr nieruchomości nie wymaga ujawniania źródła środków.
Dagestański wątek sięga głębiej. Reporterzy Dossier Center powiązali biznes Magomedova i Mamaikhanova z Abdulatipem Abdulatipowem, synem byłego przywódcy republiki i krewnym magnata medialnego Magomeda Musaewa. To polityczne zaplecze tłumaczy odporność sieci na rosyjskie organy ścigania – ci sami ludzie wcześniej nielegalnie pobierali prąd z budżetu obwodu moskiewskiego do farmy koparek, generując straty ponad 100 mln rubli, a postępowanie karne utknęło w martwym punkcie.
Eksperci Transparency International wskazują, że pośrednicy MIRA, w świetle rosyjskiego kodeksu karnego, prowadzą „nielegalną działalność bankową w zorganizowanej grupie”, łamiąc procedury przy zakupie nieruchomości. Aby legalnie przelać pieniądze z Rosji do Dubaju, należy mieć licencję bankową lub być operatorem systemu płatności zarejestrowanym w Banku Centralnym Rosji. MIRA nie spełnia tych wymogów, co kwalifikuje jej działania jako przestępstwo zagrożone karą do siedmiu lat więzienia na mocy części 2 artykułu 172 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej. Mimo to transakcje „gotówka tu – aktywo tam” są tak opłacalne (prowizja 1–3 proc.), że ryzyko jest wkalkulowane w koszt usługi, zwłaszcza że rosyjskie elity kryminalno-biznesowe postrzegają ZEA jako miejsce neutralne politycznie i niechętne współpracy z zachodnimi służbami.
W praktyce każdy dolar, który „przeskakuje” z walizki w Moskwie do wieżowca Palm Tower w Dubaju, przechodzi szlak marży, wspierając przestępców ulicznych Europy i sankcjonowane rosyjskie agencje. NCA szacuje, że aby odrobić 20 mln funtów już przechwyconych, sieć musiałaby wytransferować kolejne 700 mln funtów, co pokazuje skalę i wytrzymałość finansową operacji.
Czarny rynek transferów nie zniknie, dopóki Dubaj nie wprowadzi weryfikacji źródła kapitału przy transakcjach nieruchomościowych, a Unia Europejska nie rozszerzy rejestru beneficjentów rzeczywistych na jurysdykcje trzecie. Nawet wtedy zamknięcie jednego korytarza skłoni sieci do otwarcia kolejnego. Specjaliści z Chainalysis obserwują przenoszenie ruchu z platformy Ethereum (gdzie transakcje są monitorowane) na kanały Tron i Lightning Network, gdzie ślad znika po sekundach, stając się optymalnym rozwiązaniem dla sieci piorących pieniądze.
Tymczasem, jak piszą dziennikarze Dossier Center, Murad w moskiewskim hotelu wciąż przyjmuje walizki z banknotami, a pośrednicy w wolnej strefie Dubai South wpisują w rubrykę „kupujący” kolejne fikcyjne podmioty. W ciągu doby pieniądze, które mogłyby zainteresować zachodnie jednostki wywiadu finansowego, zamieniają się w apartament z widokiem na Palm Jumeirah – stabilny aktyw w twardej walucie.
Bez zsynchronizowania przez państwa zachodnie i ZEA definicji prania pieniędzy z użyciem aktywów cyfrowych, autostrada transferów z Moskwy do Dubaju będzie funkcjonować, a jej pośrednicy czerpać sowite zyski.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze