Reklama

CBA w „upadłości”

Fot. CBA
Fot. CBA

Wszystko wskazuje na to, że nowy szef CBA Tomasz Strzelczyk będzie pełnił w Biurze funkcję „likwidatora”. „Ponieważ prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nigdy nie podpisze ustawy o likwidacji CBA, musimy zmienić harmonogram, by dopiero nowy prezydent mógł zająć się tym pomysłem. (…) Stąd decyzja, by Tomasz Strzelczyk jako szef CBA z silną pozycją przygotował je do likwidacji” – powiedział w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Tomasz Strzelczyk na stanowisko szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego został powołany w środę, 9 kwietnia. W fotelu zastąpił Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak, która w lutym podała się do dymisji. O powody powołania nowego szefa Biura, w sytuacji, gdy służba ma zostać zlikwidowana, został zapytany szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w wywiadzie, który został opublikowany w piątkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.

    „Ponieważ prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nigdy nie podpisze ustawy o likwidacji CBA, musimy zmienić harmonogram, by dopiero nowy prezydent mógł zająć się tym pomysłem. CBA musi działać do końca, prowadzi przecież rozmaite sprawy, a nawet zatrudnia funkcjonariuszy. A nam ustawa pozwala na to, by pełniący obowiązki sprawowali je maksymalnie trzy miesiące. Stąd decyzja, by Tomasz Strzelczyk jako szef CBA z silną pozycją przygotował je do likwidacji” – podkreślił Tomasz Siemoniak.

    Według niego przed nowym szefem CBA jest „ważny proces”. „Zadania CBA stopniowo będzie przejmować Policja mająca specjalne biuro do spraw walki z korupcją. Jesteśmy po długich rozmowach w trójkącie MSWiA – Komenda Główna Policji – kierownictwo CBA i musimy przygotować ten proces maksymalnie profesjonalnie, bez straty dla funkcjonariuszy, ale i bez strat, jeśli chodzi o walkę z korupcją” – powiedział szef MSWiA, koordynator służb specjalnych.

    Reklama

    Dopytywany o powody likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego Tomasz Siemoniak zaznaczył, że „nie potrzebujemy oddzielnej instytucji, by zajmować się drobną korupcją urzędnika w jednym z tysiąca urzędów gmin”. „To nie znaczy, że po zmianach nikt się tym nie zajmie – zrobią to funkcjonariusze Policji, która przy okazji zostanie wyraźnie wzmocniona” – zapewnił.

    W wywiadzie dla „DGP” szef MSWiA, koordynator służb specjalnych odniósł się także do dymisji byłej szefowej Biura Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak. „Czasem po prostu wyczerpuje się pewna formuła współpracy. (…) Za takim komunikatem stoją oczywiście błędy czy problemy, ale nie chciałbym, by powody odejścia zupełnie przykryły udane sprawy, które była szefowa CBA załatwiła profesjonalnie. Wyjaśnienie afer z Collegium Humanum czy RARS z pewnością idzie na jej konto” – dodał Tomasz Siemoniak.

      Przypomnijmy. O tym, że nowa władza chce zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne, wiadomo nie od dziś. Postulat ten wpisano nawet w umowę koalicyjną, którą liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy podpisali – po wygranych wyborach – 10 listopada 2023 roku. W punkcie 19. dokumentu zapisano, że „zlikwidowane zostanie Centralne Biuro Antykorupcyjne, a jego zasoby i kompetencje przekazane zostaną do innych służb”. Dodano w nim też, że „dzięki temu wzmocniona ma zostać walka z korupcją, całkowicie porzucona przez poprzednią władzę”.

      Projekt ustawy zakładającej likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się pod koniec maja tego roku i pierwotnie miał wejść w życie 1 stycznia 2025 roku. W trakcie prac legislacyjnych w dokumencie dokonano jednak kilku korekt. Ostatecznie, projekt ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Rada Ministrów przyjęła w połowie grudnia ubiegłego roku.

      Reklama

      W dokumencie zapisano, że podstawowym założeniem zmian jest likwidacja CBA i przeniesienie ciężaru walki z korupcją na inne wyspecjalizowane w tym zakresie instytucje. „Zadania realizowane przez CBA zostaną przekazane do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) oraz Policji” – napisali autorzy projektu. W ramach Policji zostanie utworzone Centralne Biuro Zwalczania Korupcji (CBZK).

      Nowa jednostka powołana w ramach Policji – CBZK – przejmie zadania realizowane dotychczas przez CBA w zakresie m.in. rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządu terytorialnego, wymiarowi sprawiedliwości, finansowaniu partii politycznych, zasadom rywalizacji sportowej i przeciwko obrotowi lekami. Z kolei Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmie się „korupcją na najwyższych szczeblach”, a sprawdzanie oświadczeń majątkowych polityków i innych osób, które są zobowiązane je składać, weźmie na swoje barki Krajowa Administracja Skarbowa.

        Z Oceny Skutków Regulacji do projektu ustawy wynika, że w CBA jest około 1300 etatów funkcjonariuszy i około 200 pracowników cywilnych. Około 950 funkcjonariuszy oraz około 200 pracowników cywilnych po wejściu w życie regulacji ma zostać przeniesionych do CBZK w ramach Policji. Trafi tam także ok. 300 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych z innych jednostek policji. Około 150 etatów trafi natomiast do KAS, a około 200 - do ABW.

        Reklama
        WIDEO: Na „pasku”, czyli jak Mińsk atakuje migrantami
        Reklama

        Komentarze

          Reklama