Reklama

Służba Więzienna

Spór o likwidację Akademii Wymiaru Sprawiedliwości

Autor. sw.gov.pl/aws.edu.pl/opracowanie Marta Jackiewicz, Defence24

Zapowiedziana przez resort sprawiedliwości likwidacja Akademii Wymiaru Sprawiedliwości budzi w środowisku więzienników niemałe emocje. InfoSecurity24.pl sprawdził, jak do tej sprawy odnoszą się najbardziej zainteresowanymi – zarówno z kierownictwo Służby Więziennej, jak i Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. „Likwidacja Akademii Wymiaru Sprawiedliwości to jest nie tyle krok w tył. To jest cofnięcie się w czasie o kilkanaście lat, jeżeli chodzi o badania i kształcenie w Służbie Więziennej” – ocenił w rozmowie z redakcją rektor-komendant AWS Michał Sopiński. Z kolei dyrektor generalny Służby Więziennej płk Andrzej Pecka w rozmowie z InfoSecurity24.pl zaznaczył, że powołanie AWS w strukturze Służby Więziennej było „jedynie wyrazem realizacji populistycznych haseł w normalnych warunkach”. „Gdyby brano pod uwagę racjonalne czynniki, przede wszystkim przydatność takiej szkoły wyższej w procesie kształcenia funkcjonariuszy SW to taka szkoła, jak Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, by nie powstała” – ocenił pułkownik Pecka.

O tym, że Akademię Wymiaru Sprawiedliwości czekają zmiany, wiadomo nie od dziś. W drugiej połowie maja informowała o tym m.in. Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialna za więziennictwo. Według niej „obecna Akademia Wymiaru Sprawiedliwości oderwała się od rzeczywistości penitencjarnej, która funkcjonuje w Polsce”. Kilka miesięcy później – w połowie sierpnia – w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów opublikowane zostały założenia projektu ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej, które dotyczą funkcjonowania uczelni wyższej w ramach tej formacji, a na początku października nowela trafiła na stronę Rządowego Centrum Legislacji.

Czytaj też

Zmianie ulec ma przede wszystkim nazwa uczelni, która - po uchwaleniu noweli ustawy. W miejsce Akademii Wymiary Sprawiedliwości powstać ma „Wyższa Szkoła Służby Więziennej” co – według resortu – „pozwoli na oddanie charakteru i roli, jaką ta jednostka organizacyjna wykonywać powinna na rzecz więziennictwa”. Uczelnia ma powrócić też do statusu uczelni zawodowej służb państwowych, która nadzorowana będzie przez dyrektora generalnego SW oraz ministra sprawiedliwości.

Nowela zakłada też, że Rektor-Komendant wyznaczany i odwoływany będzie przez ministra sprawiedliwości, co ma „zapewnić kierownictwu resortu wpływ na proces kształcenia”. Dodatkowo w ramach zmian szef Służby Więziennej, obok rektora, będzie przełożonym jej funkcjonariuszy. Projekt zawiera również zapis, w ramach którego „podstawę realizacji studiów i studiów podyplomowych dla funkcjonariuszy i pracowników na Uczelni stanowić będą programy studiów ustalane w porozumieniu z Rektorem przez Dyrektora Generalnego w drodze zarządzenia”. „Zmiana ma na celu dostosowanie treści przekazywanych funkcjonariuszom i pracownikom podczas studiów do potrzeb służby i zadań realizowanych przez więziennictwo” – czytamy w Ocenie Skutków Regulacji do projektu ustawy.

Według założeń ustawa – która obecnie czeka na przyjęcie przez Radę Ministrów – wejdzie w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia. Jednak już teraz budzi spore emocje w środowisku więzienników. Dlatego InfoSecurity24.pl postanowiło porozmawiać z głównymi zainteresowanymi tą zmianą – zarówno z kierownictwem Służby Więziennej, jak i Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

Czytaj też

„Likwidacja AWS to jest cofnięcie się w czasie o kilkanaście lat"

W rozmowie z redakcją rektor-komendant Akademii Wymiaru Sprawiedliwości Michał Sopiński wyraził zaniepokojenie, że AWS, jako uczelnia Służby Więziennej, jest „jedyną akademicką uczelnią mundurową, wobec której są plany przekształcenia jej w uczelnię zawodową, a de facto w ośrodek szkolenia”. „Wśród uczelni mundurowych o statusie uczelni akademickich mamy zarówno tradycyjne uczelnie wojskowe, jak też Akademię Pożarniczą w Warszawie czy Akademię Policji w Szczytnie. Mamy też uczelnię Straży Granicznej w Koszalinie, która ma aspiracje akademickie. I w przeciwieństwie do Ministra Sprawiedliwości żaden inny minister, czy to spraw wewnętrznych, czy to obrony narodowej, nie realizuje polityki obniżania rangi uczelni, bo nikomu się to nie opłaca” – podkreślił rektor AWS.

Służba Więzienna jest trzecią największą formacją mundurową w Polsce. Znaczna część funkcjonariuszy Służby Więziennej jest z definicji zobligowana do posiadania wyższego wykształcenia i podwyższania swoich kompetencji w toku służby. Wymierzone w Uczelnię działania Ministerstwa Sprawiedliwości uderzają przede wszystkim w funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej. Irracjonalne jest to, że Ministerstwo Sprawiedliwości podejmuje czynności zmierzające do likwidacji uczelni akademickiej Służby Więziennej, wskazując że funkcjonariuszom oraz pracownikom Służby Więziennej nie są potrzebne studia wyższe oraz studia podyplomowe i powinny im wystarczyć jedynie szkolenia zawodowe, a z drugiej strony to samo Ministerstwo wraz ze Służbą Więzienną rozwija projekt studiów dla osadzonych przy areszcie śledczym w Lublinie” – ocenił Sopiński.

Czytaj też

Według rektora dochodzi w tej sprawie do „kuriozalnej sytuacji, w której funkcjonariuszom odmawia się studiów wyższych w uczelni nadzorowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a jednocześnie osadzonym umożliwia się odbywanie takich studiów – zarówno licencjackich, jak i magisterskich”. „To jest pomieszanie z poplątaniem, które prowadzi to do prostej, lecz smutnej konstatacji, że dla Ministerstwa Sprawiedliwości liczą się wyłącznie osadzeni, a nie funkcjonariusze Służby Więziennej” – podkreślił.

Likwidacja Akademii Wymiaru Sprawiedliwości to jest nie tyle krok w tył. To jest cofnięcie się w czasie o kilkanaście lat, jeżeli chodzi o badania i kształcenie w Służbie Więziennej. To regres zarówno naukowy, jak i dydaktyczny. To jest też ogromny cios wizerunkowy. Po raz kolejny pokazuje też to, że obiegowa opinia, że Służba Więzienna jest służbą najmniej widoczną i ostatniego wyboru jest prawdą, bo to wobec niej prowadzi się działania ograniczające i likwidacyjne” – powiedział rektor AWS.

W rozmowie z redakcją zauważył, że uczelnia jest jednostką organizacyjną Służby Więziennej z „przynależną autonomią z punktu widzenia ustawy o prawo szkolnictwa w wyższym i nauce”. „Jeżeli chodzi o kwestię nadzoru nad uczelnią, logicznym jest, że nie ma żadnej uczelni w Polsce, na którą nadzór sprawowałby szef służby, czyli w tym rozumieniu dyrektor generalny Służby Więziennej. Zawsze nadzór nad uczelnią sprawuje właściwy minister” - podkreślił.

Reklama

„Domaganie się przez Ministerstwo tego, żeby dyrektor generalny SW, wpływał na program uczelni jest całkowitym niezrozumieniem, czym jest uczelnia wyższa. Dlaczego? Dlatego że w systemie szkolnictwa wyższego ramy kwalifikacyjne studiów podlegają ocenie niezależnych organów - jak Polska Komisja Akredytacyjna. Nie może być tak, że to dyrektor generalny SW ustala nam program studiów. Tak mogłoby być, gdybyśmy byli nie uczelnią akademicką, ani nawet nie szkołą wyższą, tylko ośrodkiem szkolenia” - zaznaczył.

W jego ocenie projekt ustawy zakładający likwidację AWS „próbuje z uczelni akademickiej zrobić nawet nie tyle szkołę wyższą, co centralny ośrodek szkolenia”. „Co jest dla mnie aberracją, dlatego że Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej już istnieje. Ma siedzibę w Kulach” - wyjaśnił. Jak dodał, ustawa o SW bardzo precyzyjnie rozdzieliła, jakie jednostki organizacyjne Służby Więziennej, którymi szkoleniami się zajmują. „Ustawa o Służbie Więziennej mówi, że studiami podyplomowymi dla kandydatów na oficerów Służby Więziennej, czyli tak zwaną »oficerką«, gdzie w tym roku przyjęliśmy 450 osób, zajmuje się uczelnia” – podał.

„Organizujemy te studia podyplomowe w Kaliszu i w Warszawie, 450 osób co roku otrzymuje to przeszkolenie oficerskie. Tylko i wyłącznie dla funkcjonariuszy Służby Więziennej. Dodam, że to dyrektor generalny do nas ich  kieruje. Wysyła nam listę osób, które my potem szkolimy w ramach studiów podyplomowych. Dlaczego nie więcej? Dlatego, że obecnie w kampusie mundurowym nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej osób, a te studia mają charakter zjazdów cyklicznych. A mury uczelni nie są z gumy” – podkreślił Michał Sopiński.

Czytaj też

Zapewnił przy tym, że uczelnia się rozwija, aby właśnie przyjąć więcej osób. „Prowadzimy m.in. ogromną inwestycję za 67 milionów złotych w Kampusie Mundurowym Kaliszu. Dzięki niej będzie 330 nowych miejsc dla studentów. Wreszcie zyskamy też audytorium w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Czyli to jest dotychczasowe 450 miejsc plus mniej 300, więc wyjdzie nam z 700, ale wątpię, żeby Dyrektor Generalny tak realnie zdecydował się wysłać na szkolenie oficerskie 700 osób rocznie. Bo to też nie chodzi o to, żeby w Służbie Więziennej byli sami oficerowie” – powiedział Michał Sopiński.

W rozmowie z InfoSecurtiy24.pl rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości odniósł się też do braku przeszkolenia wśród funkcjonariuszy SW. „Dyskusja o braku przeszkolenia dotyczy przede wszystkim szkolenia wstępnego i szkoleń specjalistycznych zawodowych. To nie jest tak, że uczelnia ma jakąkolwiek do tego kompetencję ustawową, ponieważ, jak policzymy sobie jednostki organizacyjne SW, to są to dyrektor generalny, inspektoraty, areszty śledcze, zakłady karne, uczelnia i sieć ośrodków szkolenia podległych dyrektorowi generalnemu Służby Więziennej” – podkreślił Michał Sopiński.

„My jesteśmy jedną uczelnią akademicką, która ma charakter akademicki właśnie. Najwyższy poziom i stopień szkolenia, największe skomplikowanie materii i programu. Uczelnia realizuje więc przeszkolenie oficerskie, za pozostałe szkolenia odpowiedzialny jest Dyrektor Generalny Służby Więziennej. Podległa Dyrektorowi Służba Więzienna w Ośrodkach Szkolenia w Popowie, Kulach, Olszanicy, Kikitach, Suchej itp. posiada olbrzymie możliwości szkoleniowe na kilka tysięcy osób rocznie, szczególnie że szkolenia specjalistyczne są szkoleniami krótkoterminowymi i nie wymagają poziomu akademickiego” - wyliczył.

Reklama

Gdybyśmy my byli odpowiedzialni za organizację tych szkoleń, to byśmy je organizowali. Tyle tylko, że na razie nie mamy do tego infrastruktury – po prostu pomieszczeń i nie mamy do tego kompetencji. Uczelnia nie nadzoruje ośrodków szkolenia. Jeżeli mamy przeszkolić kilka tysięcy ludzi, to albo poczekajmy rok, dwa, żebyśmy mogli skończyć budowę kampusu w Kaliszu. Albo niech Służba Więzienna przekaże nam swoje ośrodki szkolenia i zwiększy liczbę etatów, żebyśmy mogli szkolić w tych lokalizacjach” – powiedział rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

Ocenił również, że próba likwidacji Akademii Wymiaru Sprawiedliwości to jest przede wszystkim „chęć przyjęcia nieruchomości i pozbycia się niezależnego organu kolegialnego – czyli Senatu Akademii”. „Jest to precedensowa historia, żeby minister odwoływał ustawą, cały Senat uczelni wybrany w wyborach przez tę uczelnię. Nie było takiej sytuacji. Tutaj mamy likwidację bez likwidacji. To znaczy, że wykorzystuje się rzekomą zmianę nazwy w celach politycznych. To znaczy, że wykorzystuje się rzekomą zmianę nazwy w celach politycznych. Zgodnie z ustawą – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce decyduje ewaluacja realizowana przez niezależną komisję (PKA), a nazwa Uczelni (tj. wyższa szkoła, akademia, uniwersytet) zmienia się dopiero po ewaluacji w drodze ustawowej, a nie w jej trakcie, w ramach ministerialnych zapatrywań, ogólnych wizji oraz dyskrecjonalnej władzy” - zaznaczył.

„No i kolejną kwestią jest to, że uczelnia jest uczelnią półprywatną albo prywatną. To jest największa nieprawda, jaka może być. Jako Akademia Wymiaru Sprawiedliwości jesteśmy uczelnią publiczną, nadzorowaną przez Ministra Sprawiedliwości. Cały nasz majątek jako uczelni jest majątkiem Skarbu Państwa. Nie możemy jako uczelnia zbyć żadnych składników majątkowych. Wszystkie te składniki dalej są zależne od Ministerstwa Sprawiedliwości” – dodał Michał Sopiński.

„Akademia Wymiaru Sprawiedliwości nie jest szkołą wyższą Służby Więziennej"

O planach likwidacji Akademii Wymiaru Sprawiedliwości InfoSecurity24.pl rozmawiał też z dyrektorem generalnym Służby Więziennej pułkownikiem Andrzejem Pecką. „Przede wszystkim należy postawić sobie zasadnicze pytanie, czy Służba Więzienna potrzebuje własnej szkoły wyższej, czy też nie? Nie jest dla mnie, jako dyrektora generalnego Służby Więziennej, argumentem zasadniczym to, że skoro Państwowa Straż Pożarna, Policja, czy też wojsko posiadają szkoły wyższe, to Służba Więzienna też powinna posiadać taką szkołę” – podkreślił pułkownik.

Czytaj też

Nie można bowiem potrzeb innych służb mundurowych wprost przekładać na potrzeby Służby Więziennej, która ma swoją specyfikę i nie wszystkie rozwiązania korzystne dla innych służb są też korzystne dla Służby Więziennej. Nie ulega natomiast dla mnie żadnej wątpliwości, że Służba Więzienna potrzebuje przede wszystkim dobrze wykształconej kadry” – zaznaczył dyrektor generalny SW.

Według niego prowadzenie własnej szkoły wyższej nie jest warunkiem odpowiedniego poziomu kadry Służby Więziennej. „Jakość kształcenia na różnych polskich uczelniach jest różna, o czym świadczą różnego rodzaju rankingi. Na rynku pracy można bez problemu znaleźć absolwentów prestiżowych polskich uczelni wyższych, wiodących w kraju uniwersytetów, akademii ekonomicznych, czy też uczelni technicznych, którzy ukończyli takie specjalizacje, jak przykładowo: pedagogika (w tym pedagogika resocjalizacyjna), psychologia, prawo, szeroko pojęte bezpieczeństwo, ekonomia, czy zarządzanie zasobami ludzkimi. A absolwentów takich kierunków potrzebuje właśnie Służba Więzienna” – wyjaśnił pułkownik.

Czytaj też

„Chcę wyraźnie podkreślić, że potrzebuję dobrze wykształconej kadry, lecz AWS, nie jest w stanie wykształcić danej osoby na takim poziomie, na jakim gwarantują to uznane uczelnie wyższe. Poprzez wprowadzenie tej uczelni w strukturę SW doprowadzono do pewnych paradoksów. Przykładowo tworząc tę szkołę wyższą wprowadzono jednocześnie monopol tej niej w kształceniu kadry SW - aby powołać na wyższe stanowisko kierownicze w SW, funkcjonariusz musi posiadać ukończone studia podyplomowe na tej - jakby na to nie patrzeć - mało prestiżowej uczelni” – ocenił dyrektor.

Reklama

„Do ustawy o Służbie Więziennej wprowadzono przepis, zgodnie z którym jeżeli ktoś ma zajmować nawet najniższe stanowisko kierownicze w jakiejś komórce organizacyjnej w zakładzie karnym lub areszcie śledczym, to wcześniej odbyć studia podyplomowe na tej uczelni. W takiej sytuacji nawet absolwent Harvardu nie mógłby awansować w SW bez odbycia studiów podyplomowych na Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. Jest to wręcz śmieszne, a dodatkowo to rozwiązanie w praktyce doprowadziło do pełnej obstrukcji w funkcjonowaniu Służby Więziennej. Gdyby nie to, że dyrektor generalny SW zezwala na odstępstwa od tej reguły, to funkcjonowanie tej Akademii sparaliżowałoby funkcjonowanie całej Służby Więziennej” - pokreślił.

W rozmowie z redakcją dyrektor generalny SW zauważył też, że w ostatnich latach ze służby „masowo” odchodzili doświadczeni funkcjonariusze, których zastąpili nowi, na ogół młodzi ludzie, a tych funkcjonariuszy należy przeszkolić. „Chodzi głównie o funkcjonariuszy działów ochrony i penitencjarnych” - wyjaśnił.

Czytaj też

„Ze zgłoszeń zebranych z jednostek organizacyjnych Służby Więziennej wynika, że do przeszkolenia zawodowego przygotowującego do zajmowania stanowiska w korpusie chorążych SW pozostaje 2250 kandydatów, w tym co najważniejsze 929 w specjalizacji ochronnej, 580 w specjalizacji penitencjarnej, 129 w specjalizacji psychologicznej, 132 w specjalizacji kwatermistrzowskiej oraz 480 w pozostałych specjalizacjach. W korpusie podoficerów SW do przeszkolenia pozostaje natomiast 3819 funkcjonariuszy, w tym 3456 w specjalizacji ochronnej, 156 w specjalizacji kwatermistrzowskiej, 51 w specjalizacji finansowej, 52 w specjalizacji ewidencyjnej, 28 w specjalizacji służby zdrowia oraz 76 w pozostałych specjalizacjach. Dodatkowo 5268 osób oczekuje na przeszkolenie specjalistyczne, w tym 2383 w specjalizacji ochronnej, 1411 w specjalizacji penitencjarnej oraz 1474 w pozostałych specjalizacjach” – wyliczył pułkownik.

Zauważył, że wcześniej takie przeszkolenie zapewniał Centralny Ośrodek Szkolenia SW w Kaliszu, który został przejęty przez Akademię Wymiaru Sprawiedliwości. „COS SW w Kaliszu realizował przynajmniej 2/3 wszelkich szkoleń funkcjonariuszy. Pozostałe ośrodki pełniły rolę uzupełniającą.  W związku z tym, że AWS przejęła zarówno budynek Centralnego Ośrodka jak też kadrę dydaktyczną, a jednocześnie nie szkoli takiej liczby funkcjonariuszy, jaką szkolił COS w Kaliszu, to powstała luka w szkoleniu, której SW nie może zapełnić szkoleniami w innych ośrodkach ze względu na ich ograniczone możliwości” – powiedział dyrektor generalny.

Dodatkowo – według szefa więzienników – Akademia Wymiaru Sprawiedliwości tworzy kierunki zupełnie nieprzydatne dla Służby Więziennej, a obszarem „ważniejszym dla AWS od szkolenia funkcjonariuszy SW przykładowo jest gromadzenie nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach, których jednak przydatność dla kształcenia funkcjonariuszy SW jest co najmniej wątpliwa”. „Chcę wyraźnie podkreślić, że Akademia Wymiaru Sprawiedliwości nie jest szkołą wyższą Służby Więziennej. Jest to jedynie szkoła wyższa, która funkcjonuje w strukturze Służby Więziennej. Chcę też wyraźnie zwrócić uwagę na to, że uczelnia została umieszczona w strukturze Służby Więziennej, po to, aby czerpać ze środków finansowych Służby Więziennej, a także po to, aby przejąć w niektórych przypadkach w sposób całkowicie bezprawny nieruchomości będące dotychczas w posiadaniu Służby Więziennej” – ocenił pułkownik Pecka.

„Powołanie szkoły wyższej w strukturze Służby Więziennej było jedynie wyrazem realizacji populistycznych haseł w normalnych warunkach, a więc gdyby brano pod uwagę racjonalne czynniki - przede wszystkim przydatność takiej szkoły wyższej w procesie kształcenia funkcjonariuszy SW - to taka szkoła jak Akademia Wymiaru Sprawiedliwości by nie powstała. Zresztą pomysł utworzenia więziennej szkoły wyższej nie zrodził się w Służbie Więziennej i nie był też poprzedzony żadnymi analizami potrzeb utworzenia takiej szkoły. Uczelnia wyższa w strukturze Służby Więziennej powstała jedynie po to, aby zaspokoić niezdrowe ambicje byłego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości, kilku funkcjonariuszy Służby Więziennej, którym pozwoliła się ona wypromować, a także kolegom partyjnym byłego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członkom ich rodzin, którzy znaleźli prace na tej uczelni” - zaznaczył.

W jego ocenie byłe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości tworzyło w strukturze Służby Więziennej różne podmioty bardzo często „zupełnie nieprzydatne dla SW”. „Często odbywało się to z rażącym naruszeniem obowiązujących przepisów prawnych. Na przykład utworzenie w CZSW Biura Edukacji Historycznej. Tworzenie takich podmiotów miało jedną rzecz wspólną. Za ich pośrednictwem wyprowadzano z budżetu więziennictwa środki pieniężne przeznaczając je na cele niezwiązane z celami Służby Więziennej. Podobnie było z utworzeniem szkoły wyższej. Tworzenie tej szkoły, a następnie jej funkcjonowanie dawało możliwości wyprowadzania środków budżetowych na działania w żaden sposób niezwiązane ze Służbą Więzienną. Utworzenie tej szkoły nie tylko nie wzmocniło Służby Więziennej, ale wyraźnie ją osłabiło” – podkreślił dyrektor generalny SW.

Czytaj też

W rozmowie z redakcją płk Pecka zwrócił także uwagę na koszty funkcjonowania Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. W jego opinii uczelnia ta „drenuje budżet państwa”. „Roczne koszty jej funkcjonowania wynoszą bowiem obecnie ponad 150 mln zł. Dla porównania działalność jej poprzednika - Centralnego Ośrodka Szkolenia SW w Kaliszu - w ostatnim roku (2019 r.) jego działalności wyniosła około 8 milionów złotych” – podał pułkownik.

„Biorąc pod uwagę tylko różnicę 100 milionów złotych na rok, to za tę kwotę można byłoby przeprowadzić generalne remonty ośrodków szkolenia w Karpaczu, Ustce i Zakopanem co razem wyniosłoby ok. 40 milionów złotych i utrzymaniem tego przez rok może dwa, co zmniejszyłoby zatory szkoleniowe w służbie, które urosły przez te wszystkie lata” - powiedział.

„Dla Służby Więziennej, która apolityczność ma zapisaną w ustawie, nie do przyjęcia jest, aby jej kadry były kształcone na takiej uczelni, jaką w tej chwili jest AWS. Na uczelni, której Rektorem jest osoba mocno zaangażowana politycznie, publikująca w mediach społecznościowych nawoływania do odbierania obywatelstwa polskim naukowcom, którzy mają inne od niego poglądy” – dodał dyrektor generalny SW.

Szkolenie w liczbach

InfoSecurity24.pl dotarł do danych dotyczących liczby osób, które od początku roku do połowy listopada zostały przeszkolone przez Akademię Wymiaru Sprawiedliwości dla Służby Więziennej.

Z danych wynika, że w bieżącym roku uczelnia przeszkoliła 319 absolwentów studiów podyplomowych z zakresu penitencjarystyka dla kandydatów na oficerów SW. Uczelnię ukończyło też 26 absolwentów studiów niestacjonarnych II stopnia na kierunku penitencjarystyka oraz 36 absolwentów studiów niestacjonarnych I stopnia na kierunku penitencjarystyka.

Jeżeli chodzi o realizację studiów podyplomowych, to w tym roku uczelnia przeszkoliła 20 absolwentów studiów podyplomowych z zakresu zarządzania jednostkami organizacyjnymi na wyższych stanowiskach kierowniczych oraz 60 absolwentów studiów podyplomowych z zakresu zarządzania komórkami organizacyjnymi.

Akademia Wymiaru Sprawiedliwości przeszkoliła też w tym roku - na potrzeby Służby Więziennej - 17 absolwentów studiów I stopnia na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne i 48 absolwentów studiów stacjonarnych II stopnia na kierunku penitencjarystyka dla funkcjonariuszy w służbie kandydackiej.

Reklama

Komentarze

    Reklama