Reklama

Służby Mundurowe

Czy służbom wystarczy pieniędzy?

Autor. Ministerstwo Finansów

Niczym odkrywczym nie będzie stwierdzenie, że budżety służb są niedoszacowane. Środki zaplanowane w ustawach budżetowych zwykle pozwalają na w miarę bezproblemowe funkcjonowanie jedynie przez pewną część roku. Jednym z wyjść z tej niezbyt wygodnej dla mundurowych sytuacji, były do tej pory nowele budżetów, których w ubiegłych latach wielokrotnie byliśmy świadkami. Obecny rząd postanowił jednak owego mechanizu nie powielać, a minister finansów mówi wprost, że nie planuje nowelizacji ustawy budżetowej na 2024 rok.

Reklama

By lepiej zrozumieć, jak wygląda sytuacja w służbach, warto przypomnieć stan finansów Policji w ubiegłym roku. Formacja borykała się wtedy ze sporymi problemami, a jej budżet trzeba było zasilić dodatkowo kwotą ponad 800 mln złotych. I nawet takie środki, choć w rzeczywistości mowa zapewne o większych liczbach, nie dały pełnej finansowej swobody. Projektując budżet na ten rok, poprzedni rząd przewidział wprawdzie dla służb – w tym także Policji – więcej pieniędzy, ale biorąc pod uwagę liczbę odejść z formacji czy podwyżki dla funkcjonariuszy, pytania o to czy zwiększenie finansowania nie jest przypadkiem zbyt „kosmetyczne” pojawiły się niemal od razu. 

Czytaj też

Po wyborach nowa rada ministrów, biorąc głównie pod uwagę fakt, że podwyżki dla mundurowych wyniosą nie planowane 12,3 proc. a 20 proc., znów podwyższył budżety służb, jednak wydaje się, że nie zmieniło to radykalnie sytuacji – dodatkowe pieniądze potrzebne są bowiem na sfinansowanie wyższych uposażeń. Może się zatem okazać, że choć np. Policja teoretycznie pieniędzy ma więcej niż w roku ubiegłym, to de facto ma ich prawie tyle samo.

Co z tą nowelizacją?

W trakcie prac nad ustawą budżetową na ten rok, przedstawiciele rządu otwarcie mówili, że bazą jest dokument przygotowany przez rząd PiS. Jak podkreślali, ponieważ czasu jest niewiele, zamierzają wprowadzić do niego jedynie niezbędne zmiany i tym samym możliwa jest nowelizacja w trakcie trwania roku. Z uwagi na rekordowy deficyt, dodawali też, że konieczne będzie szukanie oszczędności

Jeszcze w styczniu, w Programie Pierwszym Polskiego Radia, minister finansów Andrzej Domański mówił, że nowelizacja budżetu jest możliwa. Jednak już 20 lutego w wywiadzie dla portalu Business Insider powiedział, że noweli tegorocznego budżetu nie planuje.

Czytaj też

Nie ma co ukrywać, że każda zmiana budżetu to szansa na to, że rządzący zdecydują się na „dosypanie” pieniędzy służbom. Nie jest to oczywiście oblig, ani też jedyna droga na reagowanie w sytuacji, w której pieniędzy może brakować, choć trzeba przyznać, że jest to jedno z bardziej transparentnych rozwiązań.

Czy w tym roku służby będą miały finansowe problemy? Nie ulega wątpliwości, że szefowie formacji na rozrzutność nie mogą sobie pozwolić. Jakimi środkami będą dysponować? Policja ma w budżecie ponad 18,7 mld złotych, Straż Graniczna przeszło 3,15 mld złotych, Służba Ochrony Państwa 557 mln złotych, a Państwowa Straż Pożarna 5,08 mld złotych. Na więziennictwo rząd przeznaczył 5,5 mld złotych. Centralne Biuro Antykorupcyjne na funkcjonowanie mieć będzie w tym roku 312,185 mln złotych, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego 844,288 mln złotych, a na Agencję Wywiadu przewidziano 329,864 mln złotych.

Czytaj też

Choć kwoty wydają się wysokie, warto pamiętać m.in. o sporych odejściach ze służby, które wiążą się m.in. z wypłatami odpraw. Nie bez znaczenia są też zaplanowane na ten rok 20-proc. podwyżki. A to wszystko i tak wydaje się kroplą w morzu biorąc pod uwagę inflację, rosnące ceny paliw czy energii elektrycznej, i nie tylko. A trzeba zdawać sobie sprawę, że na to wszystko służby też muszą znaleźć pieniądze. Nie są to obawy bez pokrycia, jeśli przypomnimy sobie zaburzenia w płynności opłacania zobowiązań przez Policję - o których informowały media - jakie występowały np. na przełomie 2022 i 2023 roku. 

Reklama

Jeśli jednak obecnie szef resortu finansów nie planuje nowelizacji budżetu, to najwyraźniej nie przewiduje tego, że poważne kłopoty finansowe wystąpią lub zakłada, że uda się je rozwiązać bez wprowadzania zmian w ustawie. Czas pokaże czy rozwiązania dziś nie planowane, nie staną się za kilka miesięcy koniecznością.

Reklama

Komentarze

    Reklama