Bezpieczeństwo Wewnętrzne
"Ochrona ludności nie ma barwy politycznej". Wystartowały prace nad ustawą
Mam zaszczyt przedstawić jeden z najważniejszych projektów legislacyjnych w tej kadencji, a być może też wykraczających poza kadencję – podkreślił szef MSWiA Tomasz Siemoniak przedstawiając w Sejmie założenia rządowego projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Jak dodał, „ochrona ludności nie ma barwy politycznej” i ma nadzieję, że tę ustawę będą realizowały w przeszłości różne rządy – „przez kolejne kadencje, kolejne dziesięciolecia”.
W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie – długo wyczekiwanego – rządowego projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Główne założenia dokumentu, który m.in. przywrócić ma w Polsce obronę cywilną, przedstawił minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. W jego ocenie jest to „jeden z najważniejszych projektów legislacyjnych w tej kadencji, a być może też wykraczających poza kadencję”. „Projekt dotyczy kompleksowego uregulowania ochrony ludności i obrony cywilnej” – zapewnił szef MSWiA.
Siemoniak podkreślił, że dokument szczegółowo reguluje m.in. zadania organów ochrony ludności na poszczególnych szczeblach administracji. Określa też to, że minister spraw wewnętrznych i administracji będzie odpowiedzialny za koordynację funkcjonowania systemu ochrony ludności. W tym zakresie otrzyma wsparcie od Rządowego Zespołu Ochrony Ludności. „Zespół będzie organem opiniodawczo-doradczym administracji rządowej, właściwym w sprawach ochrony ludności i obrony cywilnej” – powiedział Siemoniak.
Wskazał też, że ustawa reguluje m.in. kwestie szkoleń oraz ćwiczeń z zakresu ochrony ludności i obrony cywilnej, jak również kompleksowo reguluje kwestię budowli ochronnych, schronów, ukryć i miejsc doraźnego schronienia. „Nowe przepisy przewidują również utworzenie Korpusu Obrony Cywilnej, czyli personelu wykonującego zadania ochrony ludności w czasie wojny i stanu wojennego” – zaznaczył.
Czytaj też
Ważnym elementem projektu, na który szef MSWiA również zwrócił uwagę jest finansowania systemu z budżetu państwa. „Przewidziano, że na finansowanie zadań z zakresu ochrony ludności i obrony cywilnej mają być przeznaczone corocznie środki w wysokości nie niższej niż 0,3 proc. PKB” – mówił minister.
Podczas przedstawiania założeń projektu ustawy, Tomasz Siemoniak wyraził nadzieję, że pracując nad tą ustawą posłowie będą starać się porozumieć ponad poddziałami. „Tę ustawę będą realizowały w przeszłości różne rządy, przez kolejne kadencje, przez kolejne dziesięciolecia” – powiedział. Dodał przy tym, że „ochrona ludności nie ma barwy politycznej” i dotyczy wszystkich obywateli.
Ustawa ważna, ale poprawki konieczne
W trakcie dyskusji nad projektem, głos zabrał poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Szefernaker, który ocenił, że w wielu miejscach rządowy projekt ustawy powinno się poprawić. Podkreślił przy tym, że „ustawa jest niezbędna”. „Jestem przekonany, że stworzenie tych przepisów jest wielkim zobowiązaniem wobec naszych obywateli, wobec naszych kolejnych pokoleń” - powiedział Szefernaker.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Konrad Frysztak zwrócił uwagę, że rządowy projekt przywraca w Polsce obronę cywilną. „To jest sens tego projektu. Te działania są nam potrzebne na już. Nie możemy czekać ani chwili dłużej. (…) Polki i Polacy muszą czuć się bezpieczni, a będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy każda strona społeczna, każdy podmiot, każda organizacja samorządowa będzie miała poczucie, że ten projekt współtworzyła” – ocenił Frysztak.
Czytaj też
Z kolei poseł Bartosz Romowicz z Polski 2050-Trzecia Droga podkreślił, że zaproponowane w projekcie rozwiązania „zmierzają do właściwego umiejscowienia zadania ochrony ludności i obrony cywilnej w istniejącym systemie bezpieczeństwa państwa oraz do usunięcia niejasności w dotychczasowym porządku prawny”. Dodał też, że kluczowym elementem nowego systemu będzie samorząd, który jest podstawowym ogniwem bezpieczeństwa niezależnie od barw politycznych. „Układając na nowo system obrony cywilnej, musimy ten samorząd docenić” – zaznaczył.
„Oczekiwania obywateli wobec państwa są duże. (…) A obywatele to państwo, zatem dbałość o ich bezpieczeństwo jest kluczowym elementem i zadaniem każdej władzy i każdego państwa. (…) Dlatego dzisiaj pochylamy się nad projektem ustawy, który jest bardzo wyczekiwany, porządkujący kwestie bezpieczeństwa i ochrony ludności, który to system przekształci się w obronę cywilną” – oceniła natomiast poseł PSL-TD Urszula Nowogórska. Jej zdaniem dokument ten „raz na zawsze ureguluje kwestie dotyczące bezpieczeństwa wszystkich obywateli na terenie naszego kraju”.
Poseł Lewicy Joanna Wicha zwróciła z kolei uwagę na „brak realnej koncepcji masowej edukacji obywateli”. „Jest to kluczowe, bowiem bez powszechnej edukacji nie można mówić o budowaniu społecznej odporności, która jest jednym z celów ustawy” – powiedziała. „Kolejnym problemem jest kwestia realizacji zadań ochrony ludności. Choć ustawa zawiera szczegółowe opisy dotyczące koordynacji, nadzoru i współpracy między organami ochrony ludności, to brakuje jasno określonych zadań i kompetencji” – dodała.
Czytaj też
Natomiast poseł Konfederacji Andrzej Zapałowski ocenił, że rządowy projekt ustawy jest przygotowany na „pół gwizdka” oraz że jest „ograniczony w stosunku do oczekiwań”. Z kolei Marek Jakubiak z Kukiz’15 podkreślił, że dzisiaj stoimy w „ważnym momencie dla istoty bezpieczeństwa społeczeństwa polskiego, w którym musimy od początku praktycznie tworzyć strukturę obrony cywilnej”.
Prace w duchu porozumienia?
Po ponad godzinnej dyskusji w Sejmie, głos zabrał – odpowiedzialny za ten projekt ustawy – wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz, który podziękował posłom za merytoryczną debatę. „Moim zdaniem (ustawa – przyp. red.) była bardzo szeroko konsultowana i szukaliśmy takich rozwiązań, które przede wszystkim by służyły obywatelowi” – podkreślił Leśniakiewicz.
„W procesie przygotowania i pracy nad ustawą w komisjach czy podkomisji sejmowej będziemy również wsłuchiwać się w państwa propozycje. To nie jest powiedziane, że mamy najlepszy projekt, ale mamy taki projekt, który starał się skompilować wszystkie dotychczasowe doświadczenia, jakie mieliśmy, bo te doświadczenia są bogate” – zapewnił wiceszef MSWiA.
Wyjaśnił też, że dopełnieniem do ustawy o ochronie ludności będą rozporządzenia wykonawcze, których do tego dokumentu MSWiA przygotowało aż 20. „One są już elementem tej ustawy. Ale jeszcze nie są idealne, bo one dopiero po pracach sejmowych będą musiały ulec ewentualnej ewaluacji” - powiedział.
„Jeżeli przyjmiemy najlepszą ustawę, to ją musimy potem w jakiś sposób zrealizować. I tego nie zrealizujemy w dwa miesiące, powiedzmy sobie szczerze. Program Ochrony Ludności będzie programem czteroletnim. I on będzie określał tę filozofię spojrzenia na kluczowe zadania, które chcielibyśmy w określonym okresie realizować. Pierwszy program ma być dwuletni, poczynając od 2025 roku. I ten program będzie rozstrzygał kwestie związane z finansowaniem” – dodał wiceszef MSWiA.
Projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej trafi teraz pod obrady sejmowej komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.