Reklama

Za Granicą

Rosyjska cerkiew zawsze w służbie imperium

Spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina oraz patriarchy Cyryla ze Świętym Synodem Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego
Spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina oraz patriarchy Cyryla ze Świętym Synodem Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego
Autor. kremlin.ru

Historia rosyjskiego prawosławia wskazuje, że zawsze dążyło ono do uzyskania rosyjskiej supremacji, niezależnie od tego, czy chodziło o carów, rosyjskich imperatorów, czy Putina. Kościół prawosławny i FSB (dawniej KGB) to jedyne dwie instytucje, które przetrwały upadek Związku Sowieckiego. Nic więc dziwnego, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna służy obecnej władzy i będzie służyć każdej, która będzie dążyła do odbudowy i dominacji Rosji jako imperium.

20 sierpnia 2024 roku, Rada Najwyższa Ukraina przyjęła ustawę „o ochronie zasad konstytucyjnych w ramach działalności organizacji społecznych”, która w konsekwencji zakazuje działalności na terenie państwa ukraińskiego Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RCP) podległej Patriarchatu Moskiewskiego. Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji. Z tym że, aby podejmować się oceny, należy przyjrzeć się jej szerszemu kontekstowi.

Reklama

Święta wojna” z Ukrainą

Blisko pięć miesięcy temu - 27 marca 2024 r. - w Sali Rady Kościelnej Katedry Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, w trakcie kongresu Światowego Rosyjskiego Soboru Ludowego (w jego skład wchodzą znani rosyjscy politycy i osoby publiczne, należące do świata nauki, kultury i oświaty, dowódcy wojskowi i przedstawiciele rosyjskiej diaspor - przyp. red.) pod przewodnictwem Patriarchy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyryla, zatwierdzony został dokument „Teraźniejszość i przyszłość rosyjskiego świata”. Określa on inwazję na Ukrainę jako „świętą wojnę”, której wyraźnym celem jest likwidacja niepodległości Ukrainy i narzucenie bezpośrednich rządów rosyjskich. Możemy w nim przeczytać m.in., że „z duchowego i moralnego punktu widzenia operacja militarna jest świętą wojną, w której Rosja i jej naród, broniąc jedynej duchowej przestrzeni Świętej Rusi, wypełniają misję utrzymania, chroniąc świat przed naporem globalizmu i zwycięstwem Zachodu, który popadł w satanizm. (…) Całe terytorium współczesnej Ukrainy powinno znaleźć się w strefie wyłącznych wpływów Rosji.”

Czytaj też

W kazaniu w styczniu 2023 roku patriarcha Cyryl zapowiadał, że rosyjska inwazja sprawi, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna zatriumfuje na Ukrainie i ostrzegł: „po schizmatykach nie pozostanie żaden ślad, ponieważ wypełniają oni zły rozkaz diabła, jakim jest erozja prawosławia na ziemi kijowskiej”. 

Jak pisał w sierpniu 2023 roku serwis internetowy think tanku „Atlantic Council”, żaden z około 400 biskupów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Rosji nie wypowiedział się przeciwko wojnie. Duchowni Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej to ogromna grupa, obejmująca na całym świecie ponad 40 000 pełnoetatowych duchownych, księży i diakonów. Tylko około 300 duchownych podpisało wspólne publiczne oświadczenie krytykujące wojnę, a wielu sygnatariuszy ma siedzibę poza Rosją.

Reklama

W służbie rosyjskiego wywiadu

Dr Dessie Zagorcheva z Uniwersytetu Columbia, specjalizująca się w sprawach bezpieczeństwa, w tekście zamieszczonym w Europe’s Edgew w serwisie internetowym CEPA (Center for European Policy Analysis) 2023 roku, zwraca uwagę, że analitycy od dawna ostrzegali, iż Kreml wykorzystuje Cerkiew prawosławną jako narzędzie wspierania swojej polityki zagranicznej i infiltracji państw członkowskich Unii Europejskiej oraz NATO. Potwierdzeniem tej tezy mogą być fakty z ostatnich dwóch lat, a działania wymierzone w duchownych prawosławnych współpracujących rosyjskimi służbami specjalnymi podejmowane są w wielu krajach.

Reklama

W 2023 roku Estońska Służba Wywiadu Zagranicznego (Välisluureamet) w swoim rocznym sprawozdaniu zwróciła uwagę, że od lat 90. rosyjskie służby specjalne wykorzystują bardziej radykalnych, prokremlowskich duchownych i członków RCP powiązanych z sowieckimi i rosyjskimi służbami specjalnymi do podważania państwowości Ukrainy. Są oni rekrutowani przez rosyjskie służby specjalne i ich zadaniem jest gromadzenie informacji o nastrojach na Ukrainie, kluczowych osobach oraz lokalizacji i składzie ukraińskich jednostek wojskowych. 

Przykładowo rosyjskie służby specjalne były szczególnie zainteresowane informacjami zbieranymi przez kapelanów armii RCP z naruszeniem tajemnicy spowiedzi, na temat stanu zdrowia i morale ukraińskich żołnierzy. Spowodowała to, że Ukraina zablokowała dostęp duchowieństwa RCP do Sił Zbrojnych Ukrainy. 

Planując działania wojskowe przeciwko Ukrainie, duchowni RCP współpracujący z rosyjskimi służbami specjalnymi oraz powiernicy rosyjskich ekstremistów w kongregacjach RCP zapewniali Rosji wsparcie logistyczne. Przygotowywali m.in. składy zaopatrzenia i broni dla oddziałów rosyjskich oraz przechowywali materiały propagandowe w domach kongregacyjnych i klasztorach.

Czytaj też

W sierpniu 2024 roku komisja bezpieczeństwa czeskiego Senatu wezwała do wszczęcia śledztwa w sprawie możliwego udziału rosyjskiej cerkwi w rosyjskich operacjach wpływu. Równocześnie służby czeskie wszczęły śledztwo w sprawie potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa, jakie stwarza RCP w Czechach. Podyktowane ono zostało obawami, że jako ściśle powiązana z Patriarchatem Moskiewskim może być narzędziem szerzenia rosyjskiej propagandy i wywierania wpływu. Jan Lipawskim, szef czeskiego MSZ stwierdził wręcz: „Nie uważam Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego za Kościół prawowity, ani jej przedstawicieli za prawdziwych duchownych. Jest on częścią aparatu represji Kremla, zaangażowaną w operacje wpływowe Rosji”. Z kolei Estoński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego oficjalnie ogłosił niezależność administracyjną i głosował za usunięciem z nazwy odniesień do Moskwy.

W ubiegłym roku Bułgaria i Macedonia Północna, a więc kraje, w których przeważają wierni obrządku prawosławnego, wydaliły duchownych rosyjskich i białoruskich za czyny godzące w bezpieczeństwo narodowe. M.in. władze w Bułgarii nakazały opuszczenie kraju przez archimandrytę Wasjana Zmejewa, przedstawiciela Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w Sofii oraz dwóch duchownych białoruskich zarzucając im zaangażowanie na rzecz rosyjskich służb specjalnych. Bułgarska Służba Bezpieczeństwa Narodowego stwierdziła, że zostali oni deportowani, ponieważ stanowili zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, celowo próbując wpłynąć na struktury polityczne Bułgarii.

Także zdaniem szwedzkiego kontrwywiadu SAPO, osoby związane z RCP „miały kontakty z osobami pracującymi dla rosyjskiego wywiadu” i „otrzymały znaczne fundusze od państwa rosyjskiego”, a jej przedstawiciele zachowywali się w sposób, który wydawał się zachęcać do „poparcia dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę”. SAPO uważa, że Kreml wykorzystuje RCP jako platformę do „gromadzenia informacji wywiadowczych i innych działań zagrażających bezpieczeństwu”. W efekcie 29 lutego 2024 roku szwedzka agencja ds. stypendiów dla instytucji religijnych oświadczyła, że ograniczy wsparcie dla Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. 

Andriej Soldatow i Irina Borogan opublikowali w Foreign Affairs we wrześniu 2023 roku tekst na temat powiązań RCP w USA z rosyjskim wywiadem. Napisali oni, że wiosną 2023 roku kilka parafii otrzymało od FBI ostrzeżenie, że rosyjskie służby wywiadowcze prowadzą tajną pracę wśród księży i parafian. Dokument dotyczy działalności Dmitrija Pietrowskiego - dyplomaty Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, pracownika Departamentu Zewnętrznych Stosunków Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego - którego FBI podejrzewa o współpracę z rosyjskimi służbami. Departament Zewnętrznych Stosunków Cerkiewnych to bowiem służba dyplomatyczna Patriarchy Moskiewskiego, odpowiedzialna za kontakty zagraniczne Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. 

Czytaj też

Służby USA podejrzewają Pietrowskiego o to, że jest w rzeczywistości oficerem wywiadu, a jego zadaniem jest werbowanie agentów wśród księży i parafian samej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, a także innych cerkwi prawosławnych w USA. Został on w maju 2021 roku zatrzymany przy wjeździe do USA i przeszukany. Na komputerze, który miał przy sobie, ujawniono pliki związane z rosyjskim wywiadem. Obejmowały one akta dotyczące znanych prawosławnych duchownych w USA, zawierające szczegółowe informacje nie tylko o ich życiu, ale także biografie członków ich rodzin. FBI uważa, że Pietrowski potrzebował tak szczegółowych informacji, aby szantażować tych ludzi podczas procesu rekrutacji. Wśród znalezionych dokumentów szczególnie wyróżniał się jeden plik oznaczony jako „poufny”. FBI zacytowało go w całości w swoim ostrzeżeniu, a opisywać ma on obszary współpracy między Rosyjską Cerkwią Prawosławną a rosyjskimi służbami specjalnymi - SWR, GRU i FSB. Na liście wymienia się „współpracę w zakresie szkolenia pracowników (zarówno RCP, jak i SWR)”.

Osobno pojawia się informacja, że „możliwe jest - zaangażowanie w działania operacyjne pracowników Cerkwi (tylko za bezpośrednią zgodą patriarchy, charakter takich działań jest rutynowo kontrolowany przez specjalny personel Cerkwi - w celu zapobiegania i unikania negatywnych konsekwencji dla niej - przyp. red.)”. W dokumencie stwierdza również, że GRU jest gotowe „rozwijać współpracę, ale bardzo stopniowo, w ścisłej tajemnicy i w oparciu o rzeczywiste działania w terenie”. W punkcie dotyczącym współpracy z FSB czytamy: „w ramach Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej interesująca jest współpraca ze Służbą Kontrwywiadu (we wszystkich obszarach regionalnych), głównie w zakresie współpracy eksperckiej, przeciwdziałania sektom, opracowywania działań parytetowych wobec struktur zagranicznych.

Czytaj też

W 2016 roku w Paryżu, w na wskroś laickim kraju, wybudowano nową cerkiew oraz centrum kultury. Zlokalizowany w pobliżu Wieży Eiffla i Ministerstwa Spraw Zagranicznych kompleks zajmuje powierzchnię prawie 4000 metrów kwadratowych i jest zwieńczony pięcioma złotymi kopułami. Katedra Trójcy Świętej, która kosztowała co najmniej 150 mln euro, została w całości sfinansowana przez Rosję i poświęcona przez Patriarchę Cyryla. Stanowi ona największą i najważniejszą część Rosyjskiego Ośrodka Duchowego i Kulturalnego. To nie tylko miejsce kultu, to również obiekt dyplomatyczny objęty immunitetem, jako kaplica ambasady rosyjskiej. Jak twierdzi Nicolas Hénin - autor książki „Rosyjska Francja: Śledztwo w sprawie sieci Putina” - może on być ośrodkiem rosyjskiego wywiadu, ale jest też wykorzystywany jako miejsce propagandy oraz soft power w centrum Paryża. W pobliżu znajduje się również siedziba Najwyższej Rady Sędziów oraz Pałac Narodowy Republiki Francuskiej, mieszczący pocztę prezydencką i prywatne mieszkania doradców prezydenckich.

Relacja Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej z władzą

Natalia Dubtsova, z brytyjskiego ośrodka badawczego Reuters Institute for the Study of Journalism (RISJ), zwraca uwagę, że w Rosji występuje wręcz symbiotyczna relacja na linii cerkiew-państwo. Sprowadza się to tego, że relacje między patriarchą Cyrylem a Putinem wykraczają poza tradycyjne granice interakcji między Kościołem a państwem. Choć łatwo postrzegać Cyryla jedynie jako pionka w politycznej grze Putina, rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona. Rosyjska Cerkiew wykorzystała swój autorytet moralny, aby ponownie zaistnieć w postsowieckim krajobrazie społecznym, promując jedność prawosławia i rosyjski imperializm. Patriarcha Cyryl przedstawia konflikt Rosji z Zachodem jako walkę metafizyczną, pozycjonując Rosjan jako duchowy i święty naród w opozycji do zachodniego, grzesznego i diabelskiego świata. Według niego toczy się bitwa dobra ze złem, w której Rosja wypełnia swe boskie posłannictwo.

W tej narracji przedstawia on Ukrainę jako narzędzie używane przez zachodnie mocarstwa przeciwko Rosji. Jego wystąpienia często zawierają wezwania do modlitw za rosyjskie władze i sukcesy militarne, podkreślając centralną rolę Putina w tym historycznym starciu. Cyryl w wypowiedzi z 12 września 2022 roku szczególnie zaakcentował rolę Putina, mówiąc: „nasza szczególna modlitwa jest za głowę naszego państwa, najwyższego wodza Władimira Władimirowicza Putina, który ponosi szczególną odpowiedzialność, jak również za wszystkich przywódców wojskowych i osoby u władzy.”

Patriarcha Cyryl określił też kadencje Putina – już w 2012 roku - jako „cud Boży”. Ta retoryka wynika z ideologii „Ruskiego miru”, która stała się kluczowa zarówno dla rosyjskiego przekazu politycznego, jak i religijnego. Stanowi ona połączenie nacjonalizmu z wiarą prawosławną wiarą. Powstała na początku lat 90. XX wieku jako odpowiedź na frustrację wynikającą z rozpadu Związku Sowieckiego i pragnienia odtworzenia Rosji jako imperium „politycznie i geograficznie większego niż Federacja Rosyjska”.

Z badań przeprowadzonych przez Centrum Lewady wynika, że nastąpił wzrost liczby Rosjan identyfikujących się jako prawosławni chrześcijanie oraz rośnie zaufanie do instytucji religijnych. Ten renesans wiary idzie w parze ze wzrostem nastrojów nacjonalistycznych, co sugeruje symbiotyczny związek między przekazem Cerkwi a polityczną agendą państwa. Rola RCP w promowaniu przekazu wojennego Putina jest wyraźnym przykładem złożonej współzależności między religią a polityką. Głośne poparcie patriarchy Cyryla dla wojny odzwierciedla strategiczne dostosowanie się do celów państwowych, podkreślając istotny wpływ cerkwi na kształtowanie opinii publicznej w Rosji.

Sojusz czekistów z prawosławiem

Po rozpadzie Związku Sowieckiego okazało się, że w Rosji praktycznie przetrwały jedynie dwie struktury: KGB i Rosyjska Cerkiew Prawosławna. O ile KGB została formalnie rozwiązane, to jego funkcjonariusze w dalszym ciągu odgrywają decydującą rolę w rosyjskim aparacie władzy, służb bezpieczeństwa i biznesu. Natomiast RCP zachowała swoją strukturę i doskonale wpasowała się w realia postsowieckiej Rosji. Nastąpił też wręcz ścisły sojusz „czekistów” ze znaczna częścią hierarchii prawosławnej, który jest efektem konieczności znalezienia substytutu dla dawnej komunistycznej ideologii mającej w czasach sowieckich oficjalnie zastąpić religie. Stąd też idea „Ruskiego miru” stała się tym, co połączyło „czekistów” i prawosławnych hierarchów we wspólnym celu, jakim jest odbudowa rosyjskiego imperium.

Jak pisze m.in. Ben Ryan na stronach internetowych chrześcijańskiego think tanku Theos (theosthinktank.co.uk ), religia - nawet gdyby sam Putin nie był wierzący – „ma bardzo wyraźną i oczywistą wartość instrumentalną w osiąganiu tych celów”. Jak podkreśla, „cerkiew prawosławna i Kreml Putina mają dość niezwykłą symbiozę. Putin pozwolił Cerkwi odzyskać znaczenie i wspiera ją w sposób niespotykany od czasów rewolucji bolszewickiej, a cerkiew z kolei zapewnia mu intelektualne i kulturowe wsparcie dla jego etatystycznej wizji dotyczącej Rosji i szerokiej rosyjskiej strefy wpływów”.

O ile, gdy Putin swego czasu opowiadał się za niektórymi elementami liberalnego światopoglądu, to Nikołaj Patruszew, były dyrektor FSB, następnie sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR, a obecnie po zmianach asystent Prezydenta Federacji Rosyjskiej mający na niego intelektualny wpływ, zawsze podkreślał swoje przywiązanie do tradycyjnych wartości, w których szczególną rolę ma odgrywać Rosyjska Cerkiew Prawosławna. W 2002 roku katedra św. Zofii Mądrości Bożej została ponownie otwarta wewnątrz Łubianki, jako cerkiew departamentalna FSB, a sam patriarcha Aleksy II pobłogosławił ją podczas ceremonii, w której uczestniczył Patruszew. Wspierał także budowę pomnika św. Mikołaja Cudotwórcy w pobliżu jednego z najbardziej wysuniętych na północ rosyjskich przejść granicznych na archipelagu Ziemi Franciszka Józefa w obwodzie archangielskim. On sam, jako członek swego czasu najbliższego otoczenia Władimira Putina, omal nie został uwieczniony w Soborze Sił Zbrojnych, cerkwi poświęconej armii rosyjskiej otwartej w 2020 roku. Według „France 24” Rosyjska Cerkiew Prawosławna i architekci katedry planowali dwie kontrowersyjne mozaiki. Jedna głosiła „Krym jest nasz”, a druga przedstawiała Stalina, Putina, Patruszewa i wielu innych przywódców Rosji i Związku Sowieckiego.

Wielu duchownych prawosławnych zostało uhonorowanych oznaczeniami przez FSB. Wśród nich jest m.in. Damian (Zaletow), opat RCP i zarazem rektor Kompleksu Patriarchy Moskwy i całej Rusi przy kościele świętego sprawiedliwego wojownika Teodora Uszakowa w Południowym Butowie w Moskwie, zwanego parafią FSB, znany jest z tego, że 2018 roku wziął udział w publicznych obchodach stulecia Komsomołu. Został odznaczony Orderem „Za zasługi” przez Komitet WczK -KGB-FSB, medalami Rady Weteranów VKR FSB „Za pomoc”, „100-lecie kontrwywiadu wojskowego”, „Bohaterom »SMIERSH« od wdzięcznych potomków za osobiste zasługi w odrodzeniu Rosji”.

W 2024 roku gen. Nikołaj Juriew, dyrektor DWKR FSB (kontrwywiadu wojskowego) wręczył mu osobiście napierśnik „Za Wspólnotę Narodów”, a gen. Wiaczesław Riazański, odpowiedzialny za osłonę kontrwywiadowczą „Rossgwardii”, na stronie internetowej świątyni opublikował wiadomość z gratulacjami: „wszyscy jesteśmy świadkami wielu waszych pracowitych przedsięwzięć, mających na celu krzewienie w umysłach i sercach ludzi człowieczeństwa, moralnych wartości i miłości do naszej błogosławionej Ojczyzny. Dzięki Twoim wysiłkom zbudowano piękną cerkiew - cerkiew Świętego Sprawiedliwego Wojownika Teodora Uszakowa w Jużnym Butowie, wśród parafian której jest obecnie wielu pracowników i weteranów służby kontrwywiadu wojskowego Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji”.

Dokumenty KGB „wzmacniają” współpracę z czekistami

Czynnikiem, który niezwykle determinuje współpracę czekistów z prawosławnymi hierarchami jest ich współpraca w czasach sowieckich z KGB. Z dokumentów opublikowanych w „Archiwum Mitrochina” wynika, że Aleksy II, były patriarchy Moskwy i całej Rosji w latach 1990–2008, według akt znajdujących się w Tallinie, został zwerbowany przez tamtejsze KGB. Jest w nich mowa o agencie ps. „Drozdow”, co wskazuje na Aleksego, który w 1953 roku ukończył leningradzką Akademię Teologiczną i napisał pracę o XIX-wiecznym metropolicie moskiewskim Filarecie Drozdowie. Ze zgromadzonych materiałów wynika, że KGB postrzegało go jako najbardziej wpływową postać w Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i nakazano mu zakłócać działalność Watykanu poprzez sianie niezgody między jego strukturami.

Czytaj też

W 2003 roku prawosławny ks. Gieorgij Edelstein, członek Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, wysłał list do prezydenta Rosji Władimira Putina, oskarżając Władimira Michajłowicza Gundajewa (czyli obecnego patriarchę Cyryla - przyp. red.) o powiązania z KGB. Według publikacji szwajcarskich gazet „Sonntagszeitung” i „Le Matin Dimanche”, które powołały się na odtajnione akta szwajcarskiej policji federalnej, Gundajew był agentem KGB o ps. „Michajłow”. Po jego zwerbowaniu został wysłany na spotkania Światowej Rady Kościołów w Szwajcarii, która dla rosyjskiego wywiadu była ważnym instrumentem propagandowym. Z tej racji wszyscy duchowni prawosławni wysyłani na jej obrady byli agentami.

Jego zadaniem było m.in. zmanipulowania innych członków Rady, aby krytykowali USA. Jak ujął to funkcjonariusz szwajcarskiego wywiadu cytowany w jednym z raportów, na które powołano się we wspomnianych publikacjach: „powiedziano nam: uważajcie na tych księży, bo to agenci KGB”. Funkcjonariusz ten osobiście spotkał się wówczas z Gundajewem i zwracał uwagę, że zachował się jak szpieg: „zawsze miałem wrażenie, że szukał informacji”. Również Wadim Mielnikow, (jak napisał na ten temat The Insider), były konsul w ambasadzie sowieckiej w Genewie, w swojej autobiografii nazywa Gundajewa oficerem KGB.

Prawosławny święty „patronem broni nuklearnej”

W 2007 roku Aleksy II, poprzedni patriarcha RCP, ogłosił św. Serafina z Sarowa „patronem broni nuklearnej”. W 2023 roku obecny Patriarcha Cyryl podkreślił, że rozwój broni odbywał się przy „bezpośrednim udziale Serafina”. Dmitrij Adamski w opublikowanej w 2019 roku książce „Rosyjskie prawosławie nuklearne: religia, polityka i strategia” wskazał, że „Rosyjska Cerkiew Prawosławna systematycznie i otwarcie wspiera ambity polityki zagranicznej Kremla dotyczące broni nuklearnej”. Metropolita Symferopola i Krymu, Tichon (Gieorgij Aleksandrowicz Szewkunow) tekście zamieszczonym w magazynie „Publikacje o historii ojczyzny” w 2019 roku wręcz chwalił Stalina za program stworzenia sowieckiej bomby atomowej, cytując słowa przypisywane Churchillowi, że „Stalin odziedziczył Rosję z drewnianym pługiem, a zostawił ją z bombą atomową”.

W 2023 roku agencja wywiadu open source Molfar (OSINT) opublikowała raport dotyczący 37 rosyjskich PMC działających w 34 krajach, z których ponad dwie trzecie środków na ich działalność pochodzi od państwa, a reszta od oligarchów i innych bliżej nieokreślonych źródeł. Zawarto w nim informację o PMC „Krzyż św. Andrzeja”, która została sfinansowana przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną. Rosyjski kanał Telegram MASH doniósł w listopadzie 2022 roku, że RCP finansuje szkolenia dla osób powołanych w ramach jesiennej mobilizacji Rosji w 2022 roku, a rekruci otrzymują specjalne błogosławieństwa od biskupa archimandryty Aleksego.

Imperium finansowe RCP

Od objęcia zwierzchnictwa nad RCP w 2009 roku przez Gundajewa, doszło do ostatecznego połączenie z władzami Rosji. On sam już wcześniej, jako metropolita smoleński i kalingradzki, był postacią znaną. Jego nazwisko pojawiło się w jednym z największych skandali lat 90.

W 1997 roku dziennikarz Siergiej Byczkow w „Moskiewskim Komsomolecu” opublikował serię artykułów na temat handlu papierosami i alkoholem przez Wydział Stosunków Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego, którego od 1989 roku przewodniczącym był Gundajew nazywając go „metropolitą tytoniowym”. W 1996 roku RCP uzyskała prawo do bezcłowego importu wyrobów akcyzowych i w pełni z niego skorzystała. W ciągu ośmiu miesięcy (w 1996 roku) do Rosji zaimportowano 18 miliardów bezcłowych papierosów i 21 milionów litrów wina. Wartość korzyści celnych przekroczyła bilion rubli. Skala importu wyrobów tytoniowych stanowiła 35 proc. całkowitego importu papierosów do Rosji (52 miliardy sztuk) i około 6 proc. rosyjskiego rynku tytoniowego.

Czytaj też

Pod rządami Cyryla RCP stała się najbogatszą cerkwią prawosławną na świecie. Zarządza setkami przedsiębiorstw zwolnionych z podatku, takich jak wydawnictwa, hotele, sklepy jubilerskie i nie tylko. Jednym z przykładów jest fabryka Sofrino, która produkuje różnorodne towary, od mebli po ikony religijne. Diecezje zdecydowanie zalecają dokonywanie tam zakupów. Do znanych nieruchomości RCP należy także m.in. hotel „Danilovskaya” w Moskwie.

RCP a rosyjska przestępczość zorganizowana

Czołowe „autorytety kryminalne” w Rosji, będące etnicznymi Rosjanami, wręcz manifestacyjnie okazują swe przywiązanie do RCP. OPG „Sołncewo” to jedna z czołowych rosyjskich korporacji przestępczych nadzorowanych przez FSB. Od początku swojej działalności była w niezwykle zażyłych relacjach z RCP.

Jeden z jej liderów - Siergiej Michajłow - buduje cerkwie i uczestniczy w realizacji wielu jej programów charytatywnych. Został on osobiście uhonorowany przez byłego patriarchę Aleksego II dwudziestwoma najwyższymi odznaczeniami Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. W przestrzeni publicznej widnieje wiele zdjęć rosyjskich „autorytetów kryminalnych” z prawosławnymi hierarchami.

Cerkiew służy każdej władzy, która widzi Rosję jako imperium

Historia rosyjskiego prawosławia wskazuje, że zawsze dążyło ono do uzyskania rosyjskiej supremacji, niezależnie od tego, czy chodziło o carów, rosyjskich imperatorów, czy Putina. Kościół prawosławny i FSB (dawniej KGB) to jedyne dwie instytucje, które przetrwały upadek Związku Sowieckiego. Nic więc dziwnego, że RCP służy obecnej władzy i będzie służyć każdej, która będzie dążyła do odbudowy i dominacji Rosji jako imperium.

Czytaj też

Symbolem rosyjskiego panowania na ziemiach polskich był zbudowany w latach 1894-1912 prawosławny sobór katedralny św. Aleksandra Newskiego. Obiekt ten był zlokalizowany na jednym z najważniejszych miejsc Warszawy na placu Saskim (dziś plac marszałka Józefa Piłsudskiego - przyp. red.). W ówczesnej prasie rosyjskiej pisano m.in., że „rosyjska prawosławna świątynia (…) wzniesiona na najwidoczniejszym miejscu Warszawy jest koniecznością nie tylko dla potrzeby religijnej, ale jest konieczna jako symbol rosyjskiej państwowości w tym kraju, symbol prawosławnej Rosji, której nierozłączną część stanowi Królestwo Polskie”. Stąd też po odzyskaniu niepodległości władze Rzeczpospolitej podjęły decyzje o jej rozbiórce i wysadzeniu.

Do połowy 2023 roku kilka krajów nałożyło sankcje polityczne i ekonomiczne na poszczególne osoby związane z RCP lub powiązane z nią podmioty. Oprócz samej Ukrainy sankcje wprowadziły m.in. Wielka Brytania, Kanada, Australia oraz Czechy. W USA i Unii Europejskiej również rozważano nałożenie sankcji na przedstawicieli Patriarchatu Moskiewskiego, jednak z różnych powodów inicjatywy te nie zyskały wystarczającego poparcia. Główną postacią religijną, uwzględnioną na większości list sankcyjnych, jest sam patriarcha Cyryl. Sankcje wobec niego zostały nałożone przez Wielką Brytanię, Kanadę, Australię, Czechy i Ukrainę. Wniosek o zastosowanie sankcji wobec Patriarchy Cyryla przez UE został zablokowany przez Węgry.

Jednoznaczne zaangażowanie RCP w wojnę na Ukrainie budzi sprzeciw międzynarodowej społeczności prawosławnej. W lutym 2024 r., jak informował serwis internetowy Global Voices - Centrum Studiów Prawosławnych na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku wystosowało list otwarty skierowany do przywódców głównych kościołów chrześcijańskich, wyznań i organizacji ekumenicznych. Jego sygnatariusze - w tym ponad 300 pracowników naukowych, duchownych i świeckich - podkreślają osobistą odpowiedzialność patriarchy Cyryla i biskupów RCP za poparcie i czynny udział w zbrodniach wojennych popełnionych przez reżim Putina. Wzywają do powołania międzynarodowej grupy zadaniowej, która pociągnęłaby do odpowiedzialności „tych biskupów, księży i świeckich członków Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego”, których działania „sankcjonowały i udzieliły boskiej aprobaty przemocy, wojnie i agresji wobec narodu ukraińskiego”.

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze