Za Granicą
Ochroniarz zamiast policjanta? Estońskie MSW szuka "recepty" na braki kadrowe
Estońskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ma nie lada problem. Braki kadrowe i niedostateczne zasoby w Policji – według zastępcy sekretarza generalnego ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Joosepa Kaasika - mogą doprowadzić do konieczności zaangażowania w utrzymanie porządku publicznego prywatnych firm ochroniarskich.
Zastępca sekretarza generalnego ds. bezpieczeństwa wewnętrznego estońskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Joosep Kaasik podkreślił, że „w ciągu najbliższych 10 lat 41 proc. pracowników zajmujących się bezpieczeństwem wewnętrznym będzie wymagało wymiany”. „A państwo i firmy zajmujące się bezpieczeństwem konkurują przecież o tę samą siłę roboczą” – ocenił Kaasik.
Wskazał też, że Estonia dokonuje obecnie przeglądu uprawnień samorządów w kwestii pilnowania porządku i zapewniania bezpieczeństwa. „Kiedy już to zrobimy, będziemy mogli wrócić do pytania, w jaki sposób włączyć firmy ochroniarskie w egzekwowanie prawa w gminie na podstawie umowy administracyjnej” - zapewnił. „Na pewno jest na to zapotrzebowanie, bo państwo nie dostaje dodatkowych środków i trzeba się dzielić problemami bezpieczeństwa” - wyjaśnił przedstawiciel MSW.
Czytaj też
Obecnie w Estonii nielegalne jest angażowanie przez władze centralne czy samorządy prywatnych firm w egzekwowanie prawa. Zdaniem szefowej Stowarzyszenia Estońskich Firm Ochroniarskich Tannara Tiitsara, współpraca władz z prywatnymi firmami jest jednak nadal możliwa bez naruszania konstytucji. „Transport gotówki i zabezpieczenie imprez były kiedyś domeną policji, ale z powodzeniem zostały przeniesione do sektora prywatnego, a współpraca z policją układa się dobrze” – zaznaczyła Tiitsara.
„Jestem przekonana, że istnieje sposób na nadanie firmom ochroniarskim uprawnień np. do radzenia sobie ze złodziejami w sklepach czy do utrzymywania porządku publicznego” - dodała szefowej Stowarzyszenia Estońskich Firm Ochroniarskich.
Czytaj też
Duży problem z brakiem funkcjonariuszy ma również nasza polska Policja. Według stanu na 1 lipca 2023 roku w szeregach formacji brakowało dokładnie 12 940 funkcjonariuszy, czyli ponad 12 proc. składu.
W rozmowie z InfoSecurity24.pl Tomasz Szymański, poseł Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych ocenił, że wakaty w policji „to duże wyzwanie dla nowego rządu i nowego kierownictwa MSWiA”. „Trzeba zbudować koncepcję uatrakcyjnienia służby. Musimy zdecydować, ile tak naprawdę powinna liczyć np. Policja” – mówił przewodniczący sejmowej Komisji AiSW.
Czytaj też
„Bo być może doposażenie, wyszkolenie, wsparcie samorządów i inne konieczne zmiany sprawią, że wcale nie musimy dążyć do 100 tysięcy. Być może Policja zorientowana na obywatela, z której zdejmiemy odium statystyk i wypełniania masy niepotrzebnych dokumentów, będzie znacznie bardziej skuteczna, niż formacja licząca ponad 100 tys. funkcjonariuszy, która zaniża kryteria przyjęć, skraca kursy, tylko po to, żeby móc pochwalić się liczebnością” – dodał poseł Szymański.