Reklama

Za Granicą

Kto będzie nowym dyrektorem FBI?

Fot. FBI
Fot. FBI

Pod koniec listopada prezydent elekt Donald Trump ogłosił, że Kash Patel ma zostać mianowany dyrektorem FBI. Jednak jego nominacja musi zostać zatwierdzona przez Senat. Należy również zaznaczyć, że – jak pisze m.in. CNN – aby Patel mógł objąć stanowisko, to obecny dyrektor FBI Christopher Wray, którego kadencja kończy się 2027 roku, musiałby podać się do dymisji lub zostać zwolniony.

O tym, że Kash Patel ma zostać mianowany dyrektorem FBI, Donald Trump poinformował w poście zamieszczonym 30 listopada w mediach społecznościowych. We wpisie określił Patela jako „genialnego prawnika, śledczego i bojownika »America First«, który poświęcił swoją karierę na ujawnianie korupcji, obronę sprawiedliwości i ochronę narodu amerykańskiego”. Niektórzy jego zwolennicy podzielali to zdanie, jak senator Ted Cruz, republikanin z Teksasu, który stwierdził, że Patel jest „bardzo mocnym kandydatem” i jego zdaniem zostanie zatwierdzony przez Senat.

Reklama

W programie „Face the Nation with Margaret Brennan” senator Cruz powiedział m.in., że „cały ten płacz i zgrzytanie zębów, wszyscy ci, którzy wyrywają sobie włosy, to właśnie ci ludzie, którzy są przerażeni, że prawdziwy reformator przychodzi do FBI i oczyszcza skorumpowanych stronników, którzy niestety zajęli wysokie stanowiska w FBI”. Także senator Mike Rounds z Dakoty Południowej programie „This Week” stacji ABC powiedział, że „myśli, że prezydent wybrał bardzo dobrego człowieka na stanowisko dyrektora FBI”.

Natomiast senator Chris Murphy z Partii Demokratycznej, komentując w NBC zapowiedź tej nominacji, wyraził obawę, że Patel „będzie dbał tylko o ochronę Republikanów”, a „jedyną kwalifikacją Kasha Patela jest to, że zgadza się z Donaldem Trumpem, że Departament Sprawiedliwości powinien służyć do karania, zamykania i zastraszania przeciwników politycznych Donalda Trumpa”. Wtóruje mu senator Dick Durbin, który wezwał reprezentantów Partii Demokratycznej do przeciwstawienia się tej kandydaturze, oświadczając, że „senat powinien odrzucić tę bezprecedensową próbę wykorzystania FBI jako broni do kampanii odwetowej, którą obiecał Donald Trump”.

Kim jest Kash Patel?

Kash Patel z wykształcenia jest prawnikiem. Ukończył studia licencjackie na Uniwersytecie w Richmond, a następnie Pace University School of Law w Nowym Jorku, gdzie zyskał tytuł „Juris Doctor” – zawodowy stopień naukowy przyznawany na studiach podyplomowych, który przede wszystkim przygotowuje osoby do wykonywania zawodu prawnika. W USA jest to jedyny kwalifikujący stopień naukowy z zakresu prawa. Uzyskał także certyfikat z prawa międzynarodowego na Wydziale Prawa University College London w Wielkiej Brytanii. Urodzony 44 lata temu w Garden City w stanie Nowy Jork pochodzi z rodziny imigrantów z Indii wywodzących się z grupy etnicznej Gudżarati.

Czytaj też

Po ukończeniu studiów prawniczych pracował na Florydzie jako obrońca z urzędu. Najpierw w biurze obrońcy z urzędu w hrabstwie Miami-Dade, a później jako federalny obrońca z urzędu. Według informacji zamieszczonych na jego temat na oficjalnych stronach Departamentu Obrony reprezentował klientów oskarżonych m.in. o międzynarodowy handel narkotykami, morderstwo, naruszenia przepisów dotyczących broni palnej i przemyt dużej ilości gotówki. W 2014 roku został zatrudniony jako adwokat procesowy w Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, gdzie jednocześnie pełnił funkcję łącznika prawnego z Dowództwem Połączonych Operacji Specjalnych.

W trakcie prezydentury Obamy krótko pracował w Departamencie Sprawiedliwości. Po wygraniu wyborów przez Turmpa, przez dwa lata, był starszym doradcą byłego kongresmena Devina Nunesa, Republikanina z Kalifornii, gdy ten w latach 2017-2018 przewodził Komisji ds. Wywiadu Izby Reprezentantów.

Reklama

Patel – według m.in. Associated Press – miał być współautorem raportu, który opisywał błędy popełnione przez Departament Sprawiedliwości w uzyskaniu nakazu inwigilacji byłego doradcy kampanii Trumpa. W 2018 r. awansował ze stanowiska starszego dyrektora ds. przeciwdziałania terroryzmowi w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego na starszego doradcę dyrektorów wywiadu narodowego Trumpa, a następnie awansując na szefa sztabu pełniącego obowiązki sekretarza obrony Christophera Millera w ostatnich miesiącach urzędowania Trumpa.

Jak donosi Washington Post, Patel był faktycznym szefem Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego i Pentagonu, gdy pracował w tych agencjach, nawet jeśli inne osoby piastowały tytuł dyrektora. Według doniesień The Post Patel skupiał się na pozbywaniu urzędników z agencji wywiadowczych i pomaganiu w realizacji planu ekipy Trumpa. Miał on na celu „ograniczenie władzy agencji wywiadowczych”, ścierając się przy tym z najwyższymi rangą urzędnikami pierwszej administracji Trumpa, którzy nie zawsze byli skłonni popierać bardziej skrajne poglądy ówczesnego prezydenta i uważali, że Patel nie miał wystarczającego doświadczenia do pełnienia swoich ról.

Czytaj też

Przed opuszczeniem urzędu, na początku 2021 r., Trump według The Atlantic zamierzał mianować Patela zastępcą dyrektora CIA lub FBI. William P. Barr, ówczesny prokurator generalny, napisał w swoich wspomnieniach, że Patel zostałby zastępcą dyrektora FBI tylko „po moim trupie”.

Po przegranych wyborach przez Trumpa w 2020 roku pozostał jego zagorzałym zwolennikiem. Jak pisze m.in. Forbes, założył organizację „The Kash Network”, która finansuje działania prawne i edukacyjne dla osób zgodnych z Trumpem, w tym „sygnalistów” i „zniesławionych obywateli amerykańskich” oraz uczy „społeczeństwo w obszarach, których główne media odmawiają relacjonowania”.

Napisał również książkę dla dzieci zatytułowaną „The Plot Against The King”. Zeznawał też przed ławą przysięgłych w śledztwie, które doprowadziło do oskarżenia Trumpa o rzekome ukrywanie dokumentów Białego Domu. Agencja Associated Press informowała, że otrzymał immunitet za swoje zeznania, po tym jak w wywiadzie dla Breitbart News oświadczył, że Trump szeroko odtajnił materiały, gdy sprawował urząd.

Kash Patel zamierza dokonać radykalnej restrukturyzacji FBI

Wybór Patela jest zgodny z głoszonymi publicznie poglądami Trumpa, że organy ścigania i agencje wywiadowcze USA wymagają radykalnej transformacji. Jak pisze m.in. tygodnik Time Magazine, Patel jest znany ze swojej krytyki FBI i w swojej książce z 2023 r. „Government Gangsters: The Deep State, the Truth, and the Battle for Our Democracy” przedstawił swoje plany „pokonania głębokiego państwa”. W publikacji argumentował, że FBI „stało się tak całkowicie skompromitowane, że pozostanie zagrożeniem dla ludzi, jeśli nie zostaną podjęte drastyczne środki”.

Reklama

Patel wielokrotnie dzielił się swoimi poglądami na ten temat w wielu wywiadach np. w rozmowie z podcastem Shawn Ryan Show. Oświadczył wtedy, że „pierwszego dnia zamknie budynek siedziby FBI i ponownie otworzy go następnego dnia jako muzeum”. „Wziąłbym siedem tysięcy pracowników tego budynku i wysłałbym ich w drugą stronę Ameryki, żeby ścigali przestępców” - mówił.

Jeśli jego kandydatura zostanie zatwierdzona przez senat to należy się spodziewać radykalnych zmian w FBI, którego zadaniem jest nie tylko badanie naruszeń prawa federalnego, ale również ochrona kraju przed atakami terrorystycznymi, szpiegostwem zagranicznym i innymi zagrożeniami bezpieczeństwa narodowego.

Czytaj też

Trump, 30 listopada ogłosił również, że zamierza nominować szeryfa Chada Chronistera, najwyższego rangą funkcjonariusza organów ścigania w hrabstwie Hillsborough na Florydzie, na stanowisko administratora Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (Drug Enforcement Administration, DEA). Poprzednio pracował on w biurze szeryfa hrabstwa Hillsborough od 1992 r. i został najwyższym funkcjonariuszem organów ścigania w hrabstwie Hillsborough w 2017 r. Współpracował również ściśle z Pam Bondi, pełniąca w tym czasie funkcje prokuratora generalnego Florydy, która ma być w nowej administracji Trumpa nominowana na stanowisko prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Komentarze

    Reklama