Słowacka Informacyjna Służba – od politycznych skandali po współczesne kryzysy
Słowacka Informacyjna Służba (SIS), utworzona w 1993 roku po rozpadzie Czechosłowacji, miała być filarem bezpieczeństwa młodej republiki. W praktyce jednak niemal od początku stała się elementem walki politycznej i narzędziem wpływu. W kolejnych dekadach wielokrotnie trafiała do centrum skandali – od brutalnych operacji lat 90., przez korupcyjne afery, aż po dzisiejsze spory o jej upolitycznienie i kierunek strategiczny.
Powstanie SIS w 1993 roku zbiegło się z narodzinami niepodległej Republiki Słowackiej. Nowa służba miała stanowić nowoczesny instrument bezpieczeństwa państwa, zrywający z komunistyczną przeszłością. W rzeczywistości jednak od początku ciążyło nad nią dziedzictwo Štátnej bezpečnosti (ŠtB) – czechosłowackiej policji politycznej, której kadry i metody działania częściowo przeniknęły do struktur SIS.
W przeciwieństwie do Czech, które w 1991 roku uchwaliły ustawę lustracyjną zakazującą zatrudniania byłych oficerów ŠtB w administracji i służbach, Słowacja nie wprowadziła podobnych przepisów. Jak podaje Transparency International Slovakia oraz jak wskazują analizy słowackich think-tanków, proces reform i weryfikacji kadr w sektorze bezpieczeństwa był niespójny i podatny na wpływy polityczne.
Brak pełnej dekomunizacji – zdaniem Institute for Public Affairs (IVO) – osłabił budowę demokratycznego nadzoru i sprzyjał wykorzystywaniu służb do celów politycznych. Według The Slovak Spectator partnerzy na Zachodzie wykazywali w latach 90. podwyższoną ostrożność w wymianie informacji z Bratysławą z powodu reputacyjnych wątpliwości co do przejrzystości i stabilności służb.
Zdaniem Adapt Institute, brak wczesnej reformy strukturalnej sprawił, że SIS nigdy w pełni nie wypracowała kultury instytucjonalnej opartej na przejrzystości i apolityczności. Z kolei jak pisała CEPA, ciągłość personalno-instytucjonalna „utrwaliła w SIS logikę lojalności wobec władzy, a nie wobec państwa” – co w kolejnych dekadach ułatwiło jej upolitycznienie.
Mroczne lata dziewięćdziesiąte
W sierpniu 1995 roku doszło do porwania Michala Kováča jr., syna ówczesnego prezydenta Słowacji. Jak podaje Yahoo News/AFP, śledztwo austriackie wykazało, że akcja została przeprowadzona przez funkcjonariuszy SIS działających na polecenie rządu premiera Vladimíra Mečiara. Kováč jr. został pobity, odurzony i przewieziony do Austrii, gdzie porzucono go przed posterunkiem policji w Hainburgu.
Czytaj też
Według Reuters austriacki sąd uznał, że „porwanie najprawdopodobniej przeprowadzili agenci SIS”, a jego celem było skompromitowanie prezydenta Michala Kováča – politycznego przeciwnika premiera. W 1998 roku Mečiar wydał tzw. amnestie Mečiara, które uniemożliwiły ściganie sprawców, w tym ówczesnego szefa SIS Ivana Lexy. Jak pisał The Slovak Spectator, decyzja ta „stała się symbolem bezkarności i poważnie zaszkodziła wizerunkowi państwa prawa”.
Rok później, w kwietniu 1996 roku, w eksplozji samochodu w Bratysławie zginął Róbert Remiáš, pośrednik w kontaktach z kluczowym świadkiem Oskarem Fegyveresem. Jak podaje The Slovak Spectator, Remiáš był inwigilowany przez SIS przez kilka miesięcy przed śmiercią, a jego telefon był podsłuchiwany. Zdaniem komentatorów cytowanych przez SME i Denník N, zabójstwo Remiáša miało być „ostrzeżeniem” dla osób, które mogły ujawnić kulisy działań służby. Jednocześnie brak jest prawomocnych wyroków sądowych przesądzających sprawstwo w tej sprawie.
Afera „Gorilla"
Po dekadzie względnego spokoju SIS ponownie znalazła się w centrum skandalu. Jak pisał The Guardian, operacja o kryptonimie „Gorilla” została rozpoczęta przez SIS w latach 2005–2006 w czasie rządów premiera Mikuláša Dzurindy. Celem jej było śledzenie kontaktów między politykami partii rządzących a przedstawicielami Penta Group, podejrzewanej o korumpowanie urzędników przy prywatyzacji spółek państwowych.
Jak podawał Denník N, SIS zarejestrowała rozmowy, w których omawiano łapówki i nieformalne ustalenia między politykami a biznesem. Według Transparency International Slovakia materiały te „ujawniły strukturalny charakter korupcji w życiu publicznym”. Po publikacji transkrypcji w grudniu 2011 roku, jak pisało BBC News, „afera Gorilla obnażyła system, w którym interes publiczny podporządkowano prywatnym układom finansowym”.
W 2020 roku policja zatrzymała Jaroslava Haščáka, współwłaściciela Penty, lecz dwa lata później sąd uchylił zarzuty z powodu braku dowodów – informował Denník N. Według Transparency International Slovakia „brak rozliczeń pogłębił przekonanie o bezkarności elit politycznych”.
Z kolei CEPA podkreślała, że „afera Gorilla unaoczniła dwoistość SIS – działającą między polityką a kontrwywiadem, w warunkach braku nadzoru”. Natomiast Adapt Institute wskazywał, że słabość kontroli nad służbami „sprzyja korupcji i nadużyciom”.
Od układu polityczno-biznesowego do zabójstwa Jána Kuciaka
Marian Kočner przez ponad dwie dekady był symbolem bezkarności elit polityczno-biznesowych w Słowacji. Media – w tym Denník N, Aktuality.sk i The Slovak Spectator – określały go jako „człowieka z pogranicza polityki, służb i świata finansów”, który potrafił wykorzystywać swoje znajomości w aparacie państwa i wymiarze sprawiedliwości dla własnych interesów.
Czytaj też
W latach 90. był on związany z kręgami rządowymi Vladimíra Mečiara i funkcjonariuszami SIS. Według SME „był uważany za człowieka, który znał wszystkich – od polityków po prokuratorów”. Jego nazwisko przewijało się w licznych aferach gospodarczych, w tym Technopol, Glance House i Markíza TV, a także w aferze „Gorilla”, gdzie pojawiły się zapisy rozmów dotyczących korupcji przy prywatyzacji spółek państwowych. Jak pisał The Slovak Spectator, Kočner utrzymywał kontakty z funkcjonariuszami SIS i „korzystał z nich w swoich konfliktach finansowych”.
Według Denníka N Peter Tóth, były szef kontrwywiadu SIS, przyznał policji, że na zlecenie Kočnera organizował obserwację dziennikarzy, w tym Jána Kuciaka. Jak podawało Aktuality.sk, wśród inwigilowanych znaleźli się również Monika Tódová i inni reporterzy.
Z zeznań Tótha wynika, że operacja rozpoczęła się w pierwszym kwartale 2017 r. i miała na celu „monitorowanie aktywności medialnej, która szkodziła interesom Kočnera”. Jak pisał Denník N, Tóth zaangażował do działań Miroslava Kriaka, byłego zastępcę szefa sekcji obserwacji SIS, który przed sądem potwierdził listę śledzonych dziennikarzy.
Pomimo że Tóth później twierdził publicznie, że „nie monitorował, tylko paparazziował”, Międzynarodowy Instytut Prasy nazwał sprawę „masową i nielegalną inwigilacją dziennikarzy od marca 2017 roku”. Ten wątek – jak zgodnie podkreślały media – ujawnił, że byli funkcjonariusze SIS pracowali dla Kočnera prywatnie, co pogłębiło kryzys zaufania do służb i państwa.
21 lutego 2018 roku zamordowano dziennikarza śledczego portalu Aktuality.sk Jána Kuciaka i jego narzeczoną Martinę Kušnírovą. Kuciak pracował nad serią tekstów ujawniających powiązania Kočnera z politykami i biznesmenami oraz mechanizmy nadużyć finansowych.
Według aktu oskarżenia Prokuratury Specjalnej, Kočner miał zlecić zabójstwo w odwecie za publikacje narażające go na straty i utracone wpływy. Proces rozpoczął się w 2020 r. w Pezinku. Jak informował Reuters, Kočner został uniewinniony w pierwszej instancji, lecz Sąd Najwyższy Słowacji w 2021 r. uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Proces trwa do dziś (stan na 2025 r.), a Kočner odbywa karę 19 lat więzienia za fałszowanie weksli w sprawie „Markíza TV”.
Czytaj też
Według Transparency International Slovakia zabójstwo Kuciaka i proces Kočnera „stały się momentem przełomowym, w którym społeczeństwo słowackie odrzuciło kulturę bezkarności i wymusiło początek rozliczeń z układem władzy i służb”. Fala protestów wiosną 2018 r. doprowadziła do dymisji premiera Roberta Ficy, ministra spraw wewnętrznych i komendanta głównego policji.
Jak relacjonowało BBC News, „Słowacy uznali, że ich państwo zostało zawłaszczone przez układ polityczno-biznesowy”. Zeznania Petera Tótha i dowody na udział byłych funkcjonariuszy SIS w prywatnych operacjach Kočnera ujawniły słabość systemu kontroli nad służbami i potwierdziły, że brak reform z lat 90. wciąż obciąża strukturę bezpieczeństwa państwa.
Denník N pisał: „Kočner nie był tylko przestępcą. Był symbolem systemu, w którym władza, biznes i służby działały ponad prawem”.
Słowacka SIS w oku politycznej burzy (2023–2025)
SIS ponownie znalazła się w centrum politycznego sporu o standardy państwa, niezależność służb i granice lojalności wobec władzy. Nominacja Pavla Gašpara, syna byłego komendanta policji Tibora Gašpara i posła partii SMER-SD, stała się symbolem tych napięć. Według Denníka N decyzja rządu Roberta Ficy o nominacji Pavla Gašpara nie była zwykłą roszadą kadrową, lecz elementem szerszej strategii politycznej pogłębiającej upolitycznienie służb bezpieczeństwa.
Po wyborach w 2023 roku Gašpar szybko awansował na wiceministra sprawiedliwości. Jak przypomina Denník N, jako wiceminister sprawiedliwości brał czynny udział w procesie przygotowania i obrony nowelizacji kodeksu karnego, która – według krytyków – znacząco osłabiła walkę z korupcją i przestępczością gospodarczą. Zmiany obejmowały m.in. likwidację lub ograniczenie kompetencji Specjalnej Prokuratury (ÚŠP) oraz obniżenie sankcji za część przestępstw finansowych.
Projekt, forsowany w trybie przyspieszonym, był – zdaniem Denníka N – jednym z najbardziej kontrowersyjnych aktów prawnych po 2020 roku, a jego skutkiem było „podważenie zaufania do rządu w oczach instytucji unijnych i partnerów zachodnich”. Jego rola w tym procesie – jako jednego z urzędników nadzorujących reformę – wzmocniła wrażenie, że jego późniejsza nominacja na szefa SIS miała charakter polityczny i była wynikiem lojalności wobec partii rządzącej.
Media przypominały też jego wcześniejsze kontakty z politykami SMER-SD i „nitryjskim środowiskiem” oligarchicznym, a także udział w spotkaniach w „polovníckej chacie”, gdzie omawiano strategie wpływu na wymiar sprawiedliwości. Według Denníka N przed jego nominacją rząd zmienił przepisy dotyczące kwalifikacji szefa SIS – co zdaniem krytyków było działaniem „szytym pod konkretnego kandydata”. Sam Tibor Gašpar bronił syna, twierdząc, że „połowa poprzednich szefów nie miała za sobą takiego dorobku jak on”.
Reakcje i konsekwencje polityczne
Opozycja uznała nominację Pavla Gašpara za ryzykowną i szkodliwą dla współpracy z NATO i UE. Zwolennicy rządu przekonywali natomiast, że nowy szef SIS „spełnia wymogi formalne i ma mandat zaufania premiera”. Jak pisał Slovak Monitor, politykę kadrową w SIS należy postrzegać jako część procesu przechwycenia służb bezpieczeństwa i stopniowego „przechyłu ku Moskwie”. Według tego samego źródła, objęcie stanowiska przez Pavla Gašpara „umocniło proces podporządkowania SIS władzy wykonawczej” i wzbudziło obawy o ograniczenie współpracy z zachodnimi partnerami wywiadowczymi.
Czytaj też
Kontrowersje te nasiliły się po kolizji drogowej w 2025 roku. Jak informowało Aktuality.sk, Gašpar miał oddalić się z miejsca zdarzenia, „prowadząc w klapkach”. Poszkodowana rodzina oskarżyła go o próbę uniknięcia odpowiedzialności, lecz Gašpar zaprzeczył i oświadczył, że „ustąpi jedynie w razie ustawowych przesłanek”.
Jego ojciec, Tibor Gašpar, komentował, że jeśli wina zostanie udowodniona, syn „poniesie konsekwencje”. Zdaniem CEPA i Adapt Institute, obecna sytuacja w SIS jest efektem wieloletniego deficytu przejrzystości i słabego nadzoru parlamentarnego, a przypadek Pavla Gašpara dowodzi, że problem ma charakter systemowy.
Jak Zachód ocenia SIS i co z tego wynika
Według Komisji Europejskiej spory o rządy prawa, szybkie zmiany w prawie karnym i napięcia wokół niezależności organów ścigania „podważają zaufanie do instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i współpracę międzynarodową”. Jak podaje U.S. Department of State, zarzuty wobec kierownictwa SIS „podważają wiarygodność instytucji”.
Zdaniem Adapt Institute, słaby nadzór i brak przejrzystości sprawiają, że partnerzy zachodni „zachowują ostrożność” w wymianie danych, a współpraca wywiadowcza z SIS odbywa się w ograniczonym zakresie. Z kolei Slovak Monitor ostrzega, że postępujące upolitycznienie służby prowadzi do „przechyłu ku Moskwie”, a CEPA wskazuje, że reputacja SIS jest „trwale obciążona” i budzi rezerwę wśród partnerów międzynarodowych.
Z tej racji – jak zgodnie podkreślają Komisja Europejska i Departament Stanu USA – bez przejrzystości, skutecznego nadzoru i apolityczności SIS nie odbuduje zaufania ani w kraju, ani wśród partnerów NATO i Unii Europejskiej.
SIS jako produkt nieukończonej transformacji
Historia SIS to historia państwa, które nigdy w pełni nie rozliczyło własnych służb z przeszłości. Od dziedzictwa Štátnej bezpečnosti (ŠtB), przez brutalne operacje lat dziewięćdziesiątych, aż po współczesne spory o lojalność polityczną – Słowacka Informacyjna Służba pozostaje symbolem nieukończonej transformacji ustrojowej. W przeciwieństwie do Czech, które po 1989 roku przeprowadziły głęboką reformę aparatu bezpieczeństwa i lustrację kadr, Słowacja przez dekady utrzymywała model oparty na ciągłości personalnej i organizacyjnej.
Czytaj też
Jak wskazują analizy Institute for Public Affairs (IVO) i Adapt Institute, brak instytucjonalnego „resetu” sprawił, że SIS często funkcjonowała bardziej jako struktura władzy niż profesjonalny organ bezpieczeństwa. W rezultacie każda kolejna dekada przynosiła powrót podobnych wzorców: upolitycznienie kadr, instrumentalne wykorzystanie służb do celów partyjnych i okresowe kryzysy zaufania.
W latach 90. były to porwania i zamachy, w latach 2000. – afery korupcyjne, a po 2020 roku – spory o to, czy SIS jest jeszcze instytucją państwową, czy już politycznym narzędziem w rękach rządzących.
Jak zauważa Center for European Policy Analysis (CEPA), ten „cykliczny powrót do logiki lojalności wobec władzy” podważa fundamenty państwa prawa i sprawia, że służba nigdy nie zyskała trwałej reputacji wśród partnerów zachodnich. Konsekwencje tych zaniedbań sięgają dalej niż krajowe spory polityczne.
Skutki wewnętrzne i strukturalna dwoistość
W wymiarze wewnętrznym SIS pozostaje instytucją o dwoistej tożsamości – między misją ochrony bezpieczeństwa państwa a pokusą uczestnictwa w grze politycznej. Opozycja domaga się przejrzystości i realnego nadzoru parlamentarnego, natomiast rząd broni tajności i autonomii operacyjnej służby.
Ten brak równowagi – jak zauważa Adapt Institute – „tworzy przestrzeń, w której władza wykonawcza może wykorzystywać służby dla celów partyjnych, a obywatele tracą zaufanie do samej idei bezpieczeństwa państwa”. W efekcie SIS jest dziś swoistym zwierciadłem kondycji współczesnej Słowacji – jej napięć, deficytów i nieukończonej transformacji.
Jak podsumowuje Transparency International Slovakia: „Dopóki nad SIS nie zostanie ustanowiony realny, demokratyczny nadzór, Słowacja będzie funkcjonować w cieniu własnych tajnych struktur, których lojalność wobec państwa i obywateli wciąż pozostaje pytaniem otwartym”.
$$




