Reklama

Za Granicą

Były oficer przekazywał Rosjanom dane austriackiego kontrwywiadu

Autor. Pixabay

Informacje z bazy danych Schengen, adres dziennikarza śledczego, który ujawnił próbę zabójstwa Siergieja Skripala, czy zawartość telefonu byłego szefa gabinetu w MSW Austrii – to tylko niektóre z danych, jakie - za pośrednictwem byłego dyrektora niemieckiej firmy Wirecard Jana Marsalka - przekazywał Rosjanom były austriacki oficer Egisto Ott.

Były oficer Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji i Kontrterroryzmu (BVT-Bundesamt für Verfassungsschutz und Terrorismusbekämpfun) Egisto Ott został aresztowany pod koniec marca. Był on oficerem łącznikowym w Turcji i we Włoszech, nadzorującym pracę funkcjonariuszy BVT pod przykryciem. Co ciekawe, Ott był już wcześniej podejrzany o przekazywanie niejawnych informacji Rosjanom, a także dostarczanie wiadomości o ich przeciwnikach na Zachodzie.

Reklama

Po raz pierwszy w ręce służb Ott wpadł w listopadzie 2017 roku, gdy amerykańskie CIA ostrzegało, że zamierza sprzedawać informacje Rosjanom. Według ustaleń służb amerykańskich Ott wysyłał poufne i tajne e-maile ze swojego prywatnego konta. USA miały zagrozić, że nie wezmą udziału w konferencji bezpieczeństwa w Amsterdamie, jeśli pojawi się tam Ott. Doprowadziło to do rewizji w jego mieszkaniu, w którym - według władz austriackich - nie wykryto niczego obciążającego. Został on zawieszony w obowiązkach służbowych, a w 2018 r. przeniesiony do Centrum Spraw Międzynarodowych MSW. W 2021 r. na krótko został ponownie aresztowany, a po zwolnieniu oświadczył, że stał się ofiarą spisku wymierzonego przeciwko niemu, gdyż zamierzał ujawnić informacje o korupcji w BVT i prowadzeniu nielegalnej inwigilacji.

Podstawą obecnego zatrzymania, jak piszą szeroko na ten temat media austriackie i niemieckie, były m.in. informacje przekazane przez brytyjski MI-5. Były one uzyskane w trakcie śledztwa prowadzonego przeciwko Orlinovi Rusevovi, Bizerovi Dzhambazovi oraz Katrinie Ivanowawej - obywatelom Bułgarii będących na usługach rosyjskiego wywiadu, z którymi kontakt utrzymywał Jan Marsalek.

Z nakazu aresztowania, z którym zapoznały się austriackie media wynika, że zlecił on Egisto Ottowi i jego byłemu przełożonemu Martinowi Weissowi (szefowi Departamentu II BTV odpowiadającego za zbieranie informacji, prowadzenie dochodzeń i analizę operacyjną oraz dane od służb partnerskich m.in CIA, Mosadu i niemieckiego BfV – przyp. red.) przekazywanie informacji dla GRU i FSB przez co najmniej pięć lat od 2017 roku.

Co przekazał Rosjanom były austriacki oficer?

Egisto Ott przekazał Rosjanom za pośrednictwem Jana Marsalka wiele istotnych materiałów, które umożliwiły GRU i FSB prowadzenie aktywnej działalności operacyjnej w Europie. Wykorzystując swe stanowisko w BTV wielokrotnie występował do europejskich służb policyjnych, w tym brytyjskich i włoskich o poufne informacje na temat 309 osób, które były w zainteresowaniu rosyjskich służb. Przekazywał też dane na ich temat z Systemu Informacyjnego Schengen (bazy danych osób wjeżdżających i opuszczających europejski obszar bez granic – przyp. red.). Wśród tych osób byli rosyjscy dysydenci, a także agenci Rosji. Z wyników austriackiego śledztwa, na które powołuje się niemiecki dziennik „Tagesschau” wynika, że zainicjował kilka zapytań w sprawie Siergieja N. (pierwsza litera nazwiska została zmieniona – przyp. red.), byłego funkcjonariusza FSB, który uciekł z Rosji, a następnie otrzymał azyl w Czarnogórze. Sporządził też analizę dotyczącą metod policyjnych i wymiany danych operacyjnych, jakie obowiązują w Europie, będących wskazówką dla rosyjskich służb jak unikać sytuacji, która doprowadziła do zatrzymania Vadima Krasnikowa - zabójcy Zelimchana Changoszwilego.

Czytaj też

Ott przekazał też informacje na temat adresu zamieszkania i procedur bezpieczeństwa dotyczących bezpieczeństwa Christo Grozewa, dziennikarza śledczego portalu „Bellingcat” mieszkającego w Wiedniu, który ujawnił m.in. prowadzoną przez Rosję próbę zabójstwa Siergieja Skripala i inne operacje GRU. Zostały one wykorzystane przez FSB, która włamała się do jego mieszkania w celu zabrania laptopa i pamięci USB, na której znajdowały się materiały z prowadzonych przez niego śledztw dziennikarskich. Grozew opuścił Austrię w 2023 roku po tym, jak poinformowano go, że Rosja może planować zamach na jego życie.

Egisto Ott umożliwił również Janowi Marsalikowi przemyt laptopa SINA (Secure Inter-Network Architecture – przyp. red.) wyposażonego w specjalny program szyfrujący, który w Niemczech jest autoryzowany przez Federalny Urząd ds. Bezpieczeństwa Informacji (BSI) do przechowywania i przesyłania danych niejawnych o najwyższej klauzuli. W Niemczech takie laptopy są użytkowane m.in. przez Bundeswehre, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), Federalny Urząd Policji Kryminalnej (BKA) czy Federalną Służbę Wywiadu (BND). Rosyjscy agenci z fałszywymi paszportami odebrali jeden z takich laptopów z mieszkania krewnego Otta i 19 listopada 2022 roku i przywieźli go do Rosji przez Stambuł, bezpośrednio do siedziby FSB w Moskwie.

Reklama

Były oficer Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji i Kontrterroryzmu udostępnił Marsalkowi także pełną zawartość, jakie znajdowały się w telefonach komórkowych użytkowanych przez szefa gabinetu w austriackim MSW Michaela Kloibmüller oraz Michaela Takacsa, który obecnie pełni funkcje dyrektora policji federalnej, a także Gernota Maiera, dyrektora Federalnego Urzędu ds. Imigracji i Azylu. Telefony zostały przez nich zgubione podczas wywrotki, do jakiej doszło w 2017 roku w trakcie spływu kajakowego po Dunaju. Po wydobyciu ich z wody, informatykom z BTV udało się odzyskać zawarte w nich informacje.

Jak pisze austriacki „Kronen Zeitung”, Egisto Ott po ostatnim zatrzymaniu „prawdopodobnie szukał porozumienia z prokuraturą”. Rzeczniczka prokuratury Nina Bussek wyjaśniła, że „nie ma porozumienia”. Zapytana przez „APA” nie chciała udzielać żadnych informacji na ten temat, a czynności prowadzone wobec Martina Weissa, który przebywa obecnie w Dubaju. Natomiast jak pisze „Der Standard” Ott nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, wręcz zagroził strajkiem głodowym. Oświadczył, że nie ma nic wspólnego z przekazaniem smartfonów należących do urzędników MSW, gdyż zostały mu podrzucone. W trakcie przeszukania zabezpieczono dwa laptopy ze specjalnym szyfrowaniem. On sam twierdzi, że wspomniane laptopy SINA zostały przez niego zakupione do wewnętrznej komunikacji pomiędzy dziennikarzami śledczymi za którego on się również uważa i których nazwisk, powołując się na tajemnice dziennikarską, nie zamierza ujawnić.

Czytaj też

Kanclerz Austrii Karl Nehammer w swym komentarzu do zaistniałego wydarzenia stwierdził, że „to poważne zarzuty”. „Z jednej strony wymiar sprawiedliwości musi teraz zbadać powstałe podejrzenia. Z drugiej strony należy ocenić i wyjaśnić sytuację bezpieczeństwa republiki. Należy zapobiegać temu, aby rosyjskie siatki szpiegowskie zagrażały Austrii poprzez infiltrację, osłabianie lub wykorzystywanie partii politycznych i innych struktur” – podkreślił kanclerz Austrii. Z kolei austriacka minister sprawiedliwości Alma Zadić zapowiedziała pilny przegląd austriackiego ustawodawstwa dotyczącego szpiegostwa.

Austria głównym europejskim ośrodkiem rosyjskiego wywiadu

Debata na temat zmiany austriackich przepisów o szpiegostwie, które pozwalają zagranicznym agentom na swobodne działanie w kraju, pod warunkiem, że nie szpiegują samego państwa austriackiego, ciągnie się od miesięcy. Pomimo rosnących nacisków ze strony sojuszników nie zaproponowano jest w tej sprawie jeszcze żadnego ustawodawstwa. Niezmieniony artykuł 256 kodeksu karnego Austrii stanowi, że obecnie karalne są wyłącznie działania szpiegowskie bezpośrednio szkodzące sprawom austriackim. Zagrożone są karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat.

Reklama

W rezultacie obowiązującego prawodawstwa, Wiedeń stał się jednym z głównych europejskich ośrodków rosyjskiego wywiadu. Zdaniem zachodnich służb, jedna trzecia z 180 akredytowanych tam rosyjskich dyplomatów, prowadzi działalność niezgodną ze statusem dyplomatycznym. Już w 2017 roku BVT, które w grudniu 2021 r. zostało zastąpione przez Dyrekcję Bezpieczeństwa Państwowego i Wywiadu (Direktion Staatsschutz und Nachrichtendienst – DSN – przyp. red.), zostało poinformowane przez zaprzyjaźnione zagraniczne służby wywiadowcze, że poufne informacje z BVT są przekazywane do służb rosyjskich.

Sprawa Egisto Otto wywołała gwałtowną polaryzację w Austrii. Jak podaje „Kronen Zeintung”, lider parlamentarnej Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) Andreas Hanger przedstawił poważny zarzut przewodniczącemu Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) Herbertowi Kicklowi „zdrady bezpieczeństwa Austrii na rzecz Rosji”. Dotyczą one jego relacji z Egisto Otto, gdy w 2018 roku sprawował urząd szefa MSW. Według Hangera w planowanej restrukturyzacji BVT zakładającej utworzenie nowej służby specjalnej Herbert Kickl zamierzał powierzyć wysokie stanowisko Egisto Ottowi w Wydziale 4 (Biuro Koordynacyjne – przyp. red.), gdzie miałby dostęp do wszystkich istotnych informacji dotyczących bezpieczeństwa, „które prawdopodobnie zostałyby przekazane bezpośrednio Rosji”. Uważa on, że „jest możliwe”, aby Kickl jako ówczesny minister spraw wewnętrznych, celowo zamierzał umieścił Otta w tej strukturze. Jako „wskazówkę” podał, że Kickl był „niezwykle przyjazny Putinowi” i że FPÖ zawarła porozumienie o współpracy z rosyjską partią „Jedna Rosja”. Herbert Kickl, jak napisał „Kronen Zeintung” ma zostać przesłuchany w tej sprawie 11 kwietnia.

Czytaj też

Gerhard Karner, pełniący obecnie funkcję szefa MSW na pytania wielu mediów jak to jest możliwe, że Egisto Ott tak długo prowadził działalność szpiegowską i został zawieszony w pełnieniu swych obowiązków dopiero w 2021 roku tłumaczył, że w przypadku zawieszenia – które nie stanowi postępowania dyscyplinarnego – nie trzeba udowadniać naruszenia obowiązków służbowych przez danego urzędnika. Jest to raczej środek bezpieczeństwa, który organ może zastosować, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, aby zapobiec dalszym szkodom i nie narażać na szwank reputacji organu. A postawienie mu zarzutów popełnienia czynów przestępczych nie było możliwe, gdyż informacje na ten temat pochodziły od zagranicznego wywiadu i nie wydano niezbędnej zgody na dalsze wykorzystanie.

Dyrektor niemieckiej firmy szpiegiem rosyjskich służb specjalnych

Jan Marsalek - z którym współdziałał Egisto Ott - to jeden z najbardziej aktywnych rosyjskich agentów, który został zwerbowany przez GRU w 2014 roku. Z dotychczasowych informacji wynika, że w latach 2010-2020 był dyrektorem operacyjnym firmy Wirecard, funduszu Fintech notowanego na indeksie DAX - niemieckiego indeksu największych spółek. Jak wynika z wspólnego raportu „Der Spiegel”, „ZDF”, austriackiej gazety „Der Standard” i rosyjskiej platformy śledczej „The Insider” Marsalek od 2014 roku pracował na rzecz GRU oraz FSB terenie Austrii i Niemiec i doprowadził do wytransferowania z Wirecard 2 miliardów euro. Obecnie przebywa w Rosji, gdzie nadano mu rosyjskie obywatelstwo. Marsalek używa nazwiska i tożsamości prawosławnego księdza Konstantego Bajazowa. Z kolei włoska gazeta „La Repubblica” informowała o możliwych powiązaniach kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Janem Marsalkiem. Dziennik zwracał uwagę, że Scholz jako były federalny minister finansów, był politycznie odpowiedzialny za Federalny Urząd Nadzoru Finansowego (BaFin), który nie podjął odpowiednich działań, pomimo dowodów na nieprawidłowości w Wirecard.

Marsalek przekazywał Rosji wrażliwe dane i informacje dotyczących klientów Wirecard, w tym Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) i Federalnego Urzędu Policji Kryminalnej (BKA). Mogły one ujawnić lokalizację niemieckich agentów i używanych przez nich tożsamości. Zostało to opisane przez „The Wall Street Journal”, który w grudniu 2023 roku ujawnił, że BND oraz BKA, korzystały z kart kredytowych i rachunków bankowych Wirecard, na potrzeby swoich agentów za granicą oraz do płacenia informatorom w kraju i za granicą. Poprzez Wirecard przechodziła blisko jedna trzecia płatności BKA. Niemieckie służby korzystały z usług tej firmy, ponieważ była ona bardziej przychylna, niż wiele innych banków na Zachodzie.

Niemieckie służby twierdzą, że prawdziwa tożsamość agentów nie jest powiązana z tajnymi kontami bankowymi, więc zdolność Marsalka do przekazywania Rosji tajemnic dotyczących Niemiec była ograniczona. Miał jednak dostęp do pseudonimów agentów i był w stanie śledzić niektóre ich ruchy i działania, monitorując płatności i zakupy. Marsalek - według brytyjskiej prokuratury - był powiązany z wspomnianymi uprzednio obywatelami Bułgarii, którzy w latach 2020–2023 mieszkali na jej terenie i prowadzili działalność szpiegowską na rzecz Rosji.

Czytaj też

Ponadto dziennikarskie śledztwa wykazały, że podczas podróży do Rosji Marsalek miał posługiwać się sześcioma paszportami. Rosyjski portal informacyjny „The Insider” sugerował, że Marsalek zajmował się obsługą finansową dla objętych sankcjami biznesmenów, polityków i przyjaciół Władimira Putina.

Sprawa Egisto Otto to kolejna odsłona działalności szpiegowskiej Jana Marsalka i prawdopodobnie nie ostatnia. Pozostaje więc czekać co jeszcze w tej sprawie zostanie ujawnione.

Reklama

Komentarze

    Reklama