Reklama

Za Granicą

Brytyjskie MI5 zmienia priorytety

Autor. Canva

Wojna Rosji na Ukrainie, rosnąca liczba chińskich agentów działających w Wielkiej Brytanii oraz wykorzystanie przez Iran przestępczości zorganizowanej znacząco przesunęły główne wektory służb bezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii. Choć terroryzm krajowy i międzynarodowy nadal pozostaje priorytetem brytyjskiego kontrwywiadu MI5, to źródła rządowe podają, że obecnie przeznacza się więcej sił i środków na operacje kontrwywiadu związane z aktywnością wywiadowczą właśnie Rosji, Chin i Iranu.

Jak pisze „The Telegraph”, szpiegostwo Rosji, Chin i Iranu stanowi obecnie główne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii. Jest to konsekwencja wsparcia militarnego i politycznego, jakiego Brytyjczycy udzielają Ukrainie. W maju 2024 roku parlamentarna komisja ds. strategii bezpieczeństwa narodowego ostrzegała, że Wielka Brytania „musi być przygotowana na możliwość zagranicznej ingerencji” Chin, Rosji i Iranu podczas wyborów powszechnych, które mają się odbyć w lipcu.

Reklama

Z kolei dziennik „The Mail on Sunday” napisał, że w tym celu powołany został przez ministra stanu ds. bezpieczeństwa Toma Tugendhata specjalny zespół zadaniowy - Whitehall Joint Election and Security Readness (JESP) – w skład, którego wchodzą funkcjonariusze MI5, MI6 i GCHQ. Zespół będzie monitorować zagrożenia ekstremistyczne, z którymi mogą się spotkać kandydaci, podczas prowadzonej kampanii w swoich okręgach wyborczych. JESP podejmie także działania mające na celu identyfikację i usuwanie fałszywych filmów i postów w mediach społecznościowych zamieszczanych przez wrogie państwa, które wykorzystują sztuczną inteligencję do szerzenia dezinformacji w celu oszukania brytyjskich wyborców.

Werbunek trwa

Szefowa brytyjskiego MSW Suella Braverman, w sierpniu ub.r. oświadczyła, że jest zaniepokojona doniesieniami wywiadu, że irańscy szpiedzy próbują werbować członków zorganizowanych grup przestępczych. Jej zdaniem, irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej stanowi największe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii. Według MI5 w 2023 roku w Wielkiej Brytanii doszło do 10 zabójstw i porwań, które mogły być inspirowane przez służby Iranu. W lutym b.r., na podstawie danych policyjnych liczba ta wzrosła do 15 tego typu zdarzeń. Również Graeme Biggar, szef Narodowej Agencji ds. Przestępczości (NCA) w 2023 roku stwierdził, że wrogie państwa - takie jak Iran - wykorzystują zorganizowane grupy przestępcze do prowadzenia nielegalnej działalności na terenie Wielkiej Brytanii.

Reklama

W maju br. w wielu brytyjskich mediach (m.in. „The Standard”, „The Sun”, „National Security News”, „Bloomberg” – przyp. red.) pojawiły się informacje, że Rosja rekrutuje skrajnie prawicowych ekstremistów do przeprowadzania ataków w Wielkiej Brytanii i krajach NATO, co szczególnie wzbudziło obawy szefów brytyjskich służb bezpieczeństwa. Źródła związane ze służbami specjalnymi, na które powołują się media twierdzą, że terroryści zwerbowani przez agentów rosyjskiego GRU byli odpowiedzialni za serię ataków w Europie Zachodniej i USA w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Czytaj też

Brytyjski portal „National Security News” w maju b.r. powołując się na swoje źródła w MI5 pisał, że „GRU tworzy siatkę prawicowych terrorystów, których zadaniem jest rozmieszczenie przeciwko celom NATO. Te ataki już mają miejsce i trwają od jakiegoś czasu w różnych krajach NATO, a Wielka Brytania zdecydowanie znajduje się na liście celów”. Również szef niemieckiego BfV Thomas Haldenwang powiedział na konferencji poświęconej bezpieczeństwu, że „ryzyko aktów sabotażu kontrolowanych przez (rosyjskie – przyp. red.) państwo będzie znacznie wzrastać”, a ataki będą wiązać się z „wysokim potencjałem wyrządzenia szkód”.

Według „National Security News”, „prawicowi ekstremiści są celem, ponieważ stanowią grupę w spektrum politycznym, która jest prorosyjska, proputinowska i bardzo agresywna. (…) Istnieje również wiele tajnych kontaktów między grupami prawicowymi w różnych krajach”.

Brytyjskie uczelnie vs obce wywiady

W kwietniu b.r., rektorzy 24 wiodących brytyjskich uczelni, w tym Uniwersytetu Oksfordzkiego, Uniwersytetu Cambridge i Imperial College w Londynie, zostali wezwani do siedziby kontrwywiadu w Whitehall na bezprecedensową odprawę z szefami służb bezpieczeństwa. W jej trakcie, MI5 ostrzegła prorektorów, że ich uczelnie stały się celem wywiadów wrogich państw. Zarówno Ken McCallum, dyrektor generalny MI5 i Felicity Oswald, pełniąca obowiązki dyrektora naczelnego Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa stwierdzili, że stanowi to zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Reklama

Wicepremier Oliver Dowden i Michelle Donelan, sekretarz ds. nauki, którzy byli współgospodarzami spotkania, rozpoczną konsultacje w sprawie środków mających być przeznaczonych ochronę wrażliwych badań i powstających technologii na uniwersytetach. W ich trakcie omówione zostaną środki zapobiegające uzależnieniu brytyjskich instytucji od inwestycji zagranicznych oraz propozycją wprowadzenia poświadczeń bezpieczeństwa dla pracowników akademickich we wrażliwych obszarach badawczych. Ma to zapobiec kradzieży własności intelektualnej.

Jak zwraca uwagę „The Telegraph”, liczba chińskich agentów działających na terenie Wielkiej Brytanii jest obecnie niedoszacowana. Źródła związane z kontrwywiadem, na które powołuje się dziennik podają, że chińscy agenci są aktywni w środowisku akademickim, zarówno wśród studentów, jak i wykładowców, w środowisku biznesowym, a nawet w wśród ludzi ze sfer kultury i sztuki. Jednocześnie w niektórych przypadkach osoby udzielające informacji mogą nie być świadome, że państwo chińskie wykorzystuje je do celów wywiadowczych.

Czytaj też

Dyrektor generalny MI5 Ken McCallum w październiku 2023 roku, w swej wypowiedzi dla „The Guardian” stwierdził, że chińskie podmioty państwowe skontaktowały się na LinkedIn z 20 000 Brytyjczykami w nadziei na kradzież tajemnic przemysłowych lub technologicznych. Jego zdaniem, w Wielkiej Brytanii szpiegostwo przemysłowe osiągnęło skalę dotychczas niespotykaną. Zagrożonych jest nim 10 000 brytyjskich firm, a zwłaszcza w branżach, w których Chiny próbowały zyskać przewagę, takich jak sztuczna inteligencja, informatyka kwantowa czy biologia syntetyczna.

Także serwis „National Security News”, powołując się na źródło brytyjskiego kontrwywiadu napisał, że 20 urzędników chińskiej ambasady w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie jest związanych kadrowo z chińskim wywiadem. Natomiast liczba osób, które świadomie lub nie, przekazują informację, jest niedoszacowania i może sięgać wielu tysięcy osób. Mogą to być zarówno obywatele Chin pracujący lub studiujący na terenie Wielkiej Brytanii, jak i jej obywatele. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że artykuł 7 chińskiej ustawy o wywiadach narodowych stanowi, że wszystkie chińskie organizacje i obywatele powinni „wspierać, pomagać i współpracować” z chińskimi agencjami wywiadowczymi, co oznacza, że każdy obywatel może zostać jawnie lub bez jego wiedzy wykorzystany przez ChRL do gromadzenia informacji.

Reklama

Komentarze

    Reklama