Strategiczne ujawnianie informacji wywiadowczych. Nowe narzędzie w dyplomacji?

W ostatnich latach coraz częściej obserwujemy zjawisko ujawniania przez państwa tajnych informacji wywiadowczych opinii publicznej lub określonym grupom odbiorców (sojusznikom, organizacjom międzynarodowym). Celem takiego działania jest nie tylko zniechęcenie potencjalnych przeciwników do agresji, ale także wpływanie na świadomość i postawy społeczności międzynarodowej. Z jednej strony może to pomóc w budowaniu koalicji przeciwko działaniom określanym jako wrogie czy destabilizujące, z drugiej jednak rodzi poważne pytania o upolitycznienie informacji wywiadowczych, ochronę źródeł oraz długoterminowe konsekwencje ujawniania sekretów państwowych.
Zjawisko to zostało omówione m.in. przez Joakima Brattvolla, eksperta Norwegian Defence Research Establishment (NOREC), który specjalizuje się w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Rosji oraz Bena Scotta, starszego doradcy w National Security College. W swoich publikacjach przedstawili ewolucję zjawiska strategicznego ujawniania informacji wywiadowczych oraz omówili jego główne cele, ryzyka i przyszłe implikacje. Ich analizy wskazują na coraz ważniejszą rolę, jaką odgrywa publiczne wykorzystywanie informacji wywiadowczych w stosunkach międzynarodowych.
Tajność jako podstawa
Tradycyjnie informacje wywiadowcze miały pozostawać ukryte przed opinią publiczną. Służby specjalne – zwłaszcza w państwach demokratycznych – były odpowiedzialne za wspieranie decydentów politycznych analizami, prognozami i wnioskami, co miało umożliwić podejmowanie trafnych decyzji w sprawach bezpieczeństwa. Ujawnianie tych informacji uważano za wyjątek, który zazwyczaj następował dopiero po wielu latach (np. dokumenty odtajniane retroaktywnie).
W okresie zimnej wojny zdarzały się przypadki selektywnego ujawniania danych wywiadowczych – np. konfrontacja USA–ZSRR w 1962 r. wokół kryzysu kubańskiego, czy prezentacja zdjęć satelitarnych, które miały dowodzić militarnych zamiarów przeciwnika. Jednak dominujące było przekonanie, że wywiad należy traktować jak „ostatnią linię” ochrony państwa i ujawniać jedynie fragmenty informacji lub dowodów w celu zabezpieczenia własnych źródeł.
Po zakończeniu zimnej wojny zmieniła się architektura bezpieczeństwa, co w połączeniu z rozwojem nowoczesnych technologii doprowadziło do redefinicji roli służb wywiadowczych. Coraz częściej stają one przed wyzwaniem szybkiego reagowania na zagrożenia hybrydowe, cyberataki czy propagandę w mediach społecznościowych. W takiej sytuacji ujawnienie kluczowych ustaleń wywiadowczych może przyczynić się do zyskania przewagi w „wojnach informacyjnych” czy do zjednoczenia sojuszników.
Wojna na Ukrainie przełomem w wykorzystywaniu informacji wywiadowczych
Według ustaleń Joakima Brattvolla opublikowanych w „NATO Review, 2024”, przełomowym momentem dla współczesnej polityki ujawniania tajnych danych stały się wydarzenia związane z rosyjską inwazją na Ukrainę w 2022 roku. 3 grudnia 2021 roku amerykański dziennik Washington Post ujawnił poufne raporty wywiadowcze wskazujące na przygotowania Rosji do szeroko zakrojonej ofensywy wojskowej na Ukrainę, z wykorzystaniem nawet 175 tys. żołnierzy. Ta publikacja, jak zwrócił uwagę magazyn The Time, zapoczątkowała bezprecedensową kampanię informacyjną Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, mającą na celu publiczne ujawnianie tajnych informacji, by przeciwdziałać rosyjskiej propagandzie oraz ostrzec świat przed agresywnymi zamiarami prezydenta Rosji Władimira Putina.
Do 23 lutego 2022 – według BBC News – amerykańskie i brytyjskie służby wywiadowcze udostępniły publicznie osiem zestawów informacji, które demaskowały rosyjskie plany związane z inwazją na Ukrainę. Działania te były bezprecedensowe ze względu na skalę, częstotliwość oraz strategiczne wykorzystanie tajnych danych. Dotychczas wywiad rzadko decydował się na tak szerokie informowanie opinii publicznej, ponieważ podstawową zasadą działania służb specjalnych jest zachowanie tajemnicy źródeł i metod operacyjnych.
Zastosowanie tego nowego podejścia do udostępniania informacji wywiadowczych miało jasno sprecyzowane cele strategiczne. Początkowo celem było zniechęcenie Rosji do przeprowadzenia inwazji poprzez zniweczenie elementu zaskoczenia, jednak po niepowodzeniu tych wysiłków nacisk przesunięto na budowanie jedności wśród sojuszników NATO. Publiczne ujawnianie informacji pozwoliło na szybszą reakcję społeczności międzynarodowej oraz ułatwiło krajom NATO koordynację działań dyplomatycznych i militarnych.
Służby amerykańskie i brytyjskie zaczęły następnie ujawniać kolejne szczegóły, w tym dane satelitarne i analizy potwierdzające gotowość Rosji do ataku. Natomiast, jak opisuje Ben Scott, w swoim artykule opublikowanym w „Lawfare Media, 2024”, publiczne komunikaty amerykańskich urzędników, oparte na danych wywiadowczych, doprowadziły do szybkiej mobilizacji sojuszników w NATO i Unii Europejskiej, przyspieszając m.in. uzgadnianie sankcji oraz planowanie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Choć ujawnienie informacji nie powstrzymało samej inwazji, niewątpliwie przyczyniło się do konsolidacji zachodniego wsparcia i stworzenia wspólnego frontu.
Jak zwraca uwagę Joakim Brattvoll, strategia publicznego dzielenia się informacjami wywiadowczymi nie ogranicza się do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. W ostatnich latach ujawniono również dane na temat np. chińskiego potencjału militarnego w Cieśninie Tajwańskiej czy irańskiej aktywności na Bliskim Wschodzie. Celem bywa szybkie przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się wrogiej propagandy albo odstraszanie potencjalnych agresorów poprzez pokazanie, że ich ruchy są dokładnie monitorowane.
Cele i motywacje w ujawnianiu informacji
Odstraszanie – Pierwotną motywacją w wielu przypadkach bywa chęć zapobiegania konfliktowi zbrojnemu poprzez ujawnienie, że zamiary wroga są znane i nie mogą osiągnąć efektu zaskoczenia.
Jednoczenie sojuszników – Publiczne ogłaszanie materiałów wywiadowczych może służyć przekonaniu partnerów i opinii publicznej o realności zagrożenia, co wzmacnia spójność koalicji i umożliwia skoordynowane działania.
Walka z dezinformacją – W dobie internetu i mediów społecznościowych, szybkie nagłośnienie faktów, np. o fałszywej „operacji pod flagą obcą” (false flag) może zdeprymować wroga i odebrać mu narzędzie propagandowe.
Budowanie wizerunku wiarygodności – Państwo, jak zwraca uwagę Ben Scott, które decyduje się na odtajnienie części danych, może pokazać, że „dysponuje rzetelnymi informacjami i jest gotowe stanąć w obronie prawdy”.
Ryzyka i dylematy
Upolitycznienie wywiadu – zarówno Brattvoll, jak i Scott, podobnie jak komentujący temat byli agenci CIA David Gioe i Michael Morell, ostrzegają przed niebezpieczeństwem, iż ujawnianie informacji może szybko przerodzić się w narzędzie polityczne. Decydenci państwowi mogą wybierać tylko te informacje, które wzmacniają ich przekaz propagandowy, pomijając inne kluczowe elementy. W efekcie opinia publiczna otrzymuje obraz wypaczony – co zagraża reputacji służb wywiadowczych jako neutralnego analityka.
Ochrona źródeł i metod – każde „odtajnienie” obarczone jest ryzykiem ujawnienia, w jaki sposób dane zostały zdobyte. Może to prowadzić do zdemaskowania agentów (tzw. HUMINT), strat w infrastrukturze technologicznej (SIGINT, satelity) czy zdemaskowania metod analizy wywiadowczej. W konsekwencji przeciwnik może zmienić zachowanie i utrudnić służbom dalsze zbieranie informacji.
Dezinformacja i wojna informacyjna – o ile ujawnianie informacji może być skuteczne w dekonstruowaniu narracji wroga, o tyle nieprzemyślane lub zbyt częste posługiwanie się tym narzędziem grozi konfuzją w przestrzeni publicznej. Jak podkreśla Brattvoll, stale rosnąca ilość danych, masowe przecieki (np. sprawa Edwarda Snowdena) oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji do generowania „fake news” i botów komplikują sytuację informacyjną. Publiczność może w końcu nabrać przekonania, że każda wiadomość jest elementem propagandy – nawet jeśli stoi za nią rzetelny wywiad.
Działania rekomendowane przez ekspertów
Zachowanie profesjonalizmu i obiektywizmu – Ben Scott podkreśla konieczność istnienia instytucjonalnych zabezpieczeń, aby służby wywiadowcze były w stanie funkcjonować poza krótkowzroczną polityką partyjną. Należy zadbać, by decyzje o ujawnianiu informacji nie były podejmowane ad hoc, ale poprzedzane analizą konsekwencji dla źródeł i metod oraz pełnym zrozumieniem wpływu na sojuszników.
Formalizacja procedur odtajniania – jak zwraca uwagę Joakim Brattvoll, rosnąca liczba wniosków o „obniżenie rangi” tajności powinna skłonić administracje państw do stworzenia jasnych procedur, w których kluczową rolę odgrywają eksperci od bezpieczeństwa i prawa. Ma to zapobiec sytuacjom, w których ujawnia się informacje z pobudek czysto politycznych lub osobistych.
Wzmacnianie współpracy sojuszników – ponieważ głównym celem ujawniania bywa jednoczenie partnerów, państwa powinny dążyć do zacieśnienia współpracy wywiadowczej na szczeblu wielostronnym (NATO, UE). To może zapewnić większe zaufanie do przekazywanych danych oraz zwiększyć ich wiarygodność w oczach opinii publicznej.
Odpowiedź na wojnę informacyjną – w obliczu dezinformacji, deepfake«ów i manipulacji w sieci, kluczowe staje się szybkie i transparentne kontrdziałanie. Z tym że same ujawnienia wywiadowcze nie wystarczą, jeśli nie pójdzie za nimi wyjaśnianie i edukacja społeczeństwa w zakresie identyfikowania fałszywych treści.
Perspektywy na przyszłość
Masowa digitalizacja i open-source intelligence (OSINT). W dobie, gdy ogromne ilości danych są dostępne publicznie (np. zdjęcia satelitarne firm prywatnych), rola klasycznego wywiadu ewoluuje. Według Bena Scotta służby będą coraz częściej łączyć jawne źródła z danymi tajnymi, by stworzyć kompleksowy obraz sytuacji. Pojawia się jednak pytanie, czy w takiej sytuacji informacja „tajna” będzie nadal miała taką samą wartość?
Rozwój sztucznej inteligencji. Generatywne modele językowe, automatyczne systemy analizy obrazu – to narzędzia, które mogą wesprzeć społeczność wywiadowczą, ale także potencjalnie ją oszukać (np. tworząc przekonujące fałszywe dowody). Rosnąca skala zagrożeń informacyjnych może skłaniać kolejne państwa do jeszcze częstszego sięgania po ujawnienia, aby zdyskredytować wrogie narracje.
Zarys nowego „ładu informacyjnego”. Jak zauważa Joakim Brattvoll, jeśli praktyka ujawniania informacji będzie kontynuowana i rozbudowywana, może powstać pewien nieformalny „konsensus” w relacjach międzynarodowych, w którym część kluczowych ustaleń wywiadowczych jest automatycznie upubliczniana, aby wspólnie przeciwdziałać agresji lub propagandzie. Wymaga to jednak wzajemnego zaufania i lepszych mechanizmów kontroli ryzyka.
Strategiczne ujawnianie informacji wywiadowczych stało się ważnym narzędziem w polityce zagranicznej i bezpieczeństwie. Działania te – intensywnie stosowane m.in. przez USA i Wielką Brytanię wobec agresji Rosji na Ukrainę – potwierdzają, że dzielenie się pewną częścią tajnych danych może:
- mobilizować sojuszników,
- zapobiegać niektórym formom dezinformacji,
- wpływać na postrzeganie konfliktu przez społeczność międzynarodową.
Równocześnie jednak rodzi to szereg pytań: o ryzyko upolitycznienia służb wywiadowczych, ochronę źródeł, naruszenie zaufania społecznego i potencjalne „rozmycie” granicy między wiedzą fachową a „propagandą z odtajnionych raportów”. Joakim Brattvoll i Ben Scott wyraźnie podkreślają, że konieczne jest stworzenie ram prawnych i instytucjonalnych, które zabezpieczą wiarygodność wywiadu oraz będą chronić przed pokusą wykorzystywania tajemnic państwowych wyłącznie w celu osiągania szybkich korzyści politycznych.
W obliczu rywalizacji mocarstw i erozji dotychczasowych porządków geopolitycznych, praktyka ta raczej nie zniknie. Wręcz przeciwnie – istnieje duże prawdopodobieństwo, że publiczne dzielenie się kluczowymi ustaleniami wywiadowczymi stanie się jednym z fundamentów nowoczesnej dyplomacji. Wyzwaniem pozostaje zachowanie równowagi między potrzebą ujawniania a zabezpieczeniem interesów bezpieczeństwa narodowego.
Wnioski płynące z obecnych doświadczeń pokazują, że strategiczne ujawnianie informacji wywiadowczych może być skutecznym narzędziem w polityce zagranicznej, jednak jego stosowanie wymaga ostrożności i jasnych reguł. Kluczowe jest utrzymanie równowagi między transparentnością a ochroną źródeł oraz metod operacyjnych.
Skuteczność tej metody zależy również od zaufania publicznego oraz międzynarodowego, które musi być budowane na podstawie rzetelności oraz obiektywizmu przekazywanych informacji.
WIDEO: Na „pasku”, czyli jak Mińsk atakuje migrantami