Reklama

Służby Mundurowe

Przyszłoroczna podwyżka poniżej oczekiwań. Rząd przyjął projekt budżetu na 2025 rok

Autor. MSWiA

Dużo mniej niż oczekiwano, ale więcej niż pierwotnie zakładano. Rząd przyjął dziś projekt ustawy budżetowej w którym zapisano - o czym podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów poinformował szef resortu finansów Andrzej Domański - że przyszłoroczna waloryzacja w budżetówce, a więc także w służbach mundurowych, wyniesie 5 proc. Wartość ta dość znacznie odbiega od oczekiwań strony społecznej i jest równa prognozowanemu na 2025 rok poziomowi inflacji. Czy przyszłoroczne podwyżki na poziomie 15 proc. - o jakie we wspólnym stanowisku wnioskowali przedstawiciele wszystkich centrali związkowych - to scenariusz, który może się jeszcze spełnić? Prace nad budżetem dopiero nabierają tempa, więc teoretycznie wiele może się zmienić, choć nie ma co ukrywać, że będzie to bardzo trudne.

Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok, najważniejszy dokument z punktu widzenia finansów państwa. ”Przygotowaliśmy budżet budowy i siły” - powiedział podczas konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów premier Donald Tusk. To też pierwszy budżet w całości stworzony i przyjęty przez nowy rząd. Ten na rok 2024, co wielokrotnie podkreślali przedstawiciele obecnej władzy, był jedynie zmodyfikowaną wersją dokumentu przygotowanego przez poprzednio rządzącą opcję polityczną. 

Czytaj też

Jednym z elementów, który każdego roku budzi spore emocje, jest wskaźnik waloryzacji wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, a więc także w służbach mundurowych. Pierwotne rząd zakładał, że waloryzacja wyniesie 4,1 proc. co – delikatnie mówiąc – spotkało się ze sporą krytyką ze strony wszystkich związkowych central, również tych, które reprezentują funkcjonariuszy. 

Rozwijający się „pożar” starał się ugasić minister finansów, który po jednym z posiedzeń Rady Dialogu Społecznego poinformował, że ministerstwo zamierza zaproponować większą niż 4,1 proc. waloryzację wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2025 roku. „Mając na względzie propozycję partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego, także przebieg negocjacji w trakcie prac Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady, zaproponuję Radzie Ministrów potencjalną zmianę, czyli podwyższenie wskaźnika, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych” – mówił w lipcu Andrzej Domański, kierujący resortem finansów. 

Reklama

Oczekiwania strony społecznej były dość jasne. Wszystkie centrale związkowe, już w maju, złożyły do ministra finansów „wspólną propozycję w sprawie wzrostu w 2025 roku: wynagrodzeń w gospodarce narodowej, w tym w państwowej sferze budżetowej, minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz rent i emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych”. W myśl pisma jakie trafiło na biurko ministra Domańskiego, oczekiwany w przyszłym roku wzrost wynagrodzeń w budżetówce, miałby wynieść nie mniej niż 15 proc.

Czytaj też

Postulat ten ponowiono w lipcu, w liście skierowanym do Hanny Majszczyk, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Jak czytamy w dokumencie sygnowanym przez Forum Związków Zawodowych, OPZZ oraz NSZZ „Solidarność”, „przyjęcie przez rząd propozycji trzech reprezentatywnych central związkowych zwiększenia wskaźnika wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej o 15 proc w wymiarze skutków krótko - i długofalowych oznaczałoby, że tempo wzrostu płac w państwowej sferze budżetowej w 2025 roku byłoby wyższe od tempa wzrostu minimalnego wynagrodzenia o około 7 p.proc., co przyniosłoby pozytywne skutki i miałoby charakter, przynajmniej doraźnego, przeciwdziałania wypłaszczeniu siatki płac”. Jak dodano, „podwyżka wynagrodzeń na poziomie proponowanym przez stronę pracowników byłaby zatem sygnałem dla wielu grup zawodowych o działaniu zmierzającym do przywrócenia sprawiedliwości systemowi wynagrodzeń oraz podniesienia rangi służb publicznych, poszanowania ich kompetencji i strategicznego charakteru”.

To jeszcze nie koniec?

Po tym, jak rząd ogłosił wstępnie zakładany poziom waloryzacji wiadomo było, że zbliżenie się do wartości 15 proc. może okazać się niemożliwe. Dziś wiemy - o poinformował minister finansów Andrzej Domański - że podwyżki dla urzędników, nauczycieli czy funkcjonariuszy w 2025 roku wyniosą 5 proc. Co więcej, wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych równy ma być prognozowanemu na 2025 rok poziomowi inflacji.

To o ile podwyższone zostaną w przyszłym roku uposażenia z pewnością nie zaspokaja oczekiwań mundurowego środowiska, jednak pytanie brzmi: na ile możliwa jest - w toku prac nad ustawą - zmiana zaprezentowanego w projekcie wskaźnika? Rząd ma dziś spory problem. Z jednej strony spore budżetowe braki i procedura nadmiernego deficytu nakazuje raczej powściągliwość, z drugiej – szczególnie w tak newralgicznej sytuacji bezpieczeństwa z jaką mamy do czynienia dziś – władzy zapewne zależy na tym, by nie wzbudzać niepotrzebnego niepokoju w mundurowych szeregach.

Czytaj też

Nie ma co ukrywać, że korekta poziomu waloryzacji nie będzie zadaniem łatwym, choć doświadczenie ostatnich lat pokazuje, że nawet na ostatniej prostej - tuż przed przyjęciem budżetu przez Sejm - możliwe jest wprowadzenie zmian. Tak stało się pod koniec ubiegłego roku, kiedy nowo powołany rząd podniósł – zgodnie z zapowiedziami - waloryzację w budżetówce do 20 proc. (pierwotne złożenia odchodzącej większości parlamentarnej opiewały na 12,3 proc.). Oczekiwanie, że ubiegłoroczny scenariusz uda się powtórzyć jest dziś nieco na wyrost, co nie zmienia faktu, że piłka jest ciągle w grze, a to z pewnością wykorzystają zarówno funkcjonariusze jak cała budżetówka.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze