Jest śledztwo w sprawie użycia broni przez policjantów z Sosnowca. Prokuratura sprawdza czy nie przekroczyli uprawnień

Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu prowadzi dwa śledztwa ws. agresywnego mężczyzny, zmarłego następnie w szpitalu. Dotyczą one ewentualnego przekroczenia uprawień przez policjantów, którzy użyli broni wobec mężczyzny, a także zniszczenia przez niego mienia - przekazała rzeczniczka prokuratury prok. Dorota Pelon.
Jak uściśliła prokurator, wbrew wcześniejszym doniesieniom, mężczyzna nie posługiwał się maczetą - używany przez niego przedmiot okazał się metalową rurką, kształtem przypominającą maczetę.
Czytaj też
Prokurator zrelacjonowała, że pierwszy telefon dotyczący biegającego po ulicy dość mocno pobudzonego mężczyzny z maczetą odebrano w komendzie miejskiej policji w Sosnowcu o godz. 4.43, a do godz. 4.55 takich zawiadomień było jeszcze osiem. Na miejsce wysłano patrol policji. „Rzeczywiście na miejscu zostano mężczyznę biegającego z niebezpiecznym narzędziem, który na wezwania policji, aby zatrzymał się, kompletnie nie reagował. Policja oddała strzały w kierunku mężczyzny” mówiła śledcza. Z ranami postrzałowymi został przewieziony do szpitala, gdzie - mimo przeprowadzonej operacji - zmarł.
W związku ze zdarzeniem w sosnowieckiej prokuraturze wszczęto dwa postępowania. „Pierwsze dotyczy spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego zgonem mężczyzny, poprzez przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy policji. Natomiast drugie śledztwo dotyczy zniszczenia mienia oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Te dwa śledztwa są prowadzone dwutorowo i jednocześnie” wyjaśniła prok. Pelon.
Potwierdziła przy tym, że jest to standardowa procedura: w każdym przypadku użycia broni palnej jest wszczynane postępowanie w celu zbadania przesłanek do oddania strzałów i czy zostały dochowane wszystkie związane z tym procedury.
Czytaj też
Pytana przez dziennikarzy o niebezpieczne narzędzie, którego używał mężczyzna prok. Pelon potwierdziła, że zostało ono zabezpieczone.
„Z pierwotnego zgłoszenia do Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu wynikało, że mężczyzna posługuje się maczetą i patrol policji został wysłany do mężczyzny posługującego się maczetą. Jednakże po zabezpieczeniu tego przedmiotu okazało się, że jest to metalowa rurka. Nie była to maczeta, tylko metalowa rurka, ale rzeczywiście przypominała w kształcie maczetę. Została ona zabezpieczona, w postępowaniu będzie badana” - zaznaczyła rzeczniczka. Dodała, że na podstawie zabezpieczonych łusek wiadomo, że policjanci oddali do mężczyzny pięć strzałów. Na razie nie ma informacji, aby ktoś poza nim w zdarzeniu ucierpiał, aby na miejscu przebywały inne osoby lub też mężczyzna miał wcześniej popełnić inne zabronione czyny.
„Ustalono tożsamość mężczyzny. Jest to obywatel Polski w wieku 45 lat. Sekcja zwłok jest przewidziana w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach” - zasygnalizowała prokurator dodając, że nadal prowadzone są czynności postępowania, w którym śledczy m.in. wystąpią o opinię biegłych specjalistów w odpowiednich zakresach.
Czytaj też
Przypomnijmy, w czwartek w mediach społecznościowych pojawiły się pytania i spekulacje dotyczące narodowości napastnika. „Dementujemy pojawiające się informacje jakoby mężczyzna, wobec którego interweniowali dziś w nocy sosnowieccy policjanci, był migrantem, czy też, że policja ukrywa jego narodowość. To Polak. Mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów, koniecznym było potwierdzenie jego tożsamości” – napisała w komunikacie Komenda Główna Policji.
Do sprawy odniósł się minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Na portalu X zapewnił o swoim wsparciu dla policjantów, którzy - jak zaznaczył - każdego dnia narażają życie i zdrowie broniąc obywateli i ich mienia. „(Policjanci - PAP) Zawsze będą mieli moje wsparcie w tych działaniach. Nic nie uzasadnia ataku na funkcjonariuszy” - napisał szef MSWiA.
Komenda Główna Policji poinformowała, że mundurowi od początku 2025 r. 9721 razy interweniowali wobec osób „przejawiających niestandardowe zachowania”. W komunikacie wyjaśniła, że to osoby zachowujące się agresywnie, irracjonalnie, które nie reagują na polecenia, są nieprzewidywalnie, a niejednokrotnie działają pod wpływem nielegalnych substancji.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze