Reklama

Służba kontraktowa lekiem na wakaty w Policji? "To nie są jeszcze duże liczby"

Autor. Śląska Policja

Od początku roku chęć skorzystania z oferty służby kontraktowej w Policji wyraziło blisko 270 osób, ale tylko 27 z nich ostatecznie wstąpiło w szeregi formacji – wynika z danych Komendy Głównej Policji. Zdecydowaną większość nowo przyjętych „kontraktowych” stanowią byli funkcjonariusze – spośród 27 osób 23 to ex-policjanci. Największą liczbę przyjęć do służby kontraktowej odnotowano w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Służba kontraktowa w Policji miała być nowym narzędziem kadrowym do walki z wakatami.  Jak jednak przyznał, podczas ostatniej rozmowy z InfoSecurity24.pl, komendant główny Policji gen. insp. Marek Boroń choć to dopiero początki, liczy na rozwój tej formuły jako elastycznego wsparcia osobowego. „To nie są jeszcze duże liczby, bo do służby kontraktowej przyjęliśmy do tej pory 27 osób, z czego 23 to byli funkcjonariusze Policji” – mówił generał.

„Ma to związek ze zmianami w zakresie rozporządzeń, które dotyczą chorób. To zainteresowanie jednak jest, ale fakt, że te rozporządzenia, o których mówię, pojawiły się później niż ustawa, sprawia, że naturalnie ten proces musi jeszcze chwilę potrwać” – oceniał szef Policji.

Reklama

InfoSecurity24.pl poprosił policyjną centralę o szczegółowe dane dotyczące służby kontraktowej. Z informacji, jakie przesłała redakcji Komenda Główna Policji wynika, że od początku roku do połowy lipca chęć skorzystania z tej formuy zatrudnienia zgłosiło 267 kandydatów, ale tylko 27 z nich przeszło proces rekrutacji i zostało przyjętych.

Najwięcej wniosków odnotowano w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, natomiast najmniejszym zainteresowaniem służba kontraktowa cieszyła się w garnizonach w Bydgoszczy i Gorzowie Wielkopolskim. Jeśli chodzi o realne przyjęcia, liderem została Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku. „Nieznacznie mniej w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach i w Komendzie Wojewódzkiej Policji z siedzą w Radomiu” – poinformowała KGP.

Czytaj też

Co istotne – o czym również mówił gen. insp. Marek Boroń – na 27 przyjętych osób, 23 to byli policjanci. „Wychodzimy z tą nową formułą zatrudnienia do osób z konkretnym doświadczeniem, specjalizacją, do instruktorów taktyk i technik interwencji, instruktorów strzelectwa. Liczymy na to, że część z nich zdecyduje się skorzystać z tej oferty, która jest atrakcyjna, bo przecież np. służba kontraktowa nie zawiesza prawa do pobierania emerytury” – podkreślał w rozmowie z InfoSecurity24.pl komendant główny Policji.

Z dany KGP wynika, że na dzień 15 lipca nie rozpoczęto jeszcze szkoleń przygotowawczych dla policjantów kontraktowych. „W Komendach Wojewódzkich Policji w Bydgoszczy, Gorzowie Wielkopolskim, Lublinie, Olsztynie i Opolu oraz w szkołach policyjnych postępowanie kwalifikacyjne do służby kontraktowej jest na etapie realizacji. Natomiast Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie i Kielcach oraz Akademia Policji w Szczytnie na dzień 15 lipca br. nie prowadzi doboru do służby kontraktowej” – podała KGP.

Czytaj też

Policyjna centrala przypomniała również, że Policja nie określa sztywnego limitu przyjęć do służby kontraktowej. „Za kształtowanie polityki kadrowej w jednostkach organizacyjnych Policji odpowiedzialny jest komendant wojewódzki albo komendant stołeczny Policji, rektor Akademii Policji w Szczytnie albo komendant szkoły policyjnej” – wyliczyła KGP.

„Przełożony właściwy z sprawach osobowych analizując sytuację kadrową w podległej mu jednostce organizacyjnej Policji ustala ewentualną liczbę osób do przyjęcia w ramach służby kontraktowej” – dodała Komenda Główna Policji.

Czas więc pokaże, czy policjanci „na kontrakcie” staną się rzeczywistym wzmocnieniem w walce z wakatami, czy jedynie uzupełniającym dodatkiem. „Służba kontraktowa będzie na pewno częścią policyjnych kadr. Czy istotną? Tego nie zakładałem. Dla mnie najważniejsza jest liczba chętnych do Policji w ogóle” – zapewniał w rozmowie z InfoSecurity24.pl generalny inspektor Marek Boroń.

Reklama
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze
Reklama

Komentarze

    Reklama