Reklama

Służby Mundurowe

Dostęp do broni na nowych zasadach. Wchodzą ułatwienia dla mundurowych

Autor. KPP Świebodzin

Dyskusje o tym, jak powinny wyglądać w Polsce przepisy dotyczące dostępu do broni toczą się od lat. Pomysłów na to, jak należałoby zmienić obowiązujące regulacje było kilka i zgłaszała je zarówno rządząca większość jak i opozycja. Choć ostatecznie żaden z projektów nie nabrał legislacyjnego rozpędu, to od jutra obowiązywać zaczną nowe zasady i – co ciekawe – dotyczą one mundurowych, którym dostęp do broni ułatwiono. 

Reklama

Zmiany w przepisach do porządku prawnego wprowadzono bez rozgłosu. Nowe regulacje zapisano bowiem w szerszym akcie prawnym, który w procesie legislacyjnym funkcjonował pod nazwą ustawy "o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych". Dokument jeszcze wiosną przyjął parlament oraz znalazł się pod nim prezydencki podpis. Zgodnie z tym co zapisano w przepisach, nowe zasady dotyczące dostępu do broni miały wejść w życie po 3 miesiącach od daty ogłoszenia, a więc dokładnie jutro, bowiem dokument w Dzienniku Ustaw opublikowano 27 kwietnia

Reklama

Z punktu widzenia funkcjonariuszy, a przynajmniej tych którzy pozwolenie na broń do celów ochrony osobistej chcieliby otrzymać, zmieni się sporo. Ustawodawca określił bowiem katalog mundurowych, dla których będzie to po prostu łatwiejsze. Są to funkcjonariusze Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Celno-Skarbowej, Służby Więziennej, innej państwowej formacji uzbrojonej oraz żołnierze zawodowi Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Istnieje jednak zastrzeżenie. By móc skorzystać z nowych regulacji, będą oni musieli mieć przydzieloną broń służbową, a w przypadku osób pełniących terytorialną służbę wojskową, będzie ona musiała trwać co najmniej dwa lata. Pełnioną służbę uznano za "ważną przyczynę posiadania broni". Do wczoraj, chęć posiadania pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej umotywować można było jedynie "stałym, realnym i ponadprzeciętnym zagrożeniem życia, zdrowia lub mienia", od jutra także "chęcią wzmocnienia potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej zadeklarowaną przez funkcjonariusza".

Czytaj też

Czym uzasadniano wprowadzenie ułatwień? W projekcie mogliśmy przeczytać o "potrzebie wzmocnienia potencjału obronnego Polski" oraz o tym, że "celem projektowanych zmian jest racjonalizacja przepisów dotyczących dostępu do broni palnej", co "jest szczególnie istotne w kontekście wojny w Ukrainie". Ma to stosunkowo szybko i bez dodatkowych kosztów dla państwa wzmocnić potencjał obronny i zwiększyć poczucie "osobistego bezpieczeństwa wśród obywateli, gdyż wzmocni ochronę zdrowia, życia, a także miru domowego". 

Reklama

Czytaj też

Tyle teorii. I o ile, nawet jeśli nowelizacja nie przyniesie masowych skutków – na co w pewnym sensie liczą zapewne twórcy zmian – o tyle nie da się ukryć, że reguluje ona kwestię raczej dość naturalną. Łatwo bowiem zrozumieć rozwiązanie zakładające to, że policjant czy strażnik graniczny, posiadający broń służbową, może posiadać także broń osobistą. Co więcej, teoretycznie – pomijając argumentację zawartą w projekcie – może to też sprzyjać np. częstszym wizytom na strzelnicach, a więc także podnoszeniu umiejętności strzeleckich. Pozostaje jednak pytanie czy faktycznie funkcjonariusze i żołnierze masowo zaczną wyrabiać sobie pozwolenia na broń na nowych zasadach? O tym, jaka jest skala takich działań będziemy mogli mówić dopiero za jakiś czas, o ile – rzecz jasna – Policja będzie prowadziła stosowne statystyki w tym zakresie.


KOREKTA: W pierwotnej wersji tekstu datę wejścia w życie przepisów wskazano na 27 lipca. Nowe przepisy obowiązywać będą od 28 lipca 2023 roku.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Templar

    Chodzi tylko o broń krótką? Jakie to wzmocnienie obronności?

  2. QL72

    Miało być ułatwienie dostępu do broni palnej dla społeczeństwa a są działania pozorowane betonujace i wzmacniające naleciałości post sowieckiej zasady - bronić się może tylko "władza". Jesteśmy i nadal będziemy jednym z najbardziej rozbrojonych krajów świata. Co ciekawe nawet w obliczu potencjalnego zagrożenia wojennego, myślenie komunistyczne bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. A gdy faktycznie dojdzie do "czegoś" złego to będzie "zaskoczenie" że większość rozbrojonego a co za tym idzie nie czującego się bezpiecznie społeczeństwa ucieknie za granicę. Nie wspominając o możliwościach formowania ruchu oporu czy obiekcji przed takim dla potencjalnego napastnika

  3. pawelv

    opozycja ma rację broń powinny posiadać tylko odpowiednie służby , ale przy wyjściu z pracy do domu broń powinna zostać w koszarach .Im mniej broni u osób w cywilu tym bezpieczniej .Obecnie sędziowie już się niepokoją że zbyt dużo ludzi w Polsce zostało przeszkolonych do posługiwania się bronią i mają chęć posiadania broni. oraz że zbyt dużo Polaków broń posiada .

  4. andrzej0770

    Czy te ułatwienia będą też dotyczyć emerytowanych funkcjonariuszy, którzy odeszli w określonym czasie np. do 1 roku lub do 3 lat, czy tylko czynnych? Jak to interpretować?

  5. balon992

    Wychodzi na to że żaden fusz służby wieziennej się nie kwalifikuje bo w SW broń wydaje się na czas wykonywania obowiązków służbowych np konwój a nikt nie ma jej przydzielonej na stałe... Totalnie nikt tego nie przemyślał...

  6. ΚrzysiekS

    Fajne są te opowieści z mchu i paproci o prywatnej broni służącej do obrony czegokolwiek; takie nie za prawdziwe. W rzeczywistości choćby zranienie napastnika z .22 LR oznacza: postępowanie prokuratorskie w sprawie przekroczenia granic obrony koniecznej, zawieszenie PnB i konieczność zdania na Policji wszystkich posiadanych jednostek broni oraz amunicji. Od incydentu do wyroku uniewinniającego (a więc odzyskania sprzętu) mija około 3-5 lat. Jeśli napastnikowi w czasie włamania się umrze to w zasadzie z automatu idzie zarzut zabójstwa i tymczasowe aresztowanie. Do pełnego "oczyszczenia się" i odzyskania broni może zejść nawet 10 lat. Za te pieniądze lepiej kupić sobie wiatrówkę albo ASG i jakiś terenowy moto z homologacją. Więcej frajdy, mniejsze koszty. Dopóki prawo nie zostanie dostosowane na styl "stand your ground" jak w Stanach, dopóty broń palna to tylko absurdalnie droga zabawka - do zabrania raz na jakiś czas na strzelnicę i w zasadzie nic ponad to.

  7. DariuszLublin

    A o KPOF jak zwykle zapomnieli i mają nas w poważaniu.

Reklama