Reklama

Legislacja

"Więzienie to nie sanatorium", czyli co Służbie Więziennej szykuje resort sprawiedliwości?

fot. por. Anna Czajczyk/sw.gov.pl
fot. por. Anna Czajczyk/sw.gov.pl

Resort sprawiedliwości nowe przepisy nazywa przełomem w walce z przestępczością. Chodzi dokładnie o dwie reformy, z której jedna, jak podkreślają sami politycy, „kładzie kres traktowaniu więzienia niczym hotelu lub sanatorium, likwiduje nieuzasadnione przywileje osadzonych i zwiększa bezpieczeństwo w zakładach karnych”. Innymi słowy, ma to być według nich „nowoczesne więziennictwo”. Druga z reform zakłada gruntowane zmiany w Kodeksie karnym, w tym zaostrzenie kary za najcięższe przestępstwa, wprowadzenie tzw. bezwzględnego dożywocia oraz konfiskatę aut pijanych kierowców. W tym samym czasie trwają prace nad dużymi modyfikacjami w samej ustawie o Służbie Więziennej, w której nie brakuje szeroko komentowanych rozwiązań.

Reklama

Sejm skierował w czwartek do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach projekt nowelizacji ws. zasad wykonywania kar więzienia, mający polepszyć warunki bezpieczeństwa więzień oraz ochronę przed sprawcami najcięższych przestępstw, a także poszerzyć stosowanie systemu dozoru elektronicznego. To właśnie jeden z dokumentów przygotowanych przez resort sprawiedliwości, który zmienić ma oblicze więziennictwa, zapowiadany jeszcze jesienią ubiegłego roku jako jeden z filarów kompleksowej reformy dotyczącej zakładów karnych i kwestii odbywania kar nazwanej "Nowoczesne Więziennictwo".

Reklama

Czytaj też

Reklama

Prezentując w czwartek w Sejmie ten projekt wiceszef MS Michał Woś powiedział, że "więzienie to nie sanatorium". "Więzienie to miejsce resocjalizacji, ale także izolacji, odbywania kary. To miejsce, w którym sprawcy przestępstw są izolowani od społeczeństwa po to, żeby społeczeństwo chronić. I w ramach tej bardzo głębokiej reformy Kkw jest cały szereg spraw, które są porządkowane" - powiedział Woś. Jak podkreślił, proponowane przez resort przepisy zapewnić mają m.in. poprawę warunków bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych, poprawę procedur związanych z wykonywaniem kar, poprawę skuteczności w zakresie osadzania prawomocnie skazanych, rozszerzenie możliwości stosowania dozoru elektronicznego i eliminację sprzeczności w Kkw. "To projekt bardzo ważny potrzebny i usprawni działanie SW i systemu penitencjarnego. Spowoduje, to że rzeczywiście będzie można mówić o odbywaniu kary, lepszej resocjalizacji, a nie o jakimś łagodnym traktowaniu" - dodał.

Nieuchronność kary - tak, surowość - tak, ale w ramach surowości kary nie tylko orzeczenia sądów, ale właśnie wykonanie, czyli więzienia. Wygoda osadzonego nie może też być stawiana ponad bezpieczeństwo funkcjonariuszy.
wiceminister Michał Woś podczas konferencji resortu sprawiedliwości (7 lipca)

Zmiany przewidują m.in. poszerzenie i usprawnienie stosowania dozoru elektronicznego dla sprawców lżejszych przestępstw. Rozszerzony ma zostać program "Praca dla więźniów". Według nowych przepisów, odbywający karę pozbawienia wolności będą mogli pracować na terenie jednostki penitencjarnej, by spłacić nałożone na nich grzywny. Nowe regulacje pozwolą też na szybkie włączenie skazanych do usuwania skutków klęsk żywiołowych. Jak podaje resort, plagą wymiaru sprawiedliwości ma być ogromna liczba przestępców skazanych prawomocnie na karę więzienia, którzy uchylają się od wykonania kary. Obecnie policja może zatrzymać i doprowadzić skazanego do więzieniu dopiero po wydaniu polecenia przez sąd, a po reformie skazany zostanie doprowadzony do zakładu karnego przez policję, bez uprzedniego wezwania przez sąd.

Ministerstwo chcę również zlikwidować przyjmowanie osadzonych do lekarzy poza kolejnością i systemem udzielania świadczeń zdrowotnych. Ponadto skazani mają być obciążani kosztami badań laboratoryjnych w przypadku pozytywnego wyniku badania na obecność substancji psychoaktywnej. Nowe przepisy ograniczyć mają też składanie, jak ocenia resort, absurdalnych skarg przez więźniów.

Czytaj też

Politycy zapewniają, że wiele z zaproponowanych w projekcie rozwiązań poprawić ma bezpieczeństwo w zakładach karnych. "Funkcjonariusze Służby Więziennej wykonując czynności służbowe będą mieli prawo podjąć pościg, np. jeżeli zbieg znajduje się w polu widzenia funkcjonariusza lub jest znany kierunek jego ucieczki. Jako zasada wprowadzony będzie udział skazanych w posiedzeniach sądowych w formie zdalnej, co zmniejsza koszty konwojowania więźniów" - tłumaczony resort.

Proponowane przez resort sprawiedliwości zmiany poprał PiS, a także Konfederacja, a PO oraz koło Polska 2050 zapowiedziały, że będą nad tym projektem pracować. Nie spotkał się jednak z ciepłym przyjęciem przez Lewicę, która poddaje w wątpliwość intencje jego twórców. Natomiast koło Polska 2050 uznał założenia ustawy za brzmiące bajkowo.

W poszukiwaniu "czarnych owiec"

Służbę Więzienną czekają duże zmiany także w ramach innego dokumentu, na którym pracują obecnie posłowie, ale którego treść znana jest od paru miesięcy. Chodzi mianowicie o projekt zmian w ustawie o Służbie Więziennej. Zajmie się nim po pierwszym czytaniu sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Przypomnijmy, że modyfikacje zakładają m.in. utworzenie Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej, który będzie odpowiadał za rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw popełnionych w szczególności przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, którzy przebywają w zakładach karnych albo aresztach śledczych. Według resortu po utworzeniu tej jednostki SW stanie się partnerem dla Centralnego Biura Śledczego Policji, czy służb specjalnych zajmujących się zwalczaniem zorganizowanej przestępczości popełnianej na terenie izolowanym - zakładów karnych i aresztów śledczych - gdzie wykrywalność jest w daleko idący sposób utrudniona. Dodał przy tym, że "jest to ostrze państwa wymierzone w zwalczanie przestępczości popełnianej przez osadzonych", ale także wobec funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Służby Więziennej, gdzie "jak i w innych formacjach zdarzają się czarne owce" - ocenił. Powołanie tej struktury w ramach formacji budzi jednak sporo kontrowersji, m.in. ze względu na uprawnienia operacyjne, a w tym możliwość prowadzenia posłuchu przez pięć dni bez zgody sądu, choć - po zmianach - pojawił się wymóg wyrażenia zgody przez prokuratora generalnego.

Nowela ma także wprowadzić możliwość współuczestniczenia Służby Więziennej "w kształtowaniu postaw obywatelskich, proobronnych i patriotycznych młodzieży", w formie szkolenia strzeleckiego. Wśród nowych uprawnień dla funkcjonariuszy SW w ustawie znalazło się rozszerzenie stosowania środków przymusu bezpośredniego - na przykład stosowania kajdanek w aresztach śledczych i zakładach karnych. "W ramach uprawnień SW, bieżącego funkcjonowania i socjalnych przewidujemy turnusy rehabilitacyjno-zdrowotne. Konieczne jest dbanie o zdrowie i kondycję fizyczną funkcjonariuszy SW. Będą również uprawnienia rodzicielskie, czego dotychczas funkcjonariusze SW nie mieli" - tłumaczył w Sejmie w czwartek, 7 lipca wiceszef MS Michał Woś.

Czytaj też

To jednak nie koniec legislacyjnej ofensywy resortu sprawiedliwości (choć już niezwiązanej bezpośrednio ze służbą w SW), który coraz bliżej jest również zaostrzenia kar za najcięższe przestępstwa, wprowadzającą tzw. bezwzględne dożywocie oraz konfiskatę aut pijanych kierowców. Obszerna nowelizacja przyjęta została przez Sejm i trafi teraz do Senatu.

"Kary muszą być na tyle surowe, żeby skutecznie odstraszały zwłaszcza najgroźniejszych przestępców, dopuszczających się zbrodni godzących w życie, zdrowie i wolność człowieka" - podkreślał w czwartek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Nowelizacja podnosi górną granicę terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia. Wydłużono też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Nowela wprowadza też nowy typ przestępstwa – przyjęcie zlecenia zabójstwa. Karalne ma być też przygotowanie do zabójstwa. Zmiany przewidują też wprowadzenie kary tzw. bezwzględnego dożywocia, czyli kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. Decyzja o tym będzie zależała od uznania sądu, który będzie mógł wymierzyć tę karę w dwóch sytuacjach: jeżeli sprawca był skazywany już wcześniej za najpoważniejsze, określone przestępstwa lub jeżeli jego wyjście na wolność będzie zagrażało bezpieczeństwu ludzi.

Zaproponowano też zaostrzenie kar za przestępstwa o charakterze seksualnym i pedofilię. Kara od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie będzie grozić za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem, gdy obecnie do 15 lat więzienia. Za zgwałcenie z następstwem w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu będzie grozić od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie - obecnie jest to od 2 do 12 lat. Za zgwałcenie z następstwem w postaci śmierci ofiary grozić będzie od 8 do 30 lat więzienia lub dożywocie - obecnie jest to od 2 do 12 lat więzienia. W przepisach znalazły się nowe typy kwalifikowane zgwałceń, np. na kobiecie ciężarnej, z posługiwaniem się bronią palną czy z utrwalaniem obrazu i dźwięku tego czynu. Będzie za nie groziło nawet do 20 lat więzienia. Karze od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocia będzie podlegać także sprawca zgwałcenia dziecka. "Zaostrzamy zasady warunkowego zwolnienia dla recydywisty seksualnego. Będzie to możliwe po odbyciu trzech czwartych kary, nie po dwóch trzecich kary" - informował resort sprawiedliwości.

Nowelizacja zakłada też m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę. Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila lub jeśli spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy. Jeśli pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, orzekany byłby przepadek równowartości pojazdu, zaś za tą równowartość uznawano by wartość określoną w polisie ubezpieczeniowej, a w razie braku polisy - średnią wartość rynkową odpowiadającą wartości pojazdów podobnych. Jeśli sprawca prowadziłby pojazd niestanowiący jego własności, tylko własność jego pracodawcy, sąd orzekałby nawiązkę. "Zwiększy się również maksymalna kara, którą można wymierzyć za spowodowanie ciężkiego wypadku. Za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci, nietrzeźwemu sprawcy wypadku będzie można wymierzyć do 16 lat pozbawienia wolności, a obecnie do 12 lat" - informowało MS.

Reforma powiela wiele rozwiązań z obszernych zmian prawa karnego z czerwca 2019 r., których sposób uchwalenia zakwestionował w 2020 r. Trybunał Konstytucyjny. TK wskazał wtedy, że obszerny projekt noweli był procedowany w niewłaściwym trybie i bez zachowania wymaganych terminów - Sejm uchwalił bowiem wtedy nowelizację w ciągu dwóch dni. Tym razem prace w Sejmie trwały cztery miesiące.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama
Reklama

Komentarze