Resort spraw wewnętrznych i administracji pracuje nad nowelizacją rozporządzenia ws. czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych. Jak zaznaczył wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk, w odpowiedzi na pismo RPO dotyczące tzw. pushbacków, zmiany mają „umożliwić skuteczne działanie w zakresie ochrony granicy, ale jednocześnie pozwalać na ocenę indywidualnej sytuacji każdego migranta, który znalazł się w Polsce”.
W połowie grudnia zeszłego roku Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego o rozwiązanie „najważniejszego problemu” jakim są - według niego - stosowane przez Straż Graniczną tzw. pushbacki, polegające na zawracaniu cudzoziemców do linii granicy państwowej tuż po ich zatrzymaniu.
Czytaj też
W swoim piśmie RPO przypomniał, że rozwiązanie to zostało wprowadzone w drodze nowelizacji rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 13 marca 2020 r. w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych. Jak zaznaczył, dodane w noweli przepisy „uniemożliwiają w praktyce cudzoziemcom poszukującym ochrony międzynarodowej przekroczenie granicy RP, a osobom, które dokonały już tego wbrew przepisom prawa, odbiera szansę na skuteczne złożenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej”. Marcin Wiącek domagał się od szefa MSWiA zmiany rozporządzenia w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych.
Na pismo RPO odpowiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk, który przekazał, że w ministerstwie prowadzone są obecnie „prace nad nowelizacją rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 20 sierpnia 2021 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych”. „Muszą one zmierzać do wypracowania regulacji, która będzie umożliwiała skuteczne działanie w zakresie ochrony granicy, ale jednocześnie pozwalała na ocenę indywidualnej sytuacji każdego migranta, który znalazł się na terytorium Polski” – podkreślił wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Trwają również prace analityczne nad dotychczasowymi doświadczeniami w zakresie woli składania przez migrantów wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej w Polsce. Z doświadczenia ostatnich tygodni wynika, że migranci podchodzą pod granicę Polski, ale na widok patroli Straży Granicznej lub wojska wycofują się w głąb terytorium Białorusi. Należy zatem domniemywać, że nie są oni zainteresowani składaniem wniosków o ochronę międzynarodową.
Fragment odpowiedzi wiceszefa MSWiA Macieja Duszczyka na pismo RPO
Wiceszef MSWiA zapewnił też, że cudzoziemcy, którzy zostaną zatrzymani w Polsce po nielegalnym przekroczeniu granicy „zawsze, gdy jest identyfikowana taka potrzeba, otrzymują wsparcie humanitarne”. „Służby graniczne udzielają pomocy medycznej (w formie pomocy doraźnej, wzywania karetek, hospitalizacji), udostępniają produkty niezbędne do życia (leki, żywność, wodę, artykuły higieniczne, odzież, koce), prowadzą akcje ratowania życia (akcje poszukiwawczo-ratownicze prowadzone z lądu, wody i powietrza przy współudziale innych służb, m.in: Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, straży pożarnej, Sił Zbrojnych RP)” – tłumaczył Duszczyk.
Czytaj też
Wiceminister poinformował też RPO, że MSWiA planuje zobowiązać Straż Graniczną do powołania w oddziałach znajdujących się przy granicy z Białorusią specjalnych grup poszukiwawczo-ratowniczych. Ich zadaniem – według resortu – będzie „prowadzenie działań mających na celu zapobieganie kryzysom humanitarnym, do tej pory odnotowywanych przez działaczy organizacji pozarządowych czy też lokalnych mieszkańców”. „Jest to wyjście naprzeciw postulatom osób zaangażowanych w pomoc migrantom, którzy znaleźli się na terytorium Polski” – dodał Maciej Duszczyk.
Beerman1111
RPO chroni osoby, które nie są Polskimi obywatelami - coś mi tu nie gra...
Rozczochrany74
Jeśli nie będzie procedury pushbacków,, to nielegalni imigranci, którzy przedostaną się przez granicę, nie będą mogli być wypychani z powrotem za płot. Będziemy musieli ich utrzymywać do końca życia z naszych podatków. Bo oczywiście Niemcy ich nie wpuszczą tylko będą musieli zostać na naszym utrzymaniu. I będą tu popełniać przestępstwa..
user_1050711
Zdrada stanu.
Pablix
Zamiast pushbacków proponuję kickbacki.
Zbyszek
Ciekawe kiedy z tego zaproszenia skorzysta Putin i Łukaszenko? Jeśli tylko zapora na granicy nie jest tak szczelna jak zakładał PiS (a ówczesna opozycja twierdziła że nie jest), to możemy spodziewać się powtórek z 2021. Panowie Dyktatorzy (mówię o tych zza naszej wschodniej granicy) mają o co zagrać. Znając głupotę naszych polityków (mówię o wszystkich parających się tym zawodem w Europie od około 30 lat, krajowi niczym się na plus nie wyróżniają) to pewnie sobie mówią że "uchodźcy" i tak przejdą do Niemiec. Ani nie biorą na poważnie pod uwagę że Niemcy nam ich z powrotem relokują, ani nie rozważą konsekwencji pozostawienia ich w w RFN (wzmocnienie AfD). W każdej sytuacji Putin jest zwycięzcą
SPQR
Napiszę wam to będziecie mniej zdziwieni w nadchodzących latach: Polska będzie miała obowiązek przyjąć rocznie ilość migrantów równoważną liczbie nie mniejszej niż 1% populacji kraju. Jest to około 380 tysięcy relokowanych. Dodatkowo polski rząd będzie miał obowiązek utrzymanie relokowanych w granicach państwa polskiego a za każdego któremu uda się przedostać z powrotem do Niemiec, Francji czy innego kraju skąd był relokowany będziemy płacić kary. Gauleiter nawet nie pisnął w obronie naszych interesów narodowych.
AdSumus
Mogę się zgodzić na zakończenie pushback, pod warunkiem że migranci będą od razu pakowani do autokarów i wysyłani bezpośrednio do Niemiec lub lepiej do Brukseli pod parlament UE. Bez prawa powrotu do Polski. (Tak, wiem, schengen, etc. Ale kto się w tym orientuje wie o co mi chodzi.) W przeciwnym wypadku będziemy mieli taką sytuację jak ma USA na granicy Tarasu.