Za Granicą
Zdalnie sterowane rozpraszanie tłumu
Zdalnie sterowane stanowiska do kontroli tłumu zostało zainstalowane na jednym z wojskowych checkpointów między Izraelem a Zachodnim Brzegiem w Hebronie. Mowa o systemie znajdującym się jeszcze w fazie testów, ale docelowo mającym zmniejszyć prawdopodobieństwo użycia ostrej amunicji w przypadku starć między żołnierzami i protestującymi.
Trzeba pamiętać, że izraelscy żołnierze wykonują zadania nie tylko wojskowe, ale również typowo policyjne. Stąd rosnąca potrzeba zwiększenia bezpieczeństwa w przypadku interwencji w typowo prewencyjnych akcjach, a także konieczność deeskalacji sytuacji kryzysowych.
Zamontowany na jednym z wojskowych checkpointów - między Izraelem a Zachodnim Brzegiem w Hebronie - system ma obsługiwać broń niezabijającą, pozwalającą w sposób celny i przewidywalny miotać granaty błyskowe, ale także te wypełnione substancjami do rozpraszania tłumu czy też granaty gąbkowe.
System został przygotowany przez firmę Smart Shooter, która - jak podał "Haaretz" - oferuje rozwiązania rozbudowane o technologie sztucznej inteligencji, pozwalające aby systemy ogniowe miały lepszą zdolność do śledzenia i namierzania celów.
Czytaj też
W przypadku wspomnianego sytemu mamy do czynienia z połączeniem stacjonarnej jednostki z zapewne bardzo rozwiniętym systemem optoelektronicznym oraz służącym do przetwarzania danych. Tego rodzaju synergia jest szczególnie istotna w przypadku działań wobec wrogo nastawionego tłumu, w którym należy namierzyć np. prowodyrów eskalacji przemocy. Dzięki zdalnemu stanowisku ograniczona jest ekspozycja policjantów i żołnierzy na akty przemocy, chociażby miotanie przez tłum kamieni, butelek czy nawet środków zapalających. Co więcej, operator urządzenia potencjalnie będzie miał większą świadomość sytuacyjną niż dowódca na pierwszej linii z racji możliwości odwołania się do zróżnicowanych sensorów. Generalnie, przykład izraelski to kolejny krok w coraz szerszym wykorzystywaniu sprawdzonych rozwiązań militarnych bazujących na platformach bezzałogowych, zdalnym sterowaniu czy też narzędzi sięgających po sztuczną inteligencję w działaniach stricte policyjnych.
Najwięcej emocji w medialnej dyskusji, wzbudziło zastosowanie rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji. Obrońcy praw człowieka obawiają się, że systemy tego rodzaju mogą być w przyszłości w pełni autonomiczne i decydować samodzielnie o użyciu ognia. Trzeba jednak pamiętać, iż podobna debata przetacza się zawsze w przypadku dyskusji o analogicznych technologiach wojskowych, i często zapomina się, że używanie tego typu oprogramowania jest wsparciem dla operatora i wręcz zwiększa bezpieczeństwo osób postronnych. Szczególnie jeśli chodzi systemy nieletalne do rozpraszania tłumów.