Reklama

Za Granicą

Tajemnicza kobieta w posiadłości Trumpa. Rosyjski szpieg czy oszustka?

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

8 sierpnia tego roku agenci FBI dokonali przeszukania w prywatnej rezydencji Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie. Ich celem było zabezpieczenie znajdujących się tam niejawnych dokumentów dotyczących bezpieczeństwa narodowego USA. Wkrótce potem - 26 sierpnia - portal OCCRP i „Pittsburgh Post-Gazette” opublikowały efekty dziennikarskiego śledztwa, z którego wynika, że niejaka Anna de Rothschild, prezes organizacji charytatywnej United Hearts of Mercy, założonej przez Walerija Tarasenko - rosyjskiego biznesmena z Florydy i zarazem jej byłego partnera w interesach, spędziła dwa dni w maju 2021 r. w posiadłości Trumpa w Palm Beach Klub na terenie Mar-a-Lago. Jak wynika z ustaleń dziennikarzy, prawdopodobnie kobieta ta nazywa się Inna Jaszczyszyn, być może pochodzi z Ukrainy i nie łączą jej żadne relacje z rodziną Rothschildów. 

Reklama

Według informacji przekazanej przez wiele mediów, Inna Jaszczyszyn była w posiadaniu kilku paszportów: 

Reklama
  • ukraińskiego - wydanego we wrześniu 2016 r. na nazwisko Inny Jaszczyszyn, urodzonej 18.09.1988 r. w Tarnopolu;
  • rosyjskiego - wydanego w lipcu 2014 r. na nazwisko Anny Anisimowej, urodzonej 18.09.1988 r. w Moskwie;
  • amerykańskiego - wydanego w sierpniu 2014 r. na nazwisko Anny de Rothschildurodzonej 18.09.1988 r w Rosji;
  • kanadyjskiego - wydanego w lutym 2019 r. na nazwisko Anny de Rothschild urodzonej 18.09.1988 r w Monako.
Reklama

Kobieta używała także prawa jazdy z Florydy z inną datą urodzenia (18.09.1990 r.) wydanego w maju 2012 r. oraz podanym adresem rezydencji Venetian Way Beach, w której nigdy nie mieszkała. Inna Jaszczyszyn, oprócz nazwiska Rothschild, używała również nazwisk Anna Kruger i Inessa Cavalli. Według jej oświadczenia złożonego w trakcie przesłuchania, jest rezydentem Stanów Zjednoczonych od 2011 roku. Natomiast według portalu OCCRP nie jest jasne, kiedy Jaszczyszyn w ogóle przybyła do USA i kiedy zaczęła używać różnych tożsamości.

Jak informuje portal enews.com, Jaszczyszyn nawiązała kontakty z deweloperem Paulem Bartonem i finansistą Elchananem "Elki" Adamkerem, będącymi zwolennikami Donalda Trumpa. Barton twierdzi, że została mu przedstawiona przez dwóch pośredników nieruchomości i znał ją jako Innę Jaszczyszyn, a jego rodzinna firma kilkukrotnie sfinansowała jej loty prywatnymi odrzutowcami, podczas realizacji biznesowych projektów, które rozwijał na Bahamach. Zaoferować miał jej także możliwość zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości wartej 55 milionów dolarów i otrzymania prowizji, jednak transakcja ta nie została ostatecznie zrealizowana. Według niego to właśnie Elchanan Adamker zaprosił ją do wzięcia udziału w evencie odbywającym się w rezydencji Mar-a-Lago.

Nie jest wiadomo, ile razy Jaszczyszyn odwiedzała Palm Beach Klub. Wśród osób, z którymi nawiązała relacje, oprócz samego Trumpa, znaleźli się również: Richard Kofoed (jeden z jego głównych sponsorów), Caroline Wren (była doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego w kampanii Trumpa), Lindsey Graham (w latach 2019 - 2021 przewodniczący Senackiej Komisji Sądownictwa) i Eric Greitens (były gubernator Missouri). Jaszczyszyn poznać miała też Kimberly Guilfoyle, narzeczoną Donalda Trumpa Jr.

Czytaj też

Jaszczyszyn została sfotografowana m.in. z byłym prezydentem Trumpem i senatorem Lindseyem Grahamem na polu golfowym w Trump International Golf Club 2 maja 2021 r. podczas zbiórki pieniędzy na wybory śródokresowe, ale nie jest jasne, czy miała też inne bezpośrednie kontakty z byłym prezydentem. W sieci dostępny jest film z jej udziałem w trakcie tego pobytu. Członkowie Klubu w Mar-a-Lago podobno dowiedzieli się o prawdziwej tożsamości Rothschild dopiero w marcu b.r., kiedy Dean Lawrence - promotor muzyczny z Florydy, poinformował, że nie nazywa się Rothschild, gdyż podczas pracy z firmą Media Label przedstawiała się jako Jaszczyszyn. Kobieta oficjalnie zaprzeczyła jakimkolwiek oskarżeniom, wypowiadając się dla prasy, m.in. dla Forbesa, że nigdy nie twierdziła, że pochodzi z rodziny Rothschild i jest ofiarą intrygi pochodzącego z Rosji, byłego partnera biznesowego Walerija Tarasenko. Jaszczyszyn w złożonych zeznaniach, do których miała dostęp redakcja „Pittsburgh Post-Gazette" oświadczyła, że nigdy nie używała innego nazwiska, nie złamała żadnego prawa i nie zna Anny de Rothschild. "Myślę, że zaszło jakieś nieporozumienie" – wypowiedziała się dla gazety, która jednak posiada kopię paszportów i prawo jazdy z jej zdjęciem i nazwiskiem Anna de Rothschild. Osoby, które poznały ją w Mar-a-Lago oświadczyły, że przedstawiała się jako Anna de Rothschild.

Rezydencja Mar-a-Lago została kupiona przez Trumpa za około 10 milionów dolarów. Używał jej jako prywatnej siedziby przez osiem lat, zanim przekształcił ją w Klub Mar-a-Lago. Jego rodzina utrzymuje prywatne kwatery w wydzielonej, zamkniętej części domu i posesji. Trump często odwiedzał Mar-a-Lago podczas swojej kadencji prezydenta Stanów Zjednoczonych. Odbył tam spotkania z międzynarodowymi przywódcami, w tym z niedawno zamordowanym premierem Japonii Shinzō Abe i prezydentem Chin Xi Jinpingiem. 

FBI prowadzi w sprawie Jaszczyszyn dochodzenie, które koncentruje się na tym, czy mogła być ona częścią siatki przestępczej zamierzającej nawiązać kontakty z politykami i biznesmenami z otoczenia Trumpa. Ujawnienie niejawnych dokumentów, po przeszukaniu przez FBI posiadłości Mar-a-Lago, prowadzi do podejrzeń, że Jaszczyszyn mogła mieć do nich dostęp, co wiązałoby się z zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego USA. Według oficjalnego oświadczenia FBI dokonało przeszukania w rezydencji Trumpa w związku ze wszczęciem dochodzenie po tym, jak Krajowa Administracja Archiwów i Rejestrów (National Archives and Records Administration) zyskała informację, że w styczniu 2022 roku z Białego Domu zostało wyniesione 15 pudeł z dokumentami, które następnie przewieziono do rezydencji w Mar-a-Lago. Wśród tych zabezpieczonych i odzyskanych znalazły się wrażliwe informacje dotyczące obrony narodowej, w tym 67 dokumentów oznaczonych jako poufne, 92 jako tajne i 25 jako ściśle tajne. Pomieszczenia, w których były one składowane, nie spełniały standardów związanych z przechowywaniem klasyfikowanych niejawnych dokumentów. 

Według mediów Inna Jaszczyszyn jest córką kierowcy ciężarówki z Buffalo Grove w stanie Illinois, z którym do dzisiaj o dziwo nikt nie próbował się kontaktować. W 2011 roku zawarła małżeństwo ze starszym o 16 lat i pochodzącym z Rosji Siergiejem Golubiewem, prowadzącym firmę czarterującą jachty o nazwie "Ride a Boat", w której zatrudnieni byli Rosjanie. Byli małżeństwem do rozwodu w 2016 roku. Golubiew, wypowiadając się na temat małżeństwa z Jaszczyszyn dla "Pittsburgh Post-Gazette", stwierdził, że "w pewnym momencie potrzebowała zielonej karty". Golubiew i Jaszczyszyn mieszkali na Florydzie w domu o wartości 450 tys. dolarów. 

Wspólne interesy i wzajemne zarzuty

Dziennikarze z ukraińskiej lokalnej gazety "Miasto" wychodzącej w Tarnopolu ustalili, że kobieta o nazwisku Inna Jaszczyszyn była kiedyś zameldowana we wsi pod Tarnopolem i uczyła się w jednej z tamtejszych szkół. W Stanach Zjednoczonych - jako Anna de Rothschild - nosiła jednak drogie markowe ubrania, zegarek Rolex, jeździła wartym 170 tys. dolarów SUV-em Mercedes-Benz, opowiadała o projekcie budowy luksusowego mieszkania w Emerald Bay, hotelu w Monako i toru wyścigowego w Miami. Zastanawiająca w tej sprawie jest także rola Walerija Tarasenki, biznesmena z Florydy, urodzonego w Moskwie, z którym Jaszczyszyn przez pewien czas prowadziła interesy. Obecnie w postępowaniu toczącym się w sądzie hrabstwa Miami - Dade w stanie Floryda, obydwoje wysuwają wobec siebie publiczne oskarżenia o przestępczą działalność. Tarasenko utrzymuje, że poznał Jaszczyszyn w 2014 roku (w tym czasie była oficjalnie jeszcze zamężna) i pozwolił jej zamieszkać w swoim mieszkaniu w Miami, aby zajmowała się, podczas podróży służbowych, jego dziećmi. Dodatkowo zatrudniona miała zostać w dwóch jego firmach. W 2015 r. objęła funkcję prezesa United Hearts of Mercy - fundacji charytatywnej w Miami, funkcjonującej pod tą samą nazwą, co organizacja charytatywna założona przez Tarasenkę w Kanadzie w 2010 roku. W sieci dostępne są też zdjęcia Jaszczyszyn z jej pobytu w Dominikanie w 2019 r., który odbywać miał się w związku z jej fundacyjną działalnością. Oficjalnie była to pomoc dzieciom. Jak zeznała podczas śledztwa FBI była księgowa tejże fundacji - Tatiana Verzilina - organizacja ta w rzeczywistości powstać miała jako źródło nielegalnych funduszy dla rosyjskiej przestępczości zorganizowanej. Z kolei świadcząca usługi finansowe dla United Hearts of Mercy firma Stripe zwróciła uwagę, że skradzione numery kart kredytowych z Hongkongu były wykorzystywane do przekazywania darowizn na konto fundacji. 

Walerij Tarasenko twierdził, że Jaszczyszyn dążyła do infiltracji Mar-a-Lago w celu pozyskania potencjalnych partnerów biznesowych. Ona sama z kolei przyznała, że fałszywa tożsamość Anny de Rothschild została wymyślona właśnie przez Tarasenkę bez jej wiedzy. "Jestem teraz ofiarą, to wszystko co mogę powiedzieć (...) Myślę, że zaszło pewne nieporozumienie". Jak twierdzi, wszelkie paszporty czy prawa jazdy na nazwisko Rothschild zostały sfabrykowane przez jej byłego partnera biznesowego. Jaszczyszyn przedstawia go jako brutalnego przestępcę, który wcześniej przetrzymywał ją jako zakładniczkę. Ich spór rzuca więcej światła na śledztwo, bowiem w rozmowie z "Pittsburgh Post-Gazette" Tarasenko powiedział, że dwukrotnie spotkał się z FBI, aby omówić pobyt Jaszczyszyn w rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago. W złożonych zeznaniach oświadczył, że wykorzystała ona "swoją fałszywą tożsamość jako Anna de Rothschild, aby uzyskać dostęp i zbudować relacje z politykami USA, w tym między innymi z Donaldem Trumpem, Lindseyem Grahamem i Erikiem Greitensem, który zorganizował kampanijną zbiórkę pieniędzy" Ona sama - jak podaje "New York Post" - stanowczo odrzuciła publiczne zarzuty Tarasenki, że pracowała dla kryminalnych oligarchów w Rosji związanych bezpośrednio z Putinem. Obecnie kontaktuje się z mediami jedynie telefonicznie i nie jest znane miejsce jej pobytu. Odmawia ujawnienia swojej lokalizacji z powodu obaw o bezpieczeństwo i strachu przed Tarasenko. 

Czytaj też

Charles Marino, konsultant ds. bezpieczeństwa, w wypowiedzi dla OCCR stwierdził, że "pytanie brzmi, czy to oszustwo czy zagrożenie wywiadowcze? Problemem jest to, że zadajemy to pytanie". "Secret Service prawdopodobnie nie sprawdziły tożsamości pani Jaszczyszyn, kiedy odwiedziła dom byłego prezydenta, po części dlatego, że poziom ochrony znacznie spada, gdy prezydent opuszcza urząd" - powiedzieć miało mediom czterech byłych agentów pragnących zachować anonimowość. Ron T. Williams, były agent Secret Service, który obecnie jest konsultantem ds. bezpieczeństwa korporacyjnego, powiedział, że istnieje wiele sposobów, aby Jaszczyszyn mogła zostać zdemaskowana, a tymczasem nie przeprowadzono nawet standardowych ustaleń. Podstawowa kwerenda wykazałaby, że nie istnieje osoba o nazwisku Rothschild urodzona w dniu jaki podawała. Dostępne zasoby internetowe poświęcone rodzinie Rothschildów zawierają też listę potomków sprzed wielu lat, ale informacje na temat Anny de Rothschild nigdzie się w nich nie pojawiają.

Odkąd historia dotycząca Jaszczyszyn została ujawniona, w mediach pojawia się wiele hipotez. Z jednej strony oskarżana jest o bycie rosyjskim szpiegiem, a z drugiej o przynależność do międzynarodowego syndykatu przestępczego. Przewodniczący senackiej komisji ds. wywiadu Mark Warner wezwał publicznie do zbadania, w jaki sposób ktoś o tak niejasnej przeszłości mógł wejść niesprawdzony do posiadłości byłego prezydenta. Także senator Bob Casey, członek senackiej komisji ds. wywiadu, powiedział, że jest zaniepokojony faktem, że tak łatwo można dostać się do obiektu, który jest nie tylko domem byłego prezydenta, ale także miejscem, gdzie znajdowały się dokumenty związane z bezpieczeństwem narodowym.

Według portalu Communications Trader, powołującego się na komunikat National Security News (specjalistyczna grupa medialna zajmująca się kwestiami bezpieczeństwa narodowego), przedstawiciele Izby Reprezentantów spotkali się we wrześniu b.r. z Kyryłem Budanowem, szefem Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy i Ołeksandrem Litwinienko szefem Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy. Jak możemy przeczytać, "odnosili się do śledztwa dziennikarskiego OCCRP w sprawie Inny Jaszczyszyn, rzekomej rosyjskiej agentki ukraińskiego pochodzenia, która poznała byłego prezydenta Trumpa w jego prywatnej posiadłości na Florydzie."

Pomimo tak wielu informacji o Jaszczyszyn, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, w dalszym ciągu nie wiadomo:

  • jakie były motywy wizyt Inny Jaszczyszyn w Mar-a-Lago - polityczne lub finansowe i czy dotyczyły jedynie potencjalnego oszustwa?
  • ile razy odwiedzała posiadłość Trumpa i z kim tam nawiązywała relacje?
  • kiedy pojawiła się na terenie USA i w jakim celu posiadała dokumenty identyfikacyjne oraz paszporty wystawione w kilku krajach na różne nazwiska?
  • dlaczego żadne z mediów piszących o tej sprawie nie dotarło do rzekomego ojca, mającego pochodzić z Ukrainy kierowcy ciężarówki z Illinois?
  • gdzie obecnie przebywa Inna Jaszczyszyn i czy kobieta o tym nazwisku, swego czasu mieszkająca w Tarnopolu, jest tożsama z osobą przebywającą na terenie USA?

Kim zatem jest Inna Jaszczyszyn, alias Anna de Rothschild, alias Anna Anisimowa? Oszustką powiązaną z zorganizowaną przestępczością, rosyjskim szpiegiem? A może - jak to często bywa - wszystkim naraz.

Reklama

Komentarze

    Reklama