Reklama

Za Granicą

"Sto" twarzy zastępcy dyrektora FSB

Autor. kremlin.ru/opracowanie Katarzyna Głowacka/Defence24

Sergiej Korolew, zastępca szefa rosyjskiej FSB od lat pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych postaci w rosyjskich służbach specjalnych. Jego niezwykle skuteczna strategia ukrywania własnej tożsamości doprowadziła do błędów w międzynarodowych listach sankcyjnych, gdzie jego dane osobowe, takie jak data urodzenia czy prawdziwe imię, podawane są nieprawidłowo.

Korolew objęty jest sankcjami międzynarodowymi, wprowadzonymi przez Unię Europejską, Szwajcarię, Wielką Brytanię, Kanadę, Stany Zjednoczone, Nową Zelandię, Australię i Ukrainę za działania wspierające rosyjską inwazję na Ukrainę. Jednak, nawet na tych listach występują znaczące błędy, które mogą umożliwiać mu obchodzenie sankcji.

Reklama

Jednym z kluczowych problemów są różne daty urodzenia przypisywane Korolewowi w różnych bazach danych. Na przykład, zarówno w unijnych, jak i szwajcarskich sankcjach podano dwie daty urodzenia – 25 lipca 1952 oraz 9 listopada 1952 – które, jak ustalono, są nieprawidłowe. Zgodnie z oficjalnymi dokumentami rosyjskimi, prawdziwa data urodzenia Korolewa to 25 lipca 1962 roku. Brak jednolitości w transliteracji jego nazwiska (Korolev, Korolyov) dodatkowo utrudnia jego identyfikację na arenie międzynarodowej.

Dzięki temu Korolew skutecznie unika wykrycia przez instytucje monitorujące przestrzeganie sankcji. Okazało się też, że jego prawdziwy wygląd przez długi czas pozostawał nieznany. Nawet media, a czasem oficjalne źródła, przedstawiały go, używając zdjęcia innej osoby. Dopiero śledztwo dziennikarskie, które przeprowadziła Alisa Jurczenko z The Kyiv Independent ujawniło rzeczywisty wizerunek Korolewa.

Czytaj też

Tajemnicze zdjęcie

Dla mediów i instytucji międzynarodowych zagadką pozostawał wygląd Sergieja Korolewa. Przez lata jego wizerunek był błędnie przedstawiany w mediach za pomocą zdjęcia innego mężczyzny. Jego fałszywa fotografia była szeroko rozpowszechniana. Pojawiła się nawet na oficjalnych stronach m.in. rosyjskiego giganta energetycznego Rosatom, który umieścił je w 2021 roku, kiedy Korolew został mianowany zastępcą szefa FSB. Co więcej, po inwazji Rosji na Ukrainę, to samo zdjęcie znalazło się w ukraińskim rejestrze osób objętych sankcjami. Dziennikarze śledczy z The Kyiv Independent zdołali ustalić, że człowiek ze zdjęcia to tak naprawdę Artem Kupliennikow, mieszkaniec Jekaterynburga, który nie ma żadnych powiązań z FSB ani z Korolewem. Fotografia została użyta przypadkowo przez lokalne rosyjskie media jako ilustracja wiadomości o nominacji Korolewa w 2016 roku na dyrektora Dyrekcji Bezpieczeństwa Wewnętrznego FSB.

Rzeczywisty wygląd Korolewa

Pomimo prób ukrycia swego wizerunku, dziennikarze śledczy z The Kyiv Independent zdołali ustalić, jak naprawdę wygląda Korolew. Jego zdjęcia pojawiły się na stronie rosyjskiego Komitetu Antyterrorystycznego oraz w prywatnych albumach na rosyjskich portalach społecznościowych m.in. Odnoklassniki (ros. Koledzy z klasy – przyp. red.). Konto poświęcone jest archiwizacji historii rosyjskich strażników granicznych. Jak ustalił Kyiv Independent prowadzi je były kolega z klasy Siergieja Korolowa z Instytutu Granicznego FSB — dawniej szkoły KGB. Zamieszczone tam fotografie przedstawiają Korolewa na spotkaniach absolwentów Instytutu Granicznego FSB. Korolew został też sfotografowany obok byłego ministra obrony Rosji Anatolija Serdiukowa w trakcie, gdy pełnił funkcję jego doradcy. Jeśli przyjrzymy się fotografiom to okazuje się, że nie wygląda on jak wysoki przystojny model, lecz w rzeczywistości to zwalista postać w okularach o wschodnioazjatyckich rysach twarzy.

Czytaj też

Korolew i jego tajemnicze życie rodzinne

Pomimo, że skutecznie zastępca szefa FSB ukrywa swoje życie prywatne, niektóre informacje o jego rodzinie wypłynęły na światło dzienne. Korolew, mimo swej lojalności wobec reżimu Putina, wysyłał swoje dzieci na prestiżowe kursy językowe do Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Jego córka, Anastazja, uczęszczała na kursy w szkole Harrow w Londynie oraz w American Tasis School w Szwajcarii. Rodzina Korolewa prowadzi luksusowy tryb życia, posiadając nieruchomości w Petersburgu i Moskwie. Na przykład jego syn, Borys, jest zarejestrowany w elitarnym apartamencie w centrum Moskwy. Chociaż oficjalne źródła dochodów Korolewa są nieznane, dziennikarze podejrzewają, że jego rodzina posiada również udziały w różnych firmach, w tym w OOO Citadel – największym rosyjskim producencie sprzętu podsłuchowego, którego instalacja jest obowiązkowa dla operatorów telefonów komórkowych w Rosji.

Błędy czy celowe działanie?

Pojawia się pytanie, czy błędy na międzynarodowych listach sankcyjnych są wynikiem przypadkowego zaniedbania, czy celowego działania mającego na celu ukrycie jednego z najważniejszych funkcjonariuszy FSB. Dziennik The Kyiv Independent zwrócił się do Komisji Europejskiej, przedstawicieli Rady UE oraz Sekretariatu Stanu Szwajcarii ds. Gospodarczych (SECO) pytając, jak doszło do pomyłki, jakie mogły być jej konsekwencje oraz czy zidentyfikowano jakiekolwiek aktywa należące do Korolowa w UE lub Szwajcarii. W pisemnej odpowiedzi rzecznik UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Peter Stano stwierdził, że nie posiada „żadnych informacji o trudnościach we wdrażaniu sankcji” wobec Korolewa w państwach członkowskich UE.

Reklama

Niezależnie od przyczyny, błędy te z pewnością przyczyniły się do tego, że Korolew, pomimo swojej wysokiej pozycji w rosyjskich służbach, pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych postaci we współczesnej Rosji. Jako zastępcą dyrektora FSB, jest kluczową osobą w operacjach wywiadowczych, cyberatakach, działaniach sabotażowych i dezinformacyjnych prowadzonych przez Rosję. Jego postać była już [wielokrotnie opisywana na łamach InfoSecurity24.pl.](https://infosecurity24.pl/za-granica/nowe-cienie-putina)

Brytyjski The Independent poświęcił nawet specjalny tekst postaci Siergieja Korolewa, określając go człowiekiem wychodzącym z cienia Putina. Już w 2023 roku pisał o nim rosyjskojęzyczny serwis internetowy Current Time TV oraz rosyjski portal śledczy Ważne Historie, jako o potencjalnym następcy gen. Bortnikowa na stanowisku dyrektora FSB. Jego powiązania z politykami, biznesem i zorganizowaną przestępczością powodują, że stanowi on emblematyczny wzór wysokiego funkcjonariusza rosyjskiego aparatu bezpieczeństwa. Wszystko wskazuje na to, że Siergiej Korolew w najbliższym czasie prawdopodobnie będzie - albo już się stał kluczowym - aktorem w rosyjskim aparacie bezpieczeństwa.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze