Reklama

Rosyjska „La Compañía” rozbita w Argentynie

Autor. pixabay.com

Rzecznik prezydenta Argentyny Manuel Adorni ogłosił, że Sekretariat Wywiadu Państwowego (SIDE) ujawnił i zneutralizował rosyjską siatkę szpiegowską działającą w Argentynie pod kryptonimem „La Compañía”. Jak napisał dziennik La Nación, operacja została „odtajniona” po uzyskaniu wystarczających dowodów na to, że sieć była częścią międzynarodowego Projektu Lakhta, finansowanego niegdyś przez Jewgienija Prigożyna.

Portal śledczy Infobae podkreślił, że „La Compañía” stanowiła argentyński moduł Projektu Lakhta – programu szerzenia dezinformacji, objętego sankcjami przez amerykański Departament Skarbu. Według redakcji Infobae Política struktura otrzymywała fundusze w kryptowalutach, przesyłane przez fundacje powiązane z Kremlem, a następnie wymieniała je na czarnym rynku na peso i dolary, by opłacać tajne biura, sprzęt IT oraz niewielkie granty dla współpracujących organizacji pozarządowych.

Reklama

Jak poinformował dziennik Ámbito Financiero, trzon komórki tworzyli Rosjanie: Lew Konstantinowicz Andriaszwili (ur. 1986) oraz jego żona Irina Iakowenko (ur. 1988). Para, osiadła od 2018 roku w dzielnicy Palermo i zajmowała się „pozyskiwaniem środków z Moskwy” i „pielęgnowaniem relacji z lokalnymi partnerami”, co potwierdził na konferencji prasowej sam Adorni. Argentyński tygodnik Página/12 dodał, że małżeństwo zarządzało dwiema komórkami: cyfrową (prowadzącą farmy botów) oraz HUMINT-ową (werbującą źródła w NGO-sach i środowiskach akademickich).

Urugwajski dziennik El Observador opisał, że kontakty maskowano warsztatami dziennikarskimi, stypendiami językowymi i wyjazdami studyjnymi do Petersburga. Z kolei tygodnik Página/12 dopowiedział się, że rekrutowani wolontariusze otrzymywali listę „tematów testowych” do sondowania opinii publicznej oraz instrukcje, jak zakładać grupy fokusowe w Rosario i Córdobie.

Modus operandi

Według urugwajskiego dziennika El Observador zadania członków „La Compañía” obejmowały zakładanie fałszywych kont w mediach społecznościowych, organizowanie „warsztatów dziennikarskich” dla młodych blogerów oraz dyskretne sponsorowanie debat w think-tankach. Z kolei portal Página/12 opisał, że Rosjanie infiltrujący fundacje kulturalne proponowali stypendia językowe i wyjazdy do Petersburga, by pozyskać „promotorów narracji” w sektorze pozarządowym.

Czytaj też

Portal śledczy Infobae podkreślił, że „La Compañía” działała w oparciu o kryptowaluty. Z kolei ekonomiczny dziennik Ámbito Financiero wyliczył, że od 2019 roku przez rachunki kontrolowane przez siatkę przeszło co najmniej 3 mln dolarów.

„Nielegalni" Dultsevowie – casus ostrzegawczy

Szczegółowy materiał opublikowany przez Infobae przypomniał historię Artioma Dultseva i Anny Dultsevej – pary agentów, którzy pod fałszywymi tożsamościami Ludwiga Gisha i Maríi Rosy Mayer Muños żyli blisko dekadę w Belgrano, wychowując argentyńskie dzieci. Ich aresztowanie w Lublanie w 2023 roku i późniejsza wymiana więźniów, przy której – jak napisał LM Neuquén – Władimir Putin osobiście przywitał rodzinę w Moskwie, uwydatniły metodę długoterminowej infiltracji poprzez „legalne” życie rodzinne.

Reklama

Infobae i portal Derecha Diario zwróciły uwagę, że kluczową luką bezpieczeństwa okazało się bezwizowe porozumienie z 2009 roku między Buenos Aires a Moskwą, zawarte jeszcze za prezydentury Cristiny Fernández de Kirchner. Od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę napływ Rosjan do argentyńskich urzędów stanu cywilnego wzrósł czterokrotnie – poinformował dziennik La Nación, powołując się na dane argentyńskiego Urzędu Migracyjnego.

Zdemaskowanie i materiał dowodowy

W połowie czerwca 2025 roku, podczas briefingu, rzecznik prezydenta Argentyny Manuel Adorni zaprezentował fragmenty przechwyconych rozmów. Jak relacjonował kanał Todo Noticias, Rosjanie instruowali argentyńskich współpracowników, by „tworzyć grupy fokusowe w Rosario i Córdobie” oraz „testować przekaz o neutralności wobec wojny”. Śledczy SIDE, cytowani przez Ámbito Financiero, podkreślili, że materiał dowodowy obejmuje nagrania wideo, faktury z kryptokantorów i szyfrowaną korespondencję w aplikacji Wickr Me.

Czytaj też

Następnego dnia po ujawnieniu sprawy prezydent Argentyny Javier Milei i minister bezpieczeństwa Patricia Bullrich podpisali dekret powołujący Federal Investigation Department (DFI). Jak napisał dziennik Página/12, nowa jednostka Policji Federalnej ma „profil kontrwywiadowczy” i otrzyma budżet 42 mld peso argentyńskich na rozwój informatyki śledczej. Rządowe źródła, cytowane przez biznesowy dziennik Bae Negocios, zapowiadają, że DFI będzie „argentyńskim FBI”, a pierwszym kursem objęto 120 funkcjonariuszy z doświadczeniem w prawie, psychologii społecznej i informatyce.

Dyplomatyczny zgrzyt z Moskwą

Ambasada Federacji Rosyjskiej w Buenos Aires wydała komunikat, w którym stwierdziła, że „wspomniane osoby nie są zarejestrowane w sekcji konsularnej”. Dokument przytoczyła hiszpańskojęzyczna agencja EFE i portal Swissinfo en Español. Placówka wystosowała notę werbalną, żądając „dokładnych danych prawnych” dotyczących Andriaszwilego i Iakowenko oraz zarzucając rządowi „manipulowanie opinią publiczną”.

Reklama

Komentatorzy cytowani przez Infobae América zauważyli, że rozbicie „La Compañía” wpisuje się w serię podobnych operacji wykrytych przez brazylijską policję federalną w ramach „Operacji Wschód”. Chilijski portal Emol podkreślił, że także Santiago i Montevideo w ostatnich latach odnotowują rosnącą aktywność „rosyjskich przedsiębiorców” powiązanych z GRU. Równocześnie po raz kolejny okazało się, że występujący w Rosji oficjalny podział na służby wojskowe i cywilne ma jedynie znaczenie formalne – zarówno SWR, GRU, jak i FSB prowadzą działania równolegle w środowisku militarnym i cywilnym.

Jak wynika z ustaleń mediów, „La Compañía” była starannie zorganizowanym węzłem międzynarodowej kampanii wpływu, łączącym klasyczny HUMINT z najnowocześniejszymi narzędziami dezinformacji online. Rozbicie sieci stanowi dla Argentyny i całej Ameryki Łacińskiej ostrzeżenie, jak głęboko rosyjskie służby są w stanie zakorzenić się w pozornie odległych społecznościach.

Czytaj też

Argentyna odpowiada utworzeniem DFI i rewizją polityki migracyjnej. Jednak – jak przestrzega Página/12 – walka o bezpieczeństwo informacyjne dopiero się zaczyna, a skuteczność nowych struktur zależeć będzie od przejrzystości działań i dalszej współpracy regionalnej.

Rozbicie „La Compañía” pokazuje, jak głęboko rosyjskie służby mogą zakorzenić się w społeczeństwach Ameryki Łacińskiej dzięki połączeniu legalnej migracji, finansowania kryptowalutowego i precyzyjnych kampanii wpływu. Utworzenie DFI, rewizja przepisów migracyjnych i szersza regionalna koordynacja to pierwsze kroki, dzięki którym Argentyna zamierza odeprzeć „rosyjski cień nad La Plata”.

Reklama
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze
Reklama

Komentarze

    Reklama