Reklama

Najbardziej poszukiwany menedżer Europy w służbie FSB

Autor. Shutterstock, Inc

Jan Marsalek, były dyrektor operacyjny niemieckiej spółki technologiczno-finansowej Wirecard, od kilku lat pozostaje jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców na świecie. Jak podaje The Insider, we wspólnym śledztwie z magazynem Der Spiegel, Marsalek odnalazł bezpieczną przystań w Rosji, gdzie nie tylko mieszka w Moskwie, lecz także aktywnie współpracuje z tamtejszymi służbami specjalnymi.

Według The Insider Marsalek żyje w Moskwie stosunkowo jawnie, choć pod różnymi fałszywymi tożsamościami. Używa między innymi nazwiska „Aleksander Michajłowicz Nelidow”, a wcześniej posługiwał się dokumentami należącymi do rosyjskich duchownych. Dziennikarze śledczy twierdzą, że dla utrudnienia identyfikacji przeszedł przeszczep włosów i zapuścił brodę.

Reklama

Z danych analizowanych przez The Moscow Times wynika, że Marsalek bywał setki razy w pobliżu siedziby Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) na Łubiance, co sugeruje regularną współpracę z rosyjskimi służbami. Co więcej, gazeta wskazuje, że pod fałszywym nazwiskiem zarejestrował w Moskwie dwie firmy – jedną zajmującą się częściami samochodowymi, drugą handlem produktami rolnymi.

W życiu Marsalka szczególną rolę odgrywa Tatiana Spiridonova. Jak opisuje The Insider, kobieta ukończyła Instytut Krajów Azji i Afryki, posługiwała się paszportem dyplomatycznym i miała dostęp do informacji ściśle tajnych. Spiridonova jest nie tylko jego partnerką życiową, ale też uczestniczyła w operacjach szpiegowskich. Według śledztwa w 2022 roku przewoziła z Turcji do Rosji skradzione telefony austriackich polityków i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa oraz laptop z szyfrowaniem NATO, przejęty od jednego z urzędników.

Czytaj też

Z doniesień The Insider wynika, że początkowo Marsalek pozostawał pod opieką rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, które zapewniało mu dokumenty i przykrywkę. Jednak od końca 2021 roku coraz częściej współpracował bezpośrednio z FSB. Świadczą o tym zarówno charakter jego działań – obejmujących inwigilację dziennikarzy i polityków w Europie – jak i częste wizyty w siedzibie FSB.

Działania Marsalka nie ograniczają się do Moskwy. Jak podaje NV.ua, były menedżer Wirecard regularnie podróżuje na okupowane terytoria Ukrainy, w tym na Krym i obszary w pobliżu linii frontu. Według dziennikarzy The Insider w lutym 2024 roku jego telefon – zarejestrowany na tożsamość Nelidowa – został namierzony w przygranicznej miejscowości Mitrofanowka, niedaleko terenów objętych walkami. Istnieją również fotografie, na których Marsalek jest widoczny w mundurze wojskowym z literą „Z”, symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Czytaj też

Zdaniem źródeł cytowanych przez The Insider, Marsalek mógł brać udział w „misjach bojowych” w towarzystwie rosyjskich sił specjalnych. Choć nie wiadomo, jaką dokładnie rolę pełnił, wcześniejsze doświadczenia Marsalka wskazują, że lubi angażować się w działania paramilitarne. The Insider przypomina, że w Libii próbował zorganizować tzw. ludzkie safari, sprzedając za duże pieniądze dostęp do transmisji z kamer należących do najemników z Grupy Wagnera.

The Moscow Times zwraca uwagę, że Marsalek, prawdopodobnie posiadając rosyjskie obywatelstwo wydane na nazwisko Nelidow, jest w praktyce chroniony przed ekstradycją do Europy. Sam Marsalek w rozmowie z dziennikarzami The Insider odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące współpracy z FSB i obecności na Ukrainie, tłumacząc jedynie: „Nawet gdybym coś o tym wiedział, nie mógłbym z wami o tym rozmawiać”.

Reklama
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania
Reklama

Komentarze

    Reklama