Reklama

Za Granicą

Karabinki Haenel zostaną w rękach policjantów

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Marta Rachwalska/InfoSecurity24.pl

Według najnowszych doniesień prasowych oraz oświadczenia samej firmy Haenel, niemiecka policja z Saksoni i Hamburga nie będzie musiała zwracać karabinków Haenel CR223. A wydawało się, że właśnie do tego zobowiązywać może formację wyrok z 30 grudnia ubiegłego roku wydany przez sąd w Düsseldorfie.

Reklama

Do sprawy odniosła się oficjalnie firma C.G. Haenel. W wydanym oświadczeniu czytamy, że "orzeczenie (sądu - przyp. red.) nie dotyczy większości obecnie używanych karabinów CR223 i dlatego nie ma potrzeby ich wycofywania". Jak dodano, "z kilkoma wyjątkami, zarówno saksońska, jak i hamburska policja używają modelu CR223, który został wyprodukowany w kwietniu 2018 r. i nie posiada wspomnianych, opatentowanych przez H&K otworów drenażowych, których to zastosowanie obie instancje sądowe uznały za naruszenie praw patentowych".

Reklama

C.G. Haenel przedstawi również swoją wersję wydarzeń związanych z naruszeniem patentu H&K. "W lutym 2018 roku firma Heckler&Koch ostrzegła naszą firmę w związku z domniemanym naruszeniem patentu przez ówczesny model CR223. Do tego momentu firma Haenel nie była świadoma zgłoszonego przez firmę Heckler&Koch patentu" - czytamy w oświadczeniu. W wyniku tych działań C.G. Haenel zbadać miała potencjalne naruszenie, które obejmować miało otwory drenażowe w rurze sprężyny powrotnej. W rezultacie, aby zlikwidować wszelkie możliwe spory - jak zapewnia producent - natychmiast zmieniono projekt karabinka CR223, aby już w kwietniu 2018 r. pozbawić go wspomnianych otworów do odprowadzania wody. Haenel twierdzi, że o tej zmianie poinformowano firmę Heckler&Koch, ale żadne dalsze działania z jej strony nie zostały podjęte aż do 2020 r.

Czytaj też

Ponadto w oświadczeniu podkreślono, iż sprawa została ponownie podniesiona przez Heckler&Koch dopiero po tym, jak Haenel wygrał przetarg na nowy karabinek szturmowy dla Bundeswehry we wrześniu 2020 r. C.G. Haenel tłumaczy też, iż karabin MK556, który początkowo wygrał przetarg, był wyposażony w rurę sprężyny powrotnej bez spornych otworów drenażowych. Dodatkowo, model CR223 z lutego 2018 roku (czyli wersja z opatentowanymi elementami) nie była już wtedy dostępna.

Reklama

Wobec powyższego, wszystko wskazuje na to, że wyrok niemieckiego sądu dotyczy jedynie modeli CR233 dostarczanych i dostępnych do kwietnia 2018 roku. Co za tym idzie, nie dotyczy on również wersji MK556, czyli broni, w którą wyposażeni są m.in. polscy kontrerroryści. Wydaje się więc, że broń funkcjonariuszy polskiej Policji zostanie na swoim miejscu, gdyż w zakupionych przez nich karabinkach prawa patentowe HK nie zostały naruszone.

Przypomnijmy, 30 grudnia niemiecki sąd oddalił apelację firmy Haenel, która odwołała się od poprzedniego rozstrzygnięcia sądowego stwierdzającego naruszenie patentu EP 2 018 508 B2, którego właścicielem jest firma Heckler&Koch (wyrok pierwszej instancji wydano w 16 listopada 2021 roku). Chodzić ma m.in. o system odprowadzania wody z broni po uprzednim jej zanurzeniu. Cecha ta nosi nazwę OTB (Over The Beach). Według sądu, Haenel wykorzystał to rozwiązanie stosując je w karabinkach CR223. W wyroku zobowiązano firmę do odzyskania i zniszczenia wszystkich (naruszających patent) egzemplarzy CR223.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Orthodoks

    Tak, już! Pewnie sprawy w sądach będą ciągnąć się latami. Pomijając kasę potrzebną na wykupienie ,, nielegalnych" egzemplaży, co z tymi, których już nie ma na stanie użytkowników. Jak to wszystko rozliczyć.

Reklama