O pierwszych liczbach dotyczących chętnych do służby kontraktowej i ilości przyjętych osób, InfoSecurity24.pl informował pod koniec lipca. Wtedy to z danych Komendy Głównej Policji wynikało, że do połowy lipca do służby kontraktowej przyjęto 27 osób. Tę skalę potwierdzał w lipcowym wywiadzie dla redakcji komendant główny Policji, gen. insp. Marek Boroń, który wskazywał, że spośród przyjętych 23 osoby stanowili byli funkcjonariusze Policji. Jak zaznaczał, „to nie są jeszcze duże liczby”, a tempo działań związane jest m.in. z późniejszym wejściem w życie przepisów wykonawczych.

Jak więc wygląda sytuacja w policyjnej „kontraktówce” na koniec roku? Według najnowszych danych KGP – stan na 18 grudnia 2025 r. – do służby kontraktowej przyjęto 71 funkcjonariuszy. Jednocześnie w odpowiedzi na pytania InfoSecurity24.pl policyjna centrala prognozuje, że do końca roku liczba ta wzrośnie jeszcze o trzy osoby. Jednocześnie w postępowaniu kwalifikacyjnym pozostawało 83 kandydatów, w tym 33 byłych policjantów.

Jak podaje KGP, od 5 listopada 2024 r. do 18 grudnia 2025 r. najwięcej podań o przyjęcie do służby kontraktowej odnotowano w województwie pomorskim – 70. Na drugim „biegunie” znalazło się województwo podkarpackie, gdzie nie złożono ani jednego wniosku. Jeśli chodzi o faktyczne przyjęcia, to najwięcej osób przyjęła Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach (17 funkcjonariuszy) oraz Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie (5 osób).

Dla porównania, w połowie lipca w wielu garnizonach postępowania kwalifikacyjne były dopiero na etapie realizacji, a szkoleń przygotowawczych dla policjantów kontraktowych jeszcze nie rozpoczęto. W części jednostek – m.in. w Rzeszowie i Kielcach – w ogóle nie prowadzono wówczas naboru do tej formy służby.

Już w lipcu Komenda Główna Policji konsekwentnie podkreślała w odpowiedzi na nasze pytania, że w formacji nie obowiązuje sztywny limit przyjęć do służby kontraktowej. Decyzje w tym zakresie pozostają w gestii komendantów wojewódzkich i stołecznego Policji, rektora Akademii Policji w Szczytnie oraz komendantów szkół policyjnych, którzy – analizując sytuację kadrową – ustalają ewentualną liczbę przyjęć.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w lipcu sam komendant główny Policji, w rozmowie z InfoSecurity24.pl, studził oczekiwania co do skali przyjęć funkcjonariuszy „na kontrakcie”. „Służba kontraktowa będzie na pewno częścią policyjnych kadr. Czy istotną? Tego nie zakładałem. Dla mnie najważniejsza jest liczba chętnych do Policji w ogóle” – mówił gen. insp. Marek Boroń.

Jednocześnie wskazywał, że formuła ta jest adresowana przede wszystkim do osób z doświadczeniem i specjalizacją, w tym byłych funkcjonariuszy, dla których istotnym argumentem jest m.in. możliwość łączenia służby kontraktowej z pobieraniem emerytury. „Ci, którzy odchodzą, dobrze wiedzą, że taka możliwość istnieje i mam nadzieję, że w przyszłości na tyle rozpropaguje się to w środowisku, że będziemy mieli dobre wsparcie na tym najniższym szczeblu” – podkreślał w rozmowie z redakcją szef Policji.

Z danych policyjnej formacji widać jednak, że policjanci „na kontrakcie” raczej staną się uzupełniającym dodatkiem w walce z wakatami, których w Policji jest coraz mniej. Warto przypomnieć, że na dzień 25 listopada – jak informowała w listopadzie KGP – służbę w polskiej Policji pełniło 101 147 funkcjonariuszy. „W ubiegłym roku w analogicznym okresie było to 96 077 osób, a w 2023 roku - 95 952” – przekazywała KGP.

Policyjna centrala przekazała wtedy, że w tym roku w szeregi Policji przyjętych zostało 7 237 nowych funkcjonariuszy. „W poprzednich latach, w tym samym czasie te liczby były znacznie mniejsze - w 2024 roku było to 5 019 osób, a w 2023 roku - 4 186” – podawała KGP.

Co istotne, pierwszy raz od lat poziom wakatów w Policji spadł poniżej symbolicznej bariery 10 procent. Według danych KGP z 1 listopada 2025 roku wynosił on 9,47 proc.

Z informacji jakie w grudniu InfoSecurity24.pl przekazał gen. insp. Marek Boroń wynika, że w przyszłym roku z formacją pożegnać może się około 2 tys. policjantów. ”Wnioski o zwolnienie ze służby powoli wpływają” - mówił szef KGP. Jak zapewniał, „w przyszłym roku nie możemy mówić o jakimś exodusie”.