Reklama

Gdy polityka styka się z kontrwywiadem

Autor. CAMhiLOS/Flickr/CC BY 2.0

Decyzja Prokuratury Koronnej (Crown Prosecution Service, CPS) o umorzeniu postępowania w sprawie domniemanej siatki szpiegowskiej powiązanej z Chinami wywołała polityczną burzę w Wielkiej Brytanii. Krytycy zarzucają rządowi Keira Starmera, że mógł on ingerować w niezależne postępowanie, kierując się względami dyplomatycznymi i gospodarczymi, co podważa zaufanie do niezależności brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. 

Sprawa dotyczy Christophera Casha, eksperta związanego z Grupą Badawczą ds. Chin (CRG) oraz nauczyciela języka angielskiego w Chinach Christophera Berry’ego. Jak podaje Associated Press, zostali oni w kwietniu 2024 roku oskarżeni o naruszenie Ustawy o Tajemnicach Państwowych z 1911 roku. Zarzuty obejmowały gromadzenie i przekazywanie informacji - które mogłyby być „użyteczne dla wroga” - w latach 2021–2023. Rozprawa miała się rozpocząć jesienią 2025 roku. Jednak we wrześniu 2025 roku CPS ogłosiła, że nie ma wystarczających dowodów, by doprowadzić sprawę do sądu. Jak pisze AP, powodem była „evidential failure”, czyli niewystarczalność dowodów.

Reklama

Według doniesień FT wewnątrz brytyjskiego rządu miały miejsce spory dotyczące formalnego określenia Chin jako „wroga” w dokumentach sądowych. Było to konieczne, aby oskarżenie mogło być sformułowane w ramach przepisów z 1911 roku. Część urzędników Home Office była skłonna dopuścić taką kwalifikację, jednak doradcy ds. bezpieczeństwa i resort dyplomacji mieli obawiać, że doprowadzi to do wzrostu napięcia w relacjach z Chinami. Ostatecznie rząd nie wyraził zgody na użycie sformułowania „enemy”, co — zdaniem źródeł cytowanych przez gazetę — uniemożliwiło prokuratorom kontynuację sprawy. Jak pisze z kolei The Guardian, śledczy początkowo twierdzili, że informacje mogły być przeznaczone dla Cai Qi, piątego w hierarchii członka Stałego Komitetu Biura Politycznego Komunistycznej Partii Chin i bliskiego współpracownika Xi Jinpinga, co wskazywałoby na wysoki szczebel zainteresowania chińskich władz. Jak podaje FT, spór ten miał również wymiar personalny i został zaostrzony podczas tajnego spotkania we wrześniu 2025 roku. Według relacji dziennikarki Marii Ward-Brennan, w spotkaniu uczestniczyli doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jonathan Powell, jego zastępca Matthew Collins, stały podsekretarz MSZ Olly Robbins oraz przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Według źródeł, to właśnie wtedy doszło do poważnego konfliktu między resortami co do dalszego losu sprawy. Sunday Times ujawnił, że spotkanie miało charakter ściśle tajny i dotyczyło decyzji o umorzeniu postępowania.

Czytaj też

Po decyzji o umorzeniu sprawy grupa posłów, w tym były minister bezpieczeństwa Tom Tugendhat, zażądała od Prokuratora Generalnego Stephena Parkinsona ujawnienia pełnej korespondencji między CPS, Downing Street i Gabinetem Ministrów. Jak podaje Financial Times, parlamentarzyści domagają się wyjaśnień dotyczących potencjalnych nacisków politycznych. Rzecznik Gabinetu Ministrów powiedział, że twierdzenia o naciskach Downing Street są „całkowicie fałszywe”. Shabana Mahmood minister spraw wewnętrznych poinformowała w programie Laury Kuenssberg w BBC, że jest „bardzo rozczarowana” upadkiem sprawy, ale zaprzeczyła jakiejkolwiek ingerencji ze strony resortu. Rzecznik premiera Starmera również oświadczył, że decyzja CPS była „niezależna i słuszna, choć rozczarowująca”. Zdaniem komentatorów cytowanych przez The Guardian i Financial Times, zapewnienia o pełnej niezależności stoją w sprzeczności z powtarzającymi się doniesieniami o ingerencji politycznej i napięciach wewnątrz administracji.

Według Financial Times jednym z kluczowych problemów był fakt, że sprawa była prowadzona na podstawie przepisów z 1911 roku, wymagających wykazania działań „użytecznych dla wroga”. Ponieważ rząd nie uznał Chin formalnie za wroga, prokuratorzy nie mogli spełnić ustawowego progu dowodowego. W grudniu 2023 roku weszła w życie Ustawa o bezpieczeństwie narodowym (National Security Act 2023), która wprowadziła nowe kategorie przestępstw dotyczących ingerencji zagranicznej i zniosła wymóg określenia „wroga”. Jak podaje The Guardian, nowe przepisy nie mogą być stosowane wstecz, więc nie obejmowały działań z lat 2021–2023. Według prawnika Adama Kinga z QEB Hollis Whiteman, cytowanego przez City AM, ewentualne ponowne postawienie zarzutów na podstawie nowych przepisów byłoby prawnie bardzo trudne ze względu na zasadę zakazu podwójnego karania za to samo przestępstwo.

Zdaniem analityków, sytuacja w Wielkiej Brytanii ma uderzające podobieństwa do wydarzeń w Kanadzie. Jak pisze Reuters, chińskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego prowadziło działania wywiadowcze przeciwko kanadyjskim parlamentarzystom krytycznym wobec Pekinu, m.in. Michaelowi Chongowi, który został objęty sankcjami po krytyce polityki Chin wobec Ujgurów. Według raportu Foreign Interference Commission z 2024 roku, chińscy dyplomaci i służby wywiadowcze klasyfikowali parlamentarzystów według ich stosunku do Pekinu — jako przychylnych, neutralnych lub antagonistycznych — aby wpływać na procesy demokratyczne. Dokument znany jako „Targeting Paper” ujawniono w trakcie dochodzeń w Ottawie. W odpowiedzi kanadyjski parlament przyjął w czerwcu 2024 roku ustawę Countering Foreign Interference Act (C-70). Jak pisze Belfer Center for Science and International Affairs, nowe przepisy utworzyły rejestr agentów zagranicznych i rozszerzyły kompetencje wywiadowcze w celu przeciwdziałania ingerencjom.

Czytaj też

5 października 2025 roku The Guardian poinformował, że władze Chin zagroziły odwetem, jeśli władze brytyjskie uwzględnią chińskie agencje wywiadowcze w systemie rejestracji wpływów zagranicznych (Foreign Influence Registration Scheme). Równolegle, jak podaje Financial Times, urzędnicy twierdzą, że decyzja rządu Starmera o ograniczeniu zakresu postępowania miała na celu ochronę więzi handlowych z Chinami. Lindsay Hoyle, spiker Izby Gmin ostrzegł, że umorzenie sprawy stawia brytyjski parlament w pozycji bardziej podatnej na wpływy obcych państw i jak pisze The Guardian, zwrócił on uwagę, że brak konsekwentnego działania może zachęcać zagraniczne służby do dalszych prób ingerencji.

Sprawa Cash–Berry obnaża napięcie między wymogami bezpieczeństwa narodowego a polityką zagraniczną i gospodarczą Wielkiej Brytanii. Według komentatorów, jeżeli potwierdzi się, że decyzje rządu miały charakter polityczny, zaufanie do niezależności brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości może zostać poważnie nadwyrężone. Jednocześnie doświadczenia Kanady pokazują, że państwa muszą stale aktualizować swoje ramy prawne i mechanizmy kontrwywiadowcze, by skutecznie przeciwdziałać nowoczesnym formom ingerencji obcych służb wywiadowczych

Reklama
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania
Reklama

Komentarze

    Reklama