Za Granicą
BiH nie radzi sobie z pilnowaniem granic. Brakuje policjantów i strażników granicznych
Jak podaje chorwacka policja, tysiące osób przyjeżdżać ma do Bośni i Hercegowiny jako „turyści”, a na granicy proszą o azyl i uciekają w głąb Unii Europejskiej. Sprawę komentują również bośniackie instytucje, przyznając że problem napływu imigrantów potęguje trudności kadrowe służb mundurowych. „Brakuje wielkiej liczby policjantów i strażników mających pilnować granic; obecnie możliwe jest obstawienie przejść granicznych, ale same granice są nieszczelne” – poinformował dyrektor bośniackiego Biura ds. Cudzoziemców Żarko Laketa.
Tysiące obywateli Rosji przyjeżdża do Bośni i Hercegowiny jako „turyści”, na granicy z Chorwacją proszą o azyl, a potem uciekają w głąb Unii Europejskiej – poinformował komendant główny chorwackiej policji Nikola Milina, cytowany w czwartek przez portal „Novi list”. Milina spotkał się ze swoim słoweńskim odpowiednikiem Senadem Jusziciem, z którym wymienił dane operacyjne i uzgodnił procedury zarządzania kryzysem migracyjnym na unijnych granicach znajdujących się na krańcu tzw. szlaku bałkańskiego – podał chorwacki portal. Chorwat zauważył, że liczba nielegalnych przekroczeń granicy rośnie m.in. dlatego, że nadużywana jest procedura azylowa. „Cudzoziemiec wyraża zamiar ubiegania się o azyl, państwo go przyjmuje, a on następnie udaje się dalej, w głąb UE” – wyjaśnił Milina. Dodał, że problem ten dotyczy w dużej mierze obywateli Rosji. „Do tej pory trafiło do nas niemal 7 tys. Rosjan, którzy przybyli do Bośni i Hercegowiny w celach turystycznych, a następnie wyrazili zamiar ubiegania się o azyl na granicy z Chorwacją, po czym szybko wyjechali dalej” – zaznaczył. Najłatwiejszym sposobem na dostanie się z Rosji na granicę BiH z Chorwacją jest bezpośredni lot z Moskwy do Belgradu.
Komendant chorwackiej policji zapewnił, że funkcjonariusze „robią wszystko, by zapobiec nielegalnemu przekraczaniu granicy”. „Wchodząc do strefy Schengen policja przeszła bardzo wymagający proces weryfikacji kwalifikacji. Mamy wystarczające możliwości, zarówno pod względem siły roboczej, jak i wiedzy” – zapewnił.
Czytaj też
Narastająca nielegalna imigracja stała się jednym z głównych problemów chorwackiej debaty publicznej. Prawicowa opozycja w krajowym parlamencie wezwała do organizacji referendum w tej sprawie oraz rozlokowania wojsk na granicach. Ruch Ojczyźniany w opublikowanej na początku października deklaracji „Stop inwazji imigrantów” podkreśla się, że „Chorwacja, chcąc zapewnić uchodźcom wsparcie humanitarne, narażona jest na zorganizowaną inwazję imigrantów”.
Minister spraw wewnętrznych Chorwacji Davor Bożinović podał, że w 2023 roku ujęto w kraju niemal tysiąc przemytników ludzi. Liczba przybywających do Chorwacji imigrantów wzrosła w tym roku o 170 proc., a liczba złożonych wniosków o azyl - o 700 proc.
Za mało funkcjonariuszy
O wzroście w ciągu ostatnich trzech miesięcy liczby przypadków zidentyfikowanych imigrantów mówią również władze BiH. W kraju przebywać ma ich łącznie 2,5 tys. Jak podają, w 2023 roku w BiH zarejestrowano 26 527 imigrantów, z których najwięcej – 12 tys. – pochodzi z Afganistanu. 5 tys. osób przybyło do kraju z Maroka, po tysiącu z Pakistanu i Bangladeszu. Bośniackie media informowały w ostatnich tygodniach o zwiększonej liczbie próbujących dostać się do Unii Europejskiej obywateli Chin i Turcji.
Bośniackie instytucje przyznają, że problem napływu imigrantów potęgują trudności kadrowe służb mundurowych. „Brakuje wielkiej liczby policjantów i strażników mających pilnować granic; obecnie możliwe jest obstawienie przejść granicznych, ale same granice są nieszczelne” – przyznał dyrektor bośniackiego Biura ds. Cudzoziemców Żarko Laketa. Dane bośniackiego Biura ds. Cudzoziemców wykazały, że Chorwacja skierowała do kraju ponad 9 tys. wniosków o readmisję imigrantów, z których zaakceptowano jedną trzecią. Wzrosła też liczba podobnych wniosków kierowanych z BiH do Serbii – jednego z kierunków przybywania do kraju imigrantów – z których Belgrad przyjął około połowę.
Czytaj też
Bośniackie instytucje podkreśliły, że przybywający do kraju imigranci – z których część korzysta z biegnącego z południa Bałkanów tzw. szlaku bałkańskiego, a część dostaje się do BiH legalnie – nie zatrzymują się w BiH długo. Kierować mają się w kierunku granicy z Chorwacją – pierwszego na migracyjnej trasie kraju strefy Schengen. Najwięcej z nich trafia do żupanii karlowackiej położonej pomiędzy BiH i Słowenią. W położonej w żupanii karlowackiej gminie Krnjak w październiku otworzone zostanie specjalne centrum recepcyjne dla trafiających do kraju imigrantów. Ośrodek – powstający z opuszczonych obiektów wojskowych – będzie w stanie pomieścić ok. 500 migrantów.
Dr. Pavl Kopetzky
Trzeba podziękować UE, czyli Niemcom.