Reklama

Służby Specjalne

Adres obiektu szkoleniowego brytyjskiego wywiadu ściśle... "jawny"

Fot. simell1968/Pixabay
Fot. simell1968/Pixabay

Brytyjskie media podały, że jeden z obiektów szkoleniowych brytyjskiego wywiadu MI6 (SIS) - przez biurokratyczne zaniedbania - został zdekonspirowany. Miał on znajdować się w centralnej części Londynu, w dzielnicy Westminster i być wykorzystywany do szkoleń związanych z procesem edukacji przyszłych brytyjskich szpiegów. Szefostwo wywiadu musiało jednak podjąć decyzję o przeniesieniu prowadzonych tam zajęć w inne miejsce, a nastąpiło to w związku z ujawnieniem lokalizacji oraz połączeniem jej z dostępnymi wcześniej w internecie planami pomieszczeń.

Reklama

Cała sprawa zaczęła się od opublikowania dokumentów, w których zawarte zostały plany modernizacji przestrzeni zakładające dodanie nowych anten przeznaczonych do łączności satelitarnej, systemu obserwacji wizyjnej oraz specjalistycznej bramki wejściowej. Same anteny, a raczej ich instalacja, wywołała ożywioną biurokratyczną wymianę e-maili między władzami dzielnicy a MI6. Można uznać, że w pewnym sensie to biurokracja doprowadziła do wytworzenia swoistej masy krytycznej, wymuszającej wycofanie się szpiegów z obiektu, który legendowany był jako jeden z budynków użytkowanych przez szeroko pojmowaną administrację rządową.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Dziennikarze podają, że posiadają dane lokalizacyjne samego budynku, ale nie wyjawiły jej czytelnikom, powołując się na względy bezpieczeństwa. Warto dodać, że zrobiły tak solidarnie różne media, także te znane z poszukiwania sensacji, co pokazuje, że można jednak osiągnąć pewien poziom zrozumienia w przypadku spraw związanych z bezpieczeństwem kraju.

Wracając do samej sprawy zauważono, że przed tym, jak budynek MI6 miał zostać zdekonspirowany, okoliczni mieszkańcy informowali m.in., że mają problemy z urządzeniami elektronicznymi, co mogło wskazywać na dwuznaczną specyfikę opuszczonego przez wywiad obiektu. Jak widać na brytyjskim przykładzie, sporym wyzwaniem jest obecnie utrzymanie niezbędnej legendy dla tego rodzaju miejsc. Dotyczy to przede wszystkim możliwości szybszego niż przed laty nagłaśniania anomalii w ich użytkowaniu (np. kwestie dużej ilości widocznych systemów zabezpieczeń, narzędzi do łączności, w tym dużych anten, a także problemów wywołanych chociażby aktywnością urządzeń do zagłuszania sygnałów). Problematyczne stają się też często ogólnodostępne rejestry i dane w nich zawarte wskazujące, że dana lokalizacja może być używana w innym celu, niż ten oficjalnie deklarowany. Nie mówiąc o większej ilości narzędzi OSINT-owych, mogących służyć "namierzaniu" budynków oraz obiektów potencjalnie wykorzystywanych przez różne służby specjalne.

Czytaj też

Tak czy inaczej, takie obiekty - znajdujące się nie tylko w Londynie - są ważnym ogniwem w szkoleniu funkcjonariuszy, szczególnie z uwagi ich działania operacyjne prowadzone w dużych aglomeracjach miejskich. Biorąc pod uwagę specyfikę nieruchomości w stolicy Wielkiej Brytanii, warto zauważyć też, że MI6 mógł stracić też dość strategicznie zlokalizowany obiekt.

Warto zauważyć, że do tego typu incydentów dochodzi nie tylko w Wielkiej Brytanii. Co więcej, podobne problemy mogą pojawiać się coraz częściej, szczególnie gdy wiele instytucji digitalizuje swoje dokumenty, a instytucje muszą bazować na skomplikowanych procesach przetargowych. Przeciwnicy tylko czekają na uzyskanie choćby drobnego śladu mogącego naprowadzić ich na tego rodzaju obiekty i infrastrukturę, szczególnie tę szkoleniową i stosowaną do działań operacyjnych, bowiem wówczas można poprzez obserwację ujawnić przede wszystkim tożsamość funkcjonariuszy. I tego rodzaju dekonspiracja, przy olbrzymich możliwościach współczesnego gromadzenia danych oraz ich przetwarzania, może być bardzo niebezpieczna dla misji zagranicznych.

Czytaj też

W kontekście opisywanej sprawy należy przypomnieć, że w 2020 r. MI6 borykało się z większym problemem i to związanym ze swoją kwaterą główną. Jak informował wówczas InfoSecurity24.pl, brytyjskimi służbami specjalnymi wstrząsnął skandal związany z możliwością wycieku szczegółów dotyczących prac remontowych prowadzonych w kwaterze głównej brytyjskiego MI-6/SIS. Brytyjska służba zapowiada dokładny audyt zarówno systemu bezpieczeństwa, jak i zasad współpracy z zewnętrznymi wykonawcami prac w ważnych strategicznie obiektach, takich jak Vauxhall Cross.

Reklama
Reklama

Komentarze