Policja
Na co Policji zabrakło pieniędzy?
Od kilku tygodni wiadomo, że policyjny budżet zasilono dodatkowymi 500 mln złotych. Jak tłumaczono, pieniądze te potrzebne są na bieżące funkcjonowanie. Informacje te potwierdzał w rozmowie z InfoSecurity24.pl I zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Dariusz Augustyniak. Sprawdziliśmy na co konkretnie formacji zabrakło pieniędzy.
"Jesteśmy po rozmowach z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji i z Minister Finansów, i gwarantuje, że polska Policja nie będzie miała żadnych problemów w finansowaniu wydatków bieżących" – mówił pod koniec kwietnia w rozmowie z InfoSecurity24.pl nadinsp. Dariusz Augustyniak, I zastępca komendanta głównego Policji. Jak przekonywał, kwestie płacowe i podwyżkowe są zapewnione w 100 proc., podobnie jak kwestie rozwojowe. Tłumaczył, że jeśli chodzi o wydatki bieżące, teraz do formacji trafiło 500 mln złotych. Nadinsp. Augustyniak pytany, czy gdyby nie dodatkowe pół miliarda Policja miałaby problemy z bieżącym funkcjonowaniem odpowiedział, że "byłyby to kłopoty przejściowe". Czego konkretnie dotyczyłyby te kłopoty?
Dodatkowe środki - jak wynika z opinii sejmowej Komisji Finansów Publicznych - przeznaczone zostaną głównie na dwie kategorie wydatków. Pierwsza, to "świadczenia pieniężne wypłacane przez okres roku funkcjonariuszom zwolnionym ze służby, składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe za policjantów zwalnianych ze służby bez nabycia prawa do renty bądź emerytury policyjnej". W dokumentach mowa także o "pozostałych należnościach dla funkcjonariuszy", a to – jak wyliczono - nagrody jubileuszowe, odprawy, ekwiwalenty za urlop i czas wolny, odszkodowania, rekompensaty za czas służby przekraczający określone normy. Jak więc widać, dodatkowe potrzeby budżetowe formacji wynikać mogą z liczby tegorocznych odejść na emeryturę - z Policji w pierwszym kwartale 2023 roku odeszło ponad 7 tys. funkcjonariuszy.
Czytaj też
Druga kategoria to wspomniane już wydatki bieżące. Tutaj katalog jest dość szeroki, mowa bowiem o zakupach paliwa, materiałów i części zamiennych do użytkowanych pojazdów służbowych i śmigłowców, płatności za energię elektryczną i cieplną, gaz, wodę, wywóz nieczystości, czynsze na kwaterach służbowych oraz w obiektach Policji. To jednak nie wszystko. Policja dodatkowe pół miliarda zamierza wydać także na "zakup usług, w tym usług asysty technicznej produktów, usług wsparcia administracyjnego i serwisu pogwarancyjnego systemów, zakup i odnowienie licencji, zakup aktualizacji, a także zakup usług pocztowych, zdrowotnych, obejmujących tłumaczenia i wykonanie ekspertyz, analiz i opinii oraz zakup usług telekomunikacyjnych". Pieniądze przeznaczone mają zostać też na "niezbędne remonty użytkowych obiektów, usługi naprawcze, remontowe, serwisowanie i konserwacje sprzętu i wyposażenia, głównie łączności, informatyki, techniki specjalnej i uzbrojenia". Formacja pokryje też z tych środków "pozostałe wydatki" tzn. koszty dojazdów funkcjonariuszy do miejsca pełnienia służby, podróże służbowe związane z realizacją zadań przez policjantów na terenie kraju i poza jego granicami, podatki i opłaty na rzecz jednostek samorządu terytorialnego i budżetu państwa, koszty parkowania pojazdów i holowania.
Optymizmem nie napawa fakt, że Policji, na niektóre jej wydatki, pieniędzy brakować mogło już na początku roku. Nie jest to też najlepszy prognostyk na przyszłe miesiące, a wszyscy w pamięci mamy to z jakim problemami finansowymi formacja borykała się pod koniec 2022 roku, kiedy w niektórych jednostkach środków brakowało choćby na realizację płatności za wykonane na ich rzecz usługi.
Czytaj też
Nie jest niczym ani nowym, ani odkrywczym stwierdzenie, że policyjny budżet, o czym przedstawiciele formacji mówią od lat, jest niedofinansowany. Nadinsp. Augusytniak mówił w rozmowie z redakcją, że oprócz 500 mln, które obecnie trafiły na policyjne konta, za chwilę budżet czekać może "kolejne zasilenie". Z punktu widzenia funkcjonowania formacji – jeśli ta boryka się z powracającymi problemami finansowymi – to ruch konieczny. Jednak docelowo doraźne działania nic nie dają. Stare przysłowie mówi, że "tak krawiec kraje, jak (mu) materii staje". Jeśli jednak materiał jest stary i za mały, to ciągłe łatanie pojawiających się dziur nic nie da i w końcu trzeba będzie wymienić go na nowy.