Pomimo panującej pandemii koronawirusa oraz czasowego wstrzymania doboru do służby, do połowy września służbę w policji rozpoczęło 2094 nowych policjantów - poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego policji insp. Mariusz Ciarka. Komenda Główna Policji planowała wprawdzie, że w tym roku przyjętych powinno zostać prawie 4,5 tys. mundurowych, biorąc jednak pod uwagę trwającą drugą falę epidemii koronawirusa, zrealizowanie zakładanego planu jest raczej mało prawdopodobne.
Epidemia koronawirusa daje w kość służbom mundurowym i to nie tylko jeśli spojrzymy na liczbę zarażonych funkcjonariuszy czy dodatkowe obowiązki. Liczba wakatów w policji jest najwyższa w historii (według danych na 1 października wynosiła blisko 7 tys.), a epidemia znacząco wydłuża procedury naboru. Najtrudniejsza sytuacja jest w Warszawie, gdzie na początku października brakowało ponad 12 proc. obsady, a to przecież w stolicy przez ostatnie półtora miesiąca byliśmy świadkami wielu marszy i manifestacji. Jeśli dodamy do tego normalne zadania, jakie na co dzień wykonuje policja oraz te dodatkowe, związane z kontrolą przestrzegania epidemicznych obostrzeń, wyraźnie widać, że – co podkreślają sami funkcjonariusze - sytuacja robi się nieciekawa.
Liczba ponad 7 tys. może robić wrażenie, ale pamiętajmy, że dla formacji liczącej 103 309 policjantów to tak jakby np. w firmie 100 osobowej brakowało jedynie 7 osób. Nie ukrywamy, że obecny rok jest jednak gorszy od lat poprzednich z uwagi na stan epidemii, w związku z którym w I połowie roku przez pewien czas zawieszona była procedura doboru do służby i nowe przyjęcia, przy czym funkcjonariusze, którzy zdecydowali się odejść ze służby ze względu na osiągnięcie wysługi emerytalnej przechodzili w tym samym czasie w stan spoczynku.
Zgodnie z oficjalnymi danymi do października tego roku z policji odeszło 4774 funkcjonariuszy. Z informacji jakie przekazał rzecznik wynika, że komendant główny policji określił minimalną liczbę osób planowanych do przyjęcia do służby w formacji w roku 2020 na poziomie 4 423 osób. I część z tego planu udało się zrealizować. "Pomimo panującej pandemii koronawirusa oraz czasowego wstrzymania doboru do służby, podczas najostrzejszych obostrzeń związanych z reżimem sanitarnym, w okresie od 1 stycznia do 14 września 2020 r,. do postępowania kwalifikacyjnego przystąpiło aż 12 711 kandydatów, a służbę w rozpoczęło 2094 nowych policjantów" – informuje insp. Ciarka. Mimo pandemii, jak zapewnia, liczba kandydatów do służby w policji była i jest duża, a chętnych do służby nie brakuje. Ciarka zwraca jednak uwagę, że wielu spośród nich na poszczególnych etapach doboru nie uzyskuje wystarczającej liczby punktów. Jak mówił jeszcze w czerwcu, w rozmowie z InfoSecurity24.pl gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji, "tylko ok. 20 proc. osób przechodzi przez cały proces kwalifikacyjny". "Oczywiście kandydaci rezygnują na rożnych etapach i z różnych powodów, ale niestety dużą ich część odrzucamy, ponieważ nie przechodzą tego procesu. I to faktycznie jest spory problem" - tłumaczył. Szef policji przekonywał, że gdyby "bezkrytycznie przyjmowali wszystkich (kandydatów - przyp. red.), nie oczekując spełnienia tych rygorystycznych – chociaż nie aż tak trudnych – wymagań, to nie mielibyśmy żadnego problemu z wakatami".
Gdzie chętnych do policji jest najwięcej? Jak przekonuje insp. Ciarka, najwięcej kandydatur napływa z województw wschodniej Polski, a co za tym idzie, to w tych województwach odnotowywany jest najniższy wskaźnik wakatów. Mniejszym zainteresowaniem służbą w policji cieszą się natomiast województwa zachodniej i północno-zachodniej części Polski.
Dodatek zachęci?
Resort spraw wewnętrznych, co wielokrotnie podkreślali jego przedstawiciele, stara się wprowadzać rozwiązania, dzięki którym trudna sytuacja kadrowa w policji się poprawi. Jednym z takich działań miało być wprowadzenie specjalnego dodatku przedemerytalnego dla funkcjonariuszy, którzy mimo posiadania praw emerytalnych, zdecydują się pozostać w formacji. Po osiągnięciu 25 lat otrzymują oni 1500 złotych brutto, a po przepracowaniu 28 i pół roku 2500 złotych brutto. Z prognoz KGP na 1 października 2020 r. wynikało, że w Policji będzie 5 546 funkcjonariuszy ze stażem od 25 lat do 28 lat i 5 miesięcy i 3 605 funkcjonariuszy ze stażem 28 lat i 6 miesięcy oraz większym. Oznacza to, że uprawnionych do pobierania dodatku jest minimum ponad 9 tys. mundurowych. To jednak tylko jedna strona medalu. Bowiem trzeba pamiętać, że mówimy o grupie mundurowych z uprawnieniami emerytalnymi, z których część może po prostu chcieć odejść z formacji, a jeśli taką dezycję podjęłaby się spora część spośród nich, policja mogłaby mieć spore kłopoty.
Atrakcyjność służby MSWiA stara się podnieść też wprowadzeniem od stycznia 2021 roku dodatku dla policjantów prewencji i kontrterrorystów. Dodatek dla kontrterrorystów wynosił będzie – podobnie jak dodatek dla funkcjonariuszy pełniących służbę na stanowisku etatowym w oddziale prewencji policji lub samodzielnym pododdziale prewencji policji – 500 złotych, jednak w przypadku policyjnych specjalsów będzie mógł on zostać podwyższony, gdy funkcjonariusz uczestniczy bezpośrednio w działaniach kontrterrorystycznych lub wspierających działania jednostek policji w warunkach szczególnego zagrożenia lub wymagających użycia specjalistycznych sił i środków oraz specjalistycznej taktyki działania. W przypadku policjanta pełniącego służbę w samodzielnym pododdziale kontrterrorystycznym policji, dodatek będzie można podwyższyć do kwoty 1000 zł, natomiast gdy policjant pełni służbę w Centralnym Pododdziale Kontrterrorystycznym Policji "BOA" dodatek będzie można podwyższyć do 1500 zł (nie mniej niż 1000 zł).
Czy działania prowadzone przez MSWiA przyniosą wymierny skutek? W tej chwili, w dużej mierze, zależy to od rozwoju pandemii, i tego jak wyglądać będzie sytuacja na rynku pracy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że okresy spowolnienia gospodarczego czy kryzysów, zawsze były tymi, w których praca w szeroko pojętej administracji publicznej, a więc także w służbach mundurowych, cieszyła się większym zainteresowaniem. I nawet biorąc pod uwagę fakt, że tylko 1/5 kandydatów przechodzi kwalifikację, jeśli chętnych będzie więcej, szansa na znalezienie tych spełniających wymagania wzrośnie. Więc jeśli epidemia koronawirusa "odpuści" za parę miesięcy i pozwoli na rozluźnienie panujących dziś obostrzeń, a policji uda się do tego czasu utrzymać kadrową stabilność, formacja może dość szybko zapełnić sporą część wolnych dziś stanowisk. Pytanie tylko, jak długo trzeba będzie na to czekać i czy policja ma tyle czasu?
DM/PAP