Reklama

Służby Mundurowe

MSWiA i służby reagują na raport NIK ws. szkoleń

Szkolenie skiturowe w Bieszczadach. Fot. Straż Graniczna
Szkolenie skiturowe w Bieszczadach. Fot. Straż Graniczna

Co Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz podległe mu służby zrobiły od momentu publikacji pokontrolnego raportu Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącego szkolenia i doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy? - dowiedzieli się tego posłowie z Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Zarówno przed resortem, jak i służbami jest w tym temacie jeszcze sporo pracy, której na pewno nie ułatwia trwająca epidemia koronawirusa. 

Posłowie z sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych zajęli się rozpatrzeniem informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli szkolenia i doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy służb podległych MSWiA, które Izba opublikowała w połowie października 2020 roku. NIK w Sejmie reprezentował Marek Opioła, jej wiceprezes. Przypomnijmy, że Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła MSWiA, Komendę Główną Policji, Komendę Główną Straży Granicznej, Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, Służbę Ochrony Państwa, 13 szkół Policji, SG i PSP oraz 5 jednostek terenowych Policji, SG i PSP szczebla wojewódzkiego. Kontrola objęła okres od stycznia 2018 r. do czerwca 2019 r. oraz okresy wcześniejsze i późniejsze w zakresie niezbędnym do realizacji celu kontroli. Izba oceniała w jej trakcie czy funkcjonujące systemy szkolenia i doskonalenia zawodowego pozwalają na prawidłowe przygotowanie funkcjonariuszy do wykonywania zadań służbowych.

Jak informował jeszcze w październiku 2020 roku InfoSecurity24.pl, w wynikach pokontrolnych NIK szczególną uwagę zwrócił się na brak spójnych systemów szkoleń, powiązanych ze ścieżką rozwoju zawodowego funkcjonariuszy, umożliwiających im stałe podnoszenie kwalifikacji i doskonalenie umiejętności, szczególnie w Policji i Służbie Ochrony Państwa. Jak podkreślała Najwyższa Izba Kontroli, "słabymi stronami obecnych systemów szkoleń są m.in. niemożność pełnego zaspokojenia potrzeb szkoleniowych formacji, problemy z zapewnieniem właściwie przygotowanych instruktorów, infrastruktury i wyposażenia, niewystarczająca współpraca przy realizacji szkoleń pomiędzy formacjami, brak obligatoryjności szkoleń, niepowiązanie podnoszenia kwalifikacji z awansami i nagrodami". Niezbędne są daleko idące zmiany, a podjęcie działań - jak podkreślała Izba - jest szczególnie istotne teraz, "gdy ograniczenia związane z występującym na terenie kraju stanem epidemii, znacząco skomplikowały realizację procesu doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy i pogłębiły istniejące w tym zakresie problemy". 

Poprawki "w budowie"

Stanowisko resortu spraw wewnętrznych i administracji, podczas sejmowego spotkania, przedstawił dyrektor Departamentu Porządku Publicznego Mariusz Cichomski, który odnosząc się do wystąpienia wiceprezesa NIK zaznaczył, że uwagi sformułowane przez Izbę są przedmiotem ścisłych analiz realizowanych przez Ministerstwo i poszczególne służby. Wskazał jednak, że specyfika funkcjonowania poszczególnych formacji z punktu widzenia zakresu realizowanych zadań uniemożliwia stworzenie jednakowego systemu strukturalnego z punktu widzenia szkolnictwa.

Jak informowała Izba, nie wydano również dotychczas niezbędnych rozporządzeń w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać strzelnice, a także warunków dotyczących ich usytuowania. Odnosząc się do tej kwestii Cichomski poinformował, że resort jest obecnie po drugiej turze kolejnych uzgodnień wewnątrzresortowych odnośnie projektów regulacji ich dotyczących. Jak przyznał, prace przedłużają się, a koncepcji było sporo, ale resort liczy na to, że uda się je w tym roku wprowadzić w życie. "Opracowaliśmy nowy projekt. Spróbowaliśmy zbliżyć się do rozwiązań wojskowych, które nie tak dawno były zmieniane. Mam nadzieję, że uda się w miarę szybko doprowadzić do zakończenia prac w tym zakresie" - powiedział. Przedstawiciel MSWiA poinformował również, że Policja, Straż Graniczna i Służba Ochrony Państwa, czyli formacje korzystające z broni palnej i środków przymusu bezpośredniego, podpisały szerokie porozumienie z wojskiem i innymi służbami, jak Służba Więzienna, w zakresie wzajemnego użyczania sobie strzelnic do prowadzenia bieżących szkoleń. 

Cichomski zaznaczył również, że prace kończy specjalny zespół do spraw nowej koncepcji szkolenia policyjnego. Jak dodał, w ramach zespołu przygotowano propozycje zmian prawnych zarówno na poziomie ustaw jak i rozporządzeń. Jego członkowie dyskutować mieli również o wskazaniach NIK. Jak tłumaczył dyrektor, zmiany które proponują są zarówno merytoryczne, jak i organizacyjne - jak np. konieczność zwiększenia infrastruktury po stronie szkół. W przypadku policji baza liczy blisko 6 tys. miejsc szkoleniowych, z czego wykorzystywanych jest ok. 90 proc. Bardzo specyficzny niewątpliwie w ich funkcjonowaniu był jednak ostatni rok. Komentarz dyrektora Cichomskiego uzupełnił m.in. zastępca dyrektora Biura Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Buryś, który podkreślił, że choć baza szkoleniowa policji jest spora, to nie jest dla formacji satysfakcjonująca. Obecnie, ze względu na reżim sanitarny, dostępnych jest jedynie 1600 miejsc szkoleniowych. Policja musiała się bowiem dostosować do aktualnej sytuacji, by szybko i na bieżąco wdrażać policjantów do służby, zgodnie z aktualnymi potrzebami. 

Inspektor, już w ramach odpowiedzi na pytania posłów, mówił również o budzącym kontrowersje skróceniu szkolenia zawodowego podstawowego policjantów do 2,5 miesiąca - z ponad 6 miesięcy. Jego skrócenie to oczywiście efekt pandemii, ale mniej godzin na kursie nie oznacza, jak mówił przedstawiciel KGP, że policjanci są po nim nie przygotowani do służby. Program, także w tej wersji, ma gwarantować, że mundurowi Ci mogą pełnić służbę, obsługiwać broń czy korzystać ze środków przymusu bezpośredniego. Co więcej, tłumaczył i uspokajał posłów, że szkolenie podstawowe to nie koniec, a policjant uczy się dalej, jego wiedza utrwalana ma być już w jednostkach.

Sam Cichomski zaznaczył również, że wraz z zakończeniem epidemii szkolenie wróci do "normy". Wygląda na to, że ani MSWiA, ani Komenda Główna Policji nie planują "uzupełniania" wiedzy mundurowych, którzy do służby trafią po kursie w wersji pandemicznej. W decyzjach komendanta głównego policji jeszcze z czerwca, lipca czy nawet początku sierpnia szkolenie to trwało ok. 1100 godzin lekcyjnych i odpowiednią liczbę dni, czyli ok. 140. Na pierwszą dużą zmianę policja zdecydowała się w połowie sierpnia br. Wtedy też pojawiła się decyzja w sprawie programu szkolenia zawodowego podstawowego realizowanego w warunkach ogłoszonego stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Liczba godzin lekcyjnych spadła wtedy do 544, a liczba dni szkoleniowych do 71. Jak się okazało niecały miesiąc później, to nadal było za dużo. We wrześniu kurs skrócono do 485 godzin lekcyjnych i 64 dni. Jak poinformował Marek Opioła, bardzo możliwe, że sprawdzenie jak w praktyce wyszło formacji wypuszczanie "na miasto" mundurowych po skróconych kursie NIK odbędzie się przy okazji zaplanowanych na ten rok kontroli, dotyczących stosowania środków przymusu bezpośredniego.

Sypiące się pytania

Posłowie mieli do przedstawicieli MSWiA oraz służb sporo pytań, choć najwięcej odpowiedzi udzielono w sprawie samej policji. Dotyczyły one m.in. szkoleń z kwalifikowanej pierwszej pomocy czy strzelań, "refleksji" po serii zdarzeń drogowych z udziałem pojazdów Służby Ochrony Państwa, daty wdrożenia rozporządzeń w sprawie działania strzelnic, ich liczby w formacjach czy szkolenia dla rezerw prewencyjnych policji. W sumie, co nie zdarza się na każdej komisji, posłom udało się uzyskać odpowiedzi na większość z nich.

Jak informował dyrektor Cichomski, komentując sprawę kolizyjnej jazdy SOP, problemy doprowadziły do powstania zespołu, składającego się z instruktorów współpracujących z różnymi służbami. Dokonali oni przeglądu procedur formacji, które przełożyły się na modyfikacje w szkoleniu. Jak dodał płk SOP Krzysztof Król, zastępca komendanta SOP, w formacji funkcjonuje pięć programów, które wprowadzają funkcjonariuszy w "różny stopień wtajemniczenia" jeśli chodzi o jazdę. Są to: szkolenie z zakresu techniki jazdy, taktyki jazdy, prowadzenia w kolumnach, prowadzenia pojazdów specjalnych oraz prowadzenie pojazdów wielkogabarytowych. Jak podkreślił, kierownictwo formacji jest przekonane, że szkolenia zmodyfikowane pod względem liczby godzin, zostały dostosowane do potrzeb SOP. 

Przedstawiciele resortu i formacji odnieśli się również do wyników kontroli i pytań dotyczących nieprawidłowości polegających na nieosiągnięciu wymaganej frekwencji funkcjonariuszy KGP w obowiązkowych zajęciach ze szkolenia strzeleckiego oraz testach sprawności fizycznej. Jak zapewnili, są one obowiązkowe, więc nie stawienie się na nich może skutkować wszczęciem postępowania dyscyplinarnego. Co więcej, zapewnili że większość mundurowych, którzy nie pojawiają się na szkoleniach to, w przypadku policji, funkcjonariusze którzy przebywają na L4, urlopach wychowawczych czy realizujący zadaniach poza granicami kraju. 

Posłowie dowiedzieli się również, że trwają prace legislacyjne, których celem jest zmiana przepisów regulujących przebieg testu sprawności fizycznej w policji. KGP przewiduje nowe mechanizmy zabezpieczające przed unikaniem przez mundurowych tego typu sprawdzianów. Inspektor Buryś podkreślał jednak, że co do zasady większość policjantów przystępuje do nich, a poziom wyszkolenia jest na dosyć dobrym poziomie. Co więcej, trwają też prace nad aktualizacją przepisów dotyczących szkolenia strzeleckiego. Także tu formacja chce wprowadzić pewne mechanizmy usprawniające w zakresie kontroli i monitoringu. 

Zgodnie z wynikami kontroli, jedynie ok. 5,3 proc. funkcjonariuszy policji ma przygotowanie do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Dla porównania w Straży Granicznej jest to 5,8 proc, a w SOP - 13 proc. Najwyższy poziom przeszkolenia w tym zakresie ma Państwowa Straż Pożarna, gdzie do profesjonalnego udzielania pierwszej pomocy przygotowanych jest 98 proc. funkcjonariuszy. Inspektor zapewnił, w odpowiedzi na poselskie pytania, że do udzielenia pierwszej pomocy przygotowany jest każdy policjant. Niezależnie od tego jednak, formacja pracuje nad specjalistycznym programem, w trakcie którego uzyskać będzie można tytuł ratownika medycznego. Szkoły formacji mają być obecnie wyposażane w odpowiedni sprzęt. Szkolenia prowadzone są również u podmiotów zewnętrznych, ale trafiają na nie głównie policjanci, którym tego typu przeszkolenie może się szczególnie przydać, czyli np. ci z drogówki oraz prewencji. 

W przypadku Straży Granicznej, zwrócono uwagę na niewystarczającą bazę szkoleniową jednostek terenowych SG. Chodzi o brak strzelnic i hal sportowych. Płk Marta Krukowska z Komendy Głównej Straży Granicznej poinformowała podczas posiedzenia, że obecnie w dyspozycji formacji znajduje się 11 strzelnic krytych. Jedna z nich znajduje się na terenie Morskiego Oddziału Straży Granicznej, gdzie prace już zostały zakończone, ale obiekt czeka na pozwolenie na użytkowanie. Z użytkowania wycofano natomiast trzy obiekty, które znajdowały się zbyt blisko zabudowań i skarżyli się na nie mieszkańcy. 

Szkolenie na cenzurowanym

Pokontrolnych rekomendacji dla resortu spraw wewnętrznych i administracji od Najwyżej Izby Kontroli było sporo. Co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że pod obserwacją znalazły się systemy szkolenia aż czterech mundurowych formacji. Izba wnioskowała m.in. by MSWiA zajął się wprowadzeniem w poszczególnych służbach spójnych, wielopoziomowych systemów szkolenia. Wskazuje również na potrzebę powiązania systemu podnoszenia kwalifikacji zawodowych z systemem awansowania i wynagradzania funkcjonariuszy, w tym wprowadzenie obowiązku ukończenia wskazanych szkoleń, jako warunku zajmowania określonych stanowisk. 

Niezbędna miała być również modernizacja systemów szkolenia pod względem jakościowym, poprzez wdrożenie zasady równoczesnego wyposażania w nowoczesny sprzęt jednostek terenowych oraz szkół poszczególnych służb, aby szkolący się funkcjonariusze mieli możliwość poznawania sprzętu, który będą wykorzystywać podczas wykonywania zadań w jednostkach. NIK pisał również o konieczności zmiany zasad nadawania uprawnień dla kierowców pojazdów uprzywilejowanych wszystkich formacji podległych MSWiA, którzy powinni je otrzymywać wyłącznie po ukończeniu szkoleń, zorganizowanych przez odpowiednio przygotowane i wyposażone podmioty szkoleniowe. Niezwłocznie należało także uregulować zasady i warunki techniczne użytkowania i usytuowania strzelnic ćwiczebnych. 

Na wyniki prac resortu nad wprowadzaniem odpowiednich zmian, sugerowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli, będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że warto.

MR

Reklama
Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze