Reklama

Legislacja

Okołobudżetowa karuzela. Premier Tusk: wszyscy, którzy czekali na pieniądze, dostaną podwyżki

Autor. Adam Guz/KPRM

Do Sejmu wpłynął prezydencki projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział go po zawetowaniu w ubiegłym tygodniu ustawy okołobudżetowej na przyszły rok. Dokument – zarówno ten, którego Andrzej Duda nie zdecydował się podpisać, jak i ten złożony w Sejmie – w kwestii podwyżek dla mundurowych nie różni się niczym. Przygotowanie nowej ustawy okołobudżetowej zapowiedział też - po dzisiejszym posiedzeniu rządu - zapowiedział też premier Donald Tusk. Jak dodał, „wszyscy, którzy czekali na pieniądze, dostaną podwyżki”.

Reklama

W sobotę wieczorem prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 mld zł na media publiczne. - Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa - uzasadnił. Zapowiedział również, że po świętach złoży do Sejmu własny projekt, dotyczący m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej, w tym także tego, od kiedy wyższe uposażenia trafią na konta funkcjonariuszy służby mundurowych.

Reklama

Czytaj też

Reklama

W środę rano szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych przekazała informację o złożeniu zapowiedzianego przez głowę państwa projektu. „Właśnie składamy w Sejmie prezydencki projekt ustawy z podwyżkami dla nauczycieli, ale bez 3 mld zł na nielegalnie przejętą telewizję publiczną” - powiedziała prezydencka minister.

Co znajduje się w prezydenckim projekcie? Jeśli chodzi o kwestie podwyżek dla mundurowych, to nie różni się on niczym od projektu, jaki Andrzej Duda zdecydował się zawetować. A zatem - zgodnie z zapisami - podwyżki – w ustalonej w projekcie ustawie budżetowej wysokości (20 proc.) do funkcjonariuszy trafią od marca. Jak czytamy „kwoty bazowe ustalone w ustawie budżetowej na rok 2024 dla żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy oraz funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej stosuje się do obliczenia ich uposażeń w okresie od dnia 1 marca 2024 r. do dnia 31 grudnia 2024 r”, a do „obliczenia uposażeń żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy oraz funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej należnych od dnia 1 stycznia 2024 r. do dnia 29 lutego 2024 r. stosuje się kwoty bazowe ustalone w ustawie budżetowej na rok 2023 z dnia 15 grudnia 2022 r.”. 

Przypomnijmy, w 2023 roku kwoty bazowe wynoszą: dla żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy 1 740,64 złotych, a dla funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej 1 943,81 złotych. Jak wynika z projektu budżetu na rok 2024, wzrosną one odpowiednio dla żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy do 2 088,77 złotych, a dla funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej do 2 332,57 złotych.

Czytaj też

Projekt złożony przez prezydenta zawiera też, podobnie jak zawetowana ustawa, swoisty mechanizm rekompensaty - za styczeń i luty - dla pozostających w służbie mundurowych. „Uposażenie żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy oraz funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej wypłacane w okresie od dnia 1 marca 2024 r. do dnia 31 grudnia 2024 r. podlega każdorazowemu zwiększeniu o 1/5 kwoty różnicy pomiędzy uposażeniem należnym na dzień 1 marca 2024 r. obliczonym na podstawie kwoty bazowej ustalonej w ustawie budżetowej na rok 2024 odpowiednio dla żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy oraz funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej a uposażeniem należnym na dzień 1 stycznia 2024 r. obliczonym zgodnie z ust. 2.” – czytamy w dokumencie.

Powstaje jednak pytanie co dalej z ustawą? Czy większość parlamentarna zdecyduje się przegłosować w zasadzie rządowy projekt z „korektą” wprowadzoną przez głowę państwa? Czy jednak rząd rozwiązania dotyczące podwyżek dla mundurowych – a dokładniej rzecz ujmując tego, od kiedy będą wypłacane – zapisze w projekcie budżetu? Jedno jest pewne, bez względu na to, czy ustawa okołobudżetowa zostanie przyjęta czy nie, podwyżki dla funkcjonariuszy są niezagrożone. Opierają się one bowiem na zwiększeniu kwot bazowych, a te znajdują się w projekcie ustawy budżetowej.

Czytaj też

Pytanie, na które nie znamy dziś odpowiedzi dotyczy tego,od kiedy podwyżki trafią do funkcjonariuszy?. To jednak niebawem powinno się wyjaśnić i z dużą dozą prawdopodobieństwa, bez względu na to czy ustawa okołobudżetowa zostanie uchwalona czy nie, można przypuszczać, że marcowy termin jest w tej kwestii niemal pewny.


AKTUALIZACJA - 27 grudnia - 16:10

W środę premier Donald Tusk poinformował o tym, że rząd przygotuje nową ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024.

„W zawetowanej przez prezydenta ustawie okołobudżetowej był zapis, że minister finansów może – a nie, jak było za czasów PiS – musi, a więc może przeznaczyć obligacje o wartości 3 mld zł na media publiczne” – wyjaśnił Donald Tusk. „Nasza propozycja była bardzo przemyślana – te 3 mld zł miały być w dyspozycji ministra finansów. Te pieniądze miały trafić – takie było nasze założenie – przede wszystkim na onkologię dziecięcą” – dodał.

Podkreślił, że Rada Ministrów podjęła decyzję o przygotowaniu nowego projektu ustawy. „Gdzie już będzie wprost, że te 3 md zł w obligacjach będzie do dyspozycji NFZ z przeznaczeniem na onkologię dziecięcą, na psychiatrię dziecięcą, na choroby rzadkie genetyczne i – jeśli coś z tych 3 mld zł zostanie – na inne programy onkologiczne” – stwierdził premier. „Wszyscy, którzy czekali na pieniądze, m.in. nauczyciele, dostaną podwyżki od 1 stycznia 2024 roku” - powiedział w środę premier.

Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, premier powiedział, że nowy, przygotowany przez rząd projekt ustawy okołobudżetowej wejdzie w życie z pewnym opóźnieniem, ale wszyscy, którzy czekali na pieniądze, dostaną podwyżki. „Jeśli będzie trzeba, zapłacimy wstecz od 1 stycznia 2024 roku” - zapewnił. Jak dodał, „przyjęcie nowej ustawy okołobudżetowej, jeśli prezydent jej nie zawetuje, w pierwszej połowie stycznia, nie zaważy na podwyżkach, jakie są w tej ustawie zagwarantowane”.

Powiedział, że przygotowany przez rząd projekt niewiele różni się od tego zawetowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wyraził jednak nadzieję, że kolejnego weta nie będzie.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama