Policja
"Funkcyjni" jednak z płatnymi nadgodzinami? KGP i NSZZP chcą zmian w przepisach
”(…) w KGP trwają prace nad poszerzeniem katalogu policjantów uprawnionych do płatnych nadgodzin (policjanci z dodatkiem funkcyjnym) oraz zwiększenia limitu płatnych nadgodzin powyżej 8 tygodniowo, dla wszystkich policjantów i wprowadzenia tych zmian na okres trwania epidemii COVID 19” – poinformowało Biuro Prasowe Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Taką informację miał przekazać podczas posiedzenia Prezydium ZG NSZZP przewodniczący związku Rafał Jankowski.
W związku z trwającą epidemią koronawirusa może się okazać, że już niedługo płatne nadgodziny obejmą też policjantów otrzymujących dodatek funkcyjny. Tak wynika z informacji jaką po posiedzeniu Prezydium ZG NSZP przekazał szef związku Rafał Jankowski. W katalogu stanowisk objętych płatnymi nadgodzinami mieliby pojawić się m.in. naczelnicy, komendanci komisariatów, a nawet komendanci miejscy i powiatowi. Jak miał zapewnić podczas spotkania Jankowski, to wspólna propozycja Komendy Głównej Policji i NSZZ Policjantów. Zmiany – jak podkreślił – zakładają również zwiększenie "limitu płatnych nadgodzin powyżej 8 tygodniowo".
Szanse na spełnienie tego postulatu, o którym NSZZ Policjantów mówił kilka miesięcy temu są całkiem realne, ponieważ opracowaniem projektu nowelizacji zajmuje się w tej chwili KGP, a Komendant Główny Policji osobiście wystąpił o wsparcie tej inicjatywy przez NSZZ Policjantów. Ten projekt poparł Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Jak przekonuje szef NSZZP - "w obecnych warunkach wymaga się wyjątkowej dyspozycyjności od wszystkich policjantów", a "na zwiększonych obrotach swoje obowiązki wykonują dziś również ci, którym ustawa nie daje prawa do płatnych nadgodzin".
Różnica zdań
Przypomnijmy, zgodnie ze stanowiskiem, jakie szef MSWiA Mariusz Kamiński przesłał do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek we wrześniu ubiegłego roku, zdaniem resortu płatne nadgodziny dla funkcjonariuszy otrzymujących dodatek funkcyjny się nie należą. "Dodatkowo należy mieć na uwadze, że ewentualne objęcie płatnymi nadgodzinami ponadnormatywnymi również funkcjonariuszy uprawnionych do otrzymania dodatku funkcyjnego zlikwiduje przesłankę wprowadzenia dodatku, mówiącą o braku możliwości odbioru godzin ponadnormatywnych" – pisał 11 września w piśmie do marszałek Witek minister spraw wewnętrznych i administracji.
Inne zdanie, od początku tworzenia przepisów wprowadzających do służb mundurowych płatne nadgodziny, mieli policyjni związkowcy. Chcieli oni by płatne nadgodziny przysługiwały wszystkim funkcjonariuszom, także tym pełniącym służbę na stanowiskach kierowniczych. W maju ubiegłego roku, w Sejmie, szef NSZZP mówił, że jego zdaniem, brak płatnych nadgodzin dla mundurowych uprawnionych do dodatku funkcyjnego, doprowadzi do licznych sytuacji, w których podwładni będą otrzymywać wynagrodzenie wyższe od przełożonych. Jak przekonywał, będzie to miało miejsce zwłaszcza w niewielkich jednostkach, w których specyfika służby i wakaty wymuszają wykonywanie pracy w pierwszej linii przez również tych funkcjonariuszy, którzy otrzymują dodatek funkcyjny. Jankowski zauważył wtedy, że w przypadku braku istotnej różnicy wynagrodzeń między podwładnymi i przełożonymi brak będzie chętnych do objęcia stanowisk kierowniczych.
Wszystko na to wskazuje, że teraz sytuacja może ulec zmianie, a nowe regulacje mogą zbliżyć się do rozwiązań o których od dawna mówią związkowcy. Zmiany mają być wprawdzie wprowadzone na czas trwania epidemii koronawirusa, jednak być może po jej zakończeniu temat płatnych nadgodzin dla "funkcyjnych" powróci.
DM