Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Posłowie zajmą się wybuchem w KGP. Na posiedzenie zaproszeni m.in. szefowie Policji, Straży Granicznej i MSWiA
Posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sprawie wybuchu w budynku Komendy Głównej Policji odbędzie się w następny wtorek (10 stycznia) - poinformował jej przewodniczący poseł Wiesław Szczepański. Dodał, że zaproszenia na spotkanie otrzymają szefowie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i Ministerstwa Sprawiedliwości, a także szefowie Komendy Głównej Policji i Straży Granicznej.
Do eksplozji prezentu, który komendant główny otrzymał podczas wizyty na Ukrainie, doszło w połowie grudnia. Gen. insp. Szymczyk od szefów tamtejszych służb miał dostać dwa zużyte granatniki. Jeden z nich eksplodował na zapleczu jego gabinetu w Komendzie Głównej Policji. W sprawie prowadzone są śledztwa i w Polsce, i w Ukrainie.
Po tych wydarzeniach szef sejmowej Komisji AiSW Wiesław Szczepański otrzymał wniosek z podpisami 18 członków komisji o jak najszybsze zwołanie posiedzenia w trybie art. 152 Regulaminu Sejmu RP. Zgodnie z tym artykułem, na pisemny wniosek co najmniej jednej trzeciej ogólnej liczby członków jej przewodniczący obowiązany jest zwołać posiedzenie w celu rozpatrzenia określonej sprawy. Zwołując spotkanie w tym trybie, szef komisji wyznacza datę tak, aby posiedzenie odbyło się w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku.
Czytaj też
We wtorek 3 stycznia Szczepański poinformował, że posiedzenie odbędzie się 10 stycznia. Zaproszenia na posiedzenie otrzymają szefowie MSWiA i MS, a także szefowie KGP i SG. "Liczymy na przybycie wszystkich tych osób i na zajęcie stanowiska w sprawie tego, co się stało. Jeśli pan generał (gen. insp. Jarosław Szymczyk - przyp. red.) tak ochoczo informował o wszystkich swoich działaniach w zakresie tego, co się wydarzyło na łamach mediów, to mam nadzieję, że podzieli się tą wiedzą również z Komisją" - podkreślił.
Komendant Szymczyk tłumacząc w mediach okoliczności, w jakich dostał prezenty od szefów ukraińskich służb, wskazywał że na spotkaniu z szefem Narodowej Policji Ukrainy Ihorem Kłymenką otrzymał tubę po granatniku przerobioną na głośnik, z którego puszczano muzykę. Podobną tubę otrzymał od gen. Bondara i był zapewniany, że to także element zużytej broni. Szef Policji wyjaśniał też, że przejeżdżał polsko-ukraińską granicę na paszporcie dyplomatycznym i nie zgłaszał prezentu, bo - jak mówił - w świadomości delegacji "to nie było uzbrojenie, tylko dwie zużyte, puste tuby po granatnikach".
Czytaj też
Minister Mariusz Kamiński po wydarzeniach w KGP napisał na Twitterze, że wyklucza dymisję gen. Szymczyka. Szef MSWiA, m.in. w tej sprawie, 28 grudnia spotkał się z ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy Denysem Monastyrskim, który miał zapewnić szefa polskiego MSW, że wyjaśnienie tej sprawy jest dla ukraińskiej administracji jednym z priorytetów. "Decyzją mojego ukraińskiego odpowiednika zastępca szefa Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, odpowiedzialny za pomyłkę przy wręczaniu prezentów, został zawieszony w obowiązkach. Niezależnie od działań ukraińskich partnerów, polska strona prowadzi oczywiście swoje śledztwo. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że w tej sprawie komendant Jarosław Szymczyk ma status osoby poszkodowanej i wykluczam jego dymisję" - mówił Mariusz Kamiński.