Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

MSWiA: strefa buforowa nie wyklucza humanitarnych działań przy granicy

Autor. Straż Graniczna/Twitter

Przepisy nie wykluczają przekazywania przez organizacje humanitarne służbom informacji o sytuacjach zagrażających życiu w rejonie przygranicznym – odpowiedział wiceszef MSWiA Czesław Mroczek rzecznikowi praw obywatelskich Marcinowi Wiąckowi, który w piśmie z połowy czerwca zauważył, że rozporządzenie resortu w sprawie utworzenia strefy buforowej, może ingerować w podstawowe wolności konstytucyjne, jak wolność poruszania się.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, że właściwy miejscowo komendant placówki Straży Granicznej na czas określony i na określonych zasadach może zezwolić na przebywanie w strefie objętej zakazem m.in. przedstawicielom organizacji pozarządowych i mediów.

Czytaj też

„Wprowadzone regulacje nie wykluczają również działań organizacji humanitarnych i pomocowych w zakresie przekazywania służbom informacji dotyczących sytuacji zagrażających życiu w rejonie przygranicznym” – podkreślił wiceszef MSWiA. Zaznaczył, że każda przekazywana przez organizacje informacja jest sprawdzana przed podjęciem decyzji o możliwości podjęcia interwencji medycznej lub „innych stosownych działań z uwzględnieniem wszystkich wymaganych w danej sytuacji aspektów”.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji dodał, że w sytuacji potrzeby skorzystania ze wsparcia medycznego lub humanitarnego każdorazowo organizacje pozarządowe mają możliwość uzyskania zgody komendanta placówki na przebywanie we wskazanej strefie.

Reklama

Mroczek zaznaczył, że zakaz przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej został wydany na podstawie ustawy o ochronie granicy państwowej. Zauważył, że zgodnie z ustawą może być on wprowadzony rozporządzeniem ministra właściwego do spraw wewnętrznych, po zasięgnięciu opinii komendanta głównego Straży Granicznej.

Przypomnijmy, od 13 czerwca na ok. 60 km tej granicy w Podlaskiem obowiązuje strefa buforowa z zakazem przebywania. Została wprowadzona na 90 dni na podstawie rozporządzenia MSWiA. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na 16 km pas ma ok. 2 km szerokości.

Dzień później rzecznik praw obywatelskich w stanowisku zaznaczył, że nie neguje konieczności podejmowania działań mających przyczynić się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa. Jednocześnie wskazał, że efektem wprowadzenie regulacji może być ryzyko naruszeń praw człowieka i pogłębienia kryzysu humanitarnego na granicy.

Czytaj też

W ocenie RPO rozporządzenie „może ingerować w podstawowe wolności konstytucyjne, takie jak wolność poruszania się po terytorium RP, wolność wyboru miejsca zamieszkania i pobytu, wolność zgromadzeń czy wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.

Organizacje społeczne działające na granicy polsko-białoruskiej są przeciw strefie zakazu wjazdu. Straż Graniczna krytykowana jest przez nie za tzw. pushbacki, czyli zawracanie migrantów na granicę z Białorusią tuż po zatrzymaniu, bez uprzedniego dokonania zindywidualizowanej oceny ich sytuacji faktycznej i prawnej. NGO uważają, że pushbacki są nielegalne.

Z infomracji jakie przekazała niedawno, podlaska Straż Graniczna wynika, że liczba prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy spadła o połowę.

Reklama
Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama