Reklama

Straż Graniczna

Kto zasiądzie za sterami nowych Turboletów? Straż Graniczna: do czasu odbioru, proces szkolenia pilotów będzie zakończony

Autor. Straż Graniczna

Straż Graniczna pod koniec maja podpisała umowę na dostawę dwóch samolotów rozpoznawczych typu Turbolet L-410. Za ich dostawę formacja zapłaci blisko 120 mln złotych. Z informacji jakie podaje Gazeta Wyborcza wynika jednak, że kilka tygodni po podpisaniu umowy, wypowiedzenia złożyć miało dwóch doświadczonych pilotów. Czy SG zdoła zatem skompletować załogi na nowe samoloty? W rozmowie z redakcją InfoSecurity24.pl rzecznik prasowy komendanta głównego Straży Granicznej, ppłk Andrzej Juźwiak przekonuje, że do momentu, kiedy Turbolety osiągną pełną zdolność operacyjną, „proces szkolenia nowych pilotów będzie zakończony”.

Zakup samolotów Turbolet, realizowany przez Straż Graniczną, od początku nie należał do najłatwiejszych. Pierwszy przetarg trzeba było unieważnić, bo nie znalazł się żaden chętny na realizację dostaw. Formacja uruchomiła jednak kolejną procedurę. Tym razem pojawiła się jedna oferta pochodząca od firm AERO CLUB oraz JB INVESTMENTS, mieszcząca się w kwocie jaką SG zamierzała zapłacić za dwa samoloty. Oferta opiewała na 119 999 784,00 złotych, podczas gdy budżet wynosił dokładnie 120 mln złotych. Do podpisania umowy doszło 24 maja. 

Czytaj też

Jak informuje wtorkowa Gazeta Wyborcza, kilka tygodni po podpisaniu umowy, dwóch doświadczonych pilotów złożyć miało wypowiedzenia. „Jeden z nich miał uprawnienia dowódcy statku powietrznego, drugi był drugim pilotem. Obaj odejdą ze służby w październiku” – czytamy. Jak mówi w rozmowie z Gazetą jeden z pilotów, powodem odejścia jego kolegów mam być „lepiej płatna praca”. 

Załogę Turboleta – jak piszę „GW” - stanowi dowódca oraz drugi pilot, a także jeden, a najczęściej dwóch operatorów systemów obserwacyjnych. To oznacza, że podczas lotów w samolocie jest zazwyczaj czteroosobowa załoga. Jeden z pilotów, którzy chcą odejść, miał mieć właśnie uprawnienia dowódcy statku powietrznego, drugi był drugim pilotem. 

Czytaj też

W rozmowie z redakcją InfoSecurity24.pl ppłk Juźwiak, pytany o sprawę mówi, że „jeszcze w tym roku kilku funkcjonariuszy z licencją zawodową rozpocznie szkolenie do latania Turboletami”. Jak dodaje, „w rekrutacji do służby są kolejne osoby z uprawnieniami pilota samolotowego zawodowego”. Ppłk Juźwiak podkreśla też, że „na dziś w formacji jest wystarczająca liczba osób z kwalifikacjami do przeszkolenia na samoloty typu Turbolet.”

Dodatkowo w rekrutacji do służby są kolejne osoby z uprawnieniami pilota samolotowego zawodowego. Trzeba podkreślić, że umowa na zakup statków powietrznych przewiduje ich dostawę pod koniec 2025 roku, kiedy to nastąpić ma odbiór końcowy i przeniesienie własności na Straż Graniczną. Do tego więc czasu proces szkolenia nowych pilotów będzie zakończony.
Ppłk Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta głównego Straży Granicznej

Po tym, jak dwa nowe Turbolety trafią do SG, formacja dysponować będzie 4 takimi maszynami. Wtedy też flota formacji składać będzie się z 20 maszyn (dziś jest ich 18).

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. C_P_J

    kilka spostrzezen 1) cena samolotu zblizonego do L410 oscyluje w granicach 10-12mln USD wraz z wyposażeniem zadaniowym, "na bogato" 2)dlaczego maszyny kupowane sa przez posrednika a nie bezposrednio od producenta, 3) dlaczego ten sam posrednik dostarcza juz kolejny typ statku powietrznego dla SG - czyzby mial status "ulubionego dostawcy" - szczegolnie ze poprzednio byly to smigłowce Bell, 4) czy w ramach kontraktu dostawca zapewnia wsparcie dostarczonego produktu? bo co jest przyczyna stanu lotnictwa SG gdzie 80% statkow powietrznych nie znajduje sie w bieżacym uzyciu