Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Budżet ochrony ludności "przynajmniej pięciokrotnie większy niż planował poprzedni rząd"?

Autor. MSWiA

Ustawa o obronie cywilnej i ochronie ludności jest jednym z najważniejszych aktów prawnych jaki będzie przyjmowany w tej kadencji parlamentu. Naszą ambicją jest, aby do prac sejmowych trafiła pod koniec maja, tak byśmy przed wakacjami mogli powiedzieć, że rozpoczynamy pracę nad konkretnymi rozwiązaniami, które z tej ustawy wynikają - podkreślili, na wspólnej konferencji prasowej szef MSWiA Marcin Kierwiński i wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak poinformowano, środki jakie rząd chciałby przeznaczyć na ochronę ludności i obronę cywilną, mogą być nawet 5-krotnie większe, niż te jakie znalazły się w propozycji przygowanej przez poprzednie kierownictwo MSWiA.

W piątek w gmachu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji odbyła się konferencja prasowa wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Konferencja dotyczyła założeń do ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. „Najważniejszą sprawą dla naszego rządu jest bezpieczeństwo naszej ojczyzny i naszych rodaków. Obrona ojczyzny to nie jest tylko silna armia i siła w sojuszach, ale obrona ojczyzny to zaangażowanie nas wszystkich” – powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz.

Reklama

„Wojsko, siła w sojuszu północnoatlantyckim i UE, to jest gwarancja polskiego bezpieczeństwa. Ale patrząc na przykład dwóch lat heroicznie walczącej Ukrainy, nie byłoby możliwe udzielenie wsparcia przez tych, którzy dzisiaj Ukrainie pomagają, gdyby nie opór ludności w pierwszych dniach, pierwszych tygodniach. Zatrzymanie ofensywy Federacji Rosyjskiej na Kijów było możliwe dzięki zaangażowaniu całego społeczeństwa” – mówił szef MON.

W jego ocenie zaangażowanie społeczeństwa nie może być chaotyczne i spontaniczne. „Określona musi zostać w strukturze państwa działanie obrony cywilnej i ochrony ludności. Najpierw ochrony, jeżeli jest czas pokoju, a potem obrony, jeżeli do czasu kryzysu wojny dochodzi. Jesteśmy do tego gotowi” – zapewnił Kosiniak-Kamysz.

Czytaj też

„Musimy być gotowi na każdy scenariusz jako społeczeństwo. Nie mówimy tego, żeby kogokolwiek straszyć, ale bardziej żeby odstraszyć naszych przeciwników, żeby nigdy nie opłacało się żadnemu naszemu przeciwnikowi czy wrogowi zaatakować Rzeczpospolitą. Imperium zła, które się odradza musi jasno i wyraźnie wiedzieć, że całe społeczeństwo polskie jest gotowe do obrony ojczyzny. W momencie zagrożenia państwo broni się nie tylko swoimi jednostkami, broni się całą swoją mocą, czyli mocą swych obywateli. Nie ma większej siły od tej, którą dają obywatele. To jest nasza największa armia, największa broń. Ale żeby to zadziałało musi być to usystematyzowane. Każdy musi wiedzieć co ma robić, jak się zachować” – zaznaczył.

Szef MON podkreślił przy tym, że ustawa o obronie cywilnej i ochronie ludności jest jednym z najważniejszych aktów prawnych jaki będzie przyjmowany w tej kadencji parlamentu. „Czekamy na wnioski z konsultacji społecznych organizacji pozarządowych zajmujących się działaniem na rzecz ochrony ludności. Szczególną rolę będzie miała Ochotnicza Straż Pożarna, która jest naszą dumą. Ale też szczególną rolę będzie miał każdy z nas” - powiedział.

Reklama

Kosiniak-kamysz wskazał też, że nową rolę będzie pełnić minister spraw wewnętrznych i administracji, który stanie „na czele obrony cywilnej”. Według zapowiedzi wzmacniane i rozwijane będzie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. „Dzisiaj na czele obrony cywilnej staje minister Kierwiński. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ pokazuje, że państwo na najwyższym poziomie angażuje się w ochronę swoich obywateli. Będzie bronić, nie tylko każdego skrawka naszego terytorium, ale zawsze będziemy bronić każdego z obywateli Rzeczpospolitej” – podał szef MON.

Kosiniak-Kamysz zapewnił, że rząd przygotowuje się finansowo do ochrony ludności i obrony cywilnej. „Obrona cywilna będzie miała zabezpieczony swój budżet, który jest potrzebny, żeby choćby po to, aby budować schrony czy zabezpieczać w momencie wystąpienia jakiejkolwiek klęski żywiołowej” - zaznaczył.

Zapytany o jakich kwotach mowa odpowiedział, że „myśli, że to będzie przynajmniej pięciokrotnie większy budżet niż planował poprzedni rząd” (poprzedni rząd miał zapisane 0,1 proc. PKB, czyli mowa o przynajmniej 0,5 proc. PKB – przyp. red.). „Na tym etapie nie chcemy deklarować, ile bo walczymy o więcej” – dodał szef MON.

Czytaj też

Każdy z obywateli ma obowiązek obrony ojczyzny. To jest naturalne, to jest w DNA każdego Polaka. Ale państwo ma też obowiązek bronić swoich mieszkańców, ma otaczać ludność cywilną ochroną, ma tworzyć procedury i rozwiązania, które w sytuacjach zagrożenia zadziałają tak, aby każdy Polak mógł czuć się bezpiecznie. Ze względu na to co obserwujemy za naszą wschodnią granicą mówimy o sytuacji skrajnej, konfliktu, ale proszę pamiętać, że ochrona ludności to także sytuacje nadzwyczajne wynikające z zagrożeń, które przecież mogą nas spotkać każdego dnia. To sytuacja dotyczące stanów klęsk żywiołowych, skażeń” – powiedział z kolei szef MSWiA Marcin Kierwiński.

Reklama

Podczas konferencji Marcin Kierwiński tłumaczył, że ochrona ludności i obrona cywilna to rzeczy, które dzieją się na każdym poziomie naszego państwa. „To są rzeczy, które mogą dziać się na poziomie gminy, powiatu, województwa i całego kraju. Dlatego w ten proces włączone muszą być władze samorządowe. To oni muszą być także gospodarzami tej ustawy. To oni muszą być tymi organami, które na odpowiednim poziomie będą podejmować krytyczne decyzje. A nad tym wszystkim musi być państwo, które udostępnia zasoby, które systemowe, finansowe i zasoby służb” – podkreślił Kierwiński.

Szef MSWiA podał, że resort podzielił założenia ustawy na sześć sztandarowych filarów. „Pierwsza kwestia to system ostrzegania, alarmowania i w ogóle przewidywania sytuacji niebezpiecznych. Musimy dążyć do tego i taki system zostanie zaprojektowany, aby wszelkie instytucje państwa, które posiadają tę zdolność docierania do pojedynczego człowieka, były w stanie przekazać informacje o nadchodzącym zagrożeniu. To będzie zintegrowany system, który doprowadzi do tego, że w sytuacji krytycznej, każdy otrzyma precyzyjną informację co się dzieje i co należy zrobić” – wyjaśnił

Czytaj też

„Drugim obszarem, który opisujemy to plany zabezpieczenia ludności i ewentualnego przyjęcia ludności. Są takie sytuacje, że należy szybko zagwarantować miejsca przebywania ludzi. Są takie sytuacje, że państwo musi być w stanie przetransportować ludzi, którzy są zagrożeni w określone miejsce” – mówił Kierwiński.

Trzecim obszarem są schrony i ukrycia dla ludności. „Wprowadzimy jasne i bezpieczne kryteria co do tego, w jaki sposób mają być budowane nowe obiekty, tak żeby każdy obiekt miał to podpiwniczenie, garaż. Wprowadzimy system budowy i dofinansowania takich rozwiązań, bo zdajemy sobie sprawę, że samorząd musi być wsparty w tym zakresie. Mówię tutaj zarówno o budowlach ochronnych, czyli czymś co wszyscy nazywają schronami, ale także mówię o ukryciach doraźnych” - zaznaczył.

„Wprowadzimy bardzo jasne kryteria ewidencjonowania tychże obiektów, tzn. każdy z takich obiektów będzie miał swoją fiszkę techniczną. Czuwać nad tym będzie PSP ze stosownymi inspekcjami nadzoru budowlanego. Zrobimy dokładny audyt i pełną ewidencję tych zasobów, które mamy, tak żeby jak najwięcej ludności polski, gdy przyjdzie to niebezpieczeństwo mogło znaleźć schronienie” - dodał szef MSWiA.

Czytaj też

Czwartym obszarem jest kwestia wzmocnienia społecznej odporności. „Każdy obywatel musi być świadomy tego, z jakimi zagrożeniami może przyjść nam się mierzyć i jak reagować na poszczególne zagrożenia. Analizowaliśmy jak rozwiązane mają to kraje skandynawskie, patrzyliśmy także na to jak dziś radzi sobie, w tej trudnej sytuacji walcząca z imperializmem Ukraina. Wiemy, że świadomość społeczna jest jedną z najważniejszych kwestii” – powiedział Kierwiński.

Piąty obszar to budowa zasobów i struktury ochrony ludności i obrony cywilnej. „To jest zestaw procedur, ale też wskazania bardzo konkretnych odpowiedzialności poszczególnych służb państwowych. Obrona cywilna to także infrastruktura medyczna. To infrastruktura, która ma zapewniać ciągłość dostaw, to różnego rodzaju państwowe inspekcje i służby, które walczą z bardzo charakterystycznymi zagrożeniami” – mówił szef MSWiA.

Funkcjonowania ochrony ludności w czasie wojny to szósty obszar jaki wskazał minister Kierwiński. „W czasie wojny ochrona ludności musi stać się obroną cywilną. Osoby, które pracują w ochronie ludności muszą być osobami dedykowanymi do tego, aby w sposób właściwy państwo potrafiło ochronić swoich obywateli” - podkreślił.

Czytaj też

„Zbudujemy korpus obrony cywilnej, czyli ewidencję konkretnych ludzi, którzy mają odpowiadać za konkretne zadania, gdy przyjdzie czas wojny. Te osoby będą zwolnione od bieżącej mobilizacji wojskowej. One będą odpowiadać za ochronę ludności. Chcemy wykorzystać, oczywiście mówimy o dobrowolności, byłych funkcjonariuszy różnych służb. To są ludzie z gigantycznym doświadczeniem” - wskazał Kierwiński.

Podczas konferencji szef MSWiA przekazał także, że w konsultacje w sprawie ustawy zostały już rozpoczęte. Prowadzone są w formie rozmów z samorządami, NGO-sami. „Proces konsultacji chcemy zakończyć do około 20 kwietnia, tak żebyśmy mogli rozpocząć konsultacje międzyresortowe, tak żeby ta ustawa trafiła do prac sejmowych pewnie pod koniec maja. Naszą ambicją z premierem Kosiniakiem-Kamyszem jest abyśmy przed wakacjami mogli powiedzieć, że rozpoczynamy ciężką pracę nie nad ustawą, a nad konkretnymi rozwiązaniami, które z tej ustawy wynikają” – dodał minister spraw wewnętrznych i administracji.

Dominik Mikołajczyk, Bartłomiej Figaj

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Prezes Polski

    Już po dwóch latach wojny za naszą granicą, nasze państwo przypomniało sobie, że brakuje systemu obrony cywilnej. Szybko! A tak na poważnie, tu naprawdę nie ma się z czego cieszyć. Ta ustawa jest potrzebna, zidentyfikowane obszary działania wydają się słuszne, tylko...zbudowanie tego system w typowym dla nas tempie, zajmie minimum 5 lat. A po drodze wybory...Mnie już dawno ręce opadły od patrzenia na tę polską nieporadność.