Za Granicą
Umowa obronna między Finlandią a USA powodem rosyjskiego odwetu? Chodzi o presję migracyjną
„Cały czas ze strony Rosji wypomina się nam wejście do NATO. Tym razem sytuacja na wschodniej granicy może mieć związek z wynegocjowaną między Finlandią a USA umową o współpracy obronnej, a napływ azylantów to pewnie odwet Rosji” – ocenił prezydent Finlandii Sauli Niinisto.
Pod koniec października Finlandia wynegocjowała ze Stanami Zjednoczonymi umowę o współpracy obronnej DCA (ang. Defence Cooperation Agreement). Według fińskiej prasy, powołującej się na źródłach w organach bezpieczeństwa, USA dla celów militarnych, w ramach współpracy, będą korzystać z fińskich koszar, poligonów, portów i lotnisk. Jak podają media, porozumienie nie zakłada jednak budowy stałej bazy. Wojska amerykańskie przebywałyby w Finlandii „tymczasowo”. Według zapowiedzi mają się też odbywać ćwiczenia i manewry z udziałem USA.
Czytaj też
Presja wzrasta
Ostatnio pod wschodnią granicę Finlandii zaczęli przybywać migranci pochodzący z kilkunastu krajów świata, w większości z Bliskiego Wschodu czy Afryki. Niektórzy z nich w rozmowie z fińskimi mediami przyznali, że rosyjska policja czy wojsko kazały im jechać w stronę granicy.
Fińska Agencja Prasowa STT opisuje historię mężczyzny, który przybył do Finlandii, a wcześniej trafił na komisariat policji w rosyjskim Wyborgu. Tam funkcjonariusze spytali go czy nie potrzebuje pomocy w transporcie do Finlandii. Agencja opisuje, że migrant „został przewieziony w stronę granicy pojazdem rosyjskiej armii”. Tam, „polecono mu wziąć taxi”, ale samochód – jak przyznał – „nie przypominał zwykłej taksówki”. „Taksówka” dowiozła do granicy, gdzie przesiadł się na rower i razem z innymi azylantami stawił się do fińskiej kontroli granicznej.
Według informacji fińskich mediów, migranci za rower też muszą zapłacić. Z ich relacji wynika, że rowery sprzedawano na poboczu z przyczepy. Jak podają media ceny rowerów wahają się od 100 do 400 euro. Dodatkowo, jak ustalili fińscy dziennikarze rowery, na których przyjeżdżają migranci wyglądają na zupełnie nowe.
Sytuację na granicy fińsko-rosyjskiej ocenił ostatnio prezydent Finlandii Sauli Niinisto, który w środę złożył wizytę w Niemczech. „Najwyraźniej szlak migracyjny jest taki, że azylanci przylatują (lub są transportowani) do Moskwy, gdzie prawdopodobnie za opłatą otrzymują pomoc w dotarciu do granicy. Mamy informacje, że rosyjskie służby graniczne także im w tym pomagają” – powiedział fiński prezydent. Dotychczas Rosjanie migrantów nieposiadających odpowiednich dokumentów zatrzymywali i nie przepuszczali dalej do granicy. „Myślę, że tym razem powodem zmiany praktyki rosyjskich służb może być umowa obronna z USA” – przyznał Sauli Niinisto.
Czytaj też
Według danych fińskiej straży granicznej, w ostatnich dniach napływ migrantów jest coraz większy. W środę do późnych godzin wieczornych do przejść granicznych w Karelii Południowej skupiających ruch z Moskwy i Petersburga, przybyło 75 nowych azylantów. We wtorek było ich 55, w poniedziałek zaś niespełna 40. Dla porównania od sierpnia do początku listopada fińska straż graniczna odnotowała niespełna sto osób, nieposiadających ważnych dokumentów.
W związku z napływem migrantów fiński rząd rozważa podjęcie środków, które umożliwią zmniejszenie ruchu granicznego. Fińskie media zauważają, że w najbliższym czasie pierwszym środkiem zaradczym mogłoby być skoncentrowanie ruchu azylowego tylko na wyznaczonym przejściu granicznym. Gdyby podań o udzielenie azylu w Finlandii były setki, to można by następnie dodatkowo ograniczyć ruch na przejściach granicznych lub zamknąć je całkowicie. Jednak jak informowało fińskie MSW i straż graniczna, „zamknięcie przejść jest ostatnim środkiem, stosowanym w sytuacjach ekstremalnych”.
Przypomnijmy, Finlandia realizuje projekt zabezpieczenia wschodniej granicy. Jesienią ukończono budowę pierwszego testowego odcinka płotu o długości 3 km przy przejściu w Imatrze. Docelowo w południowo-wschodniej Finlandii, gdzie koncentruje się ruch z Petersburga i Moskwy, zabezpieczonych ma być około 70 km granicy. Budowa kolejnego odcinka płotu powinna rozpocząć się zimą.
Łącznie fińskie władze zamierzają zabezpieczyć około 200 km granicy z Rosją, tj. około 15 proc. całej wschodniej granicy, liczącej ponad 1300 km. Inwestycja ma zakończyć się do 2026 roku.