Reklama

Za Granicą

Kierownictwo MSW zginęło pod Kijowem. SBU rozpatruje trzy wersje wydarzeń [AKTUALIZACJA]

Fot. mvs.gov.ua

Operacja poszukiwawczo-ratunkowa na miejscu katastrofy śmigłowca w Browarach została zakończona; potwierdzono śmierć 14 osób, w tym dziewięciorga pasażerów maszyny - powiadomiła w środę po południu Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy (DSNS). Poprzednie doniesienia mówiły o 17 ofiarach śmiertelnych. W katastrofie zginęło jedno dziecko, a nie czworo, jak informowano kilka godzin wcześniej. Rannych zostało 25 osób, w tym 11 dzieci - czytamy w komunikacie DSNS na Telegramie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozpatruje trzy wersje w związku z katastrofą śmigłowca, w której zginął w środę szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski. Jedna z nich to „działania umyślne dotyczące zniszczenia środka transportu”.

Reklama

"Dziś rano, 18 stycznia, w Browarach rozbił się śmigłowiec Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. W wyniku katastrofy zginęło kierownictwo MSW: minister, pierwszy zastępca ministra i wiceminister" – napisał szef ukraińskiej policji Kłymenko na Facebooku. Śmigłowiec lecieć miał "do jednego z punktów, w którym odbywają się działania bojowe" w toczącej się wojnie Rosji przeciwko Ukrainie.

Reklama

Minister Monastyrski znajdował się na pokładzie ze swoim pierwszym zastępcą, byłym wiceministrem spraw zagranicznych Jewhenijem Jeninem oraz jeszcze jednym wiceministrem spraw wewnętrznych Jurijem Łubkowyczem. Wraz z nimi w śmigłowcu była trójka innych pracowników MSW oraz trzech członków załogi.

Maszyna upadła w Browarach, mieście w aglomeracji Kijowa, rozbijając się w pobliżu przedszkola. Szef administracji obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba poinformował, że podczas katastrofy w przedszkolu znajdowały się dzieci i pracownicy. "Podczas tragedii w przedszkolu były dzieci i pracownicy placówki. Wszyscy zostali ewakuowani" – napisał na Telegramie. W wyniku katastrofy uszkodzony został budynek przedszkola, w którym wybuchł pożar. Objął on 500 metrów kwadratowych powierzchni, jednak został już ugaszony – powiadomiła Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy. Uszkodzony został także znajdujący się obok 14-piętrowy blok i zaparkowane w okolicy samochody.

Reklama

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zlecił przeprowadzenie śledztwa w sprawie katastrofy. "Zleciłem Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy we współpracy z Narodową Policją Ukrainy i innymi kompetentnymi organami zbadanie wszystkich okoliczności zdarzenia" – napisał Zełenski w Telegramie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozpatruje trzy wersje w związku z katastrofą śmigłowca, w której zginął w środę szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski. Jedna z nich to "działania umyślne dotyczące zniszczenia środka transportu". "Na razie rozpatrywanych jest kilka wersji tragedii, w tym: naruszenie zasad lotu, niesprawność techniczna śmigłowca, umyślne działania dotyczące zniszczenia środka transportu" - głosi komunikat SBU na Telegramie. Prokuratura generalna oświadczyła, że rozpatruje "wszystkie możliwe wersje" wypadku.

Nowym wiceministrem spraw wewnętrznych oraz p.o. szefa MSW Ukrainy został komendant ukraińskiej policji Ihor Kłymenko. Propozycja dotycząca powołania nowego szefa resortu zostanie przedstawiona przez rząd po dyskusji z parlamentem. Kłymenko zachował stanowisko komendanta policji. 50-letni Kłymenko, generał policji i doktor nauk ekonomicznych, sprawuje funkcję komendanta policji od września 2019 roku.

Czytaj też

Maszyna, która rozbiła się pod Kijowem, została przez Ukraińców odebrana w listopadzie 2020 roku. Nosiła numer boczny "54" i biało czerwone barwy służby ratowniczej. Był jedną spośród 21 zamówionych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy maszyn Airbus Helicopters H225 Super Puma (będących cywilną wersją dobrze znanych w Polsce Caracali). Są to najnowsze wiropłaty wykorzystywane w Ukrainie, ale nie fabrycznie nowe. 

Warto podkreślić, że o ile maszyna przeszła remont, przebudowę i malowanie w hiszpańskich zakładach, to nie były to płatowce nowe. Jest to jedna z maszyny pochodzących z firmy leasingowej Parilease, spółki zależnej BNP Paribas. Ich wcześniejszy użytkownik, firma CHC Helicopters, pozbyła się maszyn po katastrofie H225 u wybrzeży Norwegii w maju 2016 roku. Dzięki temu iż Ukraina zgodziła się przyjąć te maszyny, pierwszy śmigłowiec dostarczono w ciągu 3 miesięcy od zawarcia umowy.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze (3)

  1. DIM1

    Wszystkie najważniejsze osoby razem, w jednym srodku transportu lotniczego...

  2. GB

    Na teraz ma już 18 zabitych , w tym 3 dzieci. W szpitalu jest 26 osób w tym 12 dzieci.

  3. Jerzy

    Ujęcie z góry pokazuje, że szczątki rozrzucone są na dużym obszarze, a pożar bardzo rozległy, co wg mnie sugeruje eksplozję w powietrzu. Zastanawiam się nad sabotażem, trafieniem rosyjskim pociskiem powietrze-powietrze dalekiego zasięgi, względnie omyłkowym zestrzeleniem przez ukraińską OPL. A swoją drogą nawet w czasie pokoju wsadzanie całego kierownictwa MSW do jednego śmigłowca to dyplomatycznie rzecz ujmując średni pomysł.

Reklama