Za Granicą
Ruszyła operacja "Oscar". Europol wesprze zamrażanie majątków w związku z inwazją na Ukrainę
Europol rozpoczął operację mającą wesprzeć zamrażanie majątków pochodzących z działalności przestępczej, które należą do osób objętych sankcjami unijnymi w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę - podała organizacja w oświadczeniu.
Europol prowadzi operację "Oscar" wraz z państwami UE, Europejską Jednostką Współpracy Sądowej (Eurojust) i Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex. Ma ona także na celu wparcie dochodzeń prowadzonych przez państwa UE w związku z obchodzeniem unijnych sankcji handlowych i gospodarczych. Potrwa co najmniej rok.
Zadaniem Europolu jest m.in. ułatwienie wymiany informacji i danych wywiadowczych oraz zapewnienie wsparcia analitycznego dochodzeń i ekspertyz kryminalistycznych, jak i wsparcie finansowe odpowiednich organów krajowych.
"Nasze polskie sankcje"
Jednocześnie, w Polsce, senackie komisja budżetu i finansów publicznych, komisja gospodarki narodowej i innowacyjności oraz komisja praw człowieka, praworządności i petycji rozpatrzyły na połączonym posiedzeniu ustawę o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego.
Senator PiS Marek Martynowski na posiedzeniu komisji złożył wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek, jednak nie uzyskał on większości. Komisje poparły natomiast m.in. poprawki zgłoszone przez senatora KO Adama Szejnfelda, które zaproponowało biuro legislacyjne i które zaakceptował rząd. Przyjęły ponadto zgłoszoną przez Szejnfelda zmianę, zgodnie z którą to premier, nie szef MSWiA ma decydować o wpisie danego podmiotu na listę sankcyjną. Przeciwko takiej poprawce była strona rządowa. Wiceminister Maciej Wąsik podkreślał, że rząd chce, aby to jednak minister podejmował tego typu decyzje. Przypomnijmy, że decyzję w sprawach wpisania lub wykreślenia z listy wydaje szef MSWiA. Może to zrobić z urzędu lub na uzasadniony wniosek służb i niektórych instytucji, w tym na wniosek szefów: Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Policji, Straży Granicznej, Krajowej Administracji Skarbowej, a także na wniosek Prokuratora Krajowego, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, Komisji Nadzoru Finansowego, Prezesa NBP oraz przewodniczącego komitetu Rady Ministrów właściwego w sprawach bezpieczeństwa i obrony państwa.
Czytaj też
Kolejna poprawka Szejnfelda, która została przyjęta prze komisji mówi o tym, że w przypadku, gdy decyzja w sprawie wpisu na listę zostanie zaskarżona do sądu administracyjnego, rozpoznanie skargi następuje w terminie trzech dni od dnia jej wniesienia. "Naczelny Sąd Administracyjny rozpatruje skargę kasacyjną w terminie trzech dni od dnia jej wniesienia" - zaznaczono. Przyjęta też została poprawka senatora Polski 2050 Jacka Burego, która zobowiąże premiera do składania raz w roku sprawozdania z wykonywania ustawy.
Wcześniej szereg uwag do ustawy przedstawiło Biuro Legislacyjne Senatu (BLS). Wśród z nich znalazła się uwaga dotycząca stosowanie środków określonych w rozporządzeniach unijnych wobec podmiotów wpisanych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, które nie są objęte zakresem regulacji rozporządzeń unijnych. W związku z tym, jak wskazało BLS, regulacja może być uznana za naruszająca prawo Unii Europejskiej, gdyż "zakazane jest uzupełniane przepisów rozporządzeń unijnych przepisami krajowymi" - zaznaczono. BLS miało też uwagi do szerokich uprawnień ministra SWiA dotyczących zarówno wpisywania na listę sankcyjną jak i tego, że to minister określałby zakres środków finansowych, funduszy lub zasobów gospodarczych objętych sankcjami.
Biuro zwróciło też uwagę na przepis zakazujący wprowadzania na terytorium RP oraz przemieszczania przez, i z tego terytorium węgla pochodzącego z Federacji Rosyjskiej, albo z Białorusi. Naruszenie tego zakazu podlega karze pieniężnej w wysokości do 20 mln zł. Natomiast zgodnie z innym przepisem tej ustawy - jak mówił legislator - naruszenie tego samego zakazu jest objęte karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat. "Mamy tutaj do czynienia z rozwiązaniem, które przewiduje podwójne karanie za ten sam czyn" - zaznaczył.
Czytaj też
Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przedstawiając senatorom założenia ustawy, wyraził nadzieję, że stanie się ona ich wspólną odpowiedzią na zbrodnicze działania Rosji wobec Ukrainy. Polityk podkreślił, że proponowane przepisy poszerzą możliwość stosowania sankcji przez Polskę względem unijnych rozwiązań dotyczących zamrażania majątków i wstrzymywania transakcji. Według wiceministra należy je też rozpatrywać z perspektywy bezpieczeństwa narodowego i uniezależnienia się Polski od rosyjskich źródeł energii. Wiceszef MSWiA stwierdził, że wprowadzany zakaz importu i tranzytu przez Polskę węgla pochodzącego z Rosji lub z Białorusi zmniejszy możliwości realizacji agresywnej polityki Rosji poprzez ograniczenie zasobów na prowadzenie działań wojennych. Jak zaznaczył, jest to również cel sankcji i działań międzynarodowych. Ta ustawa - jak podkreślił - nie jest jednak "interpretacją sankcji europejskich". "To są nasze polskie sankcje" - powiedział Wąsik.
Przypomniał, że Unia Europejska wprowadziła rozporządzeniem sankcje na rosyjski węgiel, ale dopiero po 10 sierpnia. Embargo ujęto w piątym pakiecie sankcji wobec Rosji za inwazję na Ukrainę.
W czwartek Sejm uchwalił tzw. ustawę sankcyjną. Regulacja zakłada m.in. wprowadzenie embarga na import węgla z Rosji, a także zamrożenie funduszy i zasobów gospodarczych osób i podmiotów wskazanych na specjalnej liście, w związku ze wspieraniem rosyjskiej agresji na Ukrainę.