Reklama

Rosyjski wywiad oskarża Serbię o potajemne dostawy broni Ukrainie

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet BM-21 Grad należąca do Samodzielnej Brygady Artylerii Gwardii Narodowej Ukrainy.
Autor. Окрема Артилерійська бригада НГУ /Facebook

Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) oskarżyła Serbię o potajemne uzbrajanie Ukrainy, wykorzystując do tego pośrednictwo Bułgarii oraz innych państw NATO. Według SWR serbskie zakłady zbrojeniowe dostarczyły Kijowowi „setki tysięcy pocisków do wyrzutni rakietowych i haubic oraz miliony sztuk amunicji do broni strzeleckiej”, mimo że Belgrad oficjalnie deklaruje neutralność.

SWR twierdzi, że przesyłki broni były maskowane fałszywymi certyfikatami użytkownika końcowego i kierowane przez Czechy, Polskę oraz Bułgarię. „Tego typu dostawy nie mogą być usprawiedliwione względami humanitarnymi – ich jedynym celem jest zabijanie i okaleczanie rosyjskich żołnierzy i cywilów” – poinformował w piątek Reuters.

Reklama

Jak przekazał Reuters, prezydent Serbii Aleksandar Vučić zapowiedział wspólne śledztwo z Rosją, odrzucając część zarzutów i podkreślając, że Serbia nie sprzedaje broni bezpośrednio ani Ukrainie, ani Rosji. Zaznaczył, że umowy z USA, Hiszpanią i Czechami pozostawiają docelowe miejsce wykorzystania amunicji poza kontrolą Belgradu.

W czerwcu 2024 r. Financial Times oszacował wartość pośredniego eksportu amunicji z Serbii na Ukrainę przez państwa trzecie na około 800 mln euro. Serbskie zakłady, wysyłając wyroby do Polski, Czech czy Bułgarii, nie mogą w pełni kontrolować, gdzie trafią dalej.

Czytaj też

Rosyjski portal opozycyjny Meduza napisał, że SWR oskarża serbskich producentów broni o wykorzystywanie pośredników w celu maksymalizacji zysków z „krwi Słowian”. Z kolei były doradca rządu serbskiego przyznał w rozmowie z Reuters, że sytuacja ta odzwierciedla strategiczny dylemat Belgradu – balansowanie między aspiracjami unijnymi a tradycyjnymi związkami z Moskwą.

Oskarżenia SWR zbiegły się z wizytą Vučića w Moskwie z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa i spotkaniem z Władimirem Putinem, podczas którego omawiano m.in. kontrakty gazowe. Jak zauważył bułgarski serwis internetowy Novinite, Vučić podkreślił, że Serbia nadal potrzebuje rosyjskiego gazu i współpracy przemysłowej – mimo formalnej niechęci do inwazji na Ukrainę.

Reklama

Bułgaria, przez którą – według SWR – przechodzi część tych ładunków, zapowiedziała zaostrzenie kontroli terminali celnych. MSZ w Sofii oświadczyło, że wszelkie przesyłki mogą być poddane szczegółowym inspekcjom i że Bułgaria pozostaje wierna unijnym sankcjom przeciw Rosji, a nie umowom zawartym przez Serbię.

Według bułgarskiego portalu Bulgarian Military wśród głównych serbskich firm zbrojeniowych zamieszanych w sprawę znajdują się Yugoimport SDPR – państwowe przedsiębiorstwo specjalizujące się w eksporcie broni, Krusik – znane z systemów artyleryjskich i rakietowych, oraz Prvi Partizan – renomowany producent amunicji. SWR nie przedstawiła żadnych bezpośrednich dowodów potwierdzających te twierdzenia, a władze serbskie nie wydały jeszcze oficjalnej odpowiedzi.

Czytaj też

Źródło zaznajomione z dynamiką handlu bronią, wypowiadając się anonimowo dla agencji Reuters, zauważyło, że „wykorzystanie pośredników i sfałszowanych dokumentów to powszechna taktyka w eksporcie broni, służąca ominięciu politycznych drażliwości”. „Jeśli to prawda, wpisuje się to w schematy obserwowane w innych strefach konfliktu” – oceniło źródło agencji.

Brak publicznego potwierdzenia ze strony Serbii lub wskazanych pośredników potęguje niejasności, lecz oskarżenia te wpisują się w szersze doniesienia o nasilającym się przepływie broni na Ukrainę od 2022 r. Ta kontrowersja uwidacznia, jak bardzo skomplikowały się łańcuchy dostaw uzbrojenia w konflikcie ukraińskim. Serbia oficjalnie podtrzymuje neutralność, lecz strategicznie – poprzez eksport do państw sojuszniczych – wzmacnia obie strony, zapewniając pracę 24 tysiącom osób w przemyśle obronnym. Rosja zaś postrzega to jako zdradę sojusznika, co potwierdza ostre stanowisko SWR.

Przypadek serbsko-bułgarski pokazuje, że nawet oficjalna neutralność może maskować skomplikowane, motywowane finansowo i politycznie operacje zbrojeniowe, gdy w grę wchodzą duże pieniądze.

Reklama
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze
Reklama

Komentarze

    Reklama