Reklama

Za Granicą

Planowali zabójstwo ministra obrony i szefa wywiadu wojskowego? SBU rozbiła grupę dywersyjną

Autor. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rozbiła kontrolowaną przez Kreml grupę dywersyjną, która planowała zabicie ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa, szefa wywiadu wojskowego tego kraju Kyryły Budanowa, a także niewymienionego z nazwiska „znanego aktywisty” - oznajmiła w poniedziałek SBU na Telegramie.

Reklama

Jak poinformowano w komunikacie, zamachy zlecić miał rosyjski wywiad wojskowy, a ich wykonawcą miał być mieszkaniec Kijowa. Rolę łącznika pomiędzy mocodawcami z Moskwy i płatnym zabójcą pełnić miał kolaborant z samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, legitymujący się rosyjskim paszportem. Mężczyzna walczył wcześniej przeciwko ukraińskim siłom w Donbasie.

Reklama

Czytaj też

Reklama

SBU powiadomiła, że zabójstwo Reznikowa i Budanowa wyceniono na kwotę rzędu 100-150 tys. dolarów. Mieszkaniec Ługańska otrzymać miał zadanie, by znaleźć na Ukrainie wykonawcę tego zlecenia. Kijowianin, który przystać miał na "propozycję", miał najpierw dokonać egzekucji na ukraińskim żołnierzu, rzekomo winnym morderstw na rosyjskich jeńcach wojennych. Za ten czyn (traktowany przez Kreml jako "próba" przed zamachami na Reznikowa i Budanowa) zaoferować mu miano 5 tys. dolarów.

W celu (zorganizowania - przyp. red.) zabójstwa szefów ukraińskich struktur siłowych łącznik postanowił osobiście przyjechać na tereny kontrolowane przez Kijów. Tam wraz ze wspólnikiem mieli przygotować plan "likwidacji" i przedłożyć go do zatwierdzenia mocodawcom w Rosji. Przestępca próbował ukryć informacje o trasie podróży, dlatego przybył na Ukrainę przez Białoruś. (...) Starając się zapobiec zbrodniom, służby kontrwywiadu i operacji specjalnych SBU zatrzymały obu mężczyzn (łącznika i płatnego zabójcę - przy. red.) w Kowlu (mieście w obwodzie wołyńskim na zachodzie Ukrainy, nieopodal granicy z Polską - przyp. red.).
Komunikat Służby Bezpieczeństwa Ukrainy

Mężczyźni zostali oskarżeni o zdradę państwa w warunkach stanu wojennego i usiłowanie zabójstwa.

"Wróg nie jest w stanie zwyciężyć na polu walki i ucieka się do swoich zwykłych metod - próbuje organizować zamachy na wojskowych i przedstawicieli władz Ukrainy. Tym samym Rosja po raz kolejny udowadnia całemu światu, że jest państwem terrorystycznym, niekierującym się żadnymi cywilizowanymi zasadami. Doskonale rozumiemy, czego można oczekiwać od Kremla, dlatego działamy z wyprzedzeniem i neutralizujemy operacje specjalne wroga. Będziemy to robić nadal" - powiedział p.o. szef SBU generał Wasyl Maluk.

YouTube cover video

Doniesienia o zatrzymaniach dywersantów i sabotażystów działających na zlecenie Moskwy pojawiają się od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W poniedziałek rano ukraiński sztab generalny powiadomił o wykryciu i unieszkodliwieniu grup dywersyjno-zwiadowczych w okolicy atakowanego przez najeźdźców Bachmutu i pobliskich miejscowości w obwodzie donieckim.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze