Dwa warianty likwidacji CBA

„W sprawie likwidacji CBA pracujemy nad ścieżką działania w dwóch wariantach; pierwszy zakłada, że nowy prezydent przychyli się do tego projektu” - poinformował w rozmowie z redakcjami PAP, DPA, AFP i BNS szef MSWiA Tomasz Siemoniak. W innym wypadku walka z korupcją ma być zoptymalizowana na styku Policji i CBA.
Likwidacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zmiany w tzw. ustawie dezubekizacyjnej to tematy, z którymi rząd czekał, aż prezydentem zostanie Rafał Trzaskowski. Szef MSWiA został zapytany, czy po objęciu prezydentury przez Karola Nawrockiego projekty trafią do kosza.
„Trudno mi spekulować, prezydent elekt nie objął jeszcze swojej funkcji i nie znam jego wypowiedzi odnoszących się do tych dwóch kwestii, choć pewnie można podejrzewać, jakie są jego poglądy” – powiedział Siemoniak.
Przypomniał, że Rada Ministrów przyjęła projekt w grudniu ubiegłego roku. „Nie kierowaliśmy go świadomie do Sejmu właśnie z tego powodu, że publicznie prezydent Andrzej Duda powiedział, że tego projektu w żadnych warunkach nie podpisze. Póki nie znamy stanowiska przyszłego prezydenta, pracujemy nad tym, w jaki sposób przygotować ścieżkę działania w dwóch wariantach” – przekazał.
Czytaj też
Dodał, że pierwszy z nich zakłada, że nowy prezydent przychyli się do projektu ws. likwidacji CBA. Jak zaznaczył minister, to projekt, który w żadnym stopniu nie zmniejsza skali walki z korupcją, bo powstać ma nowa instytucja w policji, ponadto wzmocnione mają być także kompetencje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Krajowej Administracji Skarbowej.
„Jeśli prezydent zapowie, że nie podpisze tego projektu, wtedy zaproponujemy taką ścieżkę działania, w której walka z korupcją będzie zoptymalizowana na styku Policji i CBA” – powiedział minister.
Zapytany, czy planuje rozmawiać z Karolem Nawrockim w tej kwestii, powiedział, że trudno mu w tym momencie spekulować. „Jeszcze został niecały miesiąc do jego zaprzysiężenia. Z obecnym prezydentem, choćby poprzez Radę Bezpieczeństwa Narodowego, byliśmy w dialogu w różnych sprawach. Minister spraw wewnętrznych, koordynator służb specjalnych z oczywistych powodów, jest zawsze partnerem dla prezydenta czy Biura Bezpieczeństwa Narodowego” – dodał.
Czytaj też
Przypomnijmy, projekt ustawy zakładającej likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się pod koniec maja zeszłego roku. Pierwotnie dokument miał wejść w życie 1 stycznia 2025 roku, jednak w trakcie prac legislacyjnych dokonano kilku korekt.
W dokumencie zapisano, że podstawowym założeniem zmian jest likwidacja CBA i przeniesienie ciężaru walki z korupcją na inne wyspecjalizowane w tym zakresie instytucje. „Zadania realizowane przez CBA zostaną przekazane do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) oraz Policji” – napisali autorzy projektu. W ramach Policji zostanie utworzone Centralne Biuro Zwalczania Korupcji (CBZK).
Nowa jednostka powołana w ramach Policji – CBZK – przejmie zadania realizowane dotychczas przez CBA w zakresie m.in. rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządu terytorialnego, wymiarowi sprawiedliwości, finansowaniu partii politycznych, zasadom rywalizacji sportowej i przeciwko obrotowi lekami. Z kolei Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmie się „korupcją na najwyższych szczeblach”, a sprawdzanie oświadczeń majątkowych polityków i innych osób, które są zobowiązane je składać, weźmie na swoje barki Krajowa Administracja Skarbowa.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze