Za wysokie podwyżki w ABW?

Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych musi wytłumaczyć się z tego, dlaczego funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mieliby otrzymać 10-, a nie 5-proc. podwyżki swoich uposażeń. Co ciekawe, wyjaśnień od ministra koordynatora służb specjalnych oczekuje nie tylko Ministerstwo Finansów i Obrony Narodowej, ale także resort spraw wewnętrznych i administracji, któremu Tomasz Siemoniak szefuje. Tym samym mundurowi z ABW ustawiają się w jednym szeregu z więziennikami, którzy w kwestii tegorocznych podwyżek już od kilku miesięcy spierają się zarówno z MF, MON, jak i MSWiA.
To, że służby specjalne w Polsce powinni być lepiej finansowane, wiadomo nie od dziś. Mówią o tym – bez względu na polityczne barwy – niemal wszyscy ministrowie koordynatorzy nadzorujący ich pracę. Środki, jakie kolejne rządy przeznaczają na specsłużby, z roku na rok wprawdzie wzrastają, ale chyba nie do końca przekłada się to na uposażenia funkcjonariuszy. Takie wrażenie można odnieść, czytając uzasadnienie do projektu rozporządzenia zakładającego podwyżki w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W związku z negatywnym wpływem wzrostu inflacji i związanym z tym realnym spadkiem mocy nabywczej uposażeń zasadne jest podwyższenie niniejszym projektem rozporządzenia stawek uposażenia funkcjonariuszy ABW w poszczególnych grupach zaszeregowania. Dodać przy tym należy, że istnienie rozbieżności płacowych między służbami specjalnymi może powodować niepożądaną sytuację ,,konkurencji płacowej" polegającej na „podkupowaniu" wyszkolonych, posiadających wysokie kwalifikacje, funkcjonariuszy przez inne służby, poprzez składanie im propozycji wyższych uposażeń. Tego typu zjawiska mają negatywny wpływ na funkcjonowanie poszczególnych służb, co ma przełożenie na wykonywane przez nie zadania.
Fragment uzasadnienia nowelizacji rozporządzenia w sprawie grup zaszeregowania i stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tych grupach oraz wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat.
Podwyżki dla funkcjonariuszy ABW nie powinny zatem – co do zasady – budzić niczyich wątpliwości. Jak to jednak często bywa, przysłowiowy „diabeł” tkwi w szczegółach. Okazuje się bowiem, że uposażenia w ABW mogłyby wzrosnąć o 10 proc., podczas gdy w innych służbach mundurowych oraz wojsku – podobnie zresztą jak w całej administracji – tegoroczna waloryzacja wyniosła 5 proc. Niestrudzonym strażnikiem tego wskaźnika jest resort finansów, który – podobnie jak niedawno w przypadku więzienników – nie zgadza się na to, żeby wynagrodzenia mundurowych przekroczyły założony w budżecie pułap.
Projektowana regulacja obejmuje wzrost stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy ABW. W załączniku do projektu rozporządzenia zaproponowano zmiany w tabeli stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy ABW, poprzez wzrost najniższej i najwyższej miesięcznej stawki uposażenia zasadniczego o 10 proc.
Fragment uzasadnienia nowelizacji rozporządzenia w sprawie grup zaszeregowania i stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tych grupach oraz wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat
Jak czytamy piśmie, które do Tomasza Siemoniaka skierowała wiceminister finansów Hanna Majszczyk, „w ustawie budżetowej na 2025 rok średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń został określony na poziomie 105,0 proc. W związku z tym, przedłożona propozycja podwyższenia stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy ABW na obecnym etapie prac nie może zostać zaakceptowana”. Co więcej, Majszczyk zawraca też uwagę, że „wyjaśnienia wymaga również, czy projektowana regulacja nie wpłynie na ograniczenie liczby wykorzystanych etatów i realizację zadań przez ABW”.
Wątpliwości dotyczące możliwej 10-proc. podwyżki ma tez Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w MON oraz … Wiesław Szczepański, wiceszef MSWiA. „Zasadnym wydaje się wyjaśnienie, z czego wynika przewidziany w projektowanym akcie prawnym wzrost w najniższej i najwyższej miesięcznej stawce uposażenia zasadniczego o 10 proc.” – pisze wiceminister Szczepański do Tomasza Siemoniaka, ministra koordynatora służb specjalnych.
Jak na razie twórcy projektu – a za jego przygotowanie odpowiedzialny jest Radosław Kujawa, minister w KPRM i sekretarz Kolegium do spraw Służb Specjalnych – nie odnieśli się do uwag wniesionych w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Jednak w uzasadnieniu do dokumentu, który wzbudził wątpliwości trzech ministerstw czytamy, że „projektowana zmiana nie ma charakteru obligatoryjnego”. Ma za to „umożliwić uznaniowe zróżnicowanie uposażenia funkcjonariuszy ABW pełniących służbę na tych samych stanowiskach, ale posiadających inny charakter służby”. Oprócz tego nowe stawki mają zwiększyć konkurencyjność formacji na rynku pracy i zachęcić osoby „o wysokich kwalifikacjach do podejmowania służby w ABW, gdyż wykonywane zadania wymagają niejednokrotnie specjalistycznej wiedzy, posiadania szczególnych umiejętności i wyjątkowych predyspozycji”.
Skutki finansowe przewidywane na rok 2025, związane z wejściem w życie projektowanego rozporządzenia, mają zabezpieczenie w budżecie ABW. Proponuje się, aby nowelizacja rozporządzenia weszła w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, przy czym proponowane stawki uposażenia zasadniczego w wysokości określonej w załączniku do zmienianego rozporządzenia, w brzmieniu nadanym projektowanym rozporządzeniem, będzie się stosowało przy ustalaniu wysokości uposażeń należnych funkcjonariuszom ABW od dnia 1 stycznia 2025 r.
Fragment uzasadnienia nowelizacji rozporządzenia w sprawie grup zaszeregowania i stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tych grupach oraz wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat
Z jednej strony, sprawa ta wydaje się dość kuriozalna, tym bardziej biorąc pod uwagę to, jaką rolę w systemie bezpieczeństwa pełni ABW, nie wspominając już o zagrożeniach wynikających z wojny, która toczy się za naszą wschodnią granicą i coraz bardziej ekspansywnych działaniach prowadzonych w Europie m.in. przez rosyjskie służby specjalne. Z drugiej, nie powinien dziwić też fakt, że minister finansów bacznie obserwuje wszystkie wydatki, jakie musi udźwignąć budżet i wyraża obawy tam, gdzie jego zdaniem są one zbyt duże. Summa summarum, ostatecznie chodzi jednak o bezpieczeństwo, na którym – jak wielokrotnie zapewniał premier Donald Tusk – nikt nie zamierza oszczędzać. Pytanie tylko, czy możliwość przyznania 10-proc. podwyżek funkcjonariuszom ABW nie będzie tym razem wyjątkiem od tej reguły.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze