Służby Mundurowe
Sucha dekontaminacja alternatywą dla ratowników i funkcjonariuszy?
Sytuacja geopolityczna, napięcia na arenie międzynarodowej, działania militarne za wschodnią granicą czy ewentualne niepokoje w polskim społeczeństwie mogą powodować, iż ratownicy Państwowej Straży Pożarnej oraz funkcjonariusze innych służb, głównie Policji, mogą spotykać się z zagrożeniami o charakterze CBRNE.
Czynniki CBRNE to:
- czynnik chemiczny (bojowe środki trujące, toksyczne środki przemysłowe);
- czynnik biologiczny (bojowe środki biologiczne);
- czynnik radiacyjny (radiacyjne urządzenie rozpraszające i ekspozycyjne);
- czynnik nuklearny (detonacja ładunku jądrowego lub termojądrowego);
- czynnik wybuchowy (improwizowane urządzenia wybuchowe).
Należy pamiętać, że w środowisku cywilnym mogą wystąpić także wypadki w transporcie drogowym czy katastrofy przemysłowe, w wyniku których może dojść do emisji toksycznych substancji chemicznych. Może wystąpić epidemia lub pandemia wysoce zakaźnej choroby o wysokiej śmiertelności czy wypadki w elektrowniach jądrowych.
W wyniku wcześniej opisanych przypadków jest wysoce prawdopodobne, iż wystąpi skażenie. Ratownicy i funkcjonariusze, którzy będą prowadzili działania ratownicze w strefie niebezpiecznej będą wymagali dekontaminacji po jej opuszczeniu. Dekontaminacja ratowników jest to proces usunięcia czynnika niebezpiecznego ze środków ochrony indywidualnej, w takim stopniu aby było bezpieczne ich usunięcie. Jej wstępna faza przeprowadzona jest na miejscu zdarzenia, a dekontaminacja właściwa wykonywana jest w miejscu stacjonowania operacyjnego.
Dekontaminacja ratowników i funkcjonariuszy jest bardzo ważną czynnością, ponieważ minimalizowane jest wtórne skażenie terenu działań oraz ratownika podczas usunięcia środków ochrony indywidualnej. Najczęściej w ramach działań ratowniczych przeprowadza się tzw. dekontaminację mokrą, która polega na stosowaniu wody, środka dekontaminacyjnego oraz czynnika mechanicznego.
Jednak ze względu na specyfikę niektórych służb czy charakter zdarzenia, można rozważyć wykonanie tzw. dekontaminacji suchej. W tym celu wykorzystuje się specjalistyczny materiał chłonny, którego działanie polega na sorpcji czynnika niebezpiecznego. Ze względu na rodzaj i właściwości danego materiału zmniejsza się ryzyko wtórnej kontaminacji, poprzez trwałe zatrzymanie substancji przez tworzywo. Materiał może mieć postać chusteczek, ściereczek lub rękawic, których kształt ułatwia wykonywanie czynności dekontaminacyjnych. W ten sposób mogą zostać usunięte substancje chemiczne, patogeny chorobotwórcze oraz radionuklidy w postaci ciekłej lub stałej.
Zaletami stosowania suchej dekontaminacji są brak potrzeby używania wody oraz całej gamy sprzętu do jej doprowadzenia. Dzięki temu nie powstaje skażona woda, którą ciężko kontrolować i która musi później zostać poddana utylizacji - co może nastręczać wiele problemów logistycznych. Czynności dekontaminacyjne mogą być przeprowadzone niezależnie od warunków pogodowych. Cały system ma zwarty i ergonomiczny układ, który ułatwia jego przemieszczenie na miejsce zdarzenia (plecak, torba itp.). Może zostać rozłożony praktycznie w każdym miejscu ze względu na swoje małe gabaryty. Należy również w tym miejscu wspomnieć o tym, iż niektóre rodzaje stosowanych kombinezonów ochronnych nie mogą być dekontaminowane metodą mokrą z wykorzystaniem dużych ilości wody, środka dekontaminacyjnego i szczotkowania. Dlatego rozwiązaniem może być tutaj właśnie dekontaminacja sucha.
Technika wykonania dekontaminacji suchej opiera się na wykorzystaniu specjalistycznych pakietów dekontaminacyjnych, za pomocą których przeciera się elementy środków ochrony indywidualnej, takie jak:
- maska pełnotwarzowa z filtropochłaniaczem;
- rękawice;
- miejsca służące do usunięcia kombinezonu lub miejsca ewentualnego cięcia;
- buty z podeszwami.
Zużyty pakiet dekontaminacyjny musi być traktowany jako odpad ze względu na to, iż zawiera czynnik niebezpieczny. Należy wspomnieć, iż niektóre rodzaje materiałów chłonnych są chemicznie obojętne, dlatego mogą stanowić dodatkowy element w ramach zebranego materiału pod kątem badań kryminalistycznych detekcji i identyfikacji substancji niebezpiecznej. Po wykonanych zabiegach dekontaminacyjnych środki ochrony indywidualnej są usuwane poprzez ich ściągnięcie lub rozcięcie.
Technika suchej dekontaminacji jest procesem prostym w wykonaniu. Ze względu na swoje zalety może zostać z powodzeniem zaimplementowana przez służby zajmujące się zagrożeniami CBRNE/HAZMAT, w tym głównie przez straż pożarną. Sprawdzi się także idealnie w działaniach funkcjonariuszy policji oraz wojska ze względu na brak potrzeby stosowania dużej ilości bieżącej wody oraz wykonania jej praktycznie w każdym miejscu. Będzie również sprawdzała się podczas dynamicznych działań w środowisku taktycznym, podczas aktów terroru czy działalności przestępczej, np. w przypadku czynności prowadzonych w ramach ujawnienia nielegalnych laboratoriów narkotykowych. Dodatkową zaletą jest fakt, iż procedura przeprowadzenia suchej dekontaminacji nie wymaga od realizujących ją funkcjonariuszy dużej wiedzy z zakresu działań w środowisku chemicznym, a umiejętności na poziomie podstawowym z zupełności wystarczają, aby w sposób prawidłowy i bezpieczny zrealizować ten proces.
Kompaktowość zestawu, łatwość transportu a także prostota instalacji w miejscu zaistnienia zdarzenia są istotnymi atutami przemawiającymi za tego typu rozwiązaniem. Za przykład może służyć przypadek umiejscowienia małego nielegalnego laboratorium narkotykowego w piwnicy bloku czy też w mieszkaniu budynku wielokondygnacyjnego. Zastosowanie tutaj standardowych rozwiązań wymagałoby "wycięcia" całego obszaru prowadzenia akcji, w tym ścieżek poruszania się pomiędzy miejscem realizacji zadania a miejscem dekontaminacji, pomijając fakt powstałych w ten sposób utrudnień o charakterze techniczno-logistycznym. Innymi słowy zwiększa się ekonomika prowadzenia akcji, nie zapominając też o czasie pracy "operatora" w środkach ochrony dróg oddechowych i idących za tym ograniczeniach.
Naturalnie każdy przypadek należy rozpatrywać odrębnie, a istotną rolę odgrywał będzie rodzaj i zasięg oddziaływania czynników niebezpiecznych. Niemniej jednak są to sytuacje, w których opisywane rozwiązanie mogłoby spełnić pokładane w nim oczekiwania pozwalając jednocześnie odciążyć system. Dodatkowym aspektem, który należałoby brać pod uwagę, jest ewentualna konieczność dekontaminacji całego otoczenia, w którym przebywał skażony ratownik oraz używany przez niego sprzęt, czyli np. klatek schodowych, wind czy innych ciągów komunikacyjnych, a także łączników, które były wykorzystywane do przemieszczania się lub transportu skażonego wyposażenia czy zabezpieczonych materiałów pomiędzy obiema lokalizacjami. W przypadku małych laboratoriów narkotykowych to nie ich działanie a tzw. roznoszenie może bardzo często powodować kontaminacje otoczenia. Może to zwiększyć, w przypadku pojawienia się takiej sytuacji, czas, koszty a także ilość sił, które muszą być zaangażowane do realizacji przedsięwzięcia. Kolejnym argumentem, który się pojawia, a ma szczególną wagę w przypadku działań policyjnych czy też wojskowych, to łatwość, czas i siły potrzebne do ponownego udostępnienia miejsca operacji, a co za tym idzie możliwość szybkiego opuszczenia rejonu zagrożonego. Gabaryty samego zestawu jak i standardowego wyposażenia osób biorących udział w przytoczonych działaniach, które należałoby poddać procesowi oczyszczania lub miałyby być zneutralizowane po, umożliwiają przeważnie stosowanie hermetycznych pojemników transportowych, które zapakowane w miejscu prowadzenia dekontaminacji można bezpiecznie przetransportować do punktu przekazania lub wykonania pełnej procedury. Same pojemniki przed przystąpieniem do transportu możemy również poddać takiej procedurze, a czas jaki na to poświecimy w bardzo nieznaczny sposób wydłuża czas całości operacji.
Działania z katalogu CBRNE/HAZMAT mogą niejednokrotnie być prowadzone w terenie trudno dostępnym np. górzystym, podmokłym czy też naruszonym, w porównaniu do stanu pierwotnego, jak chociażby gruzowisko blokujące drogowe ciągi transportowe. Wymienione warunki często znacznie utrudniają lub wręcz wykluczają zastosowanie "cięższych odpowiedników", dojazd oraz instalacje na miejscu pełnego ciągu dekontaminacyjnego. Literatura zna przypadki lokalizacji laboratoriów narkotyków na szczycie gór, jak np. realizacja przeprowadzona w grudniu 2012 roku przez CBŚ KGP Zarząd w Katowicach, na wzniesieniu pomiędzy miejscowościami Porąbka a Andrychów, gdzie problemów nastręczał wjazd autem terenowym, z uwagi na panujące warunki pogodowe, a chemia i wyposażenie laboratorium, ponad 1000 kg, po zakończonych oględzinach były zwożone traktorami na dół, gdzie dopiero załadowywano je na ciężarowe samochody transportowe. Jak nie trudno sobie wyobrazić zastosowanie w takich warunkach standardowych zestawów czy tez pojazdów dekontaminacyjnych było niemożliwe, a sam proces "czyszczenia", mówiąc oględnie, możliwy był do przeprowadzenia w zakresie bardzo podstawowym.
Mł. asp. Kamil Biały (Centralna Szkoła Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie oraz Ośrodek Szkolenia Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach), st. kpt. Artur Wydra (Centralna Szkoła Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie), nadkom. Norbert Wilczyński (Policja), st. kpt. Łukasz Faralisz (Zastępca dowódcy JRG 6 w Warszawie).