Reklama

Straż Pożarna

Strażacy coraz częściej wyjeżdżają w zastępstwie pogotowia ratunkowego

Fot. Combat Camera/st. chor. sztab. Marynarki Wojennej Arkadiusz Dwulatek
Fot. Combat Camera/st. chor. sztab. Marynarki Wojennej Arkadiusz Dwulatek

W ciągu dwóch ostatnich tygodni października liczba tzw. izolowanych zdarzeń ratownictwa medycznego wzrosła czterokrotnie, w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku – poinformował rzecznik prasowy PSP st. kpt. Krzysztof Batorski. Chodzi o wyjazdy w zastępstwie pogotowia. Jak przekonywał w niedawnej rozmowie z InfoSecurity24.pl, odnosząc się do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, nadbryg. Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, „dzisiaj sytuacja wymaga zdecydowanych i odważnych działań”. W związku z tym, jak dodał, „wszystkie ręce na pokład”.

Z informacji przekazanych przez PSP wynika, że w całym ubiegłym roku strażacy-ratownicy brali udział w ponad 1,9 tys. tzw. izolowanych zdarzeń ratownictwa medycznego, czyli w zdarzeniach, do których normalnie wyjeżdża zespół ratownictwa medycznego, ale z jakichś przyczyn karetka nie może dotrzeć na miejsce.

W roku 2020 liczba takich wyjazdów PSP wzrosła do ponad 2,1 tys. Największy wzrost widać jednak w ostatnich dwóch tygodniach października, kiedy liczba ta zwiększyła się czterokrotnie, osiągając ponad 230 interwencji.

Jak zaznacza st. kpt. Krzysztof Batorski, interwencje, które są prowadzone niejako w zastępstwie pogotowia ratunkowego do czasu jego przyjazdu, mogą być przeprowadzone m.in. w przypadku, kiedy czas oczekiwania na karetkę jest zbyt długi lub w wypadku zgłoszenia od osób postronnych, czy przypadkowej interwencji, kiedy strażacy sami zauważą jakieś zdarzenie. Co ważne, strażacy nie mogą transportować poszkodowanego do szpitala.

Batorski zaznaczył również, że we wtorek do Warszawy trafi kolejnych 40 strażaków-ratowników medycznych, który najprawdopodobniej od środy rozpoczną służbę w szpitalu tymczasowym na stadionie PGE Narodowy. Są to strażacy-ratownicy z województw: kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, lubelskiego i warmińsko-mazurskiego. To już 65 strażaków, którzy będą pełnić służbę w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie i jego filii na PGE Narodowym.

Łącznie, do pomocy w szpitalach tymczasowych zgłosiło się 300 strażaków-ratowników medycznych, którzy w razie potrzeby zostaną skierowani do służby w szpitalach tymczasowych w całej Polsce. 

"Wszystkie ręce na pokład"

Jak mówił w rozmowie z InfoSecurity24.pl komendant główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak, odnosząc się do decyzji, zgodnie z którą ratownicy medyczni pełniący służbę w PSP są kierowani do pracy np. w szpitalach tymczasowych, w PSP jest obecnie 826 strażaków, którzy wykonują zawód ratownika medycznego i oprócz tego, że pełnią służbę w Państwowej Straży Pożarnej. "Oni wszyscy zostaną w swoich jednostkach macierzystych, będą pracować tam, gdzie pracują. Damy im możliwość jeszcze większego zaangażowania, poprzez zwolnienie ze świadczenia służby poprzez skierowanie" – przekonywał szef PSP. Jak dodał, w PSP jest też "960 ratowników medycznych, którzy posiadają uprawnienia, ale nie wykonują dziś tego zawodu i to właśnie ich będziemy kierowali to tych miejsc, w których będą potrzebni, czyli np. szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym. Tych strażaków też będziemy zwalniać ze świadczenia służby". Szef PSP przekonywał, że mimo dodatkowych zadań do których skierowani zostaną mundurowi, "w żadnej Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nie będzie na zmianie mniej niż siedmiu strażaków". 

PAP/DM

Reklama
Reklama

Komentarze