Straż Graniczna
Polski gazoport potrzebuje większej ochrony. Konsekwencja sygnałów o rosyjskim ataku?
Rząd przyjął projekt pakietu nowelizacji dotyczących wojskowego reagowania na ataki terrorystyczne m.in. wobec gazociągu bałtyckiego Baltic Pipe i innej infrastruktury energetycznej na morzu. Dokument zakłada również zapewnienie lepszej ochrony dla gazoportu w Świnoujściu, a to zrobić ma ma nie kto inny, tylko Straż Graniczna z nowej, stałej bazy. Jak widać, biorąc pod uwagę wprowadzony w kwietniu zakaz zbliżania się, służby coraz więcej energii poświęcają na ochronę tego obiektu. „Po wybuchach na Nord Streamach oraz niepokojących sygnałach o możliwym rosyjskim ataku na podwodną infrastrukturę na Bałtyku i Morzu Północnym, zwiększona ochrona terminala LNG wydaje się oczywista” - ocenia Daniel Czyżewski z Energetyka24.com.
Przygotowany przez resort obrony projekt nowelizacji ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich oraz niektórych innych ustaw ma zapewnić - jak utrzymują jego autorzy - polskiemu wojsku możliwość skutecznego oddziaływania na zagrożenia terrorystyczne z morza i powietrza, których nie można zneutralizować środkami pozostającymi w dyspozycji ministra spraw wewnętrznych. Chodzić ma o zapobieżenie, ograniczenie lub usunięcie poważnego i bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego statkom, obiektom portowym i portom oraz związanej z nimi infrastrukturze, a w tym o niezbędne zabezpieczenie międzysystemowego Gazociągu Bałtyckiego (Baltic Pipe) oraz innej infrastruktury w polskiej strefie ekonomicznej, by zapewnić nieprzerwane dostawy tego surowca. Do tej infrastruktury należy także zaliczyć infrastrukturę energetyczną znajdującą się na morzu, tj. wykorzystywane w wyłącznej strefie ekonomicznej sztuczne wyspy, wszelkiego rodzaju konstrukcje i urządzenia przeznaczone do rozpoznawania lub eksploatacji zasobów, przedsięwzięcia w zakresie gospodarczego badania i eksploatacji wyłącznej strefy ekonomicznej, a także wykorzystywane w celach energetycznych morskie farmy wiatrowe i zespoły urządzeń służących do wyprowadzenia mocy. "Zagrożenie atakami na ww. infrastrukturę jest realne i może nastąpić w każdym czasie, w związku z czym niezbędne jest wprowadzenie właściwych procedur umożliwiających m.in. użycie Sił Zbrojnych RP do wsparcia Straży Granicznej w ochronie tej infrastruktury" - czytamy w dokumentach przygotowanych przez resort obrony.
Na straży LNG
Choć to najważniejszy element projektu, na którym resort obrony skupiał się od początku prac nad dokumentem (trwających już od maja 2022 roku), to w ich toku wprowadzono sporo istotnych poprawek. Jedna z nich dotyczy utworzenia na terenie basenu portowego w Świnoujściu stałej bazy Straży Granicznej, głównie z myślą o poprawie ochrony znajdującego się tam terminala regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego. Ma to być wynik analizy bezpieczeństwa gazoportu, która ujawniła konieczność rozbudowy infrastruktury służącej ochronie.
Obecnie Straż Graniczna ma do dyspozycji w Świnoujściu obiekt Służby SAR (Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa) i zlokalizowane przy nim nabrzeże. Jak podkreślają polskie władze, nie jest to jednak własność formacji i nie znajduje się on w trwałym zarządzie tej służby. Dlatego pozwala on na bazowanie tam jedynie dyżurnej jednostki pływającej Straży Granicznej, czyli jednej łodzi z 4-osobową obsadą mundurową. Co więcej, znajduje się ona ok. 7 kabli morskich, a innymi słowy ok. 1,5 km od wejścia do basenu portowego LNG. Oznacza to, że dotarcie łodzi Straży Granicznej do obiektu trwa latem ok. 20 min, ze względu na przecinające się tory wodne prowadzące do portów morskich w Szczecinie i Świnoujściu. Zimą czas ten wydłuża się z powodu kry lodowej. Nie ma co ukrywać, że to za długo, jeśli formacja ma skutecznie reagować na pojawienie się intruza, który będzie chciał zagrozić bezpieczeństwu terminala od strony wody.
Czytaj też
Zmiany zakładające utworzenie nowej bazy pojawić mają się w specustawie dotyczącej inwestycji w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, co pozwolić ma na realizację budowy w przyspieszonym trybie. Odpowiadać ma za nią Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A., dlatego budynek będzie wykorzystywany do ochrony infrastruktury należącej do tej spółki, będącej operatorem systemu przesyłowego gazowego. Pozwolić ma to na stałą obecność i dyżurowanie jednostek Straży Granicznej w miejscu objętym ochroną - 24/7 i czas reakcji liczony w paru, a nie kilkudziesięciu minutach. Na miejscu dostępna ma być również nie jedna, a kilka jednostek pływających formacji o różnej wielkości. Zakłada się również, że w razie podniesienia stopni alarmowych/zagrożenia siły Straży Granicznej zostaną zwiększone np. o funkcjonariuszy Wydziału Zabezpieczenia Działań (WZD), którzy są przeszkoleni do działań o charakterze kontrterrorystycznym, włącznie z wykonywaniem zadań pod powierzchnią wody.
(...) budowa budynku dla załóg jednostek pływających Straży Granicznej, wraz z nabrzeżem dla postoju jednostek pływających Straży Granicznej na terenie portu morskiego w Świnoujściu, w bezpośrednim otoczeniu Terminalu LNG w Świnoujściu, pozwoli na skuteczniejszą realizację wskazanego powyżej zadania w odniesieniu dla kluczowej dla bezpieczeństwa energetycznego RP infrastruktury energetycznej.
fragment uzasadnienia Projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich oraz niektórych innych ustaw
Nie zapominajmy, że od połowy kwietnia obowiązuje czasowy zakaz przebywania w odległości do 200 m wokół terminalu LNG w Świnoujściu, wydany przez wojewodę zachodniopomorskiego na wniosek Straży Granicznej oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. MSWiA informując o jego wprowadzeniu podkreślało, że to wynik doświadczeń ostatnich miesięcy, w tym uszkodzenia gazociągu Nord Stream, a także ujawnienia przez polskie służby osób podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi, które m.in. przygotowywały akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Zresztą to na tym obiekcie opiera się de facto polskie bezpieczeństwo gazowe, więc ma strategiczne znaczenie dla funkcjonowania polskiej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego Polaków. W gazoporcie odbierany jest gaz ziemny w ilości odpowiadającej ok. 30 proc. krajowego zużycia. Jak podkreśla Daniel Czyżewski z Energetyka24.com, "terminal LNG w Świnoujściu złamał monopol rosyjskiego gazu ziemnego w Polsce" i "jako pierwszy otworzył nam możliwość importu surowca z innych kierunków".
Terminal LNG w Świnoujściu złamał monopol rosyjskiego gazu ziemnego w Polsce. Jako pierwszy otworzył nam możliwość importu surowca z innych kierunków. Obecnie, razem z Baltic Pipe stanowi fundament naszego bezpieczeństwa gazowego. W sytuacji wyłączania terminala LNG z użycia najprawdopodobniej musielibyśmy mierzyć się z niedoborami niebieskiego paliwa. Cała Europa przekonała się w ubiegłym roku czym to grozi. Z dzisiejszej perspektywy, po wybuchach na Nord Streamach oraz niepokojących sygnałach o możliwym rosyjskim ataku na podwodną infrastrukturę na Bałtyku i Morzu Północnym, zwiększona ochrona terminala LNG wydaje się oczywista.
Daniel Czyżewski, Energetyka24
Jeśli chodzi o Straż Graniczną, to zmiany pojawić mają się również w ustawie jej dotyczącej. Chodzi dokładnie o dodanie przepisów umożliwiających użycie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, gdy wymagają tego względy obronności państwa lub nienaruszalności granicy państwowej. Natomiast w ustawie o działaniach antyterrorystycznych dodano, że obszar prowadzenia działań antyterrorystycznych rozszerzony zostaje na całość polskich obszarów morskich. Polska strefa odpowiedzialności SAR – w której obecnie mogą być prowadzone takie działania – nie pokrywa się bowiem z całym obszarem polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej, a w tej znajdują się urządzenia i infrastruktura wydobywcza i energetyczna.
Wojsko wkracza do akcji
Jak wspomniano na wstępie, znowelizowany ma zostać przepis uprawniający ministra obrony narodowej do wydania decyzji o zatopieniu wrogiego statku lub obiektu pływającego będącego zagrożeniem terrorystycznym. Projektowana ustawa uszczegóławia te przepisy. "W nowelizowanym art. 27 ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich przewidziano niezbędne mechanizmy mające wyeliminować zbyt dużą swobodę w podejmowaniu decyzji o użyciu środków przymusu bezpośredniego, broni i innego uzbrojenia, które mogłyby być uznane za nadmierne i przez to nieakceptowalnie niebezpieczne dla osób postronnych" - czytamy w uzasadnieniu.
Szef MON w swojej decyzji ma określać oddziały, które będą miały neutralizować zagrożenie terrorystyczne oraz środki, które mają zostać do tego użyte. Podkreślono przy tym, że rozwiązanie to jest przewidziane wyłącznie na wyjątkowe sytuacje, gdy nie będzie już żadnych innych możliwości reagowania. Zgodnie z projektem, stosowanie niezbędnych środków przymusu bezpośredniego będzie następować w taki sposób, aby zminimalizować zagrożenie dla osób postronnych, wyrządzić możliwie najmniejszą szkodę osobom, przeciwko którym środki zostały użyte oraz ograniczyć zniszczenie wrogiego statku lub obiektu pływającego, innych statków oraz infrastruktury portowej.
Czytaj też
"Oddziały i pododdziały SZ RP będą podporządkowane Dowódcy Operacyjnemu RSZ. Dowódca Operacyjny RSZ będzie wydawał rozkaz o użyciu środków przymusu bezpośredniego, broni i innego uzbrojenia w określonej sytuacji, w sposób adekwatny do zagrożenia oraz w granicach zasad określonych w wiążących RP ratyfikowanych umowach międzynarodowych" - głosi projekt. Co istotne, podkreśla się, że działanie wojska w takich przypadkach "będzie się w danej sytuacji mieściło w kategoriach podobnych do stanu wyższej konieczności".
Są one bowiem ukierunkowane na neutralizację zagrożenia (w tym fizyczną), co z racji specyfiki może obejmować pozbawienie życia nie tylko terrorystów, ale również skutkować narażeniem na niebezpieczeństwo osób postronnych, (nastąpi ingerencja w sferę najbardziej istotnych praw człowieka - prawo do nietykalności i wolności osobistej, prawo do życia). Narażenie to jest jednak konieczne dla zażegnania bezpośredniego zagrożenia, w tym narażonych osób postronnych, ze strony terrorystów. (...) przyznając Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej szersze uprawnienia, obejmujące możliwość zatopienia jednostki pływającej z osobami na pokładzie. Nie należy jednak tego rozwiązania rozumieć jako rutynowego działania SZ RP, jest to regulacja przewidziana na wyjątkową sytuację, w której państwo nie będzie dysponowało żadnymi innymi możliwościami jej rozwiązania.
fragment uzasadnienia Projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich oraz niektórych innych ustaw
Inne podejście polskie władze reprezentują w przypadku zagrożeń z powietrza. Proponowana nowela reguluje bowiem również postępowanie w przypadku ataku terrorystycznego z użyciem obcego cywilnego statku powietrznego. Zgodnie z przepisami, będzie można go zniszczyć. "Będzie to jednak możliwe tylko w sytuacji ostatecznej, gdy atakowi nie można zapobiec za pomocą innych środków, a na pokładzie samolotu nie ma żadnych osób lub na pokładzie znajdują się wyłącznie osoby, które zamierzają użyć statku do ataku o charakterze terrorystycznym" - wskazuje KPRM.
LDB
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich jest doskonalony od roku. Gazoport jest chroniony przez czteroosobową jednostkę straży granicznej, poruszającą się na jednej łodzi. Natomiast atakujący obcy cywilny statek powietrzny można będzie zniszczyć, gdy na pokładzie znajdują się wyłącznie osoby, które zamierzają użyć statku do ataku o charakterze terrorystycznym. Rozumiem, że ufamy bez reszty w Opiekę Boską, i dobrze, ale można by czasem trochę Panu Bogu pomóc.
Prezes Polski
1,5km w 20min. nawet uwzględniając tory wodne, które trzeba przeciąć? To straż graniczna pływa kajakiem? A tak na poważnie, nie wiem co mają do tego tory wodne. Służby w sytuacji zagrożenia nie muszą respektować żadnych ograniczeń. Szybka łódź i w 3-5min. są na miejscu.
Norman
Gazoport,port wojenny, zakłady petrochemiczne i chemiczne,elektrociepłownie strategiczne kluczowe dla państwa , zakłady zbrojeniowe powinny być dawno chronione przez grupe emerytowanyvh żołnierzy sił specjalnych...monitoring , ochrona przrciwdronowa obiektów ,ogrodzenie z czujnikami jak na granicy.Gazoport i port wojenny czujniki podwodne i szybkie łodzie interwencyjne RIB z granatami przeciwdywersyjnymi podwodnymi. Zamiast tego są slogany ,,włoska fregata ochroni polske,, nie ochroni bo nie ma uprawnień do strzelania na obcym terytorium.Takie bajki to media i laicy kupią.U nas proces decyzyjny jest taki że rakieta przeleci na drugi koniec europy a u nas nadal brak decyzji żeby ze stołka nie wylecieć.